Hogwarts Legacy spełnia marzenia, ale nie jest odkrywcze; pierwsze recenzje
Nie uważam, żeby brak innowacyjności był czymś złym. To nie przełom lat 90 i 2000, żeby każda gra musiała być czymś nowym, świeżym i odkrywczym. Ma być solidny, grywalny, wciągający i dający frajdę tytuł. Do tego nie trzeba odkrywać koła na nowo. I z recenzji wychodzi, że taki jest właśnie Hogwarts Legacy.
A czepianie się, że nie jest tak dobry fabularnie jak książka? Potter był jednym z największych fenomenów literackich, ciężko to przebić.
No i chyba wszyscy tego oczekiwali. Gry po prostu dobrej nie starającej się wywrócić rynku do góry nogami, zbyt ambitnej na swoje możliwości i rozczarowującej. Wygląda na to że jest dobrze.
Marce HP potrzebna była przede wszystkim solidność a nie innowacyjność. Gdyby regularnie wychodziły dobre gry z tej serii, to wtedy można by było kręcić nosem, że ta część jest zbyt bezpieczna, mało wyróżniająca się na tyle innych tytułów tego typu itp.
No i spoko, ja oczekuję, że będzie to przyjemna przygodówka w świecie Harrego Pottera w którą zagram ja, moja kobieta i siostrzenica która uwielbia świat HP, a nie jakis soulslike dla spoceńców
Zawsze jest mowa o braku innowacyjności w grach na swój sposób unikalnych. To samo było w przypadku choćby Mad Max, Xenoblade Chronicles X, Sleeping Dogs i wielu innych. Pozory przeciętności tworzące nieprzeciętne gry.
Powielanie sprawdzonych mechanik nie jest złe. Wręcz przeciwnie. Od gier nie powinno się wymagać na siłę innowacyjnych, a dopracowanych i dopieszczonych. Granie ma dawać przyjemność, historia ma przyciągać, świat ciekawić, questy zachęcać do ich wykonywania...
Dziś już czytałem wypowiedź gamingowej "żulnalistki" o tym, że gra jest kopią destiny, menu zerżnięte z god of war i ani słowa nawet najmniejszego o grze. Tak jakby ktoś tylko wcisnął pauzę i opisał może 2 zakładki z niego, bo elgiebete i "żymianów" dyskryminują.
Czyli bardzo bezpieczny, niezbyt ambitny produkt, żeby przypadkiem nie dobić marki na kolejne lata. W sumie ok, może to otworzy drzwi dla nowych gier. Najważniejsze jest to, że twórcy jednak nie byli aż takimi amatorami jak zakładano i udało im się dowieźć dobrą grę. Zobaczymy tylko co z optymalizacją.
No i chyba wszyscy tego oczekiwali. Gry po prostu dobrej nie starającej się wywrócić rynku do góry nogami, zbyt ambitnej na swoje możliwości i rozczarowującej. Wygląda na to że jest dobrze.
No i spoko, ja oczekuję, że będzie to przyjemna przygodówka w świecie Harrego Pottera w którą zagram ja, moja kobieta i siostrzenica która uwielbia świat HP, a nie jakis soulslike dla spoceńców
W sumie teraz nie wiem na jaką platformę to kupić. Sobie bym kupił na PC, ale córce już nie koniecznie. Z kolei niedługo dostanie własnego PCta. Problemy 1-go świata.
kup na Switcha, przynajmniej wszyscy się będą wkurzać.
Nie uważam, żeby brak innowacyjności był czymś złym. To nie przełom lat 90 i 2000, żeby każda gra musiała być czymś nowym, świeżym i odkrywczym. Ma być solidny, grywalny, wciągający i dający frajdę tytuł. Do tego nie trzeba odkrywać koła na nowo. I z recenzji wychodzi, że taki jest właśnie Hogwarts Legacy.
A czepianie się, że nie jest tak dobry fabularnie jak książka? Potter był jednym z największych fenomenów literackich, ciężko to przebić.
Gry nastawione na narrację i realia rzadko kiedy są jakieś specjalnie odkrywcze gameplayowo - GoW, TLoU, W3, RDR2, CP77 - gameplay jest przyjemny ale w zasadzie służy jedynie jako środek przekazu przy opowiadaniu fabuły. Rzadko kiedy zdarza się gra, która łączy odkrywczy gameplay z poważną, dobrze napisaną fabułą (dlatego też uważam, że przy rozdawaniu nagród za gry roku, ważniejsze byłoby wprowadzenie osobnych kategorii "najlepsza fabuła w grze" oraz "najlepsza mechanika w grze").
Inna sprawa to pytanie o to co właściwie oznacza, że historia nie dorównuje książkom. Z jednej strony może to po prostu oznaczać, że poprzeczka była niesamowicie wysoka, z drugiej, że po prostu twórcy zawiedli. I niby jest trochę racji w tym pierwszym argumencie, jednocześnie jednak, tworząc grę w oparciu o pierwowzór literacki, podstawowym celem powinno być skorzystanie z potencjału oryginału. I tak np. seria Wiedźmin świetnie korzystała z książek Sapkowskiego (literacko stojących sporo ponad Rowling) i pomimo różnicy w formie, nie czuć było, że historia czy dialogi napisane przez REDów jakoś specjalnie odstają od tego co znaliśmy z książek. Tak więc jeśli zespół odpowiedzialny za adaptację grową książek Rowling nie zdołał zbliżyć się do oryginalnego stylu to tak jakby polegli na najbardziej podstawowym poziomie, jakim było przeniesienie zalet książek na ekran monitora.
Z wiedźminem to jest akurat trochę łatwiejsza dla scenarzystów sytuacja w tej kwestii, bo dostają solidne podwaliny pod konstrukcje fabuły. Są postacie już stworzone i ugruntowane, jest cała historia do której można sie odnieść i wydarzenia, których są kontynuacją. W przypadku Hogwarts Legacy jest tylko stworzony świat. A wszystko od postaci przez fabułę po lore świata (bo w książkach jednak głównie odniesienia były do wydarzeń z lat 30 i późniejszych) leży już w gestii scenarzystów studia.
Dokładnie. Jak ktoś naprawdę chce innowacyjność, to tylko gry Indie, a potem gdzieś w przyszłość gry AAA będą powtórzyć te sprawdzone pomysły od gry Indie z najlepsze wyniki sprzedaży. Tylko że niektóre pomysły dla rozgrywki są opatentowane i chronione prawa autorskie, więc konkurencji nie mają prawa tego kopiować.
Gry AAA po prostu stawiają na ładne grafiki, filmowość, oraz bezpieczne i sprawdzone pomysły dla grywalność. Innowacyjność w zakresie mechaniki gry to po prostu rzadkość dla gry AAA.
Gry do roku 2000 wtedy nie potrzebowali aż tyle budżety i ludzie co dzisiejsze gry AAA, więc twórcy gier od czasu do czasu mogą pozwolić na ryzykowne pomysły i eksperymenty. Niektórzy gracze nie raz o tym zapomnieli.
No, to prawda, Harry Potter jest czymś wyjątkowy i ciężko jest przebić. Tak jak pierwsze trylogia Star Wars, czego następne części nie są w stanie przebić.
Jak czytałem recenzji, to uważam Hogwarts Legacy za solidny i udany tytuł. Nie oczekuję od gry AAA zbyt wiele i nie narzekam. :)
Inna sprawa to pytanie o to co właściwie oznacza, że historia nie dorównuje książkom
Wyobraź sobie, że mamy Torment: Tides of Numenera, która ma dobra fabuła, ale nie przebije legendarna gra Planescape Torment. Albo to tak jakby Fallout 3-4 z niezłe questy nie przebili Fallout 1-2.
Więc nie miejmy zbyt duże oczekiwanie od Hogwarts Legacy pod względem fabuły, żeby potem nie być rozczarowany. Fabuła i questy nie są słabe, ale nie najlepsze. O to autor pewnie chciał napisać.
Gry nastawione na narrację i realia rzadko kiedy są jakieś specjalnie odkrywcze gameplayowo
akurat wymieniłeś gry które i narracyjnie i gameplayowo są świetne i RDR2, TLOU1/2, GOW to najlepsze przykłady nadające ton branży. To samo wcześniejszy Wiedźmin III.
Ale żadna z nich nie jest innowacyjna. Łączą po prostu dobre, sprawdzone mechaniki z ciekawą warstwą narracyjną.
Buggi - całkowicie się z tym nie zgadzam szczególnie biorąc pod uwagę chwilę premiery
Przed Wiedźminem III - nie było takiego open worda z tak dobrymi questami -> nadany ton dla całej branży min. dlatego potem Ubisoft stworzy takie a nie inne AC, a pozostali starali się stworzyć ciekawe questy poboczne, dodano szukanie śladów potem wykorzystane w Horizon, itd. itd.
RDR2 - właściwie do dzisiaj nikt nie stworzył tak żyjącego świata z postaciami niezależnymi -> nadany ton dla całej branży -> inni starają się zrobić to samo w każdej grze z dużym budżetem / niezależne zachowanie ludzi którzy reagują co więcej zmieniają otoczenie
TLOU1/2 - wprowadzenie kapitalnych animacji walki, wykończeń, systemu chowania się i poruszania, po pokazie Part II większość osób nie mogła uwierzyć że można w tak dynamicznym środowisku i randomowej walce stworzyć takie oddziaływanie na przeciwnika i środowiska - nadany ton dla całej branży - inni starają się to zaimplementować w swoich grach. Pomijam już narracyjność tych gier. Wprowadzono też wiele usprawnień środowiska graficznego jak zostające elementy śniegu, wody itd.
To były wszystko bardzo innowacyjne gry w czasie swojej premiery do dzisiaj żadna z nich w swoim dokonaniu właściwie nie została pobita.
dodano szukanie śladów potem wykorzystane w Horizon,
No, ale to akurat Wiedzmin 3 skopiował z Batmana
System walki w Wiedzminie 3 tez nie był odkrywczy i w sumie nawet nie był wybitnie zrobiony, bo gra miała tylko poprawne animacje nawet jak na 2015
Nie Alex, żadna z tych gier nie była świetna gameplayowo. Co najwyżej solidna.
I napisał to Kesik, który zachwyca się Yakuzą
Prawda jest taka, ze jak gameplay jest tylko solidny, a opowiesc swietna, to taka gra się nie przebije az tak (patrz Alan Wake i wiele innych gier)
Te gry są przyjemne gameplayowo, jednak w żaden sposób nie nie są odkrywcze. Wiedźmin 3 to po prostu typowy system walki na zasadzie "cios - unik" wzbogacony jedynie o znaki. Całą resztę widzieliśmy już w innych grach. Największą siłą Wiedźmina było umiejętne połączenie tego co już wcześniej w branży istniało i napełnienie wysokiej jakości treścią fabularną. Sam gameplay był po prostu w porządku. RDR2 opiera się na strzelaniu, w niewielkim tylko stopniu zmodyfikowanym w stosunku do GTAV, z systemem osłon, który jest w branży od pierwszych Gearsów. Tym co go wyróżnia jest nie oryginalność koncepcji a rozmach w wykonaniu.
To, że dana gra ma prostą mechanikę nie oznacza, że nie może być dobra - wręcz przeciwnie, podane przeze mnie gry są przykładem właśnie tego, że przy naprawdę dobrej fabule, mechanika nie musi być rewolucyjna bo służy jedynie za środek przekazu historii. Tak samo jak nie każdy film musi być kinem eksperymentalnym wymyślającym gatunek na nowo i istnieje mnóstwo doskonałych filmów, które od strony technicznej nie wprowadziły nic rewolucyjnego.
W branży growej dość częste jest, że produkcje, które koncentrują się na dojrzałej opowieści, raczej nie eksperymentują z mechanikami. Zapewne dlatego, że kiedy opowiada się historię, twórcom zależy na klarowności przekazu i wolą nie odrywać uwagi odbiorcy zupełnie nowymi mechanikami. A już zwłaszcza kiedy jest to gra z ogromnym budżetem, jak te, które wymieniłem - wtedy tym bardziej wydawca stara się uniknąć ryzyka idącego w parze z wprowadzaniem nowych rozwiązań. I tak zabawa mechaniką jest domeną gier mniejszych, niezależnych, indie, gdzie ryzyko jest mniejsze a potrzeba wyróżnienia się większa.
Z jednej strony łatwiej bo dużo gotowego materiału, z drugiej gorzej bo więcej rygorystycznych ograniczeń do spełnienia aby utrzymać się w jako takiej zgodności. Tak czy owak, biorąc się za adaptację na podstawie literatury, fajnie by było zaoferować coś na poziomie wyższym niż przeciętna branży tj. fanfików gimnazjalistów bo "przecież fabuła jest trzeciorzędna".
Tylko, że właśnie podejście "nie miejmy za wysokich oczekiwań" prowadzi do tego, że większość gier to fabularne buble bez ładu i składu. Wystarczy, że grafika ładna a mechanika w porządku i już nikt na scenariusz nie patrzy. A gier, które traktują opowiadaną przez się opowieść na poważnie, jest tyle co kot napłakał.
I żeby nie było całkiem cenię sobie brak innowacji, jest bezpieczniej i dzięki temu solidniej. Od innowacji są właśnie mniejsze projekty, które z różnych względów stać na ryzyko i super.
No zobaczymy właśnie jak wyszedl technicznie na PC. W niektorych recenzjach da sie przeczytac,że na PS5 miewalo czkawki. Ciesza dobre oceny i na pewno jest to tytuł do sprawdzenia, nie tylko dla tych co znają Pottera z książek i adaptacji filmowych. Ja tego uniwersum nie znam, ale gra mnie ciekawi.
Odnośnie mechanik to odkrywczość nie zawsze jest pożądana, najczęściej wystarczy dobrze przemyślana, solidna, zajmująca i satysfakcjonująca rozgrywka.
W kontekście zaś fabuły by zwyczajnie nie była głupia i nie traktowała odbiorcy jak idioty, zachowywała ciąg przyczynowo-skutkowy zamiast wyskakiwać co chwilę z kolejną deus ex machiną.
Marce HP potrzebna była przede wszystkim solidność a nie innowacyjność. Gdyby regularnie wychodziły dobre gry z tej serii, to wtedy można by było kręcić nosem, że ta część jest zbyt bezpieczna, mało wyróżniająca się na tyle innych tytułów tego typu itp.
ale jak to, według recki na gry-online mamy hita na miarę wiedzmina 3.
Czyli bezpieczna, porządna gra. Dobrze jest wiedzieć. Przynajmniej fani świata Hogwart nie będą zawiedzeni.
Mam cichą i głośna nadzieje,że może ta gra otworzy też furtkę na potencjalne remaki gier z głównego cyklu by je trochę rozszerzyć ( jak np. Kamień Filozoficzny na PC to było tunelowe doświadczenie i można by go uatrakcyjnić właśnie większą ilością lokacji i otwartością) o " Call of Harry Potter" nie wspomnę : P. Oczywiście jakieś odsłony cyklu tak jak tutaj stworzone poza główną fabułą książek to jak najbardziej też , w końcu zrobienie swojego czarodzieja i wybranie mu domu to inne doświadczenie niż granie Potterem który ma już ustaloną historię i charakter. Oczywiście to tylko moja nadzieja ale jeśli dzięki tej grze powstaną kolejne - jeszcze lepsze to jak najbardziej je przyjmę, nieważne czy będą to remaki czy osobne historie.Ważne ,że wg recenzji w końcu to uniwersum dostało jakąś porządną grę.
Marka przez EA została zaniedbana. Nie wiedzieli co z tą serią zrobić. Zakon feniksa był krokiem w dobrą stronę by potem znowu zepsuć.
Ja powiem tak: Fani tego wykreowanego świata czekali na taką grę. Ocena 86 na metacritic i to od "nieznanych" twórców. Jestem bardzo zadowolony.
A może dałbyś sobie już siana z wrzucaniem wszędzie swoich kretyńskich komentarzy, które nikogo nie interesują? Usuń konto najlepiej.
Zawsze jest mowa o braku innowacyjności w grach na swój sposób unikalnych. To samo było w przypadku choćby Mad Max, Xenoblade Chronicles X, Sleeping Dogs i wielu innych. Pozory przeciętności tworzące nieprzeciętne gry.
Powielanie sprawdzonych mechanik nie jest złe. Wręcz przeciwnie. Od gier nie powinno się wymagać na siłę innowacyjnych, a dopracowanych i dopieszczonych. Granie ma dawać przyjemność, historia ma przyciągać, świat ciekawić, questy zachęcać do ich wykonywania...
Dziś już czytałem wypowiedź gamingowej "żulnalistki" o tym, że gra jest kopią destiny, menu zerżnięte z god of war i ani słowa nawet najmniejszego o grze. Tak jakby ktoś tylko wcisnął pauzę i opisał może 2 zakładki z niego, bo elgiebete i "żymianów" dyskryminują.
Argument o braku innowacyjności to jest takie uniwersalne przypieprzenie się. Nie chcesz zrobić recenzji w stu procentach pozytywnej lub nie umiesz dobrze wyjaśnić co ci niej nie pasowało? Jeb brak innowacyjności. To samo jest w przypadku filmów. Chcesz się dopieprzyć? Jeb film sztampowy klisze. Chce pochwalić? Jeb film klasyczny, uśmiech w stronę sprawdzonych schematów xD etc.
A opinii negatywnych pewnie trochę będzie, bo wszyscy wiemy, że transfobia i antysemityzm, więc trzeba sobie trochę czytelników nabić takim kontentem. A że recenzja to taka rzecz, która przyjmie każdą, dobrze napisaną argumentację to i takich opinii też pewnie będzie sporo.
Otóż to, tym bardziej że teraz coraz trudniej o solidne, dopracowane, "klasyczne" gry.
Lepszy był zachowawczy Watch Dogs 1, czy żenująca dwójka albo totalnie już odklejony Legion? No właśnie... Skoro producenci AAA nie umieją w innowacje, to niech nie próbują, bo efekty wychodzą gorsze niż kolejna produkcja z kopiarki... Poza tym kopia kopii nierówna, jak widać.
Ta gra jest jednym wielkim rozczarowaniem. Słabe oceny, słaby gameplay. Nie polecam tej gry bo to profanacja i tak nieciekawego uniwersum Harrego Potera. Największe rozczarowanie roku. Tak się nie robi gier.
Via Tenor
Hejterzy J.K. Rowling dobrze Ci płacili za hejt na Hogwarts Legacy? XD
spoiler start
sarkazm
spoiler stop
Mimo wszystko Hogwarts Legacy powinien być lepszą grą od tego koszmarka wydanego w 2018 roku
https://www.gry-online.pl/gry/harry-potter-hogwarts-mystery/z35077
Kogoś to szczerze dziwi? Od początku było wiadomo, że mocną stroną gry będzie znana marka, a nie innowacyjny gameplay. Silenie się na oryginalność w tej kwestii najpewniej byłoby ryzykowne, ponieważ produkcja jest skierowana do fanów Harrym Potterem, a nie konkretnego gatunku. Z tego powodu, rozgrywka zbytnio nie może odbiegać od przyjętych standardów i trendów, bo jeszcze się komuś nie spodoba jakiś nowy element, a to co znane jest bezpieczne.
Ja fanem Harrego Potter nie jestem, więc nie mam powodów, aby grać w tą grę, bo rozgrywka nie jest niczym niezwykłym i niespotykanym.
A jaka gra w ostatnim czasie była "innowacyjna"? GoW Ragnarok? Elden Ring? Remake Dead Space? Forspoken? Czy może A Plague Tale? Największe gry z ostatniego czasu miały coś innowacyjnego i zmieniającego branże głową, czy kręciły się wokół rozwiązań jakie wyznaczały inne tytuły przed nimi? Więc czemu HL miałoby być innowacyjne, czy "odkrywcze"?
Elden Ring zrewolucjonizował eksplorację w grach RPG i zapewne większość gier za 5-6 lat będzie korzystała z takiego patentu.
A co tam było takiego rewolucyjnego w eksploracji? Nie grałem.
Nic... patrzyłeś na mapę i biegłeś do miejsc które strukturą przypominały budynki...
Przecież eksploracja świata bez znaczników to klasyka... Trochę potem zapomniana oczywiście bo "wyborcy" wybrali znaczniki. Tak samo z hurtowym umieraniem, nic nowego. Ileż to ja razy wpadłem w PoP na DOSie na te kolce... albo ileż to trzeba było razy zginąć w Contrze na Pegazusie...
Przecież ta gra jest bardzo odkrywcza i innowacyjna. Pokażcie mi drugą, dużą grę z otwartym światem w świecie HP :)
Ciekawe czy będzie można zostać Voldemortem i zabić wszystkich.
Albo chociaż tych co będą irytować.
Na Voldemorta raczej bym nie liczył, bo z tego co wiem akcja dzieje się ok. 100 lat wcześniej niż wydarzenia za czasów Harrego Pottera. Ale mam nadzieję, że będzie można wcielić się w rolę innego potężnego czarnoksiężnika
Raczej chodzi mi o metaforycznego Voldka. Wiesz taki całkowicie zly charakter który zabija for fun. Często w takich grach są zabezpieczenia przed zabijaniem "dobrych postaci"
Często w takich grach są zabezpieczenia przed zabijaniem "dobrych postaci"
Raczej kluczowe postaci dla fabuły i ważne questy.
Przed chwilą natknąłem się na film, w którym powinno być to wyjaśnione (od 1:27) :
https://www.youtube.com/watch?v=V6qbbHXIxpg
Ja jestem umiarkowanym fanem Harrego Pottera (książki przeczytałem kilkanaście lat temu, z filmami byłem mniej więcej na bieżąco), ale w Hogwarts Legacy z chęcią bym zagrał.
PS. Ciekawe, czy będą w grze takie nietypowe istoty jak dementorzy albo Aragog...
Powtarza utarte schematy? I dobrze, skoro to jest coś, co większość lubi, to dlaczego wymyślać koło na nowo. Lepiej postawić na sprawdzone rozwiązania i dopracować je. Tym bardziej w czasach, gdy produkcje AAA, mimo ogromnych budżetów i wielu lat pracy nad nimi, grywalne są dopiero kilka miesięcy po premierze.
Nie wiem jak ciebie i innych ale mnie już nudzi ten argument "gra nie jest innowacyjna" ... Już sam fakt, że dostaliśmy rpga w świecie Harrego Pottera to innowacyjność. Nie dostalismy znowu wikingów, typowe fantasy, sci-fi albo kolejnego modern shootera. Patrząc na portfolio Avalanche to jest pojscie w innym kierunku.... ale co ja tam wiem, autorka wie lepiej :)
Nie podniecajcie sie bo od graczy bedzie 1-2/10 na mecie za optymalizacje.
Nooo to niech będzie jeszcze informacja, że nie skopali kwestii technicznej gry na PC to kupię :D
na pewno będzie bardziej postępowa aniżeli autorka oryginału
liczę że będzie można zrobić transkobiete z twardym głosem i popinać po dziewczęcym dormitorium
Godzina i odpalam na Ps5 :-D.
Żadna redakcja nie dała 10 ale jest solidnie.
Pogramy zobaczymy
Walić innowacyjność. Dostalismy dobrą grę osadzaną w uniwersum Rowling. Deweloperzy i WB ma teraz nowe IP, które może dostać sequela za te 3 lata. Trzymam za nich kciuki. Avalanche jak zawsze dostarczyło. Okej RAGE2 nie był wybitnym tytułem ale dwa JCause to świetne gry. Tutaj jest to samo. Bardzo dobra gierka. Zmadowane pajace, które bojkotowały grę teraz pewnie zgrzytają zębami i tupią ze złości.
Tytuł sugeruje, że gra jest b. dobra skoro "spełnia marzenia" z drugiej strony "nie jest odkrywcze" to takie coś aby na siłę się przywalić. W branży mamy jakieś dziwne mega parcie na odkrywczość i innowacje co chwilę ktoś o tym mówi, zamiast skupić się na tym żeby gra dawała frajdę i nie nużyła zamiast bawić.
Warto wspomnieć: samo to, że mamy grę AAA w świecie HP już jest dużym krokiem w przód, bo od lat nie było nic. Przypuszczam, że gra odniesie duży sukces szczególnie na amerykańskim rynku. Jest spora szansa że marka dostanie drugie życie w gamingowym świecie i powstaną kolejne tytuły z racji tego, że po prostu twórcy i inne studia zobaczą w niej potencjał finansowy. Może nawet doczekamy się w końcu możliwości zagrania w Quidditch'a z prawdziwego zdarzenia, wszystko przed nami. Więc jak dla mnie spoko, dopóki nie będzie przesytu formy nad treścią i hamskiego dojenia sklepem w grze itp itd.
Skąd oczekiwanie, że każda nowa, większa gra musi być innowacyjna? Niech sobie będzie dobra, albo bardzo dobra. Przede wszystkim niech będzie grą, a nie zlepkiem dialogów lub cutscenek. HL to zupełnie nie moja bajka, ale życzę fanom dobrej zabawy, i dobrze widzieć kolejną grę w tym roku po Hi-Fi Rush z samymi 9-kami (Amazing) :-)
Natomiast co do niektórych geniuszy oceny innowacyjności w komentarzach powyżej, którzy nie widzą nigdzie żadnych innowacji, i którzy za każdym razem czepiają się Elden Ring, z jakiegoś wewnętrznego kompleksu chyba - tak, Elden Ring to wybitnie innowacyjna gra, tylko można w nią grać z klapkami na oczach, według starych schematów, w sposób całkiem nie innowacyjny, bo ta gra pozwala na wszystko, nawet na to :-)
Hi-Fi Rush to też niespodziewanie gra całkiem świeża i nawet innowacyjna imho, ale nie dla każdego i nie każdy musi czuć ten rytm :-)
Niestety ale innowacyjność coś oznacza. W Elden Ringu ciężko znaleźć coś czego nie było. Czym innym jest innowacyjność sensu stricte czym innym bardzo dobre czegoś wykonanie. Elden Ring może być innowacyjny w ramach serii gier tego wydawcy conajwyżej. Umieranie? Było. Otwarty świat? Było. Brak znaczników? Było. Rozwój postaci? Było. I jak widać brak innowacyjności wychodzi na plus.
Może "średnie pokolenie" nie pamięta już, bo kojarzy ubi gry, wiedźminy, gta z gps''em ale dawniej to trzeba było grając robić notatki co i jak się w grze robiło, żeby na przerwie kolegom sprzedać sposoby i miejscówki bo jeszcze internet zbytnio nie hulał, a gra nie tłumaczyła niczego.
Siłą From Software jest powrót do korzeni gamingu, a nie innowacyjność. Dlatego ich gry bardzo ceni sobie "stara gwardia", a pokolenie płatków śniegu trochę mniej.
Nie wiem czemu przyczepili się braku innowacyjności.
Historia zna przypadki gdy innowacyjne i ciekawe gry zlewała prasa a czasem i graczy, by po latach je docenić ale za późno...
Poza tym co jak co ale pismaki to raczej mają największy problem z dostrzeżeniem innowacyjności :P
Nie ma innowacyjności - powtarzane jak mantra a jak jest cokolwiek nowego to nazywają to "nową irytującą mechaniką". Ciągle to samo, koło się zamyka. W tym wszystkim zapomina się, że gry mają być rozrywką (jeszcze lepiej jak czegoś uczą, ale jednak wciąż są rozrywką), gry mają sprawiać przyjemność a nie wprowadzać jakieś rozwiązania nie z tej planety tylko po to, żeby jakiś chory na małą kuśkę i przerost ambicji koleś mógł się jarać, że jego produkt jest "innowacyjny". Wystarczy zapytać czego chcą gracze, raczej 99% powie że woli gry przy których dobrze się bawi niż gry innowacyjne. Pierwszy przykład z brzegu ER, jest tak innowacyjne jak dodanie do DS3 otwartego świata i skakania (czyli wcale) a ludzie się zagrywają. Wniosek? Gracze chcą gier, a nie jakiś sztucznych, wyimaginowanych w głowach dziennikarzy innowacji z czapy. To się robi trochę jak z poprawnością polityczną swojego czasu, za chwilę dobre gry będą j*bane w mediach i miały oceny 5/10 bo nie są innowacyjne. W jaką my stronę zmierzamy? I czy chcemy tam zmierzać? Za 2-3 lata już widzę płacze, że branża gier się (jeszcze bardziej) zepsuła. Czemu? Bo nie reagujemy, powinniśmy teksty o innowacyjności wyśmiewać i mówić jasno, że gry mają być grami a nie sztuką dla jakiś niedowartościowanych psychopatów z zaburzeniami osobowości.
Młodzi odbiorcy mają mają do przeżycia dużo więcej "pierwszych razów". Gra wydaje się innowacyjna w tym sensie, że nie ma zbytnio w grach otwartej akademii RPG. Kojarzę tylko Skyrim gdzie chciałbym dostać dłuższe wątki z gildią magów, rozwojem rangi/reputacji.
Osobiście ocena recenzentów dla mnie nic nie znaczy. Mało kiedy pokrywa się z moja ocena a wręcz bardzo rzadko. Zresztą z grami jest trochę jak z kobietami. Każdy ma swój gust;)