Ostatnie dni upłynęły pod znakiem wysokiej temperatury i niebezpiecznej pogody. Przez wiele regionów w Polsce przetoczyły się burze, którym towarzyszyły obfite opady deszczu, silne porywy wiatru, a nawet gradobicia. Tylko w czwartek 11 lipca strażacy interweniowali ponad 3400 razy. Jak informuje IMGW, w nadchodzących dniach sytuacja może wyglądać podobnie.
Według synoptyków z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wiele wskazuje na to, że upalna i burzowa pogoda będzie nam towarzyszyć jeszcze do końca tygodnia. W piątek temperatura maksymalna może wynieść nawet 33 stopnie Celsjusza. Najcieplej będzie w południowych i południowo-zachodnich częściach kraju. Chłodniej będzie natomiast na północy. Nad morzem około 24-27 st. C. Miejscami będą występować burze z gradem.
Podobnie będzie wyglądała pogoda w sobotę i niedzielę. W pierwszy dzień weekendu na północy i zachodzie kraju prognozowane jest duże zachmurzenie i opady deszczu. W pozostałych regionach kraju ma być pogodnie. Temperatura będzie oscylowała od 22 stopni w zachodnich częściach Polski do nawet 35 stopni na wschodzie i południu. W niedzielę natomiast termometry wskażą od 22 do 23 st. C do 31 st. C na południowym wschodzie. Należy spodziewać się burz i opadów.
Poniedziałek będzie pogodny. Raczej bez opadów. Temperatura oscylować będzie od 26 st. C na Suwalszczyźnie do 31 st. C na Podkarpaciu. Prognozowany jest słaby wiatr - informuje serwis TVN Meteo. Podobnie będą wyglądały następne dni. Jeszcze we wtorek termometry wskażą wartości powyżej 30 st. C. Zwłaszcza w centralnej i południowo-wschodniej Polsce. W środę należy się spodziewać już nieco niższej temperatury, która maksymalnie powinna osiągnąć 29 stopni Celsjusza na Podkarpaciu.