Najlepsze powracające seriale 2023 roku
Minione dwanaście miesięcy obfitowało w premiery kolejnych sezonów naszych ulubionych seriali. Przedstawiamy najlepsze powracające produkcje 2023 roku.
Nie ma gorszego uczucia niż to, gdy wciągniemy się w jakiś serial i nagle okazuje się, że na kolejne odcinki trzeba czekać czasami nie wiadomo jak długo. Na szczęście w 2023 roku wiele produkcji powróciło za sprawą kolejnych sezonów. Niejednokrotnie ich nowe odsłony okazywały się lepsze niż te wcześniejsze.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy doczekaliśmy się kontynuacji kilku naprawdę mocnych pozycji. Wybór najlepszych nie należał więc do najłatwiejszych, ponieważ poziom był w tym roku aż nadto wyrównany. Niemniej udało nam się wyłonić tytuły, które zaskoczyły nas najbardziej. Prezentujemy więc listę najlepszych powracających seriali 2023 roku.
The Bear
- Ocena IMDB: 8,6/10 z 170 tys. głosów
- Liczba sezonów: 2
- Gdzie obejrzeć: Disney+
Prawdopodobnie najsłynniejsza knajpa z kanapkami i jej zwariowani pracownicy powrócili z drugim sezonem. Jeśli myśleliście, że w związku z remontem restauracji będą narzekać na brak zajęć, to byliście w grubym błędzie. Najnowsze odcinki The Bear udowodniły, że nawet w ciągu dwudziestu minut można pokazać intrygujące relacje członków ekipy. Nie zabrakło oczywiście ładunku emocjonalnego i spektakularnych wręcz akcji. A wszystko to pod dowództwem świetnego Jeremy’ego Allena White’a, który jeszcze do niedawna kojarzony był głównie z roli w Shameless.
The Bear tylko na pierwszy rzut oka jest o jedzeniu – prawdziwe danie główne stanowi tu historia o życiu, co serial udowodnił najnowszym sezonem.
Sukcesja
- Ocena IMDB: 8,9/10 z 247 tys. głosów
- Liczba sezonów: 4
- Gdzie obejrzeć: HBO Max
Kolejny serial na naszej liście, który w 2023 roku doczekał się finałowego sezonu. Sukcesja wraz ze swoim ostatnim odcinkiem pozostawiła jednak po sobie pustkę, której zapewne nie uda się wypełnić przez wiele lat – niezależnie od tego, jak wiele innych seriali zdołamy przez ten czas obejrzeć. Historia o niezwykle pokręconej i rozdartej rodzinie trzymała w napięciu do ostatnich scen. Produkcja HBO sprawiała, że nawet najbardziej niesmaczne prawdy kapitalizmu potrafiły stać się rozrywką, której nie można przegapić. O ile za scenariusz odpowiedzialny jest ktoś taki jak Jesse Armstrong, potrafiący w odpowiednim momencie zakończyć idealny serial.
Loki
- Ocena IMDB: 8,2 z 396 tys. głosów
- Liczba sezonów: 2
- Gdzie obejrzeć: Disney+
Bezapelacyjnie najlepszy serial należący do Kinowego Uniwersum Marvela, w którym fani widzieli zbawcę MCU. Drugi sezon Lokiego pokazał, że można stworzyć historię w gładki sposób kontynuującą rozpoczęte w poprzednich odcinkach wątki. Główny bohater doczekał się ogromnej wręcz zmiany i nie przypomina już nordyckiego boga, który w 2012 roku rzucił wyzwanie najpotężniejszym ziemskim bohaterom. Tom Hiddleston pokazał, jak świetnie czuje się w skórze Lokiego, jednak nie jest on jedynym jasnym punktem serialu. Trzymająca w napięciu akcja i świetne zobrazowanie czającego się na bohaterów zagrożenia sprawiły, że każdy odcinek oglądało się, obgryzając z nerwów paznokcie.
Sex Education
- Ocena IMDB: 8,3/10 z 338 tysięcy głosów
- Liczba sezonów: 4
- Gdzie obejrzeć: Netflix
To serial, którego ostatnie minuty mogły wywołać niekontrolowany atak płaczu nawet u największych twardzieli. Szalone perypetie Otisa i jego przyjaciół, którzy musieli radzić sobie w nowej szkole, potrafiły w jednej chwili sprawić, że śmialiśmy się do rozpuku, a parę minut później musieliśmy szukać chusteczek. Jeśli obawialiście się, że rezygnacja z angażu niektórych aktorów z obsady sprawi, że Sex Education straci na jakości, to uspokajamy, nic takiego się nie stało. Śmiało można również stwierdzić, że brak pewnych wątków spowodował, iż na pierwszy plan wysunięte zostały inne, co wyszło serialowi tylko na dobre.
Koło czasu
- Ocena IMDB: 7,2/10 z 132 tys. głosów
- Liczba sezonów: 2
- Gdzie obejrzeć: Amazon Prime Video
Koło czasu jest idealnym przykładem tego, że niekiedy trzeba zaufać twórcom i nie rezygnować z serialu po pierwszym, mniej udanym sezonie. Druga seria, która zadebiutowała w 2023 roku, miała tak naprawdę wszystko, czego można oczekiwać od produkcji osadzonej w fantastycznym świecie. Efekty specjalne stały na wysokim poziomie, główny wątek potrafił zaangażować, a po każdym odcinku zastanawialiśmy się, jak bohaterowie wybrną z kolejnych kłopotów.
Oczywiście drugi sezon Koła czasu nie był idealny, cały czas mieliśmy do czynienia ze sporymi rozbieżnościami z materiałem źródłowym, ale jednocześnie była to ciekawa opowieść, która – miejmy nadzieję – już niedługo doczeka się kontynuacji.
The Morning Show
- Ocena IMDB: 8,2/10 z 123 tys. głosów
- Liczba sezonów: 4
- Gdzie obejrzeć: Apple TV+
Obowiązkowa pozycja na liście najlepszych powracających seriali 2023 roku. Nowy sezon nie rozczarował – szczególnie osób interesujących się światem dziennikarskim. Doskonała obsada, zwłaszcza Jennifer Aniston oraz Reese Witherspoon, znów dała z siebie wszystko, sprawiając, że żadna postać nie wydała się zbędna, tylko raczej wielowymiarowa i autentyczna.
Twórcy nie bali się również podjęcia kontrowersyjnych w obecnych czasach tematów, takich jak równość płci, kultura pracy czy nadużycia władzy. Dzięki temu The Morning Show nie tylko jest świetną rozrywką, ale jednocześnie potrafi pobudzić do refleksji nad otaczającą nas rzeczywistością. Nowa odsłona nie była pod tym względem wyjątkiem.
The Crown
- Ocena IMDB: 8,6/10 z 241 tys. głosów
- Liczba sezonów: 6
- Gdzie obejrzeć: Netflix
Historia królowej Elżbiety II przyciągnęła tłumy widzów przed małe ekrany. Nic dziwnego, The Crown pozwoliło od podszewki poznać jej życie i przede wszystkim rządy. Podobnie jak w poprzednich seriach, tak i w szóstym sezonie twórcy zadbali o najdrobniejsze szczegóły – to właśnie dzięki staranności w odwzorowaniu historycznych wydarzeń i detali kulturowych The Crown osiągnęło tak duży sukces.
W tej odsłonie pierwsze skrzypce gra Diana i portretująca ją Elisabeth Debicki, a wizja tego, jak dokładnie mogły wyglądać ostatnie chwile zmarłej tragicznie księżnej, okazała się fascynująca i poruszająca. Powracające w 2023 roku The Crown udowodniło, że jest intrygującą i trzymającą poziom podróżą przez różne epoki.
Nasza bandera znaczy śmierć
- Ocena IMDB: 7,8/10 z 39 tys. głosów
- Liczba sezonów: 2
- Gdzie obejrzeć: HBO Max
Nasza bandera znaczy śmierć to zgrabne połączenie komedii, przygody i dramatu pokazujące dalsze losy Stede’a Bonneta, który postanowił zostać piratem. I to właśnie przeniesienie widza do pirackiego świata jest największym atutem tej produkcji. Scenografia, kostiumy i efekty specjalne oddają atmosferę XVIII wieku, co sprawia, że oglądanie tego serialu staje się nie tylko rozrywką, ale także swoistą podróżą w czasie. Staranne odwzorowanie tej epoki pozwala bez opamiętania wciągnąć się w tę unikatową opowieść o życiu pirata.
Kulawe konie
- Ocena IMDB: 8,0/10 z 51 tys. głosów
- Liczba sezonów: 3
- Gdzie obejrzeć: Apple TV+
Kulawe konie to serial będący idealnym wyborem dla osób, które potrzebują dziennej dawki adrenaliny. Produkcja Apple Studios skłania jednak i do głębszych rozmyślań oraz refleksji, każąc skonfrontować nasze wyobrażenia o Security Service z rzeczywistością. Czyżby w służbach wywiadowczych znajdowało się też miejsce dla dysfunkcyjnych agentów, którym daleko do 007?
Jak na ten thriller i akcyjniak przystało, w trzecim sezonie również nie zabrakło niespodziewanych zwrotów akcji, a także intrygi, która potrafi trzymać w napięciu. Jeśli więc szukacie serialu, z którego wylewa się klimat znany z najlepszych kryminałów szpiegowskich, to Kulawe konie będą idealnym wyborem – utrzymującym poziom z sezonu na sezon.
Czytaj więcej:Kim jest Will Smith ze Slow Horses? Wszystko, co musisz wiedzieć o showrunnerze hitu Apple TV Plus
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
POWIĄZANE TEMATY: rankingi filmów i seriali nasze opinie publicystyka filmowa The Bear
Marcin "Nicek" Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.
Najlepsze komedie na Netflixie 2024, nasz ranking TOP 10
Najlepsze komedie 2024, nasze top 10
Sand Land - recenzja filmu. Anime twórcy Dragon Balla przypomniało mi o dzieciństwie
Problem trzech ciał - recenzja. Serial Netflixa to niezła adaptacja trudnego do przełożenia SF
Rozmawiamy z Marią Dębską, Maciejem Musiałem oraz twórcami serialu Kiedy ślub?