Hogwarts Legacy z polskim dubbingiem miałoby dla mnie więcej magii
Nie grałem jeszcze w Hogwart, ale zgadzam się z autorem. Polski dubbing poprawia odbiór gry i pozwala się lepiej wczuć w świat w niej przedstawiony. Zawsze cieszy mnie informacja o kolejnej grze z polskim dubbingiem i szkoda, że nie słyszymy tego za często. Ze 2 miesiące temu grałem w The Medium (kupione zresztą na premierę, ale dopiero znalazłem czas) i stwierdzam, że tam to dopiero przydałby się dubbing :( Szkoda, ale rozumiem, że kwestie finansowe zazwyczaj przeważają i nie zawsze taki ruch ma sens.
Wszystkie filmy HP były z dubbingiem i to naprawdę dobrym, gry na ich podstawie także (z tymi samymi aktorami co w filmach) więc brak polskiego dubbingu w Hogwarts Legacy to wielki błąd.
Wszyscy co piszą, ze polski dubbing w grach w 90% przypadków jest zły to chyba hejtują dla zasady. Wiedźmin 3? Heh, jak dla mnie akurat dubbing w W3 był gorszy niż w dwóch wcześniejszych Wiedźminach i paru innych grach. Brak emocji w polskich głosach? Z angielskimi jest tak samo, też czasami jest brak emocji i czytanie z kartki ale to pewnie nie przeszkadza co? W ostatnich latach tak naprawdę to co gra wychodzi z polskim dubbingiem to w zasadzie zawsze jest on lepszy niż angielskie głosy. Tylko trzeba nie być uprzedzonym. Warto też tutaj dodać, ze dubbingowane powinny być przed wszystkim gry duże, akcji i RPG, gdzie mamy duży nacisk na fabułę, dialogi i narrację. Więc nie, drogie ĘĄ, nie dubingujemy Battlefielda i NFSa tylko Dragon Age'a i Mass Effecta.
Nie grałem jeszcze w Hogwart, ale zgadzam się z autorem. Polski dubbing poprawia odbiór gry i pozwala się lepiej wczuć w świat w niej przedstawiony. Zawsze cieszy mnie informacja o kolejnej grze z polskim dubbingiem i szkoda, że nie słyszymy tego za często. Ze 2 miesiące temu grałem w The Medium (kupione zresztą na premierę, ale dopiero znalazłem czas) i stwierdzam, że tam to dopiero przydałby się dubbing :( Szkoda, ale rozumiem, że kwestie finansowe zazwyczaj przeważają i nie zawsze taki ruch ma sens.
No kurde eureka. Odkrycie roku. Gra byłaby lepsza gdyby miała dubbing no któż by się tego spodziewał.
Nie uwierzysz, ale dla mnie granie z polskim dubbingiem to okropna rzecz, w większości przypadków wybijająca z immersji i na pewno odosobniony w mojej opinii nie jestem.
Jedyny dubbing na którym przeszedłem cała grę to ten z wiedźmina. Polskie dubbingi chcąc nie chcąc są na słabym poziomie, największy problem jaki zawsze zauważam to brak emocji w głosie, a nawet jeśli są to brzmią tandetnie.
No ja na przykład bym się nie spodziewał. Takie CoDy jak już mają polski dubbing to w mojej opinii są tragiczne. Gry Sony w większości też i nie jest to wina samych aktorów.
Dla mnie polski dubbing najlepiej sprawdza się w RPGach z jakiegoś powodu. Jakiekolwiek gry akcji czy bardziej filmowe tytuły i dla mnie jakość spada. Trochę jak z filmami, gdzie animowane to po prostu top gdy już u nas zdubbingują, ale live action jak jakieś Marvele to mi osobiście uszy krwawią, no nie podobają mnie się.
Edit: Chyba jeden z niewielu wyjątków to... Filmy Pottera, tam jest przyzwoicie.
Na pewno polskie dubbingi były bardzo dobre w grach jak wiedżmin, gothic, warcraft, starcraft i jeszcze parę innych gier.
Chyba nadszedł czas nauczyć się języka angielskiego a nie płakać, że dubbingu nie ma.
Poza tym polskie dubbingi są tragiczne. Jedynie kilka gier może się obronić, w tym mistrzowski dubbing z Dzikiego Gonu.
90% dubbingów brzmi komicznie i nie da się ich słuchać. Całkowicie obniżają powagę gry czy to filmu.
Uniwersum jak i gra jest skierowana głównie do dzieci,dlatego brak dubbingu to bardzo dziwna decyzja. Nikt chyba nie wątpił w to że to będzie hit i mogli sypnąć kasą na polskich aktorów.
Już widzę te miliony Amerykanów uczących się polskiego, żeby przeczytać "Ostatnie Życzenie". Mówiąc o uczeniu się języka po to, żeby konsumować produkt rozrywkowy, to jakbyś oczekiwał, że odbiorcy prądu z elektrowni atomowych będą się doktoryzować w mechanice kwantowej. To jest coś co ma mi zapewnić zabawę w wolne chwile, a ty byś chciał żeby każdy się przy Final Fantasy uczył japońskiego, grał w STALKERA po ukraińsku, w Gothica po niemiecku, w Metro po rosyjsku, Serous Sama po Chorwacku, Kings Bounty bo bułgarsku czy węgiersku? Co jeszcze?
Poza tym nie znam nikogo, kto pragnął polskiej lokalizacji jednocześnie żądał zakazu wersji oryginalnych. To o co Ci chodzi?
Bardzo dobrze, ze ludzie chca grav w swoim natywnym jezyku, tak robia wszystkie kraje rozwiniete, ciesze sie, ze takie denne komentrze sa tak minusowane.
Uważam ze 90% polskiego dubbingu jest zła i to jest wyłącznie moja osobista opinia i jej nie zmienię, najbardziej irytuje mnie jak kiedyś dosyć często dubbing był łączony z napisami bez możliwości zmiany.
Dlatego uważam, że im mamy więcej możliwych wyborów np. ustawień języka tym lepiej i niech każdy gra jak lubi, jeden wyłącznie po angielsku, inny z polskim dubbingiem, inny po angielsku i polskimi napisami. Napisy zawsze powinno móc się zmienić i nigdy nie powinny być przyklejone na stałe do dubbingu.
Jest dla ciebie zla, bo nie rozumiesz angielskiego i nie wiesz, ze wiekszosc tez nie jest idealna, dlatego takim malkontentom zostaje grac z napisami jak biedny czlowiek.
Granie z angielskimi napisami czy angielskimi głosami to jest nierozumienie angielskiego chłopie weź ty sie ogarnij bo bredzisz. Poza tym przeczytaj uważnie co napisałem czy ja komuś bronie grać (wiesz co to osobista opinia, no chyba nie) jak lubi, nie, im więcej masz opcji tym lepiej. Ale jak widać ty i inni malkontenci czytać ze zrozumieniem nie potraficie.
Uważam ze 90% polskiego dubbingu jest zła
Nie zgadzam sie. Dla mnie 97% brzmi slabo ;) Ale wybor powinien byc, niech kazdy gra jak chce. Polski dubbing pasuje mi tylko do gier nawiazujacych mocno do naszej kultury (Priest simulator) oraz miejsc. W Medium tez powinien byc polski dubbing.
A tu gościu się pruje o nie wiadomo co bo nie przeczytał ze zrozumieniem, bo mógłbym się zgodzić gdybym napisał tylko pierwsza połowę pierwszego zdania, ale napisałem, że kiedyś patologią było zabieranie ludziom wyboru i robienie wersji wyłącznie polskiej na polski rynek, bez możliwości zmiany języka czy dubbingu Polskiego ale od czasu jak steam miał sprawe w sądzie, dzisiaj w całej UE mamy w miarę te same ceny i wersje.
Potem właśnie wspominam, że najlepiej jakby każdy miał wybór, bo im masz więcej opcji tym lepiej i każdy może sobie grac na swojej wersji gry. A koleś i osoby minusujace zrozumiały to tak jakbym skrytykował osoby, które graja z Polskim dubbingiem, czy wręcz zabronił go tworzyć mimo, że nigdzie tego nie napisałem a wręcz przeciwnie mimo, że ja nie lubię dubbingu to jest mi obojętne że jest w grze, jeśli mam wybór wersji w jaką gram (co pośrednio tez wskazuje że popieram wersje z dubbingiem ale właśnie ze względu na ten możliwy wybór) i to było meritum całej mojej wypowiedzi.
Ale zostałem uznany za trolla, który jak niektóre tutaj wypisują, że ludzie powinni się języków uczyć, nie, niech ludzie maja wybór w jaką wersje chcą grać. Więc czy Hogwarts Legacy byłby lepszy z Polskim dubbingiem, nie dla mnie ale dubbing powinien być by każdy był zadowolony, a niema go pewno ze względu na koszty, zwykły dubbing to ogromne pieniądze a dubbing w pełni profesjonalny to jeszcze więcej kosztów, które trzeba ponieść.
To jest właśnie taka sama opinia jak autora artykułu, on pisze wyłącznie ze względu na siebie, i nie narzuca nikomu swojego zdania, tak samo jak i ja.
Gra ma miejsce na terenie Wielkiej Brytanii (glownie Szkocji) i chyba wlasnie łatwiej wczuć sie w tamtejszy klimat, gdy słyszymy tamtejszy jezyk. Zwłaszcza fajnie wypada szkocki akcent mieszkańców wiosek w Highlandsach.
Nie
Stek bzdur. Tylko dubbing lub lektor. To, że niektórzy dostają orgazmu słysząc zagraniczną mowę nie oznacza, że wszyscy mamy czytać napisy zamiast skupić się na rozgrywce.
Nie gram w zbyt wiele gier, więc nie muszę grać w te, które nie mają polskiego udźwiękowienia.
Fajnie jakby sie dalo zamienic na Amerykanski akcent. Bo brzmi mega cool i jest mily dla ucha.
Ja niestety mam uczulenie na brytyjski akcent i strasznie mnie denerwuje to ich brytyjskie przeciaganie samoglosek. i nie jestem wstanie nawet ogladac brytyjskich seriali.
Hogwarts Legacy z polskim dubbingiem miałoby dla mnie więcej magii
Oczywiście, że tak, a ten kto się z tym nie zgadza jest po prostu świeżym graczem który nie poznał nigdy dubbingów gier sprzed 20 lat i filmów zwłaszcza tych animowanych.
Wszystko co dubbingował CD Projekt w 100% jest lepsze od oryginału także jak ktoś pisze, że 90% dubbingów jest gorsza od oryginały albo, że dobry dubbing ma tylko Wiedźmin 3 to taki ktoś się nie zna więc się nie powinien wypowiadać.
Poza paroma wyjątkami jak Wrota Baldura, Gothic, Battlefield 3, Bad Company 2, Icewind Dale itp., polski dubbing po prostu leży i kwiczy. Oryginalny dubbing gniecie jakością nędzne polskie kakofonie, które zdają się być nagrywane z offu, a aktorzy głosowi mówią tak, jakby po prostu dali im kartkę z kwestiami do odczytania. Zero emocji i wyczucia sytuacji, już nie mówiąc o braku jakiegokolwiek profesjonalizmu czy zmianie głosów z żeńskich na męskich np. w takim Doomie Eternal (powstały żarty, że kobiety w PL mówią męskim głosem) i Mass Effect 2.
Oczywiście, że tak, a ten kto się z tym nie zgadza jest po prostu świeżym graczem który nie poznał nigdy dubbingów gier sprzed 20 lat i filmów zwłaszcza tych animowanych.
Albo doświadczył większości nowych gier i filmów live action, zaraz obok klasyków.
RPGi o dziwo zawsze wychodzą przyzwoicie, na to nigdy nie mogłem narzekać. Ale reszta to straszny rozstrzał, bardziej idący w stronę "kiepski". Gier Sony słuchać na przykład nie mogę, mimo że aktorzy potrafią się pokrywać z tymi z klasycznych RPGów. Ktoś tam nimi musi po prostu źle kierować, bo talentu nie brakuje.
Tak samo na każdego Harrego Pottera, który ma naprawdę przyzwoity dubbing (częściowo to przez to, że się na nim wychowałem), masz filmy Marvela. No prostu dla mnie tego się słuchać nie da poza paroma wyjątkami (Stark nawet mi przypadł do gustu po jakimś czasie, ale i tak wolę głos Downey''a).
Tak samo jest z angielskim dubbingiem w Wiedźminie. Aż mnie uszy bolą.
Może i lepiej? Bo dubbingi często kiczowate są w naszym języku... Jakby ktoś podkładał głos pod jakąś bajkę... Wystarczy spojrzeć na dubbing Sabriny na Netflixie...
To jeden z większych problemów. W bajkach i kreskówkach sztos(ale w paru wolę oryginalne głosy) Bo grają postacie fikcyjne. Gry niby też są fikcyjne, ale jednak wyglądają jak ludzie, i dubbing przeważnie ssie. Nie potrafią oddać emocji, brzmi to wszystko na siłę, teatralnie albo za słabo. Mają za mało czasu na poprawki, i potem jest syf. W niektórych filmach Disneya(ale nie marvele, bo tam dubbing to kosmiczna pomyłka) jest spoko. Takie zwykłe familijne, albo filmy na bazie bajek. Mają tam chyba więcej czasu. Na Bajki mają kupę czasu, czasami premiera bajek jest 3 miechy później. No i jeszcze dochodzi do tego, że każdy film czy gra brzmi potem jak właśnie bajka. Marvel to też bajka, ale jednak nie do końca, I z dubbingiem czuję się , jakbym oglądał kreskówkę.
Widzę, ze Krzysiek zazdrości na tym portalu pozycji Pani Julii xD
Słuchanie rodzimych głosów sprawia, że łatwiej zadomawiam się w danym tytule. Do tego częściej chcę usłyszeć – a nie tylko przeczytać – wypowiadany tekst do końca. To generuje też więcej emocji, oczywiście pod warunkiem, że obsada aktorska stanęła na wysokości zadania.
A ile produkcji ma polski dubbing na poziomie? Wiedźmin, Gothic? Przecież tych podstawionych polskich głosów się nie da słuchać. Dubbing odbiera (przede wszystkim w filmach, ale w grach także) sporą część roli danego aktora, jaką jest jego głos. Oglądając recenzje Quaza często spotykam się z zarzutem, że ludzie podkładający głos w polskiej wersji nie znali w ogóle kontekstu wypowiadanego zdania.
W moim odczuciu nieznajomość języka tak podstawowego jak angielski w obecnych czasach powoduje, że wielu rzeczy nie doświadczy się tak jak się powinno. Czy to wyjazdy za granicę, czy to gry, czy to filmy.
3/10, bo odpisałem
Dobrze, ze chociaż są napisy. Chociaż jakby to było standardem.
Do dzisiaj się dziwię jak na Xbox mam gry po Polsku. Cieszy, ale zdaję sobie sprawę, że z perspektywy USA to Polska to mało ważny kraj, chociaż... już druga wojna światowa może się zacząć w naszym kraju :(
Ze względu na wielkość rynku pewnie się nie opłacało. Do tego dość spora miłość do Jacusia Wróbla ( czytaj piractwa) pomniejsza jeszcze sprzedaż. Ale i tak jest nieźle, bo taki Hitman III nie został spolszczony w ogóle. I jak to już ktoś wspomniał - polski dubbing nie oddał by uroku akcentów brytyjskich, i byłby ciężki do ogarnięcia.
Nie ma jak wystawić grze 9/10 a potem co chwile wypuszczać artykuły w których na coś się narzeka ze dialogi nie takie, ze brak dubbingu,
A myślisz, że redakcja jest homogeniczna?
Ocenę grze wystawił DM, a nie komitet GoL, co człowiek to inna opinia.
Jestem pewien, że nie każdy redaktor zgodziłby się z korzyścią dodania polskiego dubbingu.
Wszystkie filmy HP były z dubbingiem i to naprawdę dobrym, gry na ich podstawie także (z tymi samymi aktorami co w filmach) więc brak polskiego dubbingu w Hogwarts Legacy to wielki błąd.
Wszyscy co piszą, ze polski dubbing w grach w 90% przypadków jest zły to chyba hejtują dla zasady. Wiedźmin 3? Heh, jak dla mnie akurat dubbing w W3 był gorszy niż w dwóch wcześniejszych Wiedźminach i paru innych grach. Brak emocji w polskich głosach? Z angielskimi jest tak samo, też czasami jest brak emocji i czytanie z kartki ale to pewnie nie przeszkadza co? W ostatnich latach tak naprawdę to co gra wychodzi z polskim dubbingiem to w zasadzie zawsze jest on lepszy niż angielskie głosy. Tylko trzeba nie być uprzedzonym. Warto też tutaj dodać, ze dubbingowane powinny być przed wszystkim gry duże, akcji i RPG, gdzie mamy duży nacisk na fabułę, dialogi i narrację. Więc nie, drogie ĘĄ, nie dubingujemy Battlefielda i NFSa tylko Dragon Age'a i Mass Effecta.
Nie dla zasady. Mamy uszy ;) W Wieśku też był często sztywny, ale dialogi pasowały do takiego dubbingu. Reszta gier od Sony ma w porządku dubbing, ale dupy to on nie urywa. A już w Codach to jest żenująco słaby. Komuś się nie podoba, to już że ocenia dla zasady ;D
W filmach owszem, dubbing był dobry, bo oglądałeś go za dzieciaka. Nie znałeś wt edy oryginałów. W Narnii też dubbing jest dobry. W sumie uważam go za lepszy niż oryginał. Ale to są baśniowe filmy. Problem jest z tym, że dorośliśmy, i jak słyszymy oryginały, a potem dubbing, to uszy krwawią. Pewnie by się człowiek przyzwyczaił. Ale to nie do końca tak. Kreskówki też oglądam raczej od razu w PL, i od razu mi wchodzi w uszy, ale czasem nie, i po prostu czuję że głosy są źle dobrane. Pamiętasz dragon Ball. Chyba też oglądałeś po Francusku :) I to nam dzieciakom nie przeszkadzało. Potem oglądałem po Japońsku, i żałuję że musiałem słuchać po Francusku. Aczkolwiek tyle czasu się go słuchało, że teraz by mi nie przeszkadzał. Z Niemieckim dubbingiem mam tak samo. OD razu mi się spodobał,i u ważam go za bardzo dobry. Czemu? Bo oni mają tych samych aktorów dubbingowych, to tych samych postaci. Więc człowiek się przyzwyczaja. A u nas takiego powiedzmy Forda, dubbinguje pięciu innych. I to wkurza.
Brak emocji w polskich głosach? Z angielskimi jest tak samo, też czasami jest brak emocji i czytanie z kartki ale to pewnie nie przeszkadza co?
Nie przeszkadza bo Polacy nie słuchają angielskiej wersji, tylko są skupieni na czytaniu napisów - potem się chwalą "ja gram po angielsku!".
Jak ktos prawie nabawil sie analfabetyzm wtornego tak to wyglada, argument troche jak ludzie w kinach ktorzy musza tak wytezac mozgownice, ze przeczytanie kilku literek to dla nich ponadprzecietny wysilek sily woli, przez co nie widza i nie slysza reszty filmu.
Oczywiście, że są dubbingi gorsze i lepsze (nie wiem może mam farta i ja trafiam na te lepsze; bardzo podobały mi się dubbingi np. w Days Gone, Sunset Overdrive, Dishonored 2, Dying Light 1 + 2 czy Syberia: The World Before (z wyjątkiem głównej bohaterki, która ma trzeci inny głos w czwartej grze!)) ale dla mnie takie pisanie, ze 90% dubbingów w grach to zło, czy poza grami CDPR i Goticzkiem to żal słuchać to jest takie hejtowanie dla zasady. Tak jakby angielska wersja językowa zawsze była perfekcyjna, nigdy nie borykała się z żadnymi problemami a polska to jakaś profanacja oryginału. To mnie wkurza.
Każdy będzie miał swoją opinię. Ja oglądałem filmy z HP tylko z napisami (z dubbingiem jedynie jakieś urywki jak gdzieś w tv leciało) i mi tam nie przeszkadza.
Wszystkie filmy HP były z dubbingiem i to naprawdę dobrym
Nie wiem co bierzesz ale bierz pół.
Filmów z polskim dubbingiem nie da się oglądać bo uszy więdną i człowiek ma z miejsca odruch wymiotny. Nikt nie dopasowywuje polskich głosów do amerykańskich aktorów i do postaci jakie odgrywają i wychodzi z tego szopka. Ci co podkładają głos powinni wcześniej obejrzeć dany film i to ze 3-4 razy i "odegrać go" swoim głosem. A oni czytają z kartki na zasadzie: przeczytać, wziąć kasę i do domu. Albo co jeszcze gorsze: wczuwają się bardziej niż aktorki porno i wtedy to już jest komedia z tym że żenująca.
Jedyne co w Polsce można oglądać z dubbingiem to bajki. Ale też nie wszystkie. Mamy mistrzostwo świata jak Shrek i ... niestety to samo co przy normalnych filmach.
Nie wiem po co dubbingować filmy skoro mamy fantastycznych lektorów. Kto oglądał Chłopaków z baraków ten wie że polski lektor "zrobił ten serial". Bez niego poziom humoru spada o 90%.
Chyba was straszy. To nie bajka. Nostalgia w was uderza. Mnie dubbing do HP pasował, ale po latach stwierdzam, że no miejscami jest słabo. Dubbing PL jest dobry do bajek kinowych, czy też kreskówek. W filmach to tylko jakieś głupie komedie pasują(Kleopatra, But manitu , cz y inne takie)Ewentualnie filmy Disneya, które sa po prostu aktorskimi bajkami. Czy kino familijny jak wielki zielony krokodyl domowy. Jakoś da się to oglądać. Ale każdy film akcji czy Marvel, albo gra akcji, to przeważnie sie chce zatkać uszy. Chociaż w grach od Sony, jakoś wypada to lepiej, i da się w miarę słuchać. Pewnie kwestia czasu na poprawianie kwestii, dobór brzmienia głosu. Jedni mają na to sporo czasu(bajki) a inni mają po prostu tekst, i mają go klepać, bez większych powtórek, bo nie ma kasy ani czasu. I potem się tego słuchać nie da.
Ale filmy to filmy, są zagrane przez prawdziwych aktorów. W grach przecież tak samo podkłada się głosy, jak do postaci w bajkach. A angielski dubbing w Hogwarts Legacy jest równie słaby, a nawet gorszy od niejednej polskiej ścieżki dźwiękowej. Postacie dukają, czytają ewidentnie z kartki i jeszcze ta teatralna maniera przesadnie wyraźnego akcentowania poszczególnych słów. To już bym wolał to samo, ale po polsku. Byłoby przynajmniej swojsko.
Polski dubbing jest zwykle słaby a kosztowny. Nie oczekuję od wydawców takich bajerów. A jeśli już jakiś postawi zmarnować pieniądze, wystarczy mi że dadzą opcję przełączenia na angielskie dialogi bym nie musiał krzywdzić uszu.
Slaby to ty jestes ekspercie wielkie
Tak jak tutaj niektórzy piszą , dubbing zły z wyjątkiem Wieśka , ale może w HL byłby też świetny i byśmy mieli już dwie gry warte ogrania z Polskim dubingiem - chociaż sam korzystam z bazowych wersji językowych gier to uważam , że naszą wersję w tej grze powinni zrobić... to chyba Cenega pokpiła sprawę....
Włącz sobie dubbing z Sabriny Netfliksowej - tak wyobrażam sobie dubbing w Hogwarts...
no i znowu sie zlecialy osoby pochwalic w internecie ze znaja angielski i pl dubbing jest be (brawo ty, mama jest dumna) :D
chodzi o to ze jest to jedna z najwiekszych produkcji ostatnich lat i skierowana jest tez do dzieci z podstawowki i to ze niema w niej pl dubbingu jest duzym bledem
btw ostatnio mialem instrukcje do jakeigos sprzetu w chyba 30 jezykach a polskiego brak, my to jednak biedny kraj robotniczy jestesmy ;d
Nie chciało im się robić dubbingu tak jak tobie nie chciało się użyć polskich znaków.
Skoro juz tak powaznie podchodzisz do tematu, to zapewne zrobiles szacunki ile obecnych dzieci zakupi (nie znajac praktycznie Harry Pottera) interesuje sie produkcja (zero), co bedzie oplacalne i rzuciles decyzje (ktora wplywa na twoja kariere) "hehe musi byc jezyk a/b/c/d/e jako dubbing bo jestem pokemonem i tak zadecydowalem".
Tak bylo?
A nie prościej po prostu przyłożyć się do nauki angielskiego ? xD. Dzieci mają już lekcje angielskiego w podstawówce. Granie w grę po angielsku przyspiesza tylko jego naukę. Podejście reprezentowane przez Ciebie prowadzi do wychowania kolejnych pokoleń sierot życiowych.
Jest be a gadanie, ze harry potter jest skierowany do dzieci to gadanie jakby pokemony czy anime lub gry ogolnie tez byly skierowane tylko dla dzieci, szkoda, ze wiele osob czytajacych pottera w dziecinstwie juz dorosło.
pamietam jak bylem mlody i gralem w gry po polsku to od razu mialem lepsza imersje, potrafilem lepiej sie "wczuc" a angielskiego i tak sie nauczylem i nie mialem z nim nigdy problemow
akurat mam mlode osoby w rodzinie ktore w to graja i pewnie duzo lepiej bawilyby z polskim dubbingiem
Zalezy od kraju, na pewno nie jest tak, ze kazdy smieszny maly kraik ma swoja wersja jezykowe BO TAK MUSI BYC I TAK albo moja sobie korzystac z hiszpanskiego czy wloskiego tlumaczenia.
Na pewno lepsza jest imersja z bzdurnym dubbingiem na przyklad Malenczuk w Mass Effect.
Ja też tak mam i problem jest w tym, że osoby tutaj podchodzą do tego zero jedynkowo. Jak dla mnie do niektórych gier dubbing nie pasuje, a do innych jest bardzo pożądany i tak jak mówisz: immersja + 10. Nie wyobrażam sobie Uncharted bez Boberka, Gothica bez Mikołajczaka, a Wiedźmina bez Rozenka.
Za to Stalker ma być po rusku, Yakuzy po japońsku, a czarnoskórzy marines w Battlefieldzie mają mówić po angielsku. Trzeba to rozgraniczać.
Odkrycie ameryki. Gra dużo by zyskała majac dabing. Targetem gry są w głównej mierze kilkuletnie dzieciaki, a taki 7 czy 8 latek nie zna na tyle angielskeigo, by ogarnąć wszytsko co mówią. Przeczytać sie nie da, bo zbyt szybko linijki dialogowe przelatują.
Mogli oddać prawa do dabingu Sony, bo oni potrafią ogarnąć tak, by to pasowało idealnie.
Gra jest PEGI 12, a powinna być PEGI 16. To nie są kucyki tylko mroczny świat + zabijanie.
A ja uważam, że nie ma nic gorszego, niż polski dubbing w grach i filmach. I nie chodzi mi o to, że jest kiepski, chociaż w ogromnej większości jest kiepski. Albo jest drętwy i drewniany, albo po prostu nienaturalny. Ale przede wszystkim chodzi mi o to, że na przykład w takiej Szwecji, 10 letnie dzieci zasuwają swobodnie po angielsku, bo od gówniarza osłuchują się z językiem. Tam nie ma żadnych dubbingów. Angielsko-języczne filmy, a nawet bajki lecą w oryginale, ze szwedzkimi napisami. I to procentuje. A u nas albo kiepski dubbing, albo lektor, który zagłusza oryginalny dźwięk. I potem pełno takich analfabetów "obco językowych" wśród Polaków.
Ta twoja przykładowa Szwecja ma tylko 10 milinów mieszkańców, ich język jest niszowy i nie mają wyboru - muszą się uczyć jednego z najpopularniejszych języków na świecie.
Warto też zauważyć że ludzie dla których takie języki jak angielski, niemiecki, francuski, hiszpański są językiem podstawowym - są największymi analfabetami "obco językowymi" bo i tak prawie wszędzie dogadają się we własnym języku.
No patrz bo tylko Szwecja ma dobry poziom angielskiego jako drugiego jezyka.
Za to lepiej nie znac angielskiego w Polsce skoro za granica nigdzie nie dogadamy sie po polsku bo nie ma ani duzej poloni ani nikt sie nie uczy naszego jezyka poza niektorymi bezposrednimi sasiadami.
Szwecja ma tylko 10 milinów mieszkańców, ich język jest niszowy i nie mają wyboru
Za to Polski wcale nie jest niszowy ;) Widac to zwlaszcza po tym jak jest olewany w grach. Oczywiscie ze brak dubbingu procentuje. Kazdy Szwed czy Norweg moze sobie pyknac w kazda gierke a u nas jest dramat jak nie dadza polskich napisow.
Polski też jest niszowy, ale około 4 krotnie mniej niż szwedzki.
Kazdy Szwed czy Norweg moze sobie pyknac w kazda gierke a u nas jest dramat jak nie dadza polskich napisow.
W czasach starożytnych, gdy zaczynałem grać, nie było ani napisów, ani dubbingu. Gry dały mi pewną znajomość języka angielskiego, a właściwie wymusiły naukę. Ale później wydawcy zaczęli nas rozpieszczać polskimi wersjami i dziś raczej rezygnuję z gry jeśli nie ma wersji PL.
Poza tym ukazują się już gry które dźwięk mają tylko w j. angielskim a w pozostałych jedynie napisy.
Kazdy Szwed czy Norweg moze sobie pyknac w kazda gierke a u nas jest dramat jak nie dadza polskich napisow.
Norweg musi znać angielski bo by się z innym Norwegiem nie dogadał. To tak jakby u nas Kurp chciał pogadać ze Ślązakiem i każdy z nich nawijał swoją gwarą.
Norweg czy Skandynaw? Przeciez wy nawet po polsku nie potraficie pisac...
Ah jak fajnie jest brac pod uwage tylko ilosc osob w danym kraju, bez zastanawiania sie nad pkb, zamoznoscia danego spoleczenstwa czy poziomem piractwa.
Wiecie, ja to bym jednak wolał, żeby mnie nikt na siłę nie uszczęśliwiał. Bo idąc takim tokiem myślenia - niech samochody i eksploatacja kosztują 4x więcej, wtedy więcej ludzi przesiądzie się na komunikację miejską, albo rower, będzie bezpieczniej i zdrowiej. Jak będe chciał kurs angielskiego, to sobie zapłacę za kurs angielskiego. A jak chcę pograć, to chcę pograć, zamiast zastanawiać się i rozkminiać co znaczy jakieś słówko, zwłaszcza że gra ma mnóstwo nazw własnych przetłumaczonych i zaadaptowanych przez Andrzeja Polkowskiego. Szwedzi to, Szwedzi tamto. A ilu Niemców, Francuzów, Włochów, Hiszpanów, Chińczyków i Greków nawija płynnie po angielsku? A ilu Anglików i Amerykanów (rdzennych) nie jest "językowymi analfabetami" i znają oprócz swojego ojczystego języka jakiś inny?
Jak dubbing to tylko w grach od Redów. Reszty to aż żal słuchać, poza serią Gothic.
Polski dubbing, który zauważalnie lepiej wypadł od angielskiego mamy w niewielkiej ilości gier, ale zdarzało się. Na przykład:
The Longest Journey, Syberia 1 i 2, Larry 7, Gothic 1 i 2, Rayman 3 itd.
Może jeszcze w Baldur's Gate 1 i 2, trylogii Wiedźmin oraz starszych klasykach, które dubbingował CD Project i to nawet w strategiach.
No i to jest ten hejt dla zasady, o którym pisałem. Redzi nie robią dubbingu tylko studio nagraniowe. I co, chcesz wszystkim powiedzieć, że studio nagraniowe X jak robi dubbing dla Redów to ten dubb jest spoko, ale jak to samo studio X robi dubbing do innej gry to już "żal słuchać"?
No w sumie też fakt, te gry które wymieniłeś miały dobry dubbing. Jeszcze z tego co pamiętam Battlefield Bad Company 2 miał nawet spoko.
Przygodowki z Pazura jak różowa pantera czy chłopaki nie płaczą, Ace Ventura itd
I dobrze, bo polskie dubbingi to dobre były 20 lat temu i od tamtej pory cały czas występują w nich ci sami ludzie. Jakiej gry bym nie włączył to ciągle słyszę te same głosy z Gothika, nawet Wiedźmin nie jest tu wyjątkiem. Doszło do tego, że nawet polskie produkcje wolę ogrywać po angielsku, filmów z pełną lokalizacją też nie znoszę z dokładnie tego samego powodu.
No nie pogardziłabym polskim dubbingiem. Na pewno milej by się grało. A patrząc przez pryzmat np. mojego dziecka, które czytać potrafi ale czasem za dialogami nie nadąża... Widziałabym same plusy gdyby takowy dubbing w grze był
Brak pełnej lokalizacji w tej grze to duży błąd wg mnie. Filmy, jak i gry od EA z serii HP były akurat bardzo dobre w naszym języku.
A u nas jak zwykle, krytyka polskiej wersji chyba z zasady, tacy Włosi potrafią zrobić raban, gdy jakaś gra nie ma pełnej lokalizacji w ich języku.
Co ja czytam.
2023 rok, bajka dla dzieci napisana prostym językiem angielskim na poziomie szkoły podstawowej, a tu płacze, że nie ma dubbingu.
Nie, dubbing w HP nie był dobry, był żenująco słaby, jak większość dubbingów filmów.
Do tego niemożność usłyszenia oryginalnych głosów aktorów i ich emocji odbiera 50% wartości filmu. To już lektor jest lepszy, bo coś tam w tle jednak słychać.
Wybór dubbingu to wybór wyłącznie podyktowany własnym lenistwem.
Generalnie im więcej gier nie będzie lokalizowanych tym lepiej - nie będzie po nie sięgać gównażeria. A jak będzie to przynajmniej trochę języka liźnie, więc czas przed ekranem nie będzie do końca stracony.
No ja na przykład nie mogę oglądać Harrego Pottera po polsku, totalnie mi nie leży ten dubbing i nie pasuje, plus jeszcze jest ogromna konsekwentność w tłumaczeniu zaklęć: część jest po polsku, a część w oryginale, więc wolałabym grę po angielsku zdecydowanie. Dodatkowo jest bardziej w klimacie Hogwartu. Gdyby miał być polski dubbing to chciałbym mieć opcje wyłączenia go
ja nie mam zadnych problemow a zwykle dialogi uwazam za lepsze od dragon age 2, inkwizycji, andromeda, wszystkich gier ubisoftu XD lecz tam sie nikt nie czepia XDD co jest zabawne. co wy macie do dialogow w hogwarts? XD manipulujecie ludzi a potem oni tez tak mysla xd choc nie wszyscy.
ja serio ogralem prawie kazda gre nie to co niektorzy tutaj :)
serio grajac w hogwarts legacy jakos bardziej czuje sie jak w fable niz w harry potter co tez jest dobre mimo wszystko.
Julia: Dialogi w Hogwarts Legacy to dramat
Krzysiek : Hogwarts Legacy z polskim dubbingiem miałoby dla mnie więcej magii
Teraz czekamy na odpowiedz Julii ktora powinna wygenerowac jeszcze wiecej klikow i komentarzy. Proponuje tytul:
Hogwarts Legacy z polskim dubbingiem byłby jeszcze wiekszym dramatem.
Raz czytam że polski dubbing zły, że czemu trzeba słuchać PL bo nie ma ANG (np. mass effect) a teraz że dupa boli bo PL nie ma w ogóle.......
Może cię zmartwię, ale dennie napisane dialogi nie uratuję nawet najlepszy dubbing na świecie, a poza tym można naliczyć na palcach jednej dłoni dobry polski dubbing w grach wydanych kiedykolwiek.
Kolejny cyklicznie powracający temat na tym forum. Pierwszy to "czym jest RPG", a drugi "polski dubbing to zło" XD. Nihil novi.
Ale no nie gadajcie, te stare gierki o HP od ea miały spoko dubbing przecież.
To jest dla mnie nie do ogarnięcia jakim cudem taka gra może nie mieć polskiego dubbingu, gdzie takie Atomic Heart ma go mieć (pomijam już indywidualną kwestię bojkotowania tej gry, ale czy tam by akurat bardziej nie pasowała rosyjska ścieżka dźwiękowa?).
Natomiast jak słyszę, że ktoś mi mówi "PRZECIEŻ HOGWARTS LEGACY TO GRA Z BRYTYJSKIM KLIMATEM". Jakim brytyjskim? Jakim brytyjskim?! W tym multi kulti 3/4 obsady duka jakimś łamanym "yngliszem", hindusi, azjaci i jeszcze jakieś akcenty słowiańsko-wschodnie - uszy mi krwawią jak słyszę jak kanciato wypowiada się nauczycielka latania na miotłach, czy pani od opieki nad magicznymi zwierzętami. Albo profesor Ronen. Albo ci uczniowie z Ugandy z Ukulele, czy jak sie ta ich szkoła tam nazywa.
Dialogi w tej grze są bardzo słabe, dubbing sprawiłby, że byłyby okej. Zwłaszcza, że po grę sięgnie też mnóstwo młodszych graczy. Ale już takie turbo pegi +18 TLOU part II ma polskie głosy. Kuriozalna jest ta branża i podejmowane w niej decyzje.
„Hur, dur... uczcie się angielskiego” Mocno irytująca jest ta, typowo polska mentalność wielu komentujących. Mentalność, która w pogardzie ma preferencje innych osób. W końcu o ile byłaby możliwość wyboru języka dialogów, to wprowadzenie polskiego dubbingu do Hogwarts Legacy w żaden sposób nie wpłynęłoby negatywnie na osoby, które preferują grę po angielsku. A więc komentarze wyrażające radość ze stanu rzeczy jaki jest, jedynie wystawiają fatalne świadectwo osobą je piszącym.
A autor felietonu ma 100% racji. Do tej gry polski dubbing pasowałby idealnie.
Co na to Czesi i Słowacy, RPA,...? W każdych czasach jest jakaś łacina, ale zgodzę się, że język najlepiej wyuczony, będzie tym najbardziej emocjonalnym. Gra trzyma klimat i nie wiem czego się czepiają w tym EN dubbingu. Wiele gier pokazało, że PL dubbing można spierniczyć, tak, że włączało się EN.
Za 2-3 lata może byłby dobry moment na dubbing w PL przy okazji nowych DLC, bo może twórcy sami nie wierzyli w aż taki sukces.
Wiadomo, ja też bym wolał, żeby był Polski Dubbing, ale z drugiej strony - Patrząc na to, że w Hogwarts Legacy mamy, no ni mniej, ni więcej, Pełny otwarty świat, od groma dialogów, mnóstwo zadań głównych i pobocznych, oraz też zadań w Kategorii : "Relacje" to w zasadzie, ja to się w sumie nie dziwię, że są Polskie Napisy, ale sama Wersja Kinowa.
I nie dziwię się również w Kwestii samych Wymagań, zrozumiałem to dosłownie, w momencie : "Przechodzenia" z Pokoju Życzeń na tę Łąkę gdzie się karmi i czesze zwierzęta.
Można również w tym Kreatorze Postaci stworzyć bardzo cholernie identyczną podobiznę postaci, Samej : Luny Lovegood.
Ciekawostką jest sam fakt, że postać Luny Lovegood (Przez niektórych w filmie nazywaną też : Pomyluna) w filmie pojawia się dopiero od Piątej Części : "Harry Potter i Zakon Feniksa" czyli dopiero od Piątego Roku, i Bohater/Bohaterka w Hogwarts Legacy też trafia do Hogwartu dopiero od Piątego Roku.
Ja więc żeby zachować jako taką Kanoniczność z filmami i grami, po utworzeniu postaci, szczupłej dziewczyny o bladej cerze, z białymi włosami, swoją postać nazwałem : "Luna Lovegood"
Siłą więc rzeczy, osobiście wybrałem : Ravenclaw.
I powiem tak : Gra się naprawde mega.
Początkowo ta gra faktycznie nie porywa, długo się rozkręca, ale potem rzeczywiście jest lepiej.