Co lepsze steam czy gog? Która platforma lepsza galaxy czy steam? Okazyjne promocje gdzie więcej, lepiej?
Słyszałem też ze konto do steam wygasa po 100 latach, (prawda to?) czy w przypadku gog również tak jest?
ta coś takiego na steam jest nie wiem jak dokładnie, ale gog jest lepszy chyba bo na steam na 1000% nie posiadas zgry na własnosc a jest to rodzaj dzierzawy czy jakos tak.. niby placisz niby kupiles al nie posiadasz gry i w kazdej chwili mozesz ja stracic
Za 100 lat to nie wiadomo czy świat będzie istniał a Ty martwisz się tutaj o konto, które może wytrzyma maks. kilkanaście lat. Przecież Steam nie będzie wieczny.
Steama nie uznaję. Tylko GOG. Wystarcza mi zwykła wersja bez Galaxy.
Steam. Znacznie większa biblioteka gier i lepsze funkcje okołogrowe.
A kogo obchodzą wersje cyfrowe. To tak jakbyś ściągnął pirata.
Wersja pudełkowa, albo żadna.
Co lepsze steam czy gog?
Oba mają swoje wady i zalety.
Największą zaletą Steama jest Steam Workshop oraz ilość znajdujących się tam gier (różnie z jakością).
Zaleta GOG - możesz sobie ściągnąć instalki i zainstalować grę bez dostępu do sieci.
Okazyjne promocje gdzie więcej, lepiej?
Więcej - Steam
Lepiej - i Steam i GOG.
Już był tutaj niedawno taki temat, gdzie nawet mocno rozwinęła się dyskusja. Nie będę przepisywał, bo to nie ma sensu i dodam tylko od siebie że wolę GOGa. Po prostu lubię mieć pełną kontrolę i swobodę nad tym, za co zapłaciłem często sporo pieniędzy.
Czy mogę prosić o link do tego tematu lub jego nazwę bliżej lub dalej poprawną?
Proszę bardzo, jeżeli chcesz więcej opinii o GOG to przejrzyj te trzy tematy:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14564063&N=1
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14563301&N=1
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14568329&N=1
Jestem nowy w gog i powiem jedno: Wole kupic tu gre za 59 zl mimo, ze ta gra na steam kosztuje 19 zl. A czemu? Bo ta gre mam na wlasnosc, nie musze byc online a dodatkowo moge sobie ta instalke tej gry pobrac na dysk lub wypalic na plytce. To co nie ma na gog ogrywam na konsoli.
Lol o czym wy pindolicie i sie zastanawiacie?
GoG ma moze z 1% z tego co jest dostepne na steamie, wiec wybor jest oczywisty, tym bardziej ze wszystko co na gogu jest dostepne na steamie.
Jedynm slowem na steamie jest pierdyliard gier, tripel ejow, wczesnych dostepow, najwiekszych hitow, przecen.
Na gogu tylko jakies starocie i indyki. Jedyny plus ze nie trzeba miec neta i to tyla zalet goga. Ale tez placic 30-40 zeta za 20 letnie gry to tez niezla beka.
Ty tak serio czy trollujesz?
Już sam fakt że gry na GOGu są bez DRM sprawia że Steama olewam ciepłym moczem. A gry? Najlepsze gry komputerowe powstały w latach 1995 - 2005. A te na GOGu są. Do tego najlepsze indyki (np. Pillars of Eternity o ile to jest indyk xD). Steam jest dla casuali, GOG dla graczy, którzy wiedzą czego szukają, którzy szukają jakości.
Rozumiem że płacenie za 20 letnie filmy 20 zł to też beka, nie mówiąc o 200 letnich książkach ?
Przewaga GOG na Steam
- brak DRM
- możesz ściągać instalki
- dostęp do extrasów bez instalowania gry
- możliwość zablokowania updatów gier (ważne w modach)
- gwarancja tego, że gra działa (ważne w wypadku starszych gier, na Steam nie masz tej gwarancji, może tylko grę zwrócić w takim wypadku jak zrobisz to dość szybko)
- możliwość nielimitowanej gry offline
- nie trzeba mieć klienta zainstalowanego
Przewaga Steama na GOGiem
- wbudowany warsztat
- więcej tytułów
Dla mnie wniosek jest prosty, jak coś jest w podobnej cenie i tu i tu wybieram GOGa, jak gdzieś jest wyraźnie taniej, to kupuję gdzie taniej, jak jest tylko na jednej platformie to wiadomo, kupuję tam. Siłą rzeczy więcej gier mam na Steamie (51 do 26) ale to dlatego, że wielu gier na GOGu nie ma. Ale bardziej sobie chwalę GOGa.
Z tą gwarancją, że gra działa bym nie przesadzał, bo z wieloma tytułami na GOGu jest problem. Choć nie ograłem ich stamtąd tak dużo jak na Steamie, to co jakiś czas trafię na trudności z uruchomieniem gry, albo jak juz sie uruchomi, to bez dźwięku czy z innymi problemami. Fora GOG też pełne są postów dotyczących problemów z odpaleniem gier. Na Steamie na razie nie miałem z tym problemów. Tak wiec gadanie o niezawodności gier z GOG to po prostu przesada.
Ujmę to inaczej, wszystkie stare gry na GOGu są przetestowane pod kątem działania na współczesnych maszynach. Wiadomo nie wszystkich, ale ogólnie problemu z ich odpalaniem wielkiego nie ma. Na Steamie nie są. Przykładowo F3 z Steama bez dodatkowych patchy nie działa na nowych systemach. Z Goga działa.
Tak więc nie jest idealnie, ale szansa na to, że stara gra z GOGa zadziała są dużo większa niż na to, że zadziała stara gra ze Steama.
@elathir
Bajki o tym jak to GOG testuje stare gry na nowych systemach, to właśnie tylko bajki dla głupich dzieci.
Gra Commandos: BEL, gdzie w opisie jest informacja o kompatybilności z Windows 7, na Windows 7 i Vista, zarówno 32-bit jak i 64-bit, to pasma udręk i bugów, uniemozliwiających w praktyce jakąkolwiek rozgrywkę.
Z kolei ta sama gra na Steam dostała patcha i bez problemu odpala się nawet na Windows 10 64-bit.
Gdzie tu te twoje „testy” i „dużo większe szanse” GOG-a niż Steam?
GOG może i robił patche do starych gier — kilka lat temu. Od kiedy zacęli zarabiać na wypuszczaniu nowych gier patchowanie starszych tutułów już nie ma miejsca.
Na forum GOG-a są tematy gdzie setki użytkowników wylewa żale z powodu problemów z działaniem jakiejś gry. Nie, nie są to zawodzenia pojedynczych osób, które zwyczajnie maja pecha. Prawie wszyscy się skarżą. A mimo to nikt z GOG nie ruszył od lat d… żeby to spatchować.
Patchowanie starszych gier na GOG już chyba się skończyło, od kiedy lepiej zarabiają na nowościach.
Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji.
Otóż to zwykła bzdura, że kupując grę na GOG kupujecie ją „na zawsze”.
Zgodnie z regulaminem GOG, GOG „udziela dostępu” do „treści”, a użytkownicy mogą korzystać z tego dostępu tak długo, jak długo „treści” są przypisane do ich półki.
W momencie usunięcia z półki użytkownik nie ma już żadnych praw do korzystania z produktu i nawet posiadanie instalatora bez DRM niczego tu nie zmienia, bo korzystanie z takiego instalatora po usunięciu gry z półki może się wiązać z oskarżeniem o komputerowe piractwo.
Bo prawo dostępu do programu komputerowego przysługuje wam tak długo, jak długo posiadacie do niego licencję, a nie jak długo posiadacie jego instalator.
Jednocześnie w żadnym punkcie regulaminu GOG nie gwarantuje dożywotniego czy wieczystego dostępu do treści.
Czyli dostajecie to samo co na Steam, czyli jedynie subskrypcje gier, tyle że jak usuną wam grę z półki to mając pod ręką instalator DRM-free spiracić łatwiej. Tylko czy o to chodzi w kupowaniu gier z legalnych źródeł, żeby spiracić potem było łatwiej?
Chyba komuś coś cegła na głowę się zwaliła.
Gra komputerowa jest TAKIM SAMYM elementem kultury jak książka, płyta muzyczna czy film na płytce DVD.
a użytkownicy mogą korzystać z tego dostępu tak długo, jak długo „treści” są przypisane do ich półki.
Jeżeli kupuję książkę Olgi Tokarczuk "Bieguni wydanictwa Literackiego to mam do niej dostęp tak długo jak długo stoi U MNIE na półce, a nie jak długo wydawnictwo ma ją w ofercie. oczywiście, jeżeli GOG padnie to także nic to nie zmienia, bo to analogicznie jakby padł wydawca ksiązki. Ale: jeśli kupiłem grę na GOGu, ale po zakupie zgrałem instalator i sam usunąłem go z półki to faktycznie jest to piractwo.
Bo prawo dostępu do programu komputerowego przysługuje wam tak długo, jak długo posiadacie do niego licencję.
Czyli tak długo jak długo posiadam oryginalny plik instalatora + grę na wirtualnej półce GOGa w swoim koncie. Jeśli zaś GOG by padł, dalej posiadam oryginalny produkt ponieważ nie z mojej winy dystrybutor (GOG padł). To takby gadać że wydawnictwo Lupus wydawało Gamblera, a teraz nie mam prawa go czytać, bo wydawnictwo padło.
Jednocześnie w żadnym punkcie regulaminu GOG nie gwarantuje dożywotniego czy wieczystego dostępu do treści.
Nie, ale ja mam prawo to zgrać np. na dysk zewnętrzny. Dany EGZEMPLARZ jest mój i jest legalny, nawet jeśli GOG padnie lub usunie grę z oferty.
Bo prawo dostępu do programu komputerowego przysługuje wam tak długo, jak długo posiadacie do niego licencję, a nie jak długo posiadacie jego instalator.
Dobra teraz się pośmialiśmy, cała sala biła brawo.
Teraz na serio, czyli rozumiem że jak kiedyś kupiłem grę Gunman Chronicles, która nigdy nie była wydana cyfrowo tylko na nośniku. Premierowe egzemplarze się skończyły, później jeszcze pojawiła się w jakiś tanich edycjach, a potem już zniknęła i jest niedostępna w dystrybucji fizycznej i cyfrowej. Czyli według Kolegi rozumowania każdy posiadacz tej gry na nośniku jest piratem, ponieważ nie ma prawa jej używać i najlepiej aby ją oddał do utylizacji - bo gra już nigdzie nie jest dostępna. Oj ostro z tym księżycowym cukrem musiało być.
Dobra obalamy po raz drugi ten zabawny post. Kiedyś pierwsza odsłona Mafii była dostępna na Steam. Potem zniknęła, ale osoby które ją kupiły nadal ją miały. Mimo że nie było jej w sklepie Gabena, bo została skasowana ale osoby które ją zakupiły przed tym incydentem nadal ją miały na swojej liście i mogły pobrać ciesząc się grą. Podobna sytuacja jest z Duke Nukem 3D na GOG. Więc każdy uczciwy obywatel powinien napisać do GOG czy Steam i poprosić o skasowanie gry z listy, ponieważ nie jest dostępna w dystrybucji?
Dawno się tak nie ubawiłem, a jeśli za coś zapłaciłem to czemu ktoś miałby mi odebrać możliwość używania tego? Co innego gdy kupujesz dostęp na określony czas, a co innego gdy kupiłeś co nie ma określonego terminu użytkowania.
Iselor chyba musimy wyrzucić 3/4 naszej kolekcji, bo wielu wydawców czy twórców nie istnieje. Mój biedny Gunman Chronicles, chyba będzie musiał skończyć w niszczarce do płyt... ;(
Aż serce mi się zaciska ile starych klasycznych pięknych samochodów pójdzie do pocięcia, bo nie można ich już nabyć.
Ani ty ani Łosiu kompletnie nie znacie się na tym, co komentujecie.
W regulaminie GOG może być wpisane cokolwiek, a ja się mogę nawet podpisać pod tym własną krwią i przysiąc na rany chrystusa, że się na to zgadzam, ale i tak dzięki bogu będzie mnie obowiązywało tylko to, co było zgodne z prawem UE.
Aurelius - a co to ma do rzeczy. Tak się składa. że ten kawałek z EU dotyczy też Steama więc o co Ci chłopie chodzi.
Zabawne jest to, że jeden i drugi serwis wypożycza ci gry, z tymże ten drugi daje Ci instalatory.
Steam wypozycza.
GOG sprzedaje kopie.
Uwielbiam pierdolenie o wypożyczaniu. czyli rozumiem że wszystkie pudła z płytkami jakie mam - wypożyczyłem? Rozumiem też że mój księgozbiór jest wypozyczony? I moje płyty muzyczne nie są moje tylko sa wypożyczone? Co za bełkot.
Iselor (Łódź)107 - słuchaj nikt nie mówi, że prawo jest w 100% sensowne. Wręcz przeciwnie, wiele rzeczy jest idiotycznych, zwłaszcza w prawie do własności intelektualnej.
W temacie goga i Steama gadamy o wymiarze prawnym, a ten jest taki a nie inny, tzn. skracając -> masz prawo do legalnego posiadania gry tak długo jak pozwala ci na to serwis gog/steam.
A samą instalkę możesz se pobrać zatoki piratów czy innego źródła i udawać, że wszystko jest ok. To, że masz ją na dysku nic nie zmienia.
GOG wyraźnie mówi że to co zakupiłem jest moje, tak płyta czy książka i od tego nie odetną. Prawo UE średnio mnie w tej kwestii interesuje bo zawsze uważałem że logika i etyka musi stać ponad prawem.
Iselor (Łódź)107 - czytałeś przytoczone przez gregorem zapisy z gog.com? Zgodnie z nimi jest inaczej.
Łosiu--> Gregorem i Iselor piszą o innych sytuacjach jakbys nie zauważył. Jeśli gra zostanie usunięta z półki (nie wiem co by się musiało stać, powiedzmy, że ktoś kupił grę kradzioną kartą i pracownicy goga mu skasowali grę z konta), a mimo to ten ktoś będzie się posługiwał pobraną wcześniej instalką, to owszem, nie będzie się to w świetle prawa różniło od piractwa. Co jednak w sytuacji gdy powiedzmy jutro gog zwija interes i znika z sieci? Czy nagle tracę licencję i nie mogę korzystać z kupionych przeze mnie gier, do których mam dowody zakupu itd.? Nie, będę mógł z nich dalej legalnie korzystać. I to jest ta różnica między steam a gog, do której pije Iselor.
meelosh - Szczerze, moim zdaniem gog nie jest taki oczywisty jak włodarze firmy chcą nam wmówić. Popatrz np. na te zapisy w umowach na gogu:
https://support.gog.com/hc/pl/articles/212184489-Czy-mog%C4%99-udost%C4%99pnia%C4%87-gry-innym-
"Czy mogę udostępniać gry innym?
Twoje konto i gry są wyłącznie do użytku osobistego. Jeśli chcesz je udostępnić, zawsze możesz kupić prezent dla danej osoby. Nasza usługa nie zawiera DRM, co oznacza, że ufamy ci, że nie będziesz tego wykorzystywać."
https://support.gog.com/hc/pl/articles/212632089-Umowa-u%C5%BCytkownika
"3.3 Twoje konto GOG oraz treści GOG są przypisane do Ciebie i nie możesz dzielić się, sprzedać, przekazać ani podarować ich innej osobie. Dostęp i korzystanie z nich podlega naszym zasadom korzystania dostępnym tutaj, wraz z ewentualnymi zmianami gdy to konieczne."
https://support.gog.com/hc/pl/articles/212632089-Umowa-u%C5%BCytkownika
"(h) Nie możesz dzielić się, kupować, sprzedawać, przekazywać, oddawać, pożyczać, kraść ani sprzeniewierzać kont GOG. Klucze/kody GOG mogą być przekazywane innym tylko w sposób dozwolony przez GOG.com. "
Innymi słowy wg prawa klucze/gry są przypisane do konta gog i nie możesz ich sprzedawać, dzielić się nimi itd. Chyba nie tak definiujemy własność :)
Co więcej, jak przekopiesz się przez Umowę z użytkownikiem do zobaczysz takie cos:
"Powyższa licencja przeznaczona jest do Twojego użytku osobistego. Możemy zawiesić lub anulować niniejszą licencję w określonych sytuacjach, które zostały wyjaśnione poniżej (zobacz punkty 18.2 i 18.3). itd."
Czyli chłopcy mogą wyłączyć ci konto i wg prawa wszystkie gry które masz to IMHO warezy.
Edit: Wracając do meritum. Patrząc na umowę IMHO gog nie daje ci gry na własność, bo nie możesz z nią nic robić. Masz po prostu licencję na granie i tyle. A jak to będzie, wg prawa gdy gog.com przestanie istnieć. Ciężko powiedzieć. Musiałby się wypowiedzieć ktoś mocno obeznany w tego typu prawie, a do tego przeanalizować umowy goga z wydawcami.
Łosiu ----> nie róbmy dziwki z logiki. Te punkty są dosyć logiczne i nie różnia sie niczym od regulaminów innych dzieł kultury. Kiedy odpalasz film na DVD też jest napisane że nie możesz wypożyczać ani odtwarzać publicznie bez pozwolenia bo to zabronione i to jest piractwem. Podobnie sprawa sie ma z np. płytami muzycznymi. Tyle że tutaj mamy do czynienia z produktami cyfrowymi więc wiadomo że te obostrzenia są....mocniejsze. jest rzeczą dla mnie oczywistą że kupując gre na GOGu nie mogę ich udostępniać/kopiować np. kumplom bo piracę. Ale nawet jeśli gog padnie to to wciąż jest moje.
Czyli jak GOG kopnie w kalendarz to przyjdą do mnie smutni panowie i wyzerują mi dyski, żebym przypadkiem nie zagrał sobie w Deus Exa?
Może trochę rozjaśni sytuację fakt, że kupiona na GOG-u gra, która zostaje wycofana z oferty przez jej wydawcę, ergo GOG traci licencję na jej sprzedaż, pozostaje na półce użytkownika, który ją wcześniej kupił. W każdej chwili można w nią zagrać, zgrać instalator etc. GOG nie ma na nią już licencji, ale nikt nie mówi, że tym samym użytkownik traci możliwość korzystania z niej.
Identycznie jest na Steamie, tyle że tam DRM... wiadomo, nic się z tym nie zrobić i pozostaje wierzyć, że Gabe będzie wieczny.
EDIT: Przepraszam, była jedna sytuacja, kiedy gra na GOG-u po wycofaniu jej z oferty zniknęła również z półek użytkowników. To Softporn Adventure. Był o to dym.
Co prawda odpowiedź do starego wątku, ale dla porządku i dobra sprawy napiszę:
W regulaminie jasno jest napisane, że jeśli GOG zakończy swoje działanie, powiadomi o tym użytkowników z odpowiednim wyprzedzeniem. Użytkownicy będą mogli w tym czasie pobrać kupione tytuły i je nadal używać. Odnosi się to oczywiście do sytuacji, gdy stracicie dostęp do biblioteki gier nie z waszej winy.
Tak więc kupione gry pobrane z GOGa nadal pozostaną legalne po ew. zniknięciu tego serwisu.
Bardzo mocno zalecam tutaj jednak zbieranie wszelkich dowodów zakupu(e-maile, zapisane strony html paragonu z historii zakupów/nabycia) w razie ew. kontroli "smutnych panów" jako dowód na to, że gry zostały nabyte legalnie.
Tu polecam wtyczkę SingleFile do Firefox'a, który umożliwia ściąganie i zapis całych stron HTML do jednego pliku.
kurde jest 2018 rok prawie każdy ma internet min 10 mb a pewnie większość z was ma 30 mb+
internet jest w każdym hotelu restauracji itp
a wy tu piszecie steam jest zły bo wymagane jest łącze internetowe
no faktycznie powrót do ery płytowej było by najlepsze czasow gdzie się martwiłes czy instalacja pójdzie do 100% orgin i steam to najlepsze co spotkało pc
Chyba najgorsze. Nie uznaje czegoś takiego jak DRM. Gra ma być moja i instalować się bez względu na to czy mam dostęp do neta czy nie, czy mam gdzieś konto czy nie, czy świat będzie po wojnie nuklearnej czy nie i nawet jeśli internet przestanie działać w wyniku ataku hakerów.
Pomijając już całą tą kwestie że tutaj wypożyczają, tutaj sprzedają kopie, tutaj tak naprawdę nie mamy gry i inne takie bla bla to przede wszystkim na GOGu nic nie ma i jest drogo. Na steam też jest oczywiście drogo ale co chwile są jakieś znaczące promocje i wyprzedaże no i przede wszystkim jest tam wybór gier, o wiele większa biblioteka.
Na steamie jest mnóstwo syfu. GOG ma starannie wselekcjonowane tytuły. To po pierwsze. Po drugie: odbiorca jest inny. Steam to miejsce dla casuala, także dla murzyna ze slumsów bez wykształcenia, ktry gra w odmóżdżające gówno. GOG to gry stare ale najlepsze, dla wymagającego gracza, ktory wie czego szuka, ktry gra w niszowe, ambitne tytuły, głównie stare, czyli najlepsze. Ja na GOGu kupuje stare jak i nowe prawdziwe cRPG oraz parę innych gier, które ciężko byłoby zdobyć w wersji pudełkowej lub które wersji pudełkowej nigdy nie miały a DRM nie uznaje.
Ja słyszałem o PC Master Race, ale o GOG Master Race to pierwsze słyszę...
Sorry ziomuś, ale biblioteka GOG i Steam dosyć mocno się pokrywa :) Także w przypadku starszych gier.
Może się pokrywa male raz: steam nie stawia na starocie i nie ma wszystkiego. Dwa: nie mam tam burdelu. 3. Dla mnie istotne: brak DRM.
Na steam też jest oczywiście drogo ale co chwile są jakieś znaczące promocje i wyprzedaże
Od razu widać, że nigdy nie korzystałeś z GOG. Bo nie potrafię już zliczyć ile gier kupiłem na GOG w przedziale od 1 do 5 złotych. I to nie jakieś buble, tylko często świetne klasyki z najwyższej półki...
Na GOGu nie ma DRM i posiadasz gry na własność, jest też wiele starych klasyków których nie kupisz nigdzie indziej. Na Steamie natomiast jest o wiele więcej gier, choć dla mnie to nie jest duża różnica bo nie kupuję cyfrowych wersji gier. Steama mam tylko do free2play i gier pudełkowych które muszę tam aktywować
Wot, preppersi 2.0 - kupują gry na gog, bo bez drm, na własność, które można sobie nagrać na dyskietkę i instalować, jak hakerzy prąd z internetem zabiorą.
Gdyby nie Steam już zupełnie zakończyłbym przygodę z graniem na PC. Przede wszystkim jest wygodnie, prawe jak netflix. I też mam bibliotekę, z której 80% nawet raz nie zainstalowałem, i pewnie nie zainstaluję. Gdyby nawet Valve przestało "udostępniać dostęp" do połowy z "moich" 200 gier to bym nawet nie zauważył.
Na gog mam tylko Wiedźmina 3, którego kupiłem na tą platformę z racji tego, że zależało mi na wersji pudełkowej (choć i tak kupiłem go potem na steam na wyprzedaży). Liczbę gier, która mnie interesuje na gogu mogę policzyć na jednej ręce. Nie podoba mi się również sam gog galaxy, który jest drm-em, bez którego można zapomnieć o achievementach i grze sieciowej (jeśli takową dana gra posiada). Steam również nie jest idealny, pierdyliard śmieciowych "gier|, czy podwójne drm w przypadku np. gier ubisoftu. Szkoda, że na pc nie może być jednej platformy do dystrybucji gier cyfrowych jak na konsolach. Człowiek musi się użerać z tym całym badziewiem, żeby mieć dostęp do swoich ulubionych gier.
To jest tak piekne, że aż sobie wydrukuje chyba, niezły bełkot.
Już sam fakt że gry na GOGu są bez DRM sprawia że Steama olewam ciepłym moczem. A gry? Najlepsze gry komputerowe powstały w latach 1995 - 2005. A te na GOGu są. Do tego najlepsze indyki (np. Pillars of Eternity o ile to jest indyk xD). Steam jest dla casuali, GOG dla graczy, którzy wiedzą czego szukają, którzy szukają jakości.
Rozumiem że płacenie za 20 letnie filmy 20 zł to też beka, nie mówiąc o 200 letnich książkach ?
Na steamie jest mnóstwo syfu. GOG ma starannie wselekcjonowane tytuły. To po pierwsze. Po drugie: odbiorca jest inny. Steam to miejsce dla casuala, także dla murzyna ze slumsów bez wykształcenia, ktry gra w odmóżdżające gówno. GOG to gry stare ale najlepsze, dla wymagającego gracza, ktory wie czego szuka, ktry gra w niszowe, ambitne tytuły, głównie stare, czyli najlepsze. Ja na GOGu kupuje stare jak i nowe prawdziwe cRPG oraz parę innych gier, które ciężko byłoby zdobyć w wersji pudełkowej lub które wersji pudełkowej nigdy nie miały a DRM nie uznaje.
Steam to miejsce dla casuala, także dla murzyna ze slumsów bez wykształcenia, ktry gra w odmóżdżające gówno. GOG to gry stare ale najlepsze, dla wymagającego gracza, ktory wie czego szuka, ktry gra w niszowe, ambitne tytuły, głównie stare, czyli najlepsze
Niestety, ty poza pisaniem słowa "bełkot" nic więcej nie umiesz.
Widzę, że Iselor po swojej słynnej liście "jedynie słusznego rolplejowego abandonware" postanowił pobić kolejny rekord "beki" ;-)
No to spytam - czy na GOG-u mogę zrobić (oczywiście po zgraniu gry na nośnik zewnętrzny) tak:
https://www.youtube.com/watch?v=gsge7lkTuYg
^^ Bo jeśli nie i jeśli wedle właścicieli GOG-a jestem wtedy "piratem" to całą tą (świetną pijarowo - to przyznaję) otoczkę o kant tyłka rozbić :). Już nie wspomnę, że ten zamordystyczny, okropny steam, któremu nigdy nie zapomnę zarżnięcia na PC rynku wtórnego, ma przynajmniej porządną, sensowną i nieźle przemyślaną opcję "family sharing". Piszę to bez żadnego przekąsu - to firmie Gabena wyszło. Jak tam z czymś takim na GoG-u :)?
Powiem jeszcze raz - "pijar", oto słowo klucz. O ile steam pewne okropne rzeczy pokazuje wprost (co IMO jest mimo wszystko lepsze niż jakieś owijanie w bawełnę), tak CDP ze swoim GOGiem robi to w "białych rękawiczkach" :). Przytaczane tutaj, powyżej zapisy jasno pokazują, że ta wolność na GOG-u zalatuje picem na wodę na kilometr. Co do tej przedziwnej opinii, że GOG jest dla hardcorowych graczy, a steam dla casuali, że ten pierwszy sprzedaje tylko perełki, a ten drugi tylko crapiszcza, dla gimbazy, to pozostaje się jedynie życzliwie uśmiechnąć do sfrustrowanego forumowicza, któremu coś ciężkiego spadło na głowę :). Od siebie dodam tyle, że wmówienie ludziom, że tutaj oto, w naszym sklepie kupisz "stare, DOBRE gry", podczas, gdy niektóre są tylko i wyłącznie stare, jest kolejnym, mistrzowskim zagraniem pijarowców CDP :).
GOG i CDPR ma generalnie bardzo dobry pijar, ktory podoba sie casualom i niedzielnym graczom. Graja zawsze "pod prad" i w ten sposob zyskali na popularnosci.
1. "Darmowe dlc" do Wiedzmina 3 tj. wyciete z gry fragmenty wypuszczone krotko po premierze.
2. Mam instalator = mam gre na wlasnosc, a nie licencje. (nwm skad to sie wzielo; albo martketing szeptany albo tak mala swiadomosc spoleczna na temat najbardziej podstawowych konstrukcji prawnych)
3. "DLC w Cyberpunk? W grze do singla? Pojebalo?" - minimalnie parafrazujac...
Co do samej dyskusji. Steam jest platforma lepsza, GOG nie ma nawet startu. Dobre stare gry (tj. stare i NADAL GRYWALNE dla kogos bez nostalgii) ktorych nie ma rowniez na Steam, a sa na GOGu, mozna policzyc na palcach dwoch rak. Ile dobrych gier jest na Steamie, ktorych nie ma na GOGu? Coz... Mysle ze mielibysmy tutaj doczynienia conajmniej z liczba czterocyfrowa.
@Darth Father
Jaj z DLC do W3 nie wspominam, bo byłem do nich przygotowany po cyrkach jakie ukochana, rodzima firma odstawiała przy premierze Wiedźmina 2:
1) "darmowe" DLC, quest z trollem, które wyszło po premierze gry (nie pamiętam już czy po tygodniu, czy po dwóch, dość szybko w każdym razie). Wspomniany quest był opisany w poradniku (papierowym) dołączanym do edycji premierowej :). Normalnie zakrzywienie czasu i przestrzeni ;-). Ludzie zachwyceni - to można dać coś za darmo, nie wziąć za to kasy, no tak to się powinno robić ;-)
2) Nie będzie DRM, ale sorry jednak jest, nie bierzemy tego na klatę, zwalamy całą winę na wydawcę (Namco - Bandai)
3) Komunikaty, że DRM zastosowany w grze nie ma ABSOLUTNIE ŻADNEGO wpływu na wydajność, zawieszanie się gry i długie jej uruchamianie
4) Po premierze, pierwszym patchem (brawo!) usuwamy DRM. Moje wspomnienie: gra zaczęła się uruchamiać błyskawicznie (zmierzyłem 5 sekund, zamiast 30), przestała się wieszać i zaczęła chodzić sporo szybciej :). Cud, cud prawdziwy :D
5) Po około roku, przy okazji premiery wersji konsolowej kończymy wreszcie grę :). Rozbudowany zostaje wreszcie akt III, gra dostaje outro, pojawia się kilka sensownych zmian. Ten darmowy patch (dość duży, to fakt) nazywamy "edycją rozszerzoną" - profit: ludzie dziękują, że dostali za friko coś co powinni dostać na premierę, rok wcześniej ;-).
Koniec offtopica. Dodam jeszcze tylko, że wszyscy młodzi, początkujący pijarowcy, powinni wziąć przykład od CDP "jak to się robi" :D
Szczerze to nie wiedzialem, ze 3 akt mogl wygladac gorzej niz to co bylo w edycji rozszerzonej :O Sam mialem doczynienia wylacznie z wersja konsolowa, nigdy nie wnikalem co sie kryje za nazwa "edycja roszerzona" bo to byla jedyna dostepna na system... Dzieki za rozjasnienie sytuacji, nie wiedzialem ze zaczeli to praktykowac juz przy drugiej grze.
Zawsze wybieram gog
Maja fajne dodatki, jak instrukcja, tapety, i spokojnie można grac w gog bez internetu
A steam jak nie ma innych gier
Dla mnie GOG jest zdecydowanie lepszy głównie ze względu na możliwość przechowywania swoich zakupionych instalek gier, ale również za brak konieczności instalowania programów, które muszą być włączane za każdym uruchomieniem gry itd. Kolejnym powodem jest ładna i przejrzysta strona www na której można często wyłapać jakieś perełki, gdzie na Steam jest cała masa słabych tytułów skutecznie zniechęcających do jakiegokolwiek przeczesywania wybranych przez siebie gatunków, kategorii. Dla mnie wygrywa GOG, lecz posiadam też Steam-a z uwagi na parę gierek, których nie można zdobyć nigdzie indziej i gdyby nie to to pewnie nigdy bym ze Steam nie korzystał.
Niektórzy trochę nie rozumieją pewnej kwestii, ale to wynika z tego że gier pewnie nie kochają, a traktują je niczym kolejny obejrzany film z Seagalem. Gra video jest dla mnie takim samym dobrem jak książka czy film. I owa gra ma mi sie odpalić ZAWSZE jeśli tylko mój komputer spełnia wymagania sprzętowe. Łącza internetowego i konta w USŁUDZE Steam nie nazywam "wymaganiami sprzętowymi". Uważam że skoro przez 3/4 czasu odkąd gry video są produkowane wystarczyło mieć sprzęt który to odpali, nie widzę powodu by przez Pana Gabena miało to ulec zmianie. Tak więc gra ma się instalować i uruchamiać. Tyle.Także za 100 lat. Także gdy hakerzy dokonają globalnej awarii sieci i przez tydzień nie będzie neta. Także po wojnie. Nieważne. Ważne że ma się 1. Instalować. 2. Uruchamiać. Gdyby Steam nie miał DRM i dawał instalacyjne pliki stand-alone, dzięki czemu mógłbym owe kopie gier instalować i uruchamiać nawet na kompie bez neta i bez Steama - bawiłbym się w Steama. Inaczej: gdyby Steam prowadził politykę taką jak GOG tolerowałbym i korzystałbym ze Steama. A tak pozwólcie że zostanę przy GOGu i mojej NORMALNEJ kolekcji 800 gier w pudłach, które przy instalacji i uruchomieniu żadnych łącz ani kont nie wymagają.
Zaskocze Cie, na Steamie mozna grac offline.
Nie mozna grac offline, jezeli gra nie jest zainstalowana. To samo co w przypadku GOGa.
Ponadto, nikt nie zabrania stworzenia backupow sciagnietych gier ze Steama na jakims externalu czy plytce DVD lub Bluray. Wiekszosc/ wszystkie stare gry na Steamie nie otrzymaly aktualizacji i sa calkowicie DRM-free tj. po sciagnieciu plikow gry mozna odpalac zarowno z menu klienta, jak i przy wylaczonym steamie bezposrednio z plikow gry.
Jezeli kiedys padnie internet, a tym samym tez GOG, wierze ze stracilbys rowniez licencje na mozliwosc korzystania z "zakupionych" gier. Czyli korzystanie z instalatorow staloby sie niezgodne z prawem.
Z takim myśleniem to chyba byłoby najlepiej jakby te gry odpalały się bez użycia prądu :D Gierki wrzucane na gliniane tabliczki... to byłoby coś.
Zaskocze Cie, na Steamie mozna grac offline.
Nie mozna grac offline, jezeli gra nie jest zainstalowana. To samo co w przypadku GOGa.
Nie do końca....
W przypadku gier z GOGa można pobrać z biblioteki instalatory offline, które nie wymagają aktywacji online.
Dzięki temu, gdzieś u kogoś, kto ma internet, zawsze można pobrać dany tytuł, zgrać na np. pendrive po czym wrócić do domu i tam zainstalować u siebie grę - nie muszę mieć własnego internetu.
Na Steamie czegoś takiego przeważnie zrobić się nie da, bo ogromna większość gier wymaga aktywacji online. Tak więc w tym przypadku nie ma zmiłuj - musisz mieć własny internet.
No z twoim myśleniem to rzeczywiście najlepiej by było, jakby wszystko, łącznie z urządzeniami wymagało aktywacji online i posiadanie połączenia internetowego. Niech żyją sztuczne ograniczenia!
Dostałem maila:
„gregorem, usunięto Twój post sprzeczny z regulaminem Forum GRY-OnLine Tytuł wątku to: Jako ostrzeżenie utraciłeś jeden punkt rankingu na Forum GRY-OnLine. Powód to naruszenie regulaminu postem o treści:
Ja pie#$%*, skąd się takie oszo%^&** w Polsce biorą? Czyżby wychowywały się w rodzinach gdzie codziennie słucha się radia m#$%a?”
(choć w pierwotnej wersji, usuniętej, nie bawiłem się w maskowanie wulgaryzmów, bo to głupie i dziecinne — i tak wiadomo o co chodzi).
Ok. Natomiast posta na który odpowiadałem z tekastami typu:
„Steam to miejsce dla casuala, także dla murzyna ze slumsów bez wykształcenia, ktry gra w odmóżdżające gówno.”
Bo niby czemu? przecież tamten post jest ok, nie? Nikogo nie obraża, na nikogo nie pluje, z nikogo nie robi podczłowieka tylko dlatego, że korzysta z jakiegoś sklepu. Wszystko w porządku, nie?
Jak czytam posty niektórych osób, to przypomina mi się pasta o fanatyku wędkarstwa. Można by podobną uklecić z postów Iselora w sumie.
@Iselor
Wszystko pięknie, ale nie masz absolutnie racji o pobieraniu binarek, aby mieć je na później.
Spróbuj uruchomić - jeżeli masz i nie jesteś zbyt młody - jakąkolwiek grę z Windowsa XP. 80% mojej kolekcji nie działa.
GOG od STEAM różni się tylko polityką DRM i pobieraniem instalki. Reszta jest bardzo mocno zbliżona. Również kupujesz na GOG dostęp. I jeżeli nagle odetniesz się od świata, to za X lat Twoja pobrana dziś instalka nie będzie działać. Wniosek? Musisz mieć internet, aby aktualizować instalki - minimum co kolejną wersję Windowsa.
I w tym momencie różnica między STEAM a GOG się zaciera. Oba serwisy wymagają dostępu do sieci, jeżeli chce się mieć w 100% aktualne produkty. GOG wygrywa jednakże tym, że ich polityka zapewnia, że dana produkcja ruszy na nowym systemie. STEAM tego nie ma.
Unreal Gold z GOG śmiga u mnie pięknie na Windows 10. Natomiast wersja STEAM nie.
To GOG daje niby jakieś gwarancje? LOL! A ja przez ostatnie pół roku już trzy zwracałem, bo za cholerę nie chciały działać poprawnie na nowszym systemie. Nawet nie na najnowszym Windows 10, bo rozumiem że ekipa GOG-a może nie wyrabiać za zmianami Microsoftu. Stary Windows 7, w opisie jest że niby powinno działać, były promocje, więc kupowałem. A po zakupie zonk — gra niby się odpala, ale nie powiedziałbym żeby działała poprawnie. A to cutscenki się nie odpalają, a to rwie. A na forum płacze wielu ludzi z podobnymi problemami od kilku lat.
Szkoda że gry nie wiedzą o tych „gwarancjach GOG” że mają się uruchamiać.
Jak już pisałem, odkąd weszli w dystrybucje nowych gier nad patchowaniem starych pewnie mało kto siedzi.
"Musisz mieć internet, aby aktualizować instalki - minimum co kolejną wersję Windowsa."
Ale tylko do pobierania instalatorów - a do tego nie potrzeba mieć własnego internetu, to można zrobić u kogoś, bądź w jakimkolwiek punkcie, gdzie można tymczasowo z netu skorzystać.
W przypadku gier ze Steama, gdzie wymagają one aktywacji online, już trzeba posiadać własny internet, za który musisz dodatkowo cyklicznie płacić.
Aktywacja online to skrajny debilizm.
Steam ma pojebane ceny za 7-8 letnią grę ( np Dragon Age Inkwizycja/ Elex, albo inne już klasyki) krzyczą 190 pln ....
GogGalaxy -- non stop ma promocje... ale no właśnie ALE! gry które kiedyś wychodziły z polonizacją z Polskim dubbingiem w wersjach pudełkowych, na GoGu większość nie ma polskiego języka co jest skandalem.
Co do tego która platforma lepsza, to żadna.
Mam gry na jednej i drugiej platformie, i kupuję tam gdzie mam możliwość w promocjach za rozsądne pieniądze znaleść coś co mnie zaciekawi i jest po Polsku.
Skoro ktoś odświeżył temat to się wypowiem
Ogólnie lubię obie platformy ale zauważyłem teraz że gog czasem ma problemy z liczeniem czasu podczas grania, i przy ściąganiu gry czasem się gog Galaxy włącza w tryb offline co wymusza wylogowywanie się z aplikacji i znów zalogowania co jest dość wkurzające
Steam za to chodzi jak żyleta
No i niestety na gogu jest mało gier do wyboru
Świetny odkop. Prawie po sześciu latach.
Swoją drogą, może usługi Steama i GOGa się trochę zmieniły przez ten czas i nie do końca jest sens, by odpowiadać na niemalże sześcioletnie wypowiedzi z dzisiejszej perspektywy?