Bombowiec w Zeldzie: Tears of the Kingdom i inne „przejawy” kreatywności graczy
Dodatkowo jeszcze obrotowe pułapki miotające ogień i wiele innych. Ta gra jest niesamowita, dawno czegoś takiego nie widziałem.
Ciekawi mnie, czy twórcy przewidzieli to, że gracze będą tworzyć niesamowite rzeczy. Czy jednak nie spodziewali się aż takich rzeczy ;D Np długie mosty. Czy twórcy uwzględnili. takie dojście do tego miejsca, czy jednak przesadzili, i powinni robić ograniczenia? Albo ogólnie powiedzieli. Macie tu grę, i jak dostaniecie się do danego miejsca, to już wasza inicjatywa ;) To się nazywa otwarty świat. Ogranicza tylko twoja fantazja, i pewnie trochę silnik gry. Ale jak widać, zbudować da się sporo. Już mam 5 powodów żeby kupić tego Switcha ;D Jeszcze z trzy takie gry, i kupię na pewno. Ale i tak chyba używkę. Tego brakuje w grach z otwartym światem. I zniszczalności. Bo jeśli będę chciał przebić się przez górę, to powinna istnieć taka możliwość, nawet jeśli trwało by to lata ;D
"Bo jeśli będę chciał przebić się przez górę, to powinna istnieć taka możliwość, nawet jeśli trwało by to lata ;D "
Zabawne ze wspominasz akurat o tym, ale w nowej Zeldzie istnieje umiejetnosc pozwalajaca na dokladnie to o czym piszesz. ;)
Mozna sie przebic przez górę :P mechanika to byla niby pomocą dla testerow, ale tak sie spodobala ze wrzucono ją do gry. Najlepsze w tych zeldach jest to ze jezeli cos wydaje sie tobie logiczne to zapewne to zadziala
Serio?;D A konsolka wytrzyma rozwalanie góry?;D Te dwie zeldy, i Mario, to 3 gry, dla których chcę kupić konsolkę. Ale kurde mało, a inne gry interesują mnie raczej na doczepkę. Zeldę głównie za to, że można tam robić prawie wszystko. Minusem psująca się broń, ale cóż.
Wlasnie ta psujaca sie bron napedza to "robienie co chcesz". Nie rozumiem czemu ludzie tego nie lubia. Bez tego ta gra by byla bez sensu i musieli by wywalic polowe rzeczy, a druga polowe zmienic..
Ale ogolnie to system fuse powoduje ze bronie sie niszcza duzo wolniej niz poprzednio.
Z tym przebijaniem sie przez gory to troche nie tak jak myslisz. :)
spoiler start
Istnieje umiejetnosc ktora pozwala przebic sie przez "sufit" lokacji w ktorej sie znajdujesz. Jesli jestes w jaskini pod wzgorzem to przebijesz sie przez wzgorze i wskoczysz tam gdzie inaczej byc sie nie dostal. Dziala to w prawie kazdy miejscu w ktorym jest dowolny "dach/sufit". Moze byc to maly pokoj z sufitem 2,5m a moze byc jaskinia z sufitem na wysokosci 50m. Wtedy wyskoczysz na miejscu gdzie konczy sie skala.
spoiler stop
Moim osobistym hitem jest Flame Emitter podczepiony pod silniczek ze smigłem pozwalajacy na latanie (skierowany dmuchaniem w dol zeby ogien skierowac rowniez w dol). Wybijasz sie w powietrze, zawieszasz sie na lotni i powoli opadajac ziejesz ogniem "z butow" w dol na wrogow.
Cos pieknego.
Oprócz heheszkowych robocików z miotaczem ognia wiadomo gdzie..., ludzie też tworzą istne cuda. Myśliwiec na bazie tej platformy w kształcie ptaka, zeldową wersję Valkirii z Macrossa (czyli samoloto-mech ale bez opcji zmiany kształtu), czołgi, ciężarówki, latające motocykle i nawet takie kurioza jak krzyże na platformach strzelające ogniem (posłowie pewnej partii jeszcze nam grę zbanują...). Cuda-niewidy. Jak ta gra nie dostanie GotY, to GotY nie mają żadnego sensu
Ja zrobilem cos na wzor obracjacej sie rakiety zeby utrzymywala stabilnosc lotu. Musze jeszcze tylko wymyslec jak bezpiecznie sie to tego przypiąć :P Na co komu jakoes questy skoro mozna po prostu bawić
Większość z tych przykładów wygląda na zupełnie nieistotne z perspektywy przechodzenia gry. Elementy sandboxowe. Spoko, że można sobie robota zrobić czy tam miotacz ognia - tylko po co? Skoro wrogowie to nadal poziom Botw, AI wrogów nic się nie zmieniło, jest słabe na tyle, że najstarsze sztuczki sprzed lat działają(strzelanie zza rogu, etc.)To tak jakby do zabicia karalucha wyciągać broń palną z szafy, jak wystarczy but. Już w Botw był wielki otwarty świat, w większości pusty lub tak zaprojektowany by aby dojść do punktu który cie interesuje musiałeś brnąć przez góry lub inny spowalniający teren, a te miejsca gdzie działa się jakaś historia (do których dążyłeś) to można wypatrzeć z kilometra - przez "pułapki", rozmieszczenie wrogów, teren. Do tego te zachwyty nad tratwą czy konstrukcja przypominająca statek parowy? Litości... Imo juz w Botw była dysproporcja między bohaterem, a wrogami. Nie było miejsca w grze gdzie bym czuł się realnie zagrożony przez wrogów. Śmierci były głównie efektem niedbalstwa. W tej grze dostajemy jeszcze większy arsenał, większą potęgę. Tylko po co to? Żeby grupki 4 czy 5 Bokgoblinow roznieś w pył zamiast w 30 to w 20 sekund?
Wiadomo, że obok konstruktów użytecznych ludzie będą tworzyć co im do głowy przyjdzie dla czystej zabawy kreowania i o tym są takie filmiki składanki Panie Marudo.
aby dojść do punktu który cie interesuje musiałeś brnąć przez góry lub inny spowalniający teren
No właśnie, a teraz możesz sobie szybko złożyć terenówkę, lub polecieć w góry prostym konstruktem latającym złożonym z trzech tylko elementów - w załączeniu. Proste, genialne, użyteczne.
https://www.youtube.com/watch?v=Q8_GnsRvHI4
No z tymi walkami to trochę przesadziłeś. W BotW i Age of Calmity pokonałem trochę wrogów. Nie jestem tak dobry jak ty, ale pewnie trochę sprawniejszy niż gracze bardziej casualowi. Dostałem na razie bęcki od Lynela, muszę sobie przypomnieć jak z nimi walczyć, dostałem one shota od nowego dość potężnego wroga w koloseum i na razie jeszcze nie próbuję, Battle Talus zajął mi kilka podejść. Grasz jak chcesz, po staremu, po nowemu, prosto, siłowo lub kreatywnie. Ja np. lubię sprawiać, że grupki mobów same między sobą się wytłuką - dzięki fuse strzały z pewnym składnikiem :-) Zabawa.