8 rzeczy, które chciałbym wiedzieć przed zagraniem w Hogwarts Legacy
To tez warto wiedziec, ze w grze tez wieje nuda. Dostalem maila od Was ;)
Co ja tu czytam.. 500 monet w jednej skrzyni?! Jakich monet, chyba nie galeonów? Tyle galeonów to by było baaardzo dużo, nawet dla Lucjusza Malfoya, a tu tyle w jednej skrzynce? Heh.. Czyżby w grze odeszli od knutów, sykli i galeonów?
I jeszcze jedno pytanie: ten ekwipunek coś w ogóle daje czy to tylko ma ładnie wyglądać?
przedmioty podnoszą statystyki ale można na wzór gier mmo zmieniać ich wygląd na wybrany i nasz ulubiony więc poza wyglądem prawdziwym można zawsze mieć wybrany ulubiony np. u mnie wszystkie nakrycia głowy są niewidoczne ;)
Galeon to około $6 przeliczali. Harry Potter miał około 50 000 galeonów. Więc myślę, że najbogatsi w świecie Pottera mieli dużo więcej niż 50 000 galeonów...
Używajcie często zaklęcia Revelio – również podczas lotu Największa pierdoła w wszystkich grach. Uzależnienie od napieprzania jednego czaru, żeby znaleźć śmieci. I zamiast normalnie się rozglądać, albo słuchać, to bez sensu ciągle używamy tego, albo zmysłu, albo co tam w jakiej grze jest, żeby coś znaleźć. Dla mnie to patologia gier z otwartym światem, i doskonały przykład strachu przed przeoczeniem czegoś.
Bo gry są dziś po prostu zbyt ładne i pełne detali, przez co odróżnienie gołym okiem elementów interaktywnych od dekoracji jest bardzo trudne. Trochę pomaga, gdy twórcy zdecydują na stosowanie np. rozbłysków (jak w starych odsłonach Resident Evil) lub specyficznego kodu kolorów, które celowo (i dosyć nienaturalnie) wybijają się z tła, przyciągając wzrok gracza (jak chociażby kolor żółty w kilku ostatnich odsłonach Resident Evil, czy jaskrawy niebieski w serii Dead Space). Takie rozwiązanie generalnie działa, jednak nierzadko szkodzi immersji (bo świat wygląda mniej naturalnie), a poza tym średnio się sprowadza w otwartych światach, gdzie skala jest po prostu zbyt duża.
Dlatego też tryb "radaru", obecny chociażby w Wiedźminie, Assassin''s Creed czy Batmanie, to nie żadna patologia, tylko całkiem niezły kompromis. Jeżeli uważasz, że wszystko wypatrzysz sam, to droga wolna nikt cię nie zmusza do pójścia drogą na skróty. Jeżeli jednak nie jesteś aż tak zdeterminowany, albo chcesz mieć pewność, to możesz sobie wszystko podświetlić. Wilk syty i owca cała. Do tej pory nikt nie wymyślił niczego lepszego, jak masz jakiś pomysł, to chętnie posłucham :).
Bo ta gra pod wieloma względami jest biedna. I nudna, i słaba. Czar bardzo szybko pryska, i mamy standardowy bezpieczny sandbox. Nie jest źle, ale jednak to nie do końca gra, o której marzyłem. Samo odwzorowanie terenów Zamku i okolic to za mało. Walka jest spoko, ale gdyby przeciwnicy chociaż byli żywsi. My napieprzamy czarami, a oni się patrzą, i puszczają jeden czar na godzinę:/ Gra ma wiele wad, Nie ma tego, czego chcieli wszyscy. Brak szachów czarodziejów do hańba. Może w ciągu roku dodadzą co nieco. I gra będzie wyglądać trochę inaczej.Bo mam wrażenie, że teraz wypuszcza się niegotowe produkty, i dopiero po roku czy 2 latach, gra dopiero wygląda tak jak miała(No i tak nie do końca) Może jak będzie dwójka, a na to liczę, gra będzie już dużo lepsza.
Bzdura. W wielu grach, kontry działają na wielu przeciwników. Może nie tak, że każdy atakuje naraz. Ale jakoś Batman dał sobie radę, i wiele gier też. Tu mogło być tak samo. A jest po prostu słabo. Nie oczekuję że każdy wróg będzie nawalał w nas czarem w tym samym czasie. Ale trochę to jest jak walka z słupami.
Ale w Batmanie naciskasz jeden przycisk do kontry. Tutaj masz w sumie tych przycisków z 5? Zależnie od przeciwnika i ataku, który wykonuje.
przeciez jest jeden przycisk od kontry i jeden od uskoku, wiec o jakich pieciu mowa?
za kontre odpowiada przytrzymanie protego
Nie otwierajcie wszystkich napotkanych skrzynek na niskim poziomie, bo przedmioty się skalują. Na początku polecam zbierać pergaminy.
I to jest dobre info przed rozpoczęciem gry a nie, że dialogi są kosmetyczne.
Spokojnie otwierajcie wszystkie skrzynki. Ilość skrzynek i tak jest o wiele za duża, śmieci jest cała masa, a walka nawet na trudny zależy bardziej od zręczności gracza, niż ekwipunku.
ja tez mysle, ze mozna otwierac
gra jest ogolnie bardzo prosta i statystyki graja tutaj druga role wiec nie trzeba sie specjalnie skupiac na ekwipunku
osobiscie gram na normalnym poziomie trudnosci i momentami jest az za latwo
Alex co przez to rozumiesz? Jeszcze gry nie skończyłem, ale za bardzo nie widzę, żeby wybory wpływały na cokolwiek.
tylko i wyłącznie wybór domu Hufflepuff zabierze Was w jednej misji do znanej, istotnej lokacji w tym uniwersum
o jaka lokacje chodzi, rzuci ktos spoiler? mam swoje domysly, ale wybralem gryffindor, a ze planuje 100% to raczej nie predko to sprawdze, jesli w ogole
Coraz bardziej się cieszę, że przez opóźnienie w kupnie nowego kompa, nie kupiłem tej gry na premierę, a taki (chory) zamysł właśnie miałem, bo uwierzyłem i podjarałem się, że to faktycznie będzie prawdziwe RPG w tym uniwersum.
A po tym, co czytam widzę, że wyszlo jak zwykle - typowo konsolowa łażonka, odhaczanka zadań i zbierarka śmieci, dla (nie urażając nikogo) totalnie niedzielnych graczy, nie wymagających niczego, poza ładną grafiką i filmowym IP..
Kurfa, trochę szkoda.. ;/
Wszystkie te rzeczy gra mówi na samym początku. Jeśli ktoś niczego nie czyta i olewa to faktycznie to się przyda. Uważam, że ważną rzeczą jest zbieranie możliwie szybko fragmentów wszelkich ksiąg czy przedmiotyów. PD rośnie i można szybko levelować.
Konkretnie i bez spoilerów. Super artykuł. Przydatne wiadomości.
9. Poszczególne regiony mają zasięg skalowania lvli, który widać po przejściu do Mapy i maksymalnym oddaleniu.
A czy to prawda, że Gryffindor ma najwięcej (oczywiście) zadań związanych z domem, zaś Ravenclaw niemal wcale ich nie ma?
Nie, nie jest to prawda. Każdy dom coś ma.
Cieszę się że tego nie kupiłem. Myślałem że to będzie jakiś fajny RPG, a wyszło jak zawsze. Przygodówka z elementami akcji. Jaka posucha na rynku gier RPG...