Czy Hermes potrafi wi�cej ni� Pegasus? Eksperci zabrali g�os

"Gazeta Wyborcza" poinformowa�a w poniedzia�ek, �e trzy lata temu Prokuratura Krajowa "kupi�a za 15 mln z� system szpiegowski Hermes, kt�ry jest jeszcze bardziej zaawansowany ni� Pegasus". G�os ws. Hermesa zabrali ju� eksperci.

Wojciech Czuchnowski napisał w artykule, że oprogramowanie Hermes zostało zakupione, gdy Prokuratorem Krajowym był Bogdan Święczkowski, jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry. Hermes miałby być "Pegasusem bis" w prokuraturze. "Wbrew sugestiom dziennika oprogramowanie, o którym mowa w tekście nie było wykorzystywane do pracy operacyjnej. Działa ono na zasadzie bardzo zaawansowanej wyszukiwarki internetowej" - poinformował tymczasem w oficjalnym komunikacie zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski, jeden z prokuratorów z Prokuratury Krajowej, który nie uznaje decyzji Adama Bodnara o odwołaniu Dariusza Barskiego z dotychczas pełnionej funkcji prokuratora krajowego. 

Zobacz wideo Kiedy lista osób inwigilowanych Pegasusem? - Donald Tusk odpowiada

Hermes działa jak Pegasus? Eksperci zabierają głos

Hermesa pod lupę wzięła Zaufana Trzecia Strona, czyli jeden z największych polskich serwisów poświęconych kwestiom bezpieczeństwa i prywatności. Adam Haertle, specjalista ds. bezpieczeństwa informatycznego pisze, że według jego wiedzy Hermes został faktycznie zakupiony przez Prokuraturę Krajową i "faktycznie jest narzędziem analitycznym". Jak działa? Haertle podkreśla, że to narzędzie do automatyzacji procesów zbierania informacji z otwartych źródeł, tzw. OSINT. "Jeśli podamy mu dane obiektu naszego zainteresowania, przejrzy informacje dostępne publicznie w sieci (wyszukiwarki, serwisy spo�eczno�ciowe, fora, serwisy specjalistyczne) i pobierze z nich wszystko, co na temat danego imienia, nazwiska i pseudonimu znajdzie. Zebrane dane pozwoli zapisać w celu dalszej analizy, bo sam z nich wniosk�w nie wyciągnie. Co ciekawe, istnieje wiele darmowych narzędzi o podobnych możliwościach" - napisał Haertle na zaufanatrzeciastrona.pl. I podsumowuje: "Czy włamuje się na telefony? Nie. Czy potrafi pobrać dane z telefonu? Nie. Czy ma coś wspólnego z Pegasusem? Też nie. A nie, przepraszam, Hermes też miał skrzydła…". Ekspert zastanawia się przy tym, dlaczego Prokuratura Krajowa zdecydowała się wydać na Hermesa miliony, skoro "istnieje wiele darmowych narzędzi o podobnych możliwościach". 

"Ja mam pytanie. Dlaczego nazywamy oprogramowanie do analizy danych mianem 'szpiegowskiego' albo 'inwigilacji'? Nie pomaga to w budowaniu wśród Polaków kompetencji cyfrowych. Słowa mają określone znaczenia" - skomentował z kolei na platformie X Łukasz Olejnik, niezależny badacz, konsultant cyberbezpieczeństwa i prywatności, który prowadzi bloga prywatnik.pl.

Komisja ds. Pegasusa chce się zająć Hermesem

Tymczasem w poniedziałek, po publikacji artykułu "Gazety Wyborczej" pojawiła się informacja, że komisja śledcza ds. Pegasusa zajmie się również oprogramowaniem Hermes. Wiceprzewodniczący komisji, Przemysław Wipler z Konfederacji powiedział, że miał już wcześniej informacje, które świadczyły, iż Pegasus nie był jedynym oprogramowaniem służącym polskim instytucjom do inwigilacji. - Co więcej, miałem informacje, że system Hermes był wiodący, gdy firma NSO, czyli dostawca oprogramowania Pegasus z Izraela, Polsce i Węgrom nie przedłużyła licencji na dalsze podsłuchiwanie obywateli, z uwagi na zastrzeżenia co do tego, że ten system może być wykorzystywany w demokratycznym państwie do inwigilowania w sposób nielegalny polityków - mówił poseł Przemysław Wipler.

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka z PSL-Trzeciej Drogi wyjaśniła, że z mocy uchwały, na podstawie której działa komisja, jej członkowie zbadają wszystkie systemy do inwigilacji, które były wykorzystywane przez polskie instytucje. - Zwracając się do Prokuratury Krajowej, ale także do Ministerstwa Sprawiedliwości, poprosiliśmy w pierwszych wnioskach dowodowych o całość informacji dotyczącej systemu Pegasus, ale nie tylko, bo również działających podobnie. Czekamy na takie informacje od odpowiednich resortów i służb - powiedziała posłanka Magdalena Sroka. Przewodnicząca komisji dodała, że wcześniej słyszała i miała informacje o systemie o nazwie Hermes.

Pegasus - jak działa oprogramowanie?

Pegasus to niezwykle zaawansowany program szpiegowski, który może być wykorzystywany do śledzenia i podsłuchiwania terrorystów oraz najgroźniejszych przestępców. Został stworzony przez izraelską firmę NSO Group Technologies, która w 2010 roku została utworzona przez byłych członków Izraelskiego Korpusu Wywiadowczego. Oprogramowanie ma niemal nieograniczone możliwości i jest bardzo trudne do wykrycia. "Sposobów na zainfekowanie czyjegoś telefonu Pegasusem jest mnóstwo. Można to zrobić chociażby wysyłając na telefon ofiary wiadomość z linkiem, e-mail z podrobionym dokumentem czy powiadomienie push. Nieuważne kliknięcie w link, plik czy powiadomienie może skończyć się zainfekowaniem telefonu, a następnie uzyskaniem dostępu do niego przez służby wykorzystujące Pegasusa" - pisaliśmy na Next.gazeta.pl w grudniu ubiegłego roku. Pegasus wykorzystuje luki w oprogramowaniu telefonu ofiary i stara się uzyskać dostęp do wszystkich możliwych modułów oraz danych smartfona. Oprogramowanie dostaje "dostęp do wszystkich informacji zapisanych w pamięci urządzenia (zdjęć, filmów historii połączeń, SMS-ów itp.), statusu telefonu, pozwala też w dowolnym momencie włączyć mikrofon lub kamerę, podsłuchać rozmowę, śledzić lokalizację czy przekazywać na żywo obraz i dźwięk przez 24 godziny na dobę" - to tylko część z jego możliwości. 

Wi�cej o: