Opinie Moto.pl: Alfa Romeo Giulia 2.0 280 KM AT8 Q4. Wci�� j� kocham bezgranicznie

Klasyczna klasa średnia premium to mój ulubiony segment, a Alfa Romeo Giulia z mocnym, ale nie najmocniejszym silnikiem benzynowym to zdecydowanie ulubiony model. Rozsądek kazałby raczej spojrzeć na absolutnie znakomite pod każdym względem BMW 330i lub M340i, ale serce? Serce bije dla Giulii od pierwszego zdjęcia, jakie Włosi pokazali. Potem kilka razy się z Alfą spotkaliśmy, a zauroczenie nie minęło. Przekształciło się raczej w pragnienie. Chciałbym mieć Giulię. Może kiedyś...

Alfa Romeo Giulia 2.0 280 KM AT8 Q4 - silnik, osiągi, spalanie

Właśnie w tym 280-konnym wydaniu lubię ją najbardziej. Najbardziej imponująca tylnonapędowa Giulia Q mnie przeraża i przerasta. Słabszy, ale wciąż mocny 2.0 Turbo o mocy 280 KM i 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego w zupełności wystarcza. Silnik chętnie wkręca się na obroty i gwarantuje imponujące przyspieszenie. Giulia od 0 do 100 km/h rozpędza się w 5,2 s. Żeby poznać jej potencjał, musicie przekręcić działające z przyjemnym oporem pokrętło wyboru trybów jazdy DNA w sportowe położenie. W komfortowych, normalnych ustawieniach i silnik, i skrzynia są dość ospałe, a my nie czujemy 280 KM pod pedałem gazu.

Czemu? Nie wiem, ale się domyślam. Włoski silnik ma spory apetyt na benzynę. Jako fan takich samochodów jeździłem praktycznie wszystkimi konkurentami, a przy okazji jestem redakcyjnym mistrzem niskiego zużycia paliwa. Giulia zawsze paliła mu sporo. Producent podaje średnie zużycie na poziomie 7,7 l/100 km. Przy spokojnej jeździe wskazałbym jednak na realne 10 l/100 km. To chyba jedyna duża wada, jaką wymienię w tej laurce dla mojego ukochanego samochodu. Nawet ja nie mogę udawać, że w niemieckiej konkurencji odwiedzałbym stację benzynową rzadziej.

Alfa Romeo Giulia 2.0 280 KM AT8 Q4 - jak ona jeździ!

To jednak nieważne, bo Alfę Romeo kocha się za coś innego. Za to jak jeździ. Ma idealny rozkład masy, jest precyzyjna, pewna i, co najważniejsze, angażująca. Nie mam pojęcia, czy jeździ obiektywnie lepiej od takiego BMW serii 3, ale bawarską trójką byłem zachwycony, Giulia spodobała mi się pod tym względem jeszcze bardziej. Każda przejażdżka to czysta przyjemność, a Alfa to jeden z tych samochodów, którym chce się pokonywać kolejne kilometry. Nieważne, po mieście, na drodze krajowej czy drodze szybkiego ruchu. I wcale nie trzeba jechać szybko, żeby cieszyć się jazdą. Sportowo wyprofilowanej kierownicy nie chce wypuszczać się z dłoni, pod którą wpasowano zimne łopaty (bo nie łopatki) zmiany biegów.

W Alfie Romeo Giulii można się zakochać już od pierwszego kilometra, a potem nie chcieć z niej wysiadać nawet na chwilę.

Alfa Romeo Giulia - wnętrze

Kocham też Alfę Romeo za to, że wciąż ma swój styl i nie goni za trendami. W porównaniu z niemieckimi rywalami jest znacznie bardziej analogowa. Odstaje pod względem technicznych nowinek, systemów czy wszechobecnych ogromnych ekranów, ale w tym jej urok. W ogóle sam projekt wnętrza jest wyjątkowy. Moim zdaniem, po prostu piękny i czułem się w fotelu Giulii znakomicie. Włosi narysowali kabinę trochę inaczej niż Niemcy, więc jeśli nie przepadacie za konserwatywnym i do bólu poprawnym stylem (a ostatnio też z manią wielkich wyświetlaczy) zza naszej zachodniej granicy, to Giulia może was do siebie przekonać. No i nie zabrakło tu kilku wspaniałych detali. Zresztą, co ja będę się rozpisywał. Zobaczcie, jak kabina się pięknie prezentuje na zdjęciach Filipa:

Alfa Romeo Giulia - lifting, co nowego

Na zdjęciach widzicie jedną z największych nowości, jakie przyniósł facelifting. I Giulia, i Stelvio dostały w pełni cyfrowy ekran TFT o przekątnej 12,3 cala. Daje dostęp do wszystkich danych samochodu i ustawień trybu autonomicznej jazdy poziomu drugiego. Głęboko osadzony w desce wirtualny kokpit można przekonfigurować według własnych preferencji, wykorzystując trzy dostępne widoki: Evolved, Relax i Heritage. W tym ostatnim zastosowano przyjemny smaczek - cyfry na początku i końcu prędkościomierza są odwrócone, jak w kultowych modelach marki z lat 60. i 70.

Stary pozostał za to system multimedialny, który nie imponuje funkcjami, ale wcale mi to nie przeszkadzało, ponieważ w samochodach i tak u�ywam Android Auto. - Konkurencja od dawna lepiej radzi sobie z łącznością i bajerami (np. sterowanie głosowe funkcjami auta, podświetlenie nastrojowe we wszystkich kolorach tęczy), a w Alfie Romeo nawet lifting nie przyniósł zmian w tym obszarze. Inne minusy to brak zaawansowanych kamer z widokiem 360 stopni, wyświetlacza HUD, wentylowanych foteli czy 3-strefowej klimatyzacji - pisał Rafał w relacji z pierwszych jazdach. Muszę mu przyznać rację... ale czy to ważne? Żaden z tych ultra nowoczesnych konkurentów nie sprawił, że go zapragnąłem, a Alfa - tak.

Inne zmiany? Jeśli jesteście spostrzegawczy, to może je zauważyliście na zdjęciach. Giulia ma teraz reflektory matrycowe Full-LED z dynamicznymi kierunkowskazami i charakterystycznym potrójnym motywem świetlnym. Nadwozie ogólnie odświeżono, ale zmiany są drobne. Giulia wciąż jest piękna.

Alfa Romeo Giulia 2.0 280 KM AT8 Q4 - wymiary, ceny

Alfa Romeo Giulia to klasyczny sedan. Mierzy 4643 mm długości, 2024 mm szerokości z lusterkami, 1450 mm wysokości i 2820 mm rozstawu osi. Bagażnik pomieści 480 litrów. Ile benzynowa Giulia kosztuje? W podstawowej wersji Super trzeba za nią zapłacić 230 000 złotych. Najdroższa 280-konna Giulia to wersja Competizione za 282 000 złotych.

W ofercie jest jeszcze wysokoprężna jednostka 2.2 JTDM o mocy 210 KM. Giulia w wydaniu na dłuższe trasy jest droższa. Dostępna jest od razu w dwóch wysokich wersjach wyposażenia TI (281 000 zł) oraz Veloce (292 000 zł).  Jesteście odważni? W salonach czeka 510-konna Giulia Q z silnikiem 2.9 GME BiTurbo. Jej cennik otwiera 477 500 zł.

Alfa Romeo Giulia 2.0 280 KM AT8 Q4 - opinie. Podsumowanie

To nie test. To nie opinia. To laurka, dla jednego z moich ulubionych samochodów. Uwielbiam ten samochód i zawsze jest mi smutno, kiedy patrzę w statystyki sprzedaży i widzę, że Europejczycy nie podzielają mojego zdania. Alfa Romeo Giulia 2.0 280 KM AT8 Q4 to wspaniały sedan zaprojektowany w starym dobrym stylu. Możliwe, że ostatni taki na rynku. Jeśli myślicie o samochodzie klasy średniej, to sprawdźcie Giulię. Kiedy zdejmę różowe okulary, to widzę, że konkurenci pod wieloma względami ją przewyższają, ale z drugiej strony Giulia ma tyle charakteru, że może skraść i wasze serca. Samochód do testu użyczył nam Stellantis Polska.