Ukończył Zeldę: Tears of the Kingdom 20 razy i ma dla graczy jedną radę
Wiadome, Zelda trzeba się cieszyć,poprzednia była moją pierwszą odsłoną ,I grałem po woli ,wypas gierka, w tą odsłonę zagram dopiero za 2 tyg.Dziś wjeżdża The calisto protocol.
Gdy ktoś gra w open worldy to dziwne byłoby gdyby cisnął sam wątek główny, który często w tego typu grach jest krótki.
Nikt nie kupuje gry typu sandbox i "otwarty świat" za pełne ceny tylko po to, by ukończyć wątek główny jak najszybciej i ignorować reszta świata, jakie oferuje. To bez sensu. Legend of Zelda jest kolejna gra, gdzie warto poświęcić czasu na poboczne aktywności.
Chyba że poboczne aktywności w grach sandbox są nudne i powtarzalne (Assassin's Creed pozdrawiam)... Wtedy można spokojnie to pominąć. To zależy od tytuły gier.
Zdziwisz się, jest pełno takich osób.
Z dyskusji z innymi osobami nat temat RDR2 wyszło mi na to że sporó osób którym sie gra nie podobała grali w sposób "z misji na misję". Spędzili bardzo mało lub kompletnie zero czasu na eksplorowanie świata.
Dla niektórych świat open-world to za dużo i po prostu wolą się skupić na fabule głownej. Niestety jeżeli gra, taka jak RDR2, jest od początku zaprojektowana z myślą o otwartym świecie, to nawet doznanie z fabuły może na tym ucierpieć.
Ktoś w poprzednim newsie pisał że GOL nie będzie zaspamowany newsami o Zeldzie. A tu proszę jaki kolejny gówno click bait news xD
Tylko czekać aż Nintendo zaatakuje wszystkich lets'playerów na YT, którzy nagrają i umieszczą na kanałach przebieg z tej tej gry. Zresztą, nie tylko z tej....
Nie kupuję niczego od tej firmy. Jest wiele innych gier na PC. których wydawcy nie odwalają takich szopek.
Wlasnie gram 1 raz Botw. I tak serio to co tam jest do robienia poza lataniem od świątyni do świątyni, i zbierania nasionek? Bez hejtu, dopiero zaczynam, pokonałem 1 bossa na pustyni ale czas do tego wydarzenia to tylko szukanie świątyni żeby zrobić upgrade życia, troche listków i odblokowałem wieże. Dodatkowych jakby aktywności nie odkryłem chyba. W takim rdr2 był sens chociażby polować.
Ktoś upadł na łeb jeżeli ta gra to goty. Po 3h w grze czuję się jakbym grał w tą samą grę po raz drugi
Takie gry z otwartym światem jak Skyrim na modach, Witcher 3, RDR2, The Legend of Zelda: Breath of the Wild, Elden Ring, The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom to nieliczne wyjątki, że nie spieszę z wątkiem głównym na hurra, bo zajebiście cieszy eksploracja świata. Mało jest takich gier open world. Skoro narzekania są na powtarzalność w Zeldach to równie dobrze w W3 i RDR2 można też na szybko odbębnić wątek główny i papa. Ale chyba nie o to w tym wszystkim chodzi, by traktować je jak całkowicie liniowe korytarzówki i jak najszybciej skończyć. Wolę rozkoszować się nimi jak dobrym winem. To jest w nich zajebiste, że cieszy zwiedzanie w nich świata nawet, gdy jesteśmy już ponad 100 godzin w grze.