Takiego Upadku Światła spodziewało się niewielu, Destiny 2 zbombardowane na Steam
Bungie skończyło się na ONI.
Psychofani destiny zawsze bombardują nowe dodatki, nic nowego, chyba tylko witch queen nie było bombardowane, a nawet dziś klasyczne Forsaken za którym ludzie tęsknią dostało swego czasu po twarzy. Chociaż muszę przyznać główny wątek Lightfall jest słaby, ale cała reszta naprawdę robi robotę.
Czy ja wiem, zgrałem w podstawkę i drugie tyle w multi i parę lat temu (jakoś przed tą akcją z kasowaniem kontentu) chciałem kupić jakieś dodatki i wszystkie miały negatywną opinie, więc zaskoczenia chyba nie ma.
Bungo od dawna nie daje rady z Destiny 2 (od momentu rozstania się z Activision). W materiałach promocyjnych każdego dodatku wpadają w samouwielbienie ale efekt końcowy to ciągle ubieranie starych rozwiązań w nowe ciuszki, a prawdziwych, niefarbowanych, nowości jest niewiele.
Z nowych elementów, względem Porzuconych, które są według mnie warte uwagi jest moc zamrażania (z dodatku Poza Światłem) i nieco rozwinięty system modyfikacji ekwipunku.
Niestety, po tym jak usunęli aktywności sprzed Twiedzy Cieni (z Porzuconych zostało tylko Śniące Miasto) dostęp do wielu fajnych map został zablokowany, a to co jest wypada bardzo monotonnie. Szturmy i gambit już mnie tak nie bawią jak kiedyś, ponieważ pula rotacji jest mała, a w przypadku gambitu nawet śmiesznie mała (jak na 6 lat istnienia na rynku). Grywam już raczej niż gram - bardzo rzadko i tylko w krótkich sesjach.
Nowe kampanie są cholernie krótkie i średnio/mało ciekawe (Poza Światłem rodziło pewne nadzieje ale dawno już przeminęły). Nowe huby zaś to kolejne wariacje kilku istniejących pomysłów.
O kampanii Upadkek Światła się nie wypowiem, ponieważ w nią nie grałem i raczej nie zagram, dostępny hub jednak również nie powala.
Dla mnie skandalem jest, że ta gra ma na Steamie status free to play, a darmowej zawartości to tam prawie nie ma w odniesieniu do tego co jest za ścianą z pieniędzy.
Na szczęście nie mam parcia na D2, a dodatki mam z dużych przecen, za ułamek tego co chcieli w dniu premiery i długo po niej.
Kupowania sezonów odradzam, bo to festiwal wtórności. Sezonowa broń egzotyczna jest i tak dostępna dla wszystkich (trzeba tylko wybić odpowiedni poziom w sezonie, a ten nie jest wysoki), a cała reszta to kosmetyka, nierzadko dość paskudna.
Studio i ich gra ma nadal sporą rzeszę oddanych fanatyków, akolitów i kapłanów, do tego żadnej konkurencji w swoim segmencie, więc jest jak jest.
I tak jak wspomniał UltRafaga, mogliby zająć się tworzeniem gry zamiast zabawiać w ideologiczne wojenki. Niby wszyscy jesteśmy graczami, ale są tacy, o których, według Bungo, trzeba ciągle przypominać.
A tak mocno się zastanawiałem, czy nie zacząć sobie grać w Destiny 2, ale bez tego najnowszego dodatku, ale po opiniach widzę, że chyba nie ma za bardzo sensu w to grać.
Było nim, jest i będzie. Nie ogarniam kto w to gra. Płacisz za zawartość która po pół roku jest ci zabierana i kup pan nowy dodatek.
Za grą stoi fajne uniwersum, dobrze też się strzela i używa mocy, jak nie ma na horyzoncie czegoś ciekawego można sobie pograć od czasu do czasu.
Ta gra miała sens do kiedy były dostępne wszystkie dodatki i historia single player była spójna - teraz to taki zlepek niewiadomoczego i nowy gracz w żaden sposób nie jest w stanie ogarnąć historii jaka stoi za grą... Część dodatków została z gry wycofana - w sumie nawet bez dużo wcześniejszych zapowiedzi - więc wiele osób które je zakupiło w późniejszym terminie mogło się bardzo krótko tą zawartością nacieszyć. Jaka jest gwarancja że zakupione obecnie dodatki będą dostępne za pół roku? Żadna... Ja nie mam zamiaru wydawać ani złotówki więcej na ten pseudoprodukt...
Zawsze bylo, od czasow destiny 1 fabula byla kiepska, pozniej po ilus dodatkach ludzie sie cieszyli z taken king i znowu to samo.
Zawsze zastanawiał mnie fenomen tej gry. Niby gra usługa, jak i inne, które teraz ją jechane prawie zawsze. Ale oceniana dobrze.
Grałem głównie w podstawkę, bo było za darmo. Na plaftormie Blizzard chyba. No fajna kampania, mimo tego, że sporo chodziło się po mapkach, gdzie byli też inni ludzie. Ale była ciekawa, chciało się w to grać. Strzelanie było me ga przyjemne. A strzelanie w głowę to byla poezja. Ale po kampanii nie miałem co robić. Nudne, powtarzalne czynności. A bez dodatków nie było sensu grać. Bo nie mogłem mieć wyższego poziomu ani sprzętu, co za tym idzie, pewne wydarzenia w grze mnie omijały, a natrafiałem na bossów, którzy mieli mnie na hita. Ogólnie poświęciłem trochę czasu, na wydarzenia czasowe z innymi graczami. Więc wiem czego spodziewać się w Diablo 4. Nie jest to takie złe. Ale jak każda gra usługa, bawi przez chwilę(no te 30-40 godzin to nie chwila ;D) I wsio.
90% komentow tutaj to "zagrałem w podstawkę, ale wszystko co dobre ta za money wall, więc kiepsko bo nudno i powtarzalne wszystko". Jezu, sami piszecie, że fajne strzelanie i umiejętności to wydajcie parę złotych i kupcie aktualny dodatek, zagrajcie rajd lub GMa, nawet obecna kampania daje w kość na legendzie. Siła tej gry to coop, granie z ludźmi, rozmowy. Więc w sumie z jednej strony trochę rozumiem narzekania new lightow, ale zdajcie sobie sprawę, że oparte są na 5% zawartości gry. Gram od początku D1 będzie już pewnie sporo ponad 7 tys godzin w sumie. Ta gra cholernie wciąga, tak mocno, że nie mam kiedy skończyć God of War Ragnarok, które jest świetne :)
Free to play i kupowanie dodatków z istotną zawartością i mechanikami trochę się kłóci. Albo niech przejdą na f2p pełny albo zmienią status na normalny jaki gra miała wcześniej.
A co to za owieczka co lubi być dojona i biegać non stop za marcheweczką na kijku przyczepionym do pleców, podczas gdy resztę marchewek mu podkradają za plecami "na przyszłość" żeby potem za tym samym biegał.
Toż to typowy gracz Destiny 2.
Nastepnym razem pomysl zanim bedziesz pisal bezsensowny komentarz jesli nei masz nic do dodania.
Nudne, powtarzalne czynności.
Bo to jest w gruncie kwintesencja Destiny 2 (i w sumie innych looter shooterów). Masz masę różnych aktywności, od publicznych eventów przez misje frakcyjne, PvP po lochy i rajdy. Wszystko w pogodni za ekwipunkiem, głównie egzotykami. Można lubić, można nie lubić.
Niestety granie solo trochę mija się z celem, bo endgame jest mocno skonstruowany pod kilkuosobowe ekipy.
Fakt, kampanii mogli nie vaultować, bo nowy gracz jest przez przytłoczony i nie bardzo wie co się dzieje, ale mimo wszystko kampania w tej grze służyła głównie jako tutorial dla nowych mechanik jak dobra fabuła by nie była.
Fabula nie byla w zadnym momencie dobra a usuwanie kontentu za ktory sie placi no coz. W Wowie blizzard mial chociaz tyle przyzwoitosci, ze odswiezal terytoria czy dungeony, usuwajac stare wersje i dodawal je zeby byly aktualne dla cataclysmu a Destiny.
Kazda gra jest pewnym stopniu powtarzalna, tylko inne nie sa tak meczace czy wyciagajace pieniadze jak Destiny 2.
Odradzam każdemu pchanie sie w tą grę. Bungie kasuje za kazdy dodatek jak za nową grę AAA, dodając kopiuj wklej mechaniki i moby. Skonczyłem grać w ten paździerz jak wyszedł Beyond Light. NIGDY WIECEJ. Są lepsze gry usługi. Wole teraz grać w ESO i wydać 2x mniej na nowego dlcka, ktore daje 5x wiecej kontentu niż guwienko od Bungie, ktore napedzane jest przez FOMO. Mam ponad 500h w tą grę i już mi starczy. PVP to padaka, masa cheaterow i bugów. Mapy te same od 5 lat, mikrotransakcje z kosmosu. Po prostu zacznijcie grać w cos innego. New World, ESO, GW2, Borderlands 3, Warframe, Deep Rock Galactic, Vigor, EFT... no byle co tylko nie ten chłam. Prosze was.
Upadek światła, koniec czasów, zombie apokalipsa, wojna nuklearna. Wałkują ciągle to samo, a gry z roku na rok coraz gorsze. I te tytuły wszystkie na jedno kopyto.
Rok temu zarzuciłem Destiny 2. Zrozumiałem, że jeżeli chcę być na bieżąco z fabułą to muszę wszystko kupować na premierę i poświęcać ileś czasu dziennie na grind zanim to wygaśnie, co po prostu nie miałoby sensu, mimo, że żałowałem bo lore to ma jedno z lepszych w ogóle. Cieszy mnie jednak, że w zasadzie wiele mnie nie ominęło patrząc po recenzjach
Mocno przekombinowana, próbowałem w to grać aż dwa tygodnie w zeszłym roku ale widzę nie tylko ja się od tego odbiłem
W Destiny 1 da się jeszcze zgarać ? wiecznie mam error chicken.