Zmar� pierwszy pacjent, kt�remu przeszczepiono nerk� �wini. "Zostanie zapami�tany jako promyk nadziei"

Nieca�e dwa miesi�ce temu ameryka�scy lekarze przeszczepili Richardowi Slaymanowi nerk� zmodyfikowanej genetycznie �wini. Dokonanie odbi�o si� szerokim echem. By�a to bowiem pierwsza udana operacja tego typu na �wiecie. W sobot� szpital i bliscy m�czyzny poinformowali o jego �mierci.

W marcu tego roku lekarze z Massachusets General Hospital w Bostonie wszczepili Richardowi Slaymanowi nerkę zmodyfikowanej genetycznie świni. Transplantolodzy liczyli, że przeszczep pozwoli 62-latkowi przeżyć co najmniej kolejne dwa lata. W sobotę (11 maja) szpital i bliscy mężczyzny poinformowali jednak o jego śmierci - podała agencja Associated Press.

Zobacz wideo Artur Bartoszewicz: Aż 70 proc. leków musimy sprowadzać z zagranicy. Europa popełniła samobójstwo lekowe, oddając pole Chinom

USA. Zmarł pierwszy pacjent, któremu wszczepiono zmodyfikowaną nerkę świni. "Zostanie zapamiętany jako promyk nadziei"

W oświadczeniu rodzina Slaymana podziękowała lekarzom za ich starania. "Ogromny wysiłek, jaki włożyli w przeprowadzenie ksenotransplantacji, dał naszej rodzinie dodatkowe siedem tygodni z Rickiem. Nasze wspomnienia z tego okresu pozostaną w naszych sercach" - czytamy. Według bliskich mężczyzna poddał się operacji między innymi dlatego, że chciał dać nadzieję tysiącom ludzi oczekujących na transplantację. "Rick osiągnął ten cel. Jego nadzieja i optymizm przetrwają na zawsze. Jego historia będzie inspirować pacjentów i lekarzy na całym świecie" - napisali.

Oświadczenie opublikował również Massachusets General Hospital. Lekarze złożyli kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego oraz wskazali, że zgon najprawdopodobniej nie był spowodowany ostatnim przeszczepem. "Pan Slayman zostanie zapamiętany jako promyk nadziei dla niezliczonych pacjentów czekających na przeszczepy na całym świecie. Jesteśmy wdzięczni za jego zaufanie oraz wsparcie dla rozwoju dziedziny ksenotransplantacji" - czytamy.

Przeszczep przeprowadzony przez transplantologów z Massachusets General Hospital był operacją o doniosłym znaczeniu dla rozwoju medycyny. Richard Slayman stał się bowiem pierwszym żyjącym pacjentem, któremu wszczepiono nerkę zmodyfikowanej genetycznie świni. Wcześniej podobne transplantacje przeprowadzono wyłącznie w przypadku osób, u których stwierdzono śmierć mózgową. W ostatnim czasie amerykańscy transplantolodzy wszczepili również dwóm pacjentom serca świń. Te przestały jednak funkcjonować po niespełna dwóch miesiącach.

Transplantacja organów zwierząt stanowi szansę dla tysięcy pacjentów czekających na przeszczep

Rozwój ksenotransplantacji - przeszczepów organów pochodzących od zwierząt - przez dekady sprawiał lekarzom liczne trudności. W większości przypadków ludzki system immunologiczny natychmiast zwalczał wszczepioną tkankę zwierzęcą. Problem ten udało się zażegnać dopiero dzięki modyfikacjom genetycznym, które sprawiają, że organizm człowieka może przyjąć organy innych gatunków.

Ostatnie dokonania amerykańskich transplantologów skomentował w kwietniowej rozmowie z Polską Agencją Prasową prof. dr hab. n. med. Maciej Kosieradzki, chirurg ze Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus w Warszawie. - Obecne metody manipulacji genetycznych to rzeczywiście niebywałe narzędzie, które pozwala wyciąć dowolny gen, czy wstawić praktycznie dowolną sekwencję, jaka się komuś zamarzy. Ale czy wprowadzone modyfikacje wystarczą? Tego się dopiero dowiemy. Nie wiadomo, jak długo nerka będzie działała - zaznaczył. Specjalista stwierdził, że potrzebne będą organy, które będą mogły działać przez około dekadę.

Associated Press podaje, że w samych Stanach Zjednoczonych na transplantację czeka ponad 100 tys. osób. Większość z nich potrzebuje właśnie przeszczepu nerki. Każdego roku tysiące ludzi umierają, zanim nadejdzie ich kolej na operację. Rozwój ksenotransplantologii dałby lekarzom szansę na szybsze niesienie pomocy potrzebującym pacjentom.

Wi�cej o: