Gracze już zaczęli ścigać się w nowej Zeldzie, szybko padł imponujący rekord
Uważam, że możliwość pójścia na głównego bossa od razu po przejściu samouczkowej planszy, to świetne rozwiązanie dla takich piaskownic z otwartym światem. Na każdym etapie podróży można stwierdzić, że jest się już zmęczonym zwiedzaniem, a nasza postać jest już wystarczająco wzmocniona i w miarę szybko zakończyć fabułę.
I taki powinien być otwarty świat, gdzie idziesz gdzie chcesz i kończysz fabułę kiedy chcesz, a nie kończysz po kilkudziesięciu godzinach według ustalonej ścieżki.
Te wszystkie pseudo otwarte światy wcale nie są otwarte, to wciąż są liniowe gry, tylko że z powiększonymi terenami z dodatkowymi zadaniami pobocznymi, bo i tak musisz ukończyć grę według z góry narzuconej ścieżki (lub kilku ścieżek).
Przecież to definicja otwartego świata jak mówisz.
Wiedźmin nie jest otwartym światem. otwarty świat, tak jak mówisz, masz od razu wszystko otwarte. Kończenie fabuły - imho dodatkowe. Bo możesz to schować za pomocą, HEJ, musisz zrobić coś by ktoś gdzieś poszedł ;p ale otwarty świat ma wszystkie lokalizacje otwarte od razu. A nie że musisz odblokowywać kolejne lokalizacje bo musisz poznać tę lokację najpierw że ona istnieje, np Skellige która przecież jest od poczatku a mimo wszystko , nie możesz tam iśc od razu.
Wiedźmin 3 dostał wiele nagród i uznanie graczy jako action rpg w Otwartym Świecie. To o czym mówicie to jest domena sandboxów. BOTW I TOTK to gry sandboxowe, jak z resztą elder scrolls'y do których nawiązujecie.
Wzieli sobie do serca rade tego producenta ktory przeszedl gre 20 razy: Nie pędźcie wprost ku zakończeniu!
Speedrunnerzy zaczeli już ścigać się w grze The Legend of Zelda
Raczej glitchrunnerzy.