Kleszcze pojawiają się już w marcu, jednak najaktywniejsze są w czerwcu oraz w lipcu. Okazuje się również, że coraz więcej jest ich w miastach. Wynika to z rzadszego koszenia trawy spowodowanego suszą. Te niebezpieczne pajęczaki mają więc idealne warunki do rozmnażania. Coraz więcej pojawia się ich m.in. w centrum Krakowa, w parkach i na łąkach - przekazała "Gazeta Wyborcza".
Problem z kleszczami pojawi się w stolicy Małopolski w tym roku. - Mieliśmy suchą i ciepłą zimę, a potem wiosnę, kleszcze czekały więc na lepsze czasy i te właśnie nadeszły. Mamy coraz więcej "kleszczowych zgłoszeń" od mieszkańców - przekazał Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". W mieście nie stosuje się żadnych chemicznych oprysków, aby wytępić kleszcze, ponieważ mogłoby to negatywnie wpłynąć na owady, które zapylają kwiaty.
Cały artykuł "Dlaczego w Krakowie jest tak dużo kleszczy? "Czekały na lepsze czasy, a te właśnie nadeszły" do przeczytania na stronie Wyborcza.pl.
- Sami musimy o siebie zadbać, także o zwierzęta, stosując miejscowe środki ochrony. Po powrocie ze spaceru trzeba zmienić ubranie, wziąć prysznic, obejrzeć całe ciało. Zwierzaki dobrze wyposażyć w obroże przeciwkleszczowe - wylicza Kempf.
Kontakt z kleszczem jest niebezpieczny, ponieważ może wywołać boreliozę. Wykryta zbyt późno może prowadzić do neuroboreliozy, czyli do zmian w strukturach ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego. - Jeżeli zauważymy kleszcza, trzeba go po prostu wyjąć. Absolutnie nie wolno go wyciskać, ponieważ wyciskamy też do naszego organizmu potencjalne wirusy - przekazał Kempf.
Jeśli chcemy sprawdzić, gdzie występuje najwięcej kleszczy w regionie, możemy skorzystać ze strony ciemnastronawiosny.pl. Znajdziemy tam dokładnie wskazane miejsca, w których w ostatnim czasie pojawiło się najwięcej tych pajęczaków.