Barbara Wiśniewska
Krytyk-
To prosty film, który nawet nie stara się być kinowym arcydziełem. To zwyczajna i uniwersalna opowieść, w której można odnaleźć część siebie, bo kto z nas nie przeżywał pierwszych miłości, próbował odnaleźć własne "ja", czy nie spędzał dni i nocy na rozmyślaniu o tym, kim będzie w przyszłości?
-
Dobrze się ogląda, postaci są skrojone całkiem zgrabnie, a aktorzy robią, co mogą, aby wycisnąć ze scenariusza, to, co najlepsze. Na tym się jednak kończy. Po zakończeniu seansu można zapomnieć, że ten film się widziało.
-
To film, którzy należy zobaczyć. W dorobku kanadyjskiego reżysera jest to kolejna pozycja, która potwierdza to, że jest jednym z najciekawszych współczesnych twórców. "Sicario" to thriller, który trzyma w napięciu, pozostając w czołówce najlepszych filmów 2015.
-
Dobry romans, który przenosi w bajkowy świat, pozwalając na moment zapomnieć o trudach dnia codziennego. Nie jest to kino wymagające, po którym zmienia się życie. Reżyser zaznacza jednak, że to, czego czasem tak bardzo pragniemy, nie zawsze jest tym, co wyjdzie nam na dobre.
-
Wprawia widza w bardzo dobry nastrój. Nie ma co spodziewać się, że ta komedia odmieni czyjeś życie, ale na pewno sprawi, że wieczór stanie się przyjemniejszy, a jak wiadomo - takie filmy też są nam potrzebne.
-
Mimo kilku niedociągnięć "System" jest wart obejrzenia. Film bywa momentami ckliwy, a niektóre sceny przyprawiają o zawrót głowy, jednak od początku do końca trzyma w napięciu. Podczas seansu można odczuć klimat i atmosferę panującą w powojennym ZSRR, która przyprawia o gęsią skórkę.
-
Dobry film, ale momentami dość nierówny. Cała podróż wydaje się nieco pozbawiona celu, a bohaterowie wzbudzają co najwyżej odrazę i politowanie. Choć znakomitych kreacji aktorskich nie można odmówić.
-
Biorąc pod uwagę fakt, że jest to debiut fabularny Weinera, można wybaczyć mu pewne niedociągnięcia. Miejmy nadzieję, że kolejny film w jego wykonaniu będzie bardziej dopracowany. Mimo to warto obejrzeć ten obyczajowy dramat, choćby ze względu na to, aby móc na własnej skórze przekonać się, jak poradził sobie twórca wielkich "Mad Menów".
-
Zdecydowanie warto obejrzeć, choćby ze względu na genialne kreacje aktorskie, jakie zaprezentowali Pearce i Pattinson. Jeśli ktoś widział "Królestwo zwierzą", nowy film Michôda zapewne nie zrobi na nim aż takiego wrażenia. Mimo wszystko warto poświęcić półtorej godziny na analizę ludzkiej psychiki, co wciąż jest jednym z najczęściej eksploatowanych tematów w Hollywood.
-
Z pewnością nie będzie w grupie "najlepszych filmów". Jednak pomimo braku jakiejkolwiek fabuły, zarysu charakteru postaci, to całkiem dobry film. A można go w ten sposób ocenić pozbawiając się wszelkich oczekiwań i nastawiając się na prostą rozrywkę.