- Spacerowałam z tatą po plaży prowadzącej do Unieścia i w pobliżu przystani rybackiej zobaczyłam leżącą na piasku niedużą butelkę. Gdy przyjrzeliśmy się jej bliżej, zobaczyliśmy, że w środku jest list - powiedziała Natalia w rozmowie z "Faktem".
Dziewczyna tłumaczy, że po otwarciu butelki okazało się, że na kartce papieru została napisana wiadomość w języku niemieckim i angielskim. Nadawca listu prosił o kontakt. - To jest wiadomość w butelce. Proszę, napisz do mnie. Mój adres:... - można przeczytać w znalezionym przez Natalię liście.
12-letnia Natalia przygotowała odpowiedź na list z butelki w języku polskim. Dzięki pomocy kolegi swojej mamy udało się ją przetłumaczyć na niemiecki.
- Tim, bo tak ten pan ma na imię, odpisał nam, że prawie już zapomniał o liście. Wysłał go w 1997 roku i nie sądził, że ktoś kiedykolwiek mu odpisze. Okazało się też, że butelka została wrzucona do wody między Rugią a Bornholmem - opowiada dalej dziewczyna.
Natalia wraz ze swoimi kolegami oraz nauczycielką języków obcych postanowiła zaprosić autora listu do swojej szkoły w Mielnie. Mężczyzna wyraził zgodę i wkrótce ma się pojawić w szkole Natalii.