Ryszard Petru był gościem Roberta Mazurka w RMF FM w środę 18 października. Polityk oznajmił, że dołączy do klubu sejmowego partii Polska 2050 oraz że podczas przyszłej kadencji chce się zająć gospodarką. Obecnie są prowadzone rozmowy między koalicjantami w kwestii objęcia tego zadania, ale ekonomista już teraz wskazał obszary, które wymagają interwencji ze strony nowego rządu.
Polityk podsumował rządy PiS pod kątem gospodarki, zwracając uwagę na zadania, które czekają przyszły rząd. - Uważam, że w gospodarce jest strasznie dużo do posprzątania. To gospodarka w istotny sposób doprowadziła do porażki PiS-u - stwierdził Ryszard Petru. Polityk dodał, że nowy rząd powinien zająć się w pierwszej kolejności przyszłorocznym budżetem, który jest "nierealny, ma olbrzymi deficyt, mamy całą masę pieniędzy poza budżetem państwa, mamy chaos" - powiedział Petru.
Oprócz budżetu polityk zwrócił uwagę na kwestię podatk�w. Zdaniem ekonomisty system podatkowy można bardzo szybko uprościć. Ryszard Petru został także zapytany o realizację obietnic wyborczych. - To będzie rząd koalicyjny, trzeba znaleźć kompromis pomiędzy obietnicami poszczególnych partii. Kluczem do tego będzie bilans otwarcia, w jakiej sytuacji przejmujemy gospodarkę po PiS-ie - stwierdził Petru i zapowiedział, że nie będzie się wycofywał z żadnego postulatu.
Podczas rozmowy pojawił się wątek podwyżek dla nauczycieli, które obiecała Koalicja Obywatelska. Pomysł zakłada, że każdy nauczyciel miałby dostać podwyżkę o co najmniej 30 procent i nie mniej niż 500 zł brutto. - Sprawa jest bardzo prosta, żeby komuś dać dużo więcej, trzeba szukać oszczędności. Pewne oszczędności są oczywiste, chociażby dotacje do telewizji publicznej, analiza projektu CPK. W krótkim okresie mamy ważniejsze priorytety. Finanse publiczne mogą ograniczyć możliwość realizacji niektórych obietnic w krótkim czasie - przekazał Ryszard Petru. Polityk zwrócił uwagę, że wprowadzenie kryterium dochodowego w programie Rodzina 800 plus również zapewniłaby duże oszczędności.
Poseł-elekt stwierdził, że należy przyjrzeć się działalności Narodowego Banku Polskiego. - W moim przekonaniu NBP złamał konstytucję - finansował deficyt budżetowy, czego mu nie wolno robić. To musi być zbadane. Jeżeli była łamana konstytucja, muszą być wyciągnięte z tego właściwe wnioski - powiedział Ryszard Petru. Polityk podkreślił, że nie wszystkie obietnice z różnych partii zostaną zrealizowane. - Jeżeli byśmy zsumowali postulaty różnych partii, wyjdzie nam suma zawrotna. Tak się nie robi. Te postulaty trzeba zderzyć z rzeczywistością, zarówno polityczną - co jest możliwe jako kompromis, i realną gospodarczą - powiedział ekonomista. - Gospodarkę możemy naprawić w ciągu 12 miesięcy - oszacował Ryszard Petru.