- Panie po�le Siemoniak czy pamięta pan, co pan robił gdy minister Macierewicz ratował Grom niszczone przez rzad Bieleckiego i Tuska? Bo pana kolega pisze, że biegał pan wówczas po pizze dla Tuska (pisownia oryginalna - red.) - taki komentarz dodano dziś z oficjalnego Twittera MON.
W komentarzach wiele osób wyrażało zdumienie, że takie pytanie pojawiło się na oficjalnym profilu.
Tomasz Siemoniak nie pozostał dłużny. - Jeśli komandosi z Lublińca po moim zapytaniu, które wściekło MON, dostaną takie dodatki jak żandarmi Macierewicza, wiozę pizzę do Brukseli - odpisał.
To nawiązanie do wcześniejszego wpisu, w którym Siemoniak stwierdził: "Prawdziwi komandosi z Lublińca odchodzą z wojska, bo wyższe dodatki od nich dostali żandarmi przeprowadzający Macierewicza przez ulicę".
A TERAZ ZOBACZ: Kaczyński w Sejmie: "Jesteśmy ludzkimi panami"