Kolejne gry z cyklu Assassin's Creed w produkcji, łącznie ma ich powstawać już 10
Byłem wiernym fanem serii od samego początku i w ciągu kilku miesięcy od premiery (poza wtórnym Rogue) miałem gierki zrobione. Valhalla jednak zalega do tej pory (z przyczyn różnorakich, głównie sprzętowych), więc jeśli tacy jak ja mają dosyć, to ciemno to widzę.
po origins 5/10 i odysey 3/10 które były turbo gniotami i zapychaczami to podziękuję!
Nawet średnia valhalla 6/10 która była jako tako grywalna ale tylko dlatego że już nic innego nie miałem do grania to tego cyklu nie uratuje..
Czy to aby nie Ubi tworzyło w jednym momencie 12 gier battle royale?
W sumie to nie jest takie głupie. Po co tworzyć jedną grę na 10000000000 godzin za 280zł, skoro można wcisnąć graczom gry na kilkanaście godzin, gry usługi, gry coop, gry mobilne, gry VR za 280 zł każda.
Ja tam zawsze AC lubiłem jako niezobowiązującą rozrywkę, mimo świadomości wad całego cyklu i zawsze oczekiwałem każdej kolejnej części, ale teraz to nawet mnie zmęczyła Valhalla. Origins czy nawet Oddysey było ciekawym (choć mającym swoje bolączki) odświeżeniem serii. W obu częściach można było (i tak też grałem) dalej działać jak typowy skrytobójca, eliminując wrogów pojedynczo - zajmowało to więcej czasu, ale dawało sporo funu. W Valhalli zrobili zaś wikingową rzeź, gdzie nawet projekt poziomów i rozmieszczenie przeciwników zachęca często bardziej do otwartej bitwy niż skradania, sama mapa jest nudna i powtarzalna jak jeszcze nigdy (a zawsze ceniłem serię za eksploracje co prawda wydmuszkowych, ale naprawdę ciekawych i pięknych map), a gra rozwleczona i rozwodniona do granic możliwości.
Cieszy mnie więc Mirage jako powrót do korzeni i niejako mam nadzieje, że większa ilość gier oznacza też właśnie większy miks różnych podejść do serii - nie miałbym nic przeciwko, żeby dostawać na zmianę raz bardziej miejskiego, klasycznego AC, a raz RPG z większym światem.
Generalnie ta seria już od origins przestała być skupiona na normalnych asasynach, origins to po prostu próba odświeżenia serii. Ale gorzej jest jednak już od black flag pod względem fabuły, nie ma desmonda i ogólnie jakoś tak nijako jest z fabułą od tej części. Terażniejszy świat zaczął tracić na znaczeniu i przeszły świat odtwarzany w animusie liczył się coraz bardziej, przez co nowsze części po prostu się odcinają od tego co sprawdzało się i było ważne w asasynach, ogólnie od tego co było podstawą klasycznych asasynów. Są trochę bez pomysłu, a dokładniej nowe pomysły nie są do końca trafione, a formuła jest bez dość istotnej części, bez której nie sprawdza się i ma też mniej sensu i nowsze części od black flag po prostu są, żeby kasa była, a gruntowne odświeżenie nie do końca się sprawdziło.
Jest świeżość, ale i tak pogorszyło sprawę normalnych asasynów i wprowadza coraz więcej bałaganu. No ale jednak takie odświeżenie nie do końca pasuje do dotychczasowych asasynów i w sumie niepotrzebnie łączyli niepełną starą formułę z nową, to utrudniło sprawę.
Tym bardziej teraz nic dobrego nie wymyślą, nic już dobrego nie wymyślą w nowej serii, stara seria bardziej się sprawdzała, jednak potrzebuje nie odświeżenia całego systemu rozgrywki, a innowacji i normalnej świeżości, ale żeby to miało sens.
Dalej będą męczyć tego Assassyna do śmierci...Ja czekam na nowego Raymana, nowego Splinter Cella i fajnie byłoby zobaczyć nową część Prince of Persia...Ale to nie nastąpi, bo Ubisoft już dawno się skończył.
A myślisz, że dlaczego tak męczą asasyna? Tak samo dlaczego blizzard męczy głównie gry multi i mobilne(do tego stopnia, że niby zrobią nowe diablo 4, tylko że to będzie grą multi)?
Może jednak lepiej, żeby zostawili stare marki, bo przecież nie dadzą sobie rady, nie stworzą niczego dobrego w czym nie umieją, a zespół jest zupełnie inny i tam czegokolwiek z starego zespołu nie ma już. Wolałbym, żeby jednak zostawili prince of persia, raymana 3D, splinter cella. Zresztą nawet już ostatnia gra z serii pop, the forgotten sands, nie była bardzo dobra, technicznie kaszanka(legendarne drzwi, które nie otwierały się co było krytycznym problemem przez długi czas). No i już bardzo długo żadna nowa część od raymana, splinter cella czy pop, nie wyszła. Jest tak nie bez powodu, identycznie jest z warcraft i starcraft.
Dobrze, że jednak mają nieco oleju w głowie i zostawili te marki w spokoju. Po prostu doskonale wiedzą, że nie dadzą radę i dlatego tworzą inne gry.
Dawno nie tworzyli czegokolwiek z starych serii, nowy zespół, inne czasy, już to wszystko mówi, że nie dadzą radę i dlatego niczego nowego nie tworzą z starych serii, więc faktycznie dobrze, że nie ruszają je.
A beyond good and evil 2 to wielka niewiadoma. Gra tworzona już od dawna, a pewności nie ma, czy gra się uda, to jest już bardzo wątpliwe. Tak długo, że chyba po prostu mają spore problemy. Kiedy zaczęli, to można było myśleć, że dowiozą, ale kiedy teraz tworzą w tych czasach(gorsza jakość w grach sp itp. takie standardy dzisiejszych czasów) i prawdopodobnie nawet wielu z nich nie są już pierwotnymi twórcami wczesnej wersji, to raczej mało kto wierzy w sukces.
Wiesz, nie wydaje mi się, żeby byli na tyle samokrytyczni, żeby wiedzieć, że nie dadzą rady. Już raczej chodzi o to, że sobie wyliczyli, że za byle jakiego asasyna zarobią więcej, niż za dobrego SC czy PoP-a.
Ostatnio Settlersami pokazali jak traktują stare serie, które nie dają potencjału zarobkowego, więc to może nawet lepiej, że się nie biorą za kolejne części klasyków. Tak, niby coś tam dłubią przy tematu SC, ale tu dalej nic nie wiadomo, a z nową wersją Piasków Czasu tak się "postarali", że praktycznie zaczęli robić od nowa.
No w sumie, coś tam dłubią jednak przy remake''u pop 1 z 3D serii, ale to już jest remake, więc jednak nowej części nie będzie. Tu akurat nie jest taka prosta sprawa, gdyż ten remake byłby naprawdę przydatny, więc remake jest faktycznie wskazany. Port na pc jest słaba, kamera tam jest dość dokuczliwa(kto wymyślił, żeby na 1-0.5 metra przed krawędzią skakać kamerą powodując zgon skokiem w inną stronę? Jakiś kretyn skończony, podchodzenie do krawędzi aż kamera skoczy, to niezłe marnotrawstwo czasu), a nie ma też napisów. Jeśli tylko zrobią uwspółcześnioną grę bez zmieniania fabuły czy map i oby też bez jakichś krytycznych błędów jak nieotwierające się drzwi z the forgotten sands, to byłbym z tego bardzo zadowolony mogąc normalnie ograć the sands of time na pc z napisami i to w lepszej oprawie.
Tej projekt Nebula brzmi interesująco. Jeżeli mamy odwiedzić zarówno Amerykę środkową oraz i Indie, to najpewniej będziemy się wcielać w europejskiego żeglarza żyjącego na przełomie XV i XVII wieku. Z kolei chcąc zawitać do imperium Azteków jeszcze przed jego upadkiem, musielibyśmy zmieścić się w dosyć wąskim oknie czasowym od 1519 roku (gdy Hernán Cortés wylądował u wybrzeży Meksyku) do 1525 roku, czyli symbolicznego końca imperium związanego ze śmiercią ostatniego azteckiego władcy Cuauhtémoc''a. Zgaduję, że przygoda rozpocznie się na południu Hiszpanii, będącej czymś w rodzaju Norwegii z Valhalli (co tłumaczyłoby te "rejony śródziemnomorskie"), a następnie udamy się do Indii i Ameryki środkowej. Nad grą pracują ludzie mający na końce AC: Rogue, czyli grę z mocnym naciskiem na żeglowanie, więc moim zdaniem koncepcyjnie to wszystko się spina :).
Bardzo bym chciał powrót do korzeni. Dobra fabuła i postacie (AC2 i dodatki). Mogliby przynajmniej zrobić remake trylogii Desmonda (a raczej czterologii AC1, AC2 + 2 Dodatki)
Ale tego chcieli przecież użytkownicy sami do tego dopuścili.
Mówiłem kilkukrotnie że powinna być przerwa od Aszaszyna to teraz Ubi przekalkulowało że przecież wystarczy odgrzać kotleta skopiować połowę kodu i tania robota duże zyski.
Niestety przez tępych ludzi będziemy teraz dostawać Aszaszyny aż się sami porzygają już ta serią.
Valhalla wyszła w 2020 roku. W tym roku można się spodziewać co najwyżej Mirage, czyli pobocznej, mniejszej odsłony. Kiedy pojawi się następna "duża" odsłona"? Nie wiadomo, ale na pewno nie wcześniej niż w 2024 roku (a zważywszy na obecny cykl wydawniczy Francuzów to pewnie jeszcze później), co daje minimum 4 lata przerwy. Jak dla mnie wystarczy, w przypadku GoW 2 (4 lata przerwy) i Horizon: FW (5 lat przerwy) jakoś nikt nie narzekał, choć były to produkcje na wskroś wtórne, czerpiące niemal wszystko z oryginału.
I wszystkie będą dziurawe jak ser szwajcarski i do niczego jak ich aplikacja i support.
A ja chętnie przyjmę każdą ilość... nie muszę w nie grać na premierę, mogę nawet i kilka lat po, ale nieraz mam na tą serię ochotę i fajnie jest jak jest w czym wybierać, a i okresów historycznych które bym odwiedził jest mnóstwo...
Zagrałbym w swego rodzaju "most" pomiędzy Origins a Odyssey. Czasy po Leonidasie a przed Cleopatrą czyli czasy Aleksandra Kwaśniewskiego - srry Wielkiego XD.
Jak dla mnie spoko, dla tych co muszą grać w każdego assassyna bez wyjątku to będzie problem, ale mi starczy ogrywanie dużych singli które wychodzą na pc a z tego co widzę nie będzie ich więcej niż 1 rocznie, a nawet ma być 2 lata przerwy między red a hexe a nebula ma być jeszcze później, spoko. Ja poczekam i przejde wszystkie dotychczasowe odsłony po raz 4.
Valhalla była w 2020 roku, więc już nam leci 3 rok bez "dużego" Assassyna. W tym roku być może wyjdzie mniejsze Mirage, ale duża odsłona to pewnie 2024 albo nawet później.
Proszę nie! Niech nikt już nie robi gier usługowo-coopowych. Projekt Nebula to jedyne tak naprawdę co jest z tego ciekawe.
Bez sensu.
Odpaliłem Odyseję, w która nigdy nie grałem.
Gra jest piękna, ale ma za duży obszar i ilość zadań pobocznych oraz znajdziek przeogromny.
Naprawdę po co to wszystko, tym bardziej, ze po kilkunastu godzinach to się nudzi bo zadania są takie same...2
Więcej nie znaczy lepiej.
Ubisoft nie idźcie tą drogą!
Naprawdę po co to wszystko
A po co w Diablo czy innym Borderlands niekończące się farmienie przedmiotów? Taki po prostu wymyślili sobie model rozgrywki i ma on swoich fanów. Dla wielu ludzi czyszczenie mapy ze znaczników jest zwyczajnie przyjemne i relaksujące, tak jak dla innych zwiedzanie lochów w soulsach albo zdobywanie coraz lepszych przedmiotów w jakimś MMO. Jeżeli dla ciebie nie jest to dobra zabawa, to zwyczajnie tego nie rób (w Assassynach najczęściej można je olać), albo znajdź sobie inne tytuły do ogrywania, które lepiej wpasują się w twoje oczekiwania.
O ile gry projektowane z myślą o Coopie mi nie przeszkadzają, bo asasyn od dawna sie o to prosi a dostaliśmy tylko Unity, ale kurde, kolejne multiplayerowe gry też tworzą? Czy dopiero przypadkiem nie skasowali kilka takich projektów nastawionych na multi?
Tylko 10?
Co tak mało?!
Czemu nie od razu 2000? ;]
Bardzo dobrze .. sami sobie trumnę szykują.
Tylko tyle co klienci zadepczą i powciskają ostatni wystający gwóźdź.
Czekam na AC Mirage zobaczymy co im z tego wyjdzie . Potem się wypowiem .
Przyjemnie grało mi się we wszystkie trzy odsłony z nowej serii. Myślę, że w dużym stopniu dlatego, że czas kiedy grałem w każdą z nich dzieli minimum 2 lata. Mimo to i tak dość szybko pojawiało się uczucie, że wszystko jest znajome i gra przestaje zaskakiwać. Nie przeszkadzało mi to bo sama rozgrywka jest bardzo dobra ale nie wyobrażam sobie powtarzać ją co rok. Nie ma opcji by poza odmienną lokalizacją kolejne odsłony miały w sobie znaczące różnice. Po drugie bardzo obawiam się jak w takim wypadku będą wyglądały te gryna premierę. Valhalla wyszła 2 lata po Odyssey a i tak w dniu premiery miała dużo bugów (nie tyle co Cyberpunk ale i tak zbyt dużo by przymknąć na nie oko).
Ubisoft w zeszłym tygodniu: Zmieniamy naszą strategie. Od teraz będziemy robić mniej gier, ale dokładniej...
Ubisoft dzisiaj: 5000 nowych asasynów w produkcji!