Doskonała passa Capcomu trwa; Japończycy publikują wyniki sprzedaży
teraz poprosze Dragons Dogma 2, PS5/XSX/PC only (bez old genow) i bedzie bajka.
Według plotek w połowie tego roku ma się pojawić Resident Evil Re:Verse razem z dlc
Re7 mi sie nie spodobało, za duzo mialo przygodowki za malo akcji, przynudzalo, a ganiajacy Cie niesmiertelny Tesciu tylko irytował. Lepsza byla druga polowa gry na statku.
Za to RE8 nawiazujacy do najlepszego Residenta czyli czwórki i najlepszej jego zawartosci czyli wioski? Rewelacja! Dawno sie tak dobrze nie bawilem przy grze AAA, a juz na pewno nie w 2021 roku.
Zanim sie nasycilem trzy razy gre ukończyłem i to wlasnie dzieki trybowi NG+ gdzie moglem dalej rozbudowywac bronie. I nawet kupic nieskończona amunicję.
Naprawdę udala im sie ta ósemka i jesli kolejne czesci beda równie dobre, to bede zachwycony i kupuje na premierę.
Szkoda tylko, ze środowisko bylo tak malo zniszczalne, trzecie przejscie juz robilem dla funu z granatnikiem z nieskończona amunicja i nawet talerze czy szklanki nie niszczyly sie jak strzelałeś w nie z granatnika.
Polecam fanom RE4, to taka ulepszone siodemka i to znow Resident, a nie jakis klon Silent Hilla zmieszany z Amnesia.
Najlepszymi częściami i to zdecydowanie jest Re2 1998 i Re1 remake 2002. Gry ocierające się o ideał. Epicka dwójka to przykład idealnego sequela, który pokochali gracze Psx i pc jeszcze mocniej niż pierwszą część, a remake jedynki pokazał, że można zachować wszystkie zalety oryginału przy remaku. Wycisnął wszystko z Gamecube. Tylko dla tej gry ludzie kupowali konsole. Głównie fani kultowego Re2, bo to co pokazywały prezentacje Re1 remake z Gamecube niesamowicie kusiło.
Re4, gdy wyszedł był krytykowany przez fanów sześciu klasycznych Residentów 1996-2002 (1,2,3, CV, remake 1, 0) za odejście od klimatu horroru, zrezygnowania z elementów przygodowych i zmiany formuły na strzelankę. Z czasem tą część i fani serii, którzy byli od początku pokochali mocno oraz uznali za jedną z najlepszych części, ale nie ma przypadku, że w podobnej formule jak czwórka czyli piątka jest obok szóstki i Re3 remake najmocniej krytykowana i nielubiana z wszystkich odsłon i ostro zjechana przez fanów klasycznych odsłon.
Co do czwórki to moim zdaniem poziomy Castle były nawet lepsze od Village. Na modach graficznych HD Project z dużo lepszymi teksturami niż remaster właśnie poziomy Castle robiły na mnie największe wrażenie. Mimo, że Re4 nie miał już takiego klimatu jak Re1, Re2, Re Cv, Re1 remake czy Re0 to i tak ma lepszy dla mnie niż Re-Village, gdzie horroru nie czułem praktycznie wcale. Re4 nawet okazuje się mroczniejszy, a kiedyś uznawany za dość lajtowy pod względem klimatu na tle pierwszych części.
Re7 mi sie nie spodobało, za duzo mialo przygodowki za malo akcji, przynudzalo, a ganiajacy Cie niesmiertelny Tesciu tylko irytował. Lepsza byla druga polowa gry na statku.
No właśnie było dokładnie odwrotnie. Pierwsza połowa gry była o niebo lepsza od drugiej, w której było zadedykowanie zbyt wiele akcji a za mało klimatycznej "przygodówki".
Polecam fanom RE4, to taka ulepszone siodemka i to znow Resident, a nie jakis klon Silent Hilla zmieszany z Amnesia.
No właśnie RE8 to ma bardzo mało z Residenta, jest to gorsza gra niż siódemka.
Zdecydowanie najlepszymi częściami są Re4, Re2 Remake i uwaga Re6. W całej serii Residentów moim zdaniem najważniejszy jest "kicz". W Re8 jeszcze nie grałem a Re7 to dobra gra, ale moim zdaniem mało Residenta w Residencie. Już na forum poruszałem podobną dyskusję, pisanie dwa razy tego samego mija się z celem, zostawię linka dla zainteresowanych. ;) https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15089163#post0-15202511
Patrząc na to w jakiej formie jest Capcom, to szczerze bardzo bym chciał aby Konami sprzedało im markę Silent Hill. Myślę że pozamiataliby po całości, ale niestety Kolanami jest jak pies ogrodnika...
Resident, Monster Hunter i DMC całkowicie zasłużyli na swoje sukcesy, ale Megaman i Dead Rising to miały więcej szczęścia niż rozumu :V
