Nadciągający debiut Dragon Age: Veilguard zachęcił twórcę Inkwizycji do ujawnienia wyników sprzedaży gry
Dobra, ale ile tego sprzedało się w pełnej cenie, a ile w 20-40% wartości startowej. Bo ja to na przykład kupiłem na bardzo grubej przecenie.
Dobra, ale ile tego sprzedało się w pełnej cenie, a ile w 20-40% wartości startowej. Bo ja to na przykład kupiłem na bardzo grubej przecenie.
Przyznaję się, kupiłem Inkwizycję dwa razy; na premierę w pudełku i potem GOTY na Steamie w promocji. Łącznie spędziłem w grze pewnie ponad 300 godzin.
Ironią losu jest to, że sukcesem sprzedażowym nie okazała się wyłącznie najlepsza gra fantasy cRPG ostatnich kilkunastu lat, czyli wybitne Pillars of Eternity 2 Deadfire...
Duże prawdopodobieństwo jest to, że sporo ludzi kupiło pierwszą część bardziej z powodu nostalgii i chęci przypomnienia dawnych lat we współczesnym wydaniu. Po prostu boom na izometryczne RPG minął i ludzie chcą czegoś bardziej nowocześniejszego.
Dużo osób kupiło, dość mało ukończyło, a dwójka w dodatku to bezpośredni sequel jedynki, co nie zachęca tych co nie ukończyli jedynki. I to że jest sequelem mi się podoba, tym bardziej że gra też jest świetna, dlatego boli mnie brak trójki, tym bardziej po zakończeniu dwójki.
Nie wiem co ludzie widzą w tych pillarsach, albo ogólnie te "staroszkolne rpgi" mnie odrzucają, nuda, ściany tekstu. Już nie chce porównywać do baldura ostatniego, który był super, ale jakoś skończyłem original sin 2, wastelandy, fallouty stare, pathfindery, tak przy pillarsach 1, które odebrałem za darmo mnie odrzuciło po godzinie gry, nawet tyranny jakoś zmęczyłem. A po wynikach sprzedażowych, szczególnie pillars of eternity 2, nie ja jeden. Także ja co do tej "wybitności" tych gier obsidianu bym się kłócił
jakos umknela mi ta dwojka (jedynke b milo wspominam, dwojka wlatuje do kolejki)
Co ludzie widzą w tej części to nie wiem, puste mapy, denne dialogi, walka nużąca, słabi i nudni towarzysze.
Miałem 4 podejścia i zawsze początek wciągał ale jak pojawił się otwarty świat to już odrzucała jego pustość i nuda
A jak graliście w w to po wieśmiaku 3 to już tragedia
Grę przeszedłem i w sumie zgadzam się z tym co mówisz - piękne, ale puste i nudne mapy, część dialogów denna, walka efekciarsko nużąca i mało angażujący towarzysze.
Mimo to gra miała dobre momenty fabularne, niektóre dialogi były całkiem spoko, a kilku towarzyszy stało na wysokim poziomie.
Ot dość nierówna pozycja mająca mocne i słabe strony... ale dalej utrzymała się (ledwo) na poziomie, w którym można grę nazwać dobrą.
Gorzej, bo następca zapowiada się na kolejną kaszanę jakich ostatnio wiele.
Gra była rozdawana za darmo na Epiku i zdziwiłbym się, gdyby nie wliczyli tego do tej liczby.
Mhm... chciałbym zobaczyć sprzedaż pierwszego DLC w maks. pół roku po wydaniu :)
Taki sukces że EA schował markę na 10 lat, wiedząc że kolejnej części szybko nie sprzeda.
A że ludzie kupują marketingowy bełkot to inna sprawa - cykl EA musi się kręcić :)
Ogólnie nie jest to zła gra, jest gorsze od jedynki, ale ogólnie jest całkiem okej, fabuła mimo że prosta i sztampowa też nie jest zła, nie każda gra musi mieć bardzo ambitną i oryginalna fabułę(jedyna też takiej nie miała). Mi się grało bardzo przyjemnie, nawet znaczniki mnie na mapie jakoś nie męczyły, jakby zmienić tu system rozwoju postaci na taki z jedynki to byłoby naprawdę dobrze, tak bym powiedział że takie 8/10. Dodam że minusem było to że gracz raczej nie musiał się przełączać na inne postacie, tylko by ulta odpalić, ale z drugiej strony w jedynce też to raczej wymagane nie jest(a mowa o najwyższym poziomie trudności).
W sumie mam podobne odczucia. Ja dałbym takie naciągane 7/10, ale gra nie była zła, ale dość nierówna.
Ot mocne strony bardzo kontrastowały z tymi słabymi.
Niezłą grafika była niwelowana przez puste i nudne mapy, efektowne ciosy postaci nie miały przełożenia na siłę ataku i z czasem nużyły, przyzwoita fabuła traciła przez głupawe questy poboczne, a dobrze napisane i zapadające w pamięć postacie stawały obok takich, które chcesz zapomnieć już podczas samej rozgrywki.
no jak tacy jak wy dają temu miałkiemu, powtarzalnemu gówno 9.5/10 to nic dziwnego XDDD
Ja się świetnie bawiłem ale faktycznie pamiętam że było sporo powtarzalnych zadań i przypominało MMO. No coz, taka była wtedy moda. Czekam na nowe DA i liczę że urwie parę fajnych godzin grania :)
12 mln w 10 lat? No, co za sukces. Z pewnością po takim sukcesie EA stwierdziło, że nie zrobią już kolejnej części.