Zapowiedziano Darkest Dungeon 2 – mamy teaser i pierwsze konkrety
Wystarczy żeby był mniej grindowy niż poprzednik. Reszta może być, z RNG da się walczyć ale z grindem? Nie każdy ma czas...
Wystarczy żeby był mniej grindowy niż poprzednik. Reszta może być, z RNG da się walczyć ale z grindem? Nie każdy ma czas...
Prawda.
3 razy siadałem do tej gry i za każdym razem odbijałem się właśnie przez ciągłą powtarzalność rozgrywki.
Tyle tylko, że ta gra na tym właśnie polega, że wykonujemy dungeony i zdobywamy w nich exp i przedmioty.
Poza tym poziomy są losowo generowane, więc każda wyprawa jest inna i potrafi czasem zaskoczyć.
Jeśli zrozumiesz o co w grze chodzi, grindu jest na prawdę mało. Im gorzej ci idzie, tym musisz więcej grindować.
O ile gra była dobra to formuła potrafiła naprawdę zmęczyć - nawet jak dobrze "zarobisz" na wyprawie, jest ryzykowni i ktoś może Ci może zginąć, jesteś ostrożny to wyjdzie Ci coś losowego i taktyka poszła ***, jak nie zginie to trzeba go dać na leczenie w efekcie musisz mieć nowych ludzi i jeszcze raz powtarzać i powtarzać...
Za mało contentu na tak szykowaną długość rozgrywki + jego powtarzalność = grind. Tak samo odbiłem się 2-3 razy, nawet nie próbuję siadać kolejny raz. Losowość tutaj polega tylko na obrażeniach, ułożeniu się dungeonu i tym, jaki set potworów nam wyskoczy na łeb, to za szybko się nudzi..
Osobiście mam w Darkest Dungeon ponad 470h i gra nadal mi się nie nudzi, a to ze względu na świetną scenę moderską. Na chwilę obecną jest masa świetnej jakości nowych bohaterów, potworów, minibossów, czy błyskotek. Nic tylko grać.
"nawet jak dobrze "zarobisz" na wyprawie"
Zarabianie na wyprawie jest proste o ile nie tracisz środków na krótkie wyprawy + nie chodzisz dużo do warrens/norowiska, bowiem ta lokacja jest mało opłacalna, chociaż oferuje obiekty leczące negatywne nawyki. Najlepsze pod względem zarobku są ruiny, albo zatoka/cove.
"i ktoś może Ci może zginąć"
Jeżeli znasz mechaniki, potrafisz rozsądnie dobierać drużyny (np. wszelkie postacie z krwawieniem są mało efektywne w ruinach), przewidujesz, że drużyna może zostać wymieszana i masz wybrane odpowiednie umiejętności oraz posiadasz znajomość obiektów interaktywnych, to gra nie jest nie wiadomo jak śmiertelna. W moim przypadku śmiertelność na kampanię wynosi około 2-3 postaci.
Polecam mieć w ekipie kogokolwiek, kto potrafi leczyć stres, ponieważ nie tylko ułatwia to potyczki, jak również minimalizuje koszty leczenia.
@Zormax Rivaks masz może jakieś małe porady na pierwszy najciemniejszy loch bo zamierzam sie wybrać ale sie troche boje co mnie spotka :<
@SelGomMordor najmroczniejszy loch wcale nie jest trudny. Grunt to wbić tam z możliwie jak najbardziej wymaksowaną drużyną tj. max level, max skille, etc. Pamiętaj też, by na 2 misje zabrać błyskotki Talisman od the Flame, bez nich wyrżną ci drużynę w kilka minut.
@GoHomeDuck wymaksowanie ekwipunku, umiejętności to podstawa podstaw, ale bardzo ważne jest też skomponowanie odpowiedniej drużyny.
@SelGomMordor
W przypadku pierwszej misji w najmroczniejszym lochu podstawą jest radzenie sobie z mocnym krwawieniem, a także posiadanie jakiegokolwiek leczenia stresu. Jeżeli grasz z modami to dobra jest Lamia. Z innych porad odnośnie drużyny to dobrze sprawdza się riposta, zwłaszcza od oprycha.
Z zaopatrzenia to bierz wszystkiego ile się da, zwłaszcza bandaży, jedzenia, ziół oraz wody święconej (na bossa).
Przy okazji uwaga ogólna do wszystkich misji w najmroczniejszym lochu: nie ma tam zasadzek, więc nie trzeba podczas obozowania używać skilli zapobiegającym zasadzkom.
A i skup się najpierw na bossie.
W razie czego jestem do usług.
Więcej grindu, więcej rozbudowy bazy, więcej celów, więcej historii, bardziej zróżnicowanych i różnych misji ! Więcej ! dla reszty ,,cieniasów" będzie tryb trudności ,,Jaśniejszy"
Moją starannie ułożoną ekipe z antykami zawsze zjadają zwykłe potwory w Najmroczniejszym lochu. Ale gra jest mega.
Akurat to ten typ gier który nie ma konieczności przechodzenia, o wrzucaniu go do backloga/kupki wstydu nie wspominając....
Cusz z tego ze wuchodzi jak i tak bedzie trudna gra i nie da sie jej przejsc
Moja przygoda z DD trwala krotko. Gra mi sie bardzo podobala ale tez potrafila wyjatkowo szybko zirytowac i po straceniu dwoch teamow z postaciami na 5lvl odpuscilem.
Rozumiem, ze taka jest formula gry i czescia jej uroku ma byc walka z okrutną losowoscia. Dlatego tez nie chcac krzywdzic tytulu, ktory obiektywnie jest dobry nigdy nie wystawilem mu oceny.
A info o drugiej czesci to i tak dobra wiadomosc. Fani pewnie sa uradowani. :)
w sumie po dwóch dodatkach nie za bardzo wiadomo co można jeszcze zrobić aby usprawnić całość lub wnieść coś nowego do mechaniki, tak naprawdę temat w tej formie DD został moim zdaniem całkowicie wyczerpany, na 100% w EA nie kupię.
Jeśli gra ma być w całkiem innych realiach niż jedynka - chodzenie po dworze w górach i śniegu, mieć lepszą i bardziej rozwiniętą fabułę, lepszą mechanikę walki jak chociażby pokazał to ukazujący się już w maju Iratus: Lord of the Dead (jak dla mnie gra która zmiecie DD) to myślę że dwójka dzięki tym rzeczom wniesie sporo nowego :) Być może tak jak w Iratus będzie duża mapa, questy itd. https://www.youtube.com/watch?v=2oUZYrYdTIw
Z tego co wiadomo baza mechaniki ma być taka sama, ale mają ją trochę zmodyfikować. Same misje też nie mają być czyszczeniem lochów, tylko czymś w rodzaju podróży, więc możemy się podziewać elementów przetrwania, czy pogody.
Swoją drogą polecam mody do Darkesta pierwszego. Wiele jest naprawdę wysokiej jakości.
A ja dalej nie jestem w stanie przejść jakiejś większej liczby misji bez armii psycholi niezdolnych do walki, kapel i zimnych ciał na cmentarzu. Posysam w to ostro, jednak gra bawi. Coś jak symulator umierania w świecie fantasy. Ciekawe jakie nowe mechaniki wprowadzi nowa część.