Szykuje si� 24-godzinny strajk ostrzegawczy w �l�skich kopalniach

?Solidarno��?, najwi�kszy zwi�zek dzia�aj�cy w g�rnictwie, chce przeprowadzi� 24-godzinny strajk ostrzegawczy w �l�skich kopalniach. Kopalniom gro�� wielomilionowe straty.

Na murach wszystkich śląskich kopalń pojawiły się wczoraj flagi. Jutro w Katowicach spotkają się liderzy największych central związkowych, by zdecydować o dalszym proteście.

"Gazeta" dowiedziała się, że "Solidarność", największy związek działający w górnictwie, chce w najbliższym czasie przeprowadzić 24-godzinny strajk ostrzegawczy. Dojdzie do niego prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia, a w najbliższy piątek w kopalniach zorganizowane zostaną spotkania załogi ze związkowcami. - Musimy dać rządowi jasny sygnał, że żarty w górnictwie się skończyły - mówi Dominik Kolorz, szef górniczej "Solidarności".

Związkowcy nie wykluczają, że zablokują wysyłkę węgla z kopalń, i to w czasie, gdy będzie on najbardziej potrzebny. - Zima jeszcze się nie skończyła i mrozy przyjdą - ostrzegają. Górnicy nie zamierzają manifestować w Warszawie.

Nerwowa sytuacja w górnictwie trwa od minionego piątku, gdy zerwano negocjacje w sprawie nowej strategii dla kopalń na lata 2007-15. Związkowcy winą za to obarczają Pawła Poncyljusza, wiceministra gospodarki. - Usłyszeliśmy, że to nasze ostatnie spotkanie i żadnych dyskusji więcej już nie będzie. Projekt trafi teraz pod obrady rz�du. Dla nas to skandal - denerwuje się Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce.

Związkowców zdenerwowało, że ich postulaty dotyczące reformy górnictwa nie zostały wzięte pod uwagę. Ministerstwo Gospodarki nie wycofało się ani z planów prywatyzacji kopalń, ani z zapowiedzi powiązania płac górników z ich wydajnością.

Związkowcy chcą też, aby to budżet państwa, a nie spółki węglowe, nadal płacił za odwadnianie zamkniętych kopalń. Żądają też szybkiego dokapitalizowania Kompanii Węglowej, największej górniczej spółki w Europie. Kompania już w 2006 roku miała dostać z budżetu państwa 400 mln zł, ale pojawiły się informacje, że budżetu nie stać na taki wydatek. - Jeżeli KW nie dostanie obiecanych pieni�dzy, grozi jej krach - ostrzega Kolorz.

Związkowcy domagają się powołania jednej grupy kapitałowej, która skupiłaby największe spółki działające w górnictwie.

Negocjacje w sprawie nowej strategii dla branży trwały od kilku miesięcy. Jedyne, co udało się osiągnąć górnikom, to zniesienie zapisu, że spółki węglowe będą same finansować odprawy i pożyczki dla pracujących na powierzchni.

Pogotowie strajkowe zostanie odwołane, jeżeli do rozmów zamiast ministra Poncyljusza zasiądą osobiście ministrowie gospodarki i skarbu państwa. - Tylko takie negocjacje będą miały jeszcze sens - mówi Kolorz.

2006 rok nie był dobry dla górnictwa. Z trzech spółek węglowych - Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego - tylko ta ostatnia zarobiła więcej niż w 2005 roku. Za 11 miesięcy 2006 roku (ostatnie dostępne dane) zysk KHW wyniósł 105 mln zł, o 25 mln więcej niż w całym 2005 roku.

Zyski Kompanii i JSW były w 2006 roku trzykrotnie mniejsze niż rok wcześniej. Przyczyniła się do tego przede wszystkim niższa cena węgla oraz ostatnie katastrofy w górnictwie. Z powodu silnych wstrząsów i eksplozji metanu trzeba było w 2006 roku wyłączyć z eksploatacji kilka ścian wydobywczych, m.in. w kopalniach Pniówek, Halemba i Anna-Rydułtowy (wszystkie należą do Kompanii Węglowej). W 2006 roku w śląskich kopalniach zginęło 44 górników, najwięcej od ośmiu lat.