To, że Zelda Tears of the Kingdom działa tak dobrze na Switchu, to właściwie cud
Po lewej 480p a po prawej 366p ? Gównoburzę czas zacząć :)
ps: a tak serio to naprawdę kiepsko to wygląda.
Dokładnie, podzielam to, co opisałeś. Jak się ma pojęcie, jak zoptymalizować grę pod dany sprzęt w tym przypadku na Switch'a, to będzie wyglądać i działać zadowalająco. Nie jest to wydajnościowe urządzenie, ale Nintendo potrafi w grach i tyle. Kiedyś za czasów PS3 było narzekanie na trudność robienia gier na tej konsoli za sprawą skomplikowanego procesora Cell, ale za to jakże potężnego. Mistrzowie kodu Naughty Dog pokazali klasę i co można wycisnąć z tego sprzętu tworząc niezapomnianego The Last of Us. Przez dwie generacje do przodu ta gra była odświeżana (na PS4 remastered, na PS5 remake), a oryginałem i korzeniem tej gry jest, było i będzie PS3.
Piszę to za sprawą tego, że dobre gry tworzone na danym sprzęcie zależą od utalentowanych twórców gier, a nie od samej mocy obliczeniowej. Dla mnie Switch to obowiązkowy zakup i ogrywanie wiele gier z tej konsoli.
Chcialbym zobaczyc mine programistow ktorzy wypocili sie przy probie optymalizacji tej gry i modly zeby tylko jej nie wywalalo podczas grania. Ale oczywiscie Nintedo powie "jak to sie nie da zrobic gier na 6 letniego Switcha jak da"...
jestem pod wrażeniem - działa i wygląda lepiej niż poprzedniczka. W następną zagram już pewno na następcy Switcha. To jedyna konsola którą jestem pewien, że kupię. PS6 już chyba sobie podaruje
Owszem, dropy są, ale i tak gra chodzi lepiej niż BotW. A i teksturki też są zauważalnie lepsze. Ja na razie jestem TotK zachwycony :D System Ultrahand + Fuse + Zonai to mistrzostwo! :D
Grafika i rozdzielczosc to jedna sprawa. To co naprawde robi wrazenie to poziom interaktywnosci swiata i fizyka oraz interakcje miedzy przedmiotami. Cuda mozna wyczyniac.
Scripting tez robi wrazenie, zwlaszcza umiejetnosci cofania czasu dla niektorych elementow otoczenia zapamietujace interakcje z innymi przedmiotami i graczem.
Mozna to wykorzystywac na tone kreatywnych sposobow.
Ludzie ktorzy pisza ze to jest prosta gierka i "tylko kolejna zelda" sa niespelna rozumu. Ewentualnie naprawde przerasta ich cokolwiek powyzej "ogladamy film" aka exy z PS5. ;)
"tylko kolejna zelda" - akurat dwie ostatnie zeldy mimo że jedna po drugiej mimo że kontynuacja to są dwie zupełnie inne gry ! ludzie w to po prostu nie grają i nie grali dlatego piszą te głupoty.
A może już czas na Nintendo Switch 2?
Nie jestes jedyny ktory po latach zadawal sobie to pytanie a rozwiazanie jest nadal to samo jak potrzebujesz Nintendo Switch 2 kupujesz drugi egzemplarz ;)
Optymalizuje się coś, co ma skomplikowaną geometrię. W Zeldzie nie ma skomplikowanej geometrii. Grafika jest z 50x prostsza niż grafika w grach na PCty. Animacje są ograniczone do minimum, jak 20 lat temu... Ogólnie to technologicznie ta grafika to jest jak w grach z 2006 roku. Wtedy to też działało na słabych kompach. Obstawiam że słabszych niż Switch. I to w wyższej rozdzielczości.
Porównajcie grafike w Zeldzie z grafiką w Gothicu 3. Zerknijcie na pierwotne wymagania Gothica 3... Tam do minimalnych wymagań była karta graficzna Geforce 6100 z 128MB ramu (około 20x słabsza od GPU w Switchu). A w zalecanych podobna do Switcha...
I ludzie wtedy narzekali jakie to niezoptymalizowane g....
Napisz, że nie masz pojęcia na czym polega optymalizacja bez pisania, że nie wiesz na czym polega optymalizacja.
Ja się dziwię, że ludzie są zdziwieni. Ta gra ma baaardzo słabą grafikę.
Na Switchu lepszą grafikę ma chyba tylko Xenoblade 3 i Astral Chain, z tym że Zelda jest w cholerę bardziej zaawansowana. Już nie ma co narzekać.
I co z tego, że ma stylizowaną grafikę? Gra działa na sprzęcie słabszym od dzisiejszych smartfonów, jest olbrzymim open worldem, w którym z podniebnych wysp możesz wlecieć prosto do ogromnych podziemi bez żadnych ekranów ładowania, do tego ma super fizykę i sporo zależności - dlatego ludzie są zdziwieni.
Na Switchu jest cały pokaz sztuczek, który dobrze wykorzystany nie szpeci grafiki a ładnie wygląda. Tak samo Mario Odyseusz, trzyma stałe 60 klatek nawet w trybie przenośnym (choć w tym widać okrojenie grafiki), bo to co widzimy w oddali ma znacznie mniejszą rozdzielczość i 30 klatek. Bo przykładowo Bowser's Fury jest bardzo ładny i działa świetnie w trybie stacjonarnym, ale niestety do trybu przenośnego to tej gry nikomu nie polecam. Straszny spadek klatek i chrupie mocno, za mało ucięli grafikę i tu jest przyczyna bo wygląda prawie jak na TV ale nie tędy droga.
Fajnie widzieć w dzisiejszych czasach artykuł o tym, że - uwaga - jakąś grę dorobili... No to jest fenomen teraz - grę dorobili, a nie betę wypuścili...
Whaaat? "Okazuje się jednak, że Nintendo radzi sobie z tym wszystkim, utrzymując przez znakomitą większość czasu stabilne 30 fps-ów" Toto w końcu prawie trzyma 30fps? Nie no, brawo! Na prosiaka nie ma co liczyć więc czekamy aż emulator będzie śmigał z nową Zeldą...