Unia zaakceptuje genetycznie modyfikowan� �ywno��

Komisja Europejska dopu�ci w �rod� na unijny rynek �ywno�� genetycznie modyfikowan�. To prze�om w polityce handlowej Unii, kt�ry wzbudzi kontrowersje, bo europejscy konsumenci na razie takiej �ywno�ci si� boj�

Bruksela wyda zgodę na sprzedaż genetycznie modyfikowanej kukurydzy BT-11, którą produkuje szwajcarska firma Syngenta. BT11 to kukurydza spożywcza, miałaby być sprzedawana w supermarketach w puszkach.

To będzie precedens, który w praktyce oznacza koniec pięcioletniego moratorium na import genetycznie modyfikowanych organizmów (GMO) do krajów UE, a więc dziś już także do Polski. Powinno to uspokoić USA. Amerykańskie firmy są jednymi z największych eksporterów tego typu żywności na świecie i od dawna naciskały administrację Busha, by zmusiła Unię do otwarcia rynku. Waszyngton mówi jasno: jeżeli UE tego nie uczyni, sprawa znajdzie finał w Trybunale Arbitrażowym Światowej Organizacji Handlu (WTO). Bruksela musiałaby się bronić przed zarzutem o bezprawne zamykanie dostępu do swego rynku produktom z zagranicy.

Komisja dotychczas nie była jednomyślna, czy wpuścić GMO do Unii, ale teraz doszła do wniosku, że lepiej otworzyć rynek, bo taka żywność i tak prędzej czy później tu trafi. - Jeżeli wniosek mógłby nie przejść, to nie byłby głosowany, to zbyt prestiżowa sprawa - powiedział agencji Reuters jeden z unijnych dyplomatów, którzy pracowali nad GMO.

Największym problemem Brukseli będzie teraz reakcja konsumentów w UE. Jak wynika z badań Komisji - przeprowadzonych w starej Unii - ponad 70 proc. z nich nie chce żywności genetycznie modyfikowanej. Dlaczego? Organizacje konsumenckie i ekologiczne przekonują, że nie dowiedziono jeszcze, jaki wpływ mają genetycznie modyfikowane organizmy na środowisko. Dopóki nie będzie badań potwierdzających jednoznacznie, że są nieszkodliwe, nie powinny być wpuszczane do Unii. Zieloni już zapowiedzieli na środę protesty w Brukseli i pikiety siedziby Komisji.

- W Polsce mamy już produkty GMO na rynku. Np. soja sprowadzana z zagranicy jest w większości genetycznie modyfikowana. Nie ma natomiast jeszcze upraw GMO o charakterze komercyjnym - mówi Maciej Muskat z ekologicznej organizacji Greenpeace. Czy genetycznie modyfikowane organizmy trafią na półki polskich supermarketów w większej ilości? Wszystko zależy od decyzji rz�du. Polska może powołać się na tzw. klauzulę bezpieczeństwa i się na to nie zgodzić. - Możemy się powołać na tę klauzulę, bo nie jest znany wpływ organizmów genetycznie modyfikowanych na środowisko naszego regionu - dodaje Muskat. Czy rząd zdecyduje się na taki krok, na razie jeszcze nie wiadomo.

Jak mówi Maciej Muskat, konsumenci w Polsce są również w większości przeciwni GMO - wynika to z badań, które prowadził CBOS.