Sytuacja w Słowenii przypomina doświadczenia krajów, które wcześniej zamieniły narodowe waluty na tę wspólną - euro. Również tym razem odnotowano podwyżki cen. Rzeczniczka Komisji Europejskiej Amelia Torres przyznaje, że przy przeliczaniu cen na euro, część słoweńskich firm i sprzedawców zaokrąglała je w górę.
"Wyższe są na przykład opłaty za parkingi w kilku miastach. Ceny wzrosły także w restauracjach i barach szybkiej obsługi. Droższe są również gazety i tygodniki - te ceny są wyższe, niż przewidywaliśmy" - dodała rzeczniczka.
Komisja Europejska apeluje jednak, by nie skupiać się tylko na podwyżkach cen i docenić także korzyści z przyjęcia wspólnej waluty. Podkreśla, że w krajach strefy euro, inflacja utrzymuje się na niskim poziomie. Poza tym, w tych państwach, korzystanie z bankomatu i używanie kart jest bezpłatne, a za przelewy bankowe nie pobiera się prowizji.