-
Może się podobać i moim zdaniem odniesie spory komercyjny sukces. Starzy wyjadacze trochę pozrzędzą, ale w końcu przyznają, że film generalnie ujdzie.
-
Składa widzowi obietnicę dobrej zabawy i wywiązuje się z niej w 100%. To rasowe kino akcji, które oferuje świetną zabawę bez zbędnych elementów.
-
Nie oczekujcie tutaj wielowątkowej fabuły i świetnej gry aktorskiej, bo to po prostu nie ten rodzaj kina. Zamiast tego mamy wartką akcję i niezły klimat, który może się podobać... ale tak jak wspominałem, tylko pewnej określonej grupie odbiorców.
-
Pomimo wielu wspomnianych wcześniej mankamentów, wyróżnia się najciekawiej przedstawioną historią Johna Connora.
-
Co prawda scenariusz kuleje w kilku miejscach, można by również przyczepić się do wielu innych elementów ale... tak naprawdę nie ma to tutaj tak wielkiego znaczenia, gdyż niewiele filmów potrafi ująć tematykę Korei Północnej w tak zabawnej i refleksyjnej zarazem formie.
-
Wypada dość blado na tle klasyków gatunku, całość ratują jedynie efekty specjalne i.... to by było na tyle.
-
Słaby i przewidywalny, a całości nie ratują nawet średniej jakości efekty specjalne.
-
Fenomenalne efekty specjalne, sugestywna i przede wszystkim spójna wizja świata, kostiumy, zdjęcia, scenografia i świetnie przedstawione postacie czynią z niego pretendenta do najlepszego filmu roku w kategorii kina akcji.