Minister na konferencji w Parzniewie pod Warszawą wyjaśniał, że instytucja ta byłaby partnerem m.in. w rozwiązywaniu problemów w rolnictwie i tworzeniu aktów prawnych.
Szef resortu rolnictwa powiedział, że w ciągu najbliższych miesięcy chce wypracować rozwiązania, które uporządkują strukturę organizacji rolniczych i w ten sposób - jak przekonywał - pomogą rolnikom.
Przychodzą do mnie przedstawiciele różnych grup, mówiąc, że występują w imieniu rolników. Kiedy pytam, ale jakich rolników, których rolników, jakiej organizacji, z kim uzgodnione te stanowiska, które ja mam realizować, najczęściej jest wzruszenie ramionami
- mówił minister.
Czytaj też: Rolnicy chcą 220 mln zł w związku ze stratami spowodowanymi suszą
Minister Ardanowski uważa, że aby powstała reprezentacja, która miałaby "umocowanie prawne", zarówno w Polsce, jak i za granicą, by reprezentować stanowisko polskich rolników, należy wrócić do koncepcji z 2006 roku.
Pracowaliśmy nad utworzeniem czegoś, co chcieliśmy, na wzór między innymi duński, nazwać Polska Radą Rolną, czyli instytucją zrzeszającą najważniejsze polskie organizacje w celu wypracowywania wspólnych, kompromisowych często zapewne, stanowisk, które byłyby później przenoszone do rządu, do parlamentu. I byłyby tym wkładem, który byłby podstawą do tworzenia polityk, decyzji, ustaw, rozporządzeń
- wyjaśnił minister rolnictwa.
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz przekonywał, że Polska powinna iść za przykładem Francji czy Niemiec, gdzie reprezentacja rolników jest bardzo uporządkowana. Jak mówił, w Polsce ta reprezentacja jest bardzo rozdrobniona.
"Mamy setki już dzisiaj związków różnych, które reprezentują rolników, a często z ich reprezentacją, ich tak zwanym mandatem do reprezentacji jest różnie" - powiedział Szmulewicz. Dodał, że jego organizacja jest "otwarta na postulat" stworzenia rady.
Jan Krzysztof Ardanowski o radzie rozmawiał dziś m.in. z przedstawicielami Krajowej Rady Izb Rolniczych i Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych. Propozycje są również uzgodnione z rolniczą "Solidarnością". W pracach nad stworzeniem rady miałyby uczestniczyć też inne organizacje rolnicze.
