Historia wydanych konsol Xbox przez Microsoft:
- Xbox (XBX) [15.11.2001]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox
- Xbox 360 (X360) [22.11.2005]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_360
- Xbox One (XO) [22.11.2013]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_One
- Xbox Series X|S [10.11.2020]
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Xbox_Series_X/S
Sprzedaż konsol Xbox:
1. Xbox - 24 mln
2. Xbox 360 - 84 mln
3. Xbox One - 39,1 mln
4. Xbox Series X|S - ?
------------------------------------------------------------------------
Serwisy Informacyjne poświęcone Xboxowi:
https://twitter.com/Xbox
https://www.youtube.com/c/xbox/featured
https://www.xbox.com/pl-PL
Lista achievementów:
https://www.trueachievements.com/
Przydatne linki:
Biblioteka Game Pass - https://www.xbox.com/pl-PL/xbox-game-pass/games
Microsoft Store - https://www.xbox.com/pl-PL/games/all-games
Support - https://support.xbox.com/pl-pl
Link do naszego wątkowego konkursu:
https://docs.google.com/spreadsheets/u/0/d/1GEONXX7JvhTUxTHc13ie2Ii8a-jgYkBlNKdB28pIg9M/htmlview#
Lista naszych gamertagów:
1. cswthomas93pl
2. adam11i13
3. Xfarben87 (Mutant z Krainy OZ)
PSN: Farben87
4. The PaGur (PatriciusG)
5. DarthTusken9767
6. Highl4nder666 (JohnDoe666)
7. raziel88ck
8. dziadek09 (Maverick0069)
9. eucliwood10 (konewko01)
10. Jakkobz (Mr. JaQb)
11. Bartekdmx (dmx) mail: [email protected]
12. Dosq8881 (Crod4312)
PSN: Dosq_X_
13. Jackov15
14. matmafan360
15. Trubadurant (zielele)
16. malaycpt (barnej7)
17. truskolodz (Truskolodzix)
18. EnixPL (EnX)
19. captainpabloo (A's)
20. Bartoz1722 (Ognisty Cieniostwór)
PSN: Bartoz_Maestro
21. - (Wujek K)
PSN: kerethhellothere
22. RavSmolen (Smoleń)
23. adamosis (cycu2003)
24. RainingSinger67 (mk1976)
Zastanawiam się, czy nie pozbyć się Switcha, bo jakoś nie mam tam w co grać na rzecz Steamdecka. Chciałem kupić nową kartę graficzną do PC, ale z drugiej strony nie mam aż tak czasu na granie, tylko wieczorami, kiedy wolę i tak sobie poleżeć. W związku z tym mam pytanie, czy ktoś grał w gry w Gamepass na Steamdecku? Zarówno chodzi mi o jakiegoś dualbota z Windowsem, ale głównie o chmurę. Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym związane? Chciałem kupić 64gb wersję i wsadzić tam jakiś dyskt 1tb (myślę o Corsair MP600) chyba że ktoś by coś innego polecić.
Ja mam dokładnie taki dysk i polecam.
Co do GP to tylko chmurę próbowałem. Instalacja Windowsa na czymkolwiek jest bardzo niezgodna z moimi przekonaniami.
A co do Steam Decka to u mnie jakoś nie zawojował świata - właściwie większość rzeczy i tak wolę ogrywać na Switchu.
Dialogi sa spoko, jak na taka ich mase, to nie zdarzylo mi sie facepalma walnac czytajac czy sluchajac rozmowy. To nie jest wybitne dzielo literackie, ale te rozmowy stoja znacznie wyzej, niz dialogi w najbardziej poczytnych ksiazka Mroza, które w naszym kraju sa traktowane jak objawienie.
Nie sa cringowe, a to najwazniejsze. Jezeli się jest niekonsekwentnym w swoim charakterze, to wychodza kwiatki w rozmowie. Jak sie najpierw milo rozmawia, a potem nagle wygraza smiercia, to sie rozmowca moze zdziwic i zagubic w przekazie.
Prowadza przez zadania w zrozumialy sposob, to jest istota tych rozmow.
Dialogi ok ale kurde, mordy to jakaś masakra. Tyle lat roboty. Kurtki takie że widać każdy szczegół a gęby martwe jakby mumie mówiły. I to często nawet jak mówi npc do drugiego to patrzy się na mnie...
To fakt, nawet jezeli twarze maja ladne modele, to mimika jest przecietna, postacie oddaja swoje uczucia, ale wyglada to tak sobie.
Też uważam że dialogi są spoko jak na ogrom tej gry i ilość zaimplementowanych linii dialogowych. Co do twarzy to chyba nic się nie zmieni dopóki nie zmienią tego silnika. On miał problem z twarzami od początku a ten sposób pokazywania dialogów też już trąci myszką. Myślę że filmowa kamera i zmienne ujęcia to nie jest coś czego się nie da zrobić.
Prezentacja rozmów w grach Beci (aka gadające głowy) nie za bardzo się zmieniła od czasów Obliviona. Czy to dobrze czy źle do oceniania pozostawiam innym.
https://www.youtube.com/watch?v=N6hVmn9FM7o
https://www.youtube.com/watch?v=jrlzlaHEaB0
To jest archaizm, do przełknięcia, jednak takie przedstawienie rozmowy bardzo tonuje emocje z niej plynace. Dobre ujecie kamery podczas dyskusji potrafi zastapic cale linijki tekstu.
Jezeli mialbym oceniac gre rozbierając ja na poszczególne elementy, to gadające glowy byłyby po stronie minusów. Musialem sie dlugo przestawiac na taką formę, filmowe ujęcia robia robote.
Need for Speed II: Special Edition na PC ukończony. Gra nadal bawi jak za starych czasów.
Rety, co ja się w to nagrałem.. Od kierownicy po split screena, tyle tylko, że ja chyba nie miałem specjalnej edycji
Zastanawiam się czy pójść za ciosem i ukończyć Need for Speed II na PS1. Trochę różnic między platformami było.
Special Edition dodawało kilka aut, tras, trzeci model jazdy oraz opcję znacznie lepszej oprawy wizualnej dla posiadaczy kart graficznych 3dfx voodoo.
Ta sama trasa, ale bez akceleratora 3D --->
Ja właśnie skończyłem Half-Life: Oposing Force. Miałeś rację
Blue Shift jest trochę inny. Mniej strzelania, a więcej myślenia. Grasz ochroniarzem, którego spotkasz w drugiej części serii :P
Oprócz tego Blue Shift jest znacznie krótszy od Opposing Force, no i nie ma finalnego bossa. Niemniej jednak nadal przyjemny do ogrania. Trzeci dodatek Decay jest jako mod port na PC, bo oryginalnie ukazał się jedynie na PS2. Jeszcze go nie ukończyłem, bo jest najtrudniejszy i stawia na rozgrywkę w coopie.
Lies of P miało być dostępne od dzisiaj?
https://twitter.com/XboxGamePass/status/1703813775672197191?t=sDy2r6HJiyKGKtDn8I3D5Q&s=19
Si, też przez chwilę myślałem że od jutra(no bo premiera jutro, ale w GP uraczą nas szybciej) Także dzisiejszy wieczór z Pinokiem i całe szczęście, nie Morawieckim :P
Wizualnych inspiracji Bloodborne nie da się tutaj ukryć. Niemniej gra ma zdecydowanie swój klimat, daleki od twórczości Lovecrafta, za to zdecydowanie bliższy tym mrocznym, ludowym wersjom klasycznych europejskich baśni.
Bardzo mój klimat.
ale wydaje mi się, że gra robi trochę, żeby być bardziej przystępna - odnawia Ci się jedna flaszka zdrowia stopniowo i jak umrzesz przy bossie to Twoje dusze są przed arena, nie na arenie. recenzent GOLa też pisał, że pierwsza połowa gry jest całkiem łatwa.
Ciężko na tą chwilę powiedzieć. Początek wydaje się stosunkowo łatwy, po tym jak poprawili uniki gra się bardzo przyjemnie na tych początkowych etapach. Gra jednak konstrukcyjnie wygląda jednak na typowe soulsy więc trzeba raczej zapomnieć o znanych z Elden Ring możliwości pójścia w inną stronę kiedy trafimy na zbyt silnego bossa. Tutaj raczej pozostaje grind na mobkach i walenie głową w mur do skutku.
- tutaj sa odskoki zamiast rolek.
Jak nie masz namierzonego przeciwnika to robisz rolki normalnie, jak namierzysz to robi odskok.
Cyberpunk podstawka z niezłej cenie. W sumie jak za nówkę to dobra okazja
https://www.euro.com.pl/gry-xbox-one/cdp-cyberpunk-2077-standard-xone.bhtml?utm_source=2979941&utm_medium=TradeDoubler&utm_campaign=(TradeDoubler)&utm_content=%2F
AT jest naprawdę świetne. Jak ktoś jest głodny klimatów, sposobu narracji i gameplayu rodem z Bioshocka Infinite to na pewno się nie zawiedzie. Wkurza mnie trochę eksploracja bo przez ciągły respawn robotów i kamer, gra za bardzo do tego nie zachęca...
na eksploracje są dwie możliwości - likwidować robotom zasilanie za pomocą tych latających sterowników
ewentualnie po prostu im uciekać :)
sama gra mi się bardzo podobała
Przytłacza mnie trochę ten Ragnarok, znów grałem do późna w endgamie i ciągle nowe zadania, a do tego otwierają się przede mną nowe obszary na mapach. Przedwczoraj uwolniłem drugą Hafugę tą latającą meduzę, a wczoraj ubiłem kilka smoków (całkiem fajni bossowie). Jedynka też tak miała? Nie wiem bo nie grałem w nią dalej po skończeniu fabuły.
Ale przynajmniej podczas tej długiej nasiadówy udało mi się pobrać 25Gb Atomica.
Ragnarok wcale nie jest taki duży. Na początku też mi się taki wydawał, lecz po jakimś czasie w nowej lokacji zataczasz koło i wracasz do punktu w którym przyszedłeś. Do tego po czasie odblokujesz nowe przejścia a większość zadań pobocznych robi się po drodze do głównego celu. Czasem trzeba tylko zboczyć. Mnie taki FC 6 przygniótł zawartością. Skończyłem tylko wątek główny i kilka zadań pobocznych. Jednak mnie mam siły ani czasu na zwiedzanie każdego zakątku mapy. Jedne z większych gier jakie grałem to chyba AC Odyssey. Tam to ogrom świata przytłaczał...
Nie rozumiem sensu grania w takie gry oparte mocno na fabule beż znajomości poprzednich części. Jak ty się odnajdujesz w tym?
Grałem w jedynkę i ukończyłem fabułę, tylko nie czyściłem w niej mapy.
Czytałem na innej stronie, że nowa wersja Xbox Series X zostanie pozbawiona napędu...
dopóki to nowa wersja istniejącej konsoli to okej. wciąż masz wybór, przecież PS5 też ma dwie wersje - digital i ze stacją dysków.
Baldurs Gate 3 pokazał, że można być w TOP 1 sprzedaży nawet jak jest tylko digital only.
Zaraz Alan Wake.
Wycwanili się po otrzymaniu wiadra pomyj na łeb przy prezentacji Xbox One.
Teraz krok po kroczku latami będą sobie pomału wdrażać.
Jakby Game Pass nie był jeszcze dostatecznie mocny... najbliższe premiery :).
https://twitter.com/XboxWire/status/1704118427340902580?t=hpE6T_EJmA-pTLibQMEKiA&s=19
Praktycznie wszystko w tym zestawieniu jest mocne. Cocoon to nowa gra twórców Inside i Limbo jeśli dobrze pamiętam, PayDay ma ogromne grono fanów a Party Animals podobno pół miliona ludzi czekających na grę na Steamie.
No i poza Gotham Knights to wszystko są premiery.
No to nieźle.
Arkham Knight całkiem nieźle działał mi na takim trupie jak GTX 750ti wyglądając przy tym lepiej, a tu nie ogarnęli w ogóle.
W Starfielda mi się ciężko gra w 30fFPS jak jest bardziej dynamiczna walka, a co dopiero tutaj
Gotham Knights to chyba największy zawód jeśli chodzi o gry oparte na DC. Nawet jeśli naprawili od strony technicznej, a była niemalże niegrywalna w open worldzie, to cała reszta też szału nie robiła (jedyny plus to niektóre wątki fabularne). Próbowałem ze trzy razy do tego podchodzić ale okropnie nudne walki i poruszanie się po mieście skutecznie mnie zniechęcały.
Co myślicie Panowie o tych przeciekach Xboxa?
Wiadomo trzeba brać to z dystansu ale Elite series 3 z bajerami Dualsensa, nowego Dooma i Castlevanię to bym przytulił.
Tak myślałem, że kwestia kontrolera z haptycznymi triggerami w Xboxach to kwestia czasu. Z reszta, już jakiś czas temu ktoś z MS wspominał że taki kontroler będzie. Co zaś do nowej wersji konsoli, niech będzie. Choć ten okrągły kształt średnio mi leży, bo jeszcze bardziej przypomina jakiś router z Playa czy innego operatora ;P Ale dopóki nie jest narzucony brak napędu, to mogą sobie robić co chcą. Też to chyba będzie tylko lifting, bez przyrostu mocy, więc tym bardziej.
A sam kontroler, ten z tego przecieku, wygląda naprawdę fajnie i oby faktycznie tak wyglądał.
Zarzuc linka.
Nowy wyglad konsoli spoko, ale ze nie zwiększaja mocy sprzetu kiedy konkurencja to robi?
Tak, zauwazylem zaraz jak tylko z watku wyszedlem na glowna, zapomnialem edytowac post.
Haptyka i inne bezdety w padzie to zbedny dla mnie bajer, tym bardziej, ze planuja zmiane baterii na aku, co zwiastuje porazke jak pad z plejaka, co sie laduje czesciej niz sluzy do gry.
Akumulator akumulatorowi nierówny. Ten w elicie trzyma mi miesiąc grania. Pytanie tylko czy gen nowy pad to będzie właśnie Elite 3 czy zwykła masówka bo tu różnica w cenie jest x3.
Castlevania na TGS?
https://mynintendonews.com/2023/09/18/known-leaker-teasing-new-castlevania-at-xbox-tokyo-game-show-event/
Doom year zero i inne
https://www.gry-online.pl/newsroom/wyciekly-plany-wydawnicze-firmy-bethesda-na-liscie-remastery-fall/za269f3
Jakby dali cos pozadnego to owszem, aku spoko, sam mam aku paluszki z ikea i trzymaja w pizdziec dlugo.
Ale jak widze co jest u sony, to mysle, ze ms do swoich podstawowych wsadzi podobne barachlo. O ile w ogole haptyka trafi do zwyklych padow, a nie będzie zarezerwowana dla elite.
Nie wiemy co to za akumulatorek tam dadzą, moim zdaniem powinni zostać przy wymiennym aku, ale w takim wymiennym na zwykłe paluszki/akumulatorki standardzie. Dla mnie to wielki plus obecnych padów. Bo możesz grać 40h, szybka podmianka i grasz dalej. O tej parodii baterii z Dualsensa nie chcę nawet wspominać, bo sony leci po kosztach jak w przypadku DS4. Straszen barachło co trzyma 7 godzin, bez chraging dock to ciężko by było. I cena, bo jak to ma być nowa elitka za 200Ł to słaby deal. Nawet z haptycznymi bajerami.
Zbliżam się powoli do końca Trine 5 ale chyba już mogę powiedzieć że to moja ulubiona gra z całej serii, co jest dla mnie wielkim zaskoczeniem bo formuła jest wałkowana do porzygu. Na szczęście sama gra nadrabia świetnymi, przepięknymi lokacjami oraz masą mechanik i kombinowania. Tutaj mała uwaga, ilość rozkminy jest przegięta jeśli chcemy wszystko zebrać, przez co trochę siada tempo rozgrywki, na pewno nie każdemu będzie to odpowiadać. Trochę brakuje czysto platformowych momentów gdzie liczyłaby się tylko zręczność.
Wkręciłem się też mocno w Motorfesta i podoba mi się coraz bardziej. Skupiłem się na rywalizacji z innymi, udało się wejść na złotą rangę w wydarzeniu tygodniowym (summit contest), liczę że mnie nikt z rankingu nie wywali bo chcę zgarnąć Chargera HEMI :) Obawiałem się że grind hajsu będzie większy ale jest bardzo spoko, za pierwszą bańkę kupiłem trzy fury i już mam uzbierane kolejne 1,5kk, wygląda na to że jest to dobrze zbalansowane.
Mam nadzieję że uda mi się jeszcze dziś wieczorem znaleźć chwilkę żeby sprawdzić ile ten przemiły gentleman ma wspólnego ze swoją wersją z dema ;).
W demie był dosyć wymagający, mimo iż przeszedłem wszystkie gry From software poza demon souls, jakoś nie mogłem wyczuć uników. Lies of p na pewno sprawdze, ale to jak się zrobi luźniej z premierami, teraz kończę starfielda (po 60h już mnie męczy) w czwartek wychodzi Dlc do mojego ukochanego Re 4, w przyszłym tygodniu cyberpunk, a na oku jeszcze mam Alan Wake 2 bo survival horrory uwielbiam.
I witam was, bo nie zaglądałem tu od marca.
Nie wiem czy brac im jakis lekki, taki typowo dzieciecy, czy od razu taki ze 30kg, żebym i ja mogl przypieprzyc czasem. Tylko nie wiem, czy taki duzy to nie będzie dla nich jak walenie w sciane? Widzialem tez jakies wynalazki, co to w kategorii workow treningowych sa, ale jako takie wacki stawiane na podlodze? Ja jestem zielony totalnie w temacie.
Na co patrzeć przy takich workach, wypełnienie jakies konkretne?
Taki duzy wor jak im nisko zawiesze to i nogami sobie pokopia, a te dla dzieci to mi sie wydaja takie nie bardzo, ale moze to wlasnie moja niewiedza wychodzi.
a ile mają lat i wzrostu? i jaki masz budżet?
te stawiane wacki potrafią być spoko, ale dziecko musi być odpowiedniego wzrostu, żeby mogło też kopać powyżej tego stojaka.
nie myślałeś, żeby zapisać je na jakieś sztuki walki? mogą zacząć nawet od karate czy aikido, a w przyszłości pomyśleć o czymś "poważniejszym". kiedyś Ci podziękują. ;)
a jako wypełnienie to nawet ubrania się nadadzą stare, ale powyrywaj zamki, guziki, etc. żeby nie było przykrych niespodzianek.
Budzet trudna sprawa, bo widze ze sa worki za 100, 300 a nawet 1300 zl i nie wiem czym sie roznia. Mysle, ze 3 stowy moglbym dac.
Wiekowo od 7 do 11, wzrost standardowy dla tego wieku (czytaj: nie wiem:D).
nie ma to wiekszego znaczenia, musisz sam dopasowac odpowiednio rozmiar, jesli chodzi o jakosc to wiadomo ze najlepiej celowac w skore naturalna, ale to drogie worki wiec raczej odpada. Wypelnienie? najlepiej jak beda to skrawki materialow, mozesz tez kupic worek i samemu go wypelnic takimi scinkami np tkanin
To szkoda, ale widziałem, że powstaje też remake tego dodatku i podobno będzie można go przejść jedną postacią. Jest nawet demo dostępne.
https://store.steampowered.com/app/1874090/HalfLife_Decay_Solo_Mission/
Chyba sobie poczekam aż to wyjdzie i wtedy sobie zagram po Black Mesie i odświeżonych dodatkach do niej.
Z kolei Blue Shift zacząłem już wczoraj i już spora część gry jest za mną. Podoba mi się tak samo jak podstawka i Oposing Force. Może nawet jutro go skończę.
No to by znacznie ułatwiło zabawę z Decay.
Ja nadal ogrywam Half-Life oraz Black Mesę. Świetne gry. To po Blue Shift odpalasz Half-Life 2? Pamiętam jak zbierałem szczękę z podłogi.
Via Tenor
Witchfire ukaże się jutro – dokładnie o godzinie 16:00 czasu polskiego – wyłącznie na PC-tach i pozostanie tytułem ekskluzywnym sklepu Epica przez mniej więcej rok. Po tym czasie wyjdzie z wczesnego dostępu i zawita na Steamie, a w dłuższej perspektywie także na konsolach.
Czyli kiedy? W 2025?
Starfield już oficjalnie przekroczył liczbę 10 milionów graczy. Brawo Bethesda :).
https://twitter.com/Xbox/status/1704248512127570203?t=_dI_sfEzIAF5me2iDVFO8w&s=19
Psy zaraz znajda sobie koła innego auta do ganiania, a starfield bedzie jechal dalej.
Jest w gamepass to nie ma co się dziwić
Poza tym popularność to nie jest wyznacznik jakości
Poza tym popularność to nie jest wyznacznik jakości
To zależy jak komu pasuje do narracji w danym momencie, podobnie z ocenami graczy
Powiedział typ, który ma w zakładce "O Mnie" listę swoich ulubionych tytułów, która wygląda prawie jak kopiuj-wklej najlepiej sprzedających się gier w danym roku.
Via Tenor
Pamietaj, opinie graczy opiniom nierówne, sprzedaż sprzedaży nierówna, ilość graczy innej ilości graczy nierówna, Goty gotom nierówne.
Jako "Xboxiarze" musimy swoje miejsce.
COD i FIFA biją rekordy sprzedaży czyli rozumiem, że to najlepsze gry na rynku?
no ostatnie CoDy mają u Ciebie 8.5, więc...
EDIT: w ogóle to w tym argumencie "COD I FIFA SPRZEDAJĄ SIĘ NAJLEPIEJ, CZY TO ZNACZY, ŻE TO NAJLEPSZE GRY?" problem polega na tym, że nikt nie mówi, że popularność gry przekłada się 1:1 na jej jakość. chodzi o sam trend - jeżeli gra jest megapopularna to znaczy, że coś robi dobrze, prawdopodobnie nawet bardzo dobrze w swoim gatunku. nie ma złej gry, która bilaby rekordy sprzedaży - poza dziwnymi sytuacjami w czasach pandemii, kiedy zdarzało się, że przeciętne gry biły rekordy popularności, bo nie wychodziło nic innego - tak chyba było z Outsiders?
więc ogólnie to tak - FIFA to najlepsza gra piłkarska na rynku, a CoD to jeden z najlepszych sieciowych FPSow na rynku, nawet jeżeli boli mnie syf ze skinami.
myślałem, że nikomu kto skończył 15 lat nie trzeba tego tłumaczyć.
10 mln to już sporo ludu, wiec powinni być zadowoleni - chyba, że oni jak SE, wiecznie za mało.
Taka mała ciekawostka rzucająca nieco światła na to dlaczego subskrybcyjny model dystrybucji gier jest korzystny dla wydawcy konsoli.
Otóż okazuje się że przeciętny użytkownik Xboxa korzystający z GP gra miesięcznie o 14 godzin więcej niż użytkownik bez subskrybcji.
Natomiast w skali roku użytkownicy GP wydają średnio o 23$ więcej na swoje hobby niż gracze bez usługi.
https://twitter.com/IdleSloth84_/status/1704210878478913869?t=Q4nuEz1qNKppPaKJBRE4dQ&s=19
sam kupiłem dodatek do gry w gamepassie która mi się spodobała, a której bym pewnie nie kupił gdyby nie gamepass :)
Dodatek do cybera z 9 na golu. W minusach, ze gra ma czase. problemy na ps5. Ciekawy jestem jak dzialac bedzie na series x
Ja już mam kupiony preorder więc sprawdzę na premierę, ciągle jednak chodzi mi po głowie żeby zagrać od nowa z tym patchem.
Ja nie kupilem, bo mam gre na plycie, a nie jest zainstalowana i w ms store ciagle mam ze wymaga podstawki i kupic sie nie da. Zainstaluje i kupie jak wieska skończymy, bede gral od nowa, tym razem kobitą.
Lesbijskie wątki romansowe, szanuję... dałeś mi do myślenia przed premierą ;).
Nie wiem czy ktoś już wspominał ale można zacząć pobierać Forze Motorsport. Do pobrania na Series X jest 132Gb.
fiu fiu fiu, ślicznie to wygląda.
kuuuuuurde, szkoda, że my jeszcze sobie poczekamy...
A ja w przerwach między starfieldem gram w Mortala, ale ta gra wyglada ślicznie wyglada. Chyba najładniejsza gra na rynku
Nie na Switchu. I jak wrażenia? W tym roku mamy wysyp dobrych mordobić, jak za starych dobrych czasów.
Na Switchu ta gra to katastrofa. Jeden z najgorszych portów na tej konsoli. Kompletne przeciwieństwo normalnej wersji.
Ja myślałem że to w streamingu będzie dostępne na Switchu, a tu port rodem z PS2
Na pierwsze wrażenia za wcześnie, raz przeszedłem wieżę i cisnę fabułę ale nie za bardzo ogarniam mechaniki. na CPU to spokojnie wystarczy ale nie mam ogarniętej ani jednej postaci którą mógłbym cisnąć długie kombosy, nie mam też ogarniętego zasięgu ciosów i nie wiem którymi najlepiej rozpoczynać kombinacje, nie ogarniam walki w powietrzu i kilku innych rzeczy. bym musiał pograć jedną postacią kilka godzin :) a potem nauczyć się animacji innych figherów więc za wcześnie na to bym mógł cokolwiek napisać o gameplayu. Mogą natomiast ocenić tryb fabularny i te cutscenki i reżyseria to mistrzostwo świata. zrobili lepszą robotę niż specjaliści z naughty dog. Z minusów to napewno to, że bossem jest Shang Tsung którym możemy grać od początku, nie ma też sub-bossa no ale najważniejsze czyli gameplay to nie wiem
switch ma moc xboxa 360 więc gra wygląda jak mk9 :)
Grafika rodem z X360 i PS3 to jest najmniejszy problem tego portu. Tam co chwilę jest pokaz slajdów, mnóstwo bugów, zacięć animacji itd. Jak np. gracz zrobi brutality, to odcięta głowa zostaje w powietrzu i jest tak praktycznie za każdym razem. Zobaczcie sobie reckę na arhn eu. Jest tam kilka minut poświęcone wersji na Switcha.
Obejrzałem sobie tegoroczny pokaz Xboxa na TGS. W zeszłym roku podchodziłem do niego bez żadnych nadziei dlatego był dla mnie gigantyczną niespodzianką, do tegorocznego pokazu podchodziłem więc z pewnymi nadziejami... I nie zawiodłem się, oto kilka najważniejszych informacji.
- Square Enix chyba nieco zniesmaczone współpracą z Sony wraca na Xboxa, najważniejsze gry to oczywiście Final Fantasy XIV oraz Octopath Traveler II który trafi na Xboxa w przyszłym roku.
- Persona 3 Reload wygląda obłędnie;
- Nowe Yakuzy trafią do Game Pass;
- Jest w końcu data premiery Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes, tytuł w Game Pass od dnia premiery;
Ostatecznie gdybym miał wybierać to pokaż zeszłoroczny podobał mi się odrobinę bardziej, ale ten też dowiózł.
Ja tam jestem rozczarowany. Kompletnie nic co by trafiało w mój gust. Ale gier z tego roku taka masa, że nie będę płakał.
Square Enix chyba nieco zniesmaczone współpracą z Sony wraca na Xboxa
Niezła fanbojska odklejka. SE sami sobie narobili problemów finansowych i muszą łapać kolejne rynki, Sony tu nie ma nic do rzeczy. Co do FF14 to gra już lata temu miała być na xbox ale przez politykę MS nie mogli jej wydać. Nie ma tu żadnego sukcesu MS ani winy Sony. Zwyczajnie SE pali się pod dupą i muszą coś z tym zrobić. W tym wszystkim wygrani będą gracze i to jest najważniejsze.
Via Tenor
Yakzua Ishin i Man Who Erased His Name w gamepass. <3
No panie Microsoft, teraz mi Pan zaimponował.
No wiesz, możesz sobie to nazywać odklejką ale faktów nie zmienisz. Forespoken? Porażka na każdym polu. Final Fantasy XVI? Gra podobno świetna ale się nie sprzedała. Square Enix całkowicie wyrzuciło Xboxa ze swojego kalendarza premier na 2023. To był twoim zdaniem przypadek albo samodzielna decyzja SE? Nie wydali nawet takich gier jak ten zestaw klasycznych dwuwymiarowych Final Fantasy oraz wspomniany wyżej Octopath Traveler II, mimo iż jedynka jest na Xboxie i była swego czasu w Game Pass. Ile mogło kosztować portowanie tych gier na Xbox? Budżet pewnie mógł się zamknąć w 2 zupkach chińskich i nadgryzionym kabanosie. Nie było dosłownie żadnych biznesowych przesłanek żeby nie wydać tych gier na sprzęcie zielonych... poza oczywistą współpracą z Sony. Współpracą która dla SE skończyła się średnio biorąc pod uwagę jak ochoczo wracają na Xboxa.
Ja tam jestem rozczarowany. Kompletnie nic co by trafiało w mój gust.
Tak jak pisałem też bardziej podobał mi się poprzedni. Jeśli chodzi o jakieś rozczarowania to liczyłem po cichu na te stare FF, no bo FF XVI to wiadomo. Ale widocznie i na nich Sony trzyma łapę bo z wywiadu wnioskuję że będzie Octopath, że możemy oczekiwać Dragon Questów ale ani słowa o innych Finalach niż XIV.
Szału nie ma, jedynie co to DLC do Wo Longa, gdzie podstawka jeszcze przede mną ale i tak z wymagajacych gier mam przed nim Remnanta II, Lords of Fallen, Lies of P i Armored Core 6. Miło jeszcze popatrzeć na autka z Forzy a tak to nyndza bryndza.
No i gdzie ta Castlevania goddamit?
Edit: A przepraszam, Dragons Dogma 2 było, nice.
Współpracą która dla SE skończyła się średnio biorąc pod uwagę jak ochoczo wracają na Xboxa.
SE tak zmieniło swoją politykę, że Final Fantasy VII Rebirth będzie kolejnym exem na PS5. Możesz sobie zaklinać rzeczywistość, ale prawda jest taka, że prędzej Sony wykupi SE, niż ci zaczną wydawać nowe gry z tej serii na Xboxy.
Poza tym FF XIV nawet nie jest gra singlową. Takźe ten xD
Pan zrobił mi dziś dzień. :)
No i wlatuje patch do CP2077
PC (Gog) 58Gb
PS5 17Gb
XsX 48Gb
więc po raz kolejny kompresja w PS5 daje mojemu internetowi znak, że jest dla mnie stworzona ;) Na PS5 sprawdzę sobie dzisiaj, a reszta będzie musiała czekać. Po za tym jestem "na wakacjach" w Nowej Zelandii, aby pograć w EAFC 24 :P
Jak dla mnie wiadomość dnia to The Division 3. Oczywiście premiera pewnie nie prędzej jak za 3-4 lata ale najważniejsze że nie porzucili tej wspaniałej serii na rzecz gówno mobilek i f2p.
Pliki AC:Mirage trafiły na serwer :) ale się jaram. Na premierę kupię się pudełko włoży płytę i będzie się ostro grało
Co przy weekendzie bedzie grane? U mnie dalej starfield i wiesio 3, tego drugiego musze wreszcie skonczyc i wywalic, miejsca na dysku brakuje.
Armored Core VI, Dark Souls 3, Starfield. I pewnie z elitą z Discorda PD3, Grounded i może Party Animals?
W weekend planuję skończyć Trine 5. Nie wiem czy planów mi nie pokrzyżuje Motorfest bo bardzo się wkręciłem i chce utrzymać się w platynowej randze. Jeśli skończę Trine to zabieram się za indyczka Unpacked i może Gris z gejmpasa.
Planuje skończyć Starfielda, aby przed dodatkiem do CP2077 być "na czysto" bo lada moment jeszcze AC.
Chcę skończyć Atomic Heart i zacząć albo Cassete Beats albo Octopath Traveler II. Dodatkowo w przerwach Grounded/Payday 3 z xboxowym discordem.
Jeszcze powiedzcie, ze to przez tego syfcorda tu sie ruch zmniejszyl ostatnio?
Crod ile masz godzin w starfieldzie?
Via Tenor
Jeszcze powiedzcie, ze to przez tego syfcorda tu sie ruch zmniejszyl ostatnio?
Ja liczę że pogram chwilę (tak z 20h) w Starfielda, oraz że uda się ze znajomymi zrobić jakieś kanapowe nawalanie w MK1.
Może zabiorę się też za jakąś retro-serię może r-type ? (ciągle nie mogę się zdecydować za co się zabrać po serii Castlevania i Rambo).
PayDay3 testowałem wczoraj i poszedł uninstall. Granie tylko w 2 osoby + 2 boty nie ma moim zdaniem sensu, namówienie ziomków na to raczej marne. Serwery to jakiś smutny żart (tym bardziej jak się odpala sesję tylko dla znajomych/na zaproszenie - a i tak musi szukać serwera - totalnie bezsensowne rozwiązanie). A sama gra ? Chyba po prostu nie dla mnie (może w 4 osoby byłoby ok, ale przy tak niedziałających serwerach to aż głupio szukać ludzi pod to), niby strzela sie spoko, niby są kilka możliwości zaliczenia misji, ale kto robi napad na bank zupełnie bez wcześniejszego rekonesansu ? Już większy sens miałaby ta gra jakbym w niej napierdzielał do zombie czy podobnych maszkar.
Głównie będę tłukł w Starfielda, mam też zamiar pograć trochę w Lies of P, obie gry siadły mi bardzo, przy odrobinie szczęścia ukończę też Gris, ciekawy indyk, gameplayowo koresponduje trochę z Planet of Lana (które jest mimo wszystko lepszą grą) tylko w nieco bardziej onirycznej oprawie.
Zainstalowany czeka też Cyberpunk, ale rozpocznę chyba w przyszłym tygodniu, w ten weekend nie wystarczy czasu.
ja nie chce na razie chwalić za dużo, bo jestem dopiero przy drugim dużym bossie, ale Lies of P to jedno z moich najbardziej pozytywnych zaskoczeń tego roku.
widać trochę prostsze lokacje w porównaniu do gier From, jak te wąskie korytarze ze ścianami z powozow i walizek, ale kurde, cała reszta jest naprawdę dobra.
nie obraziłbym się jakby zrobili DLC nawiązujące do innych klasycznych powieści dla dzieci/basni/bajek.
Twórcy Lies of P dłubią teraz coś wspólnie z twórcami Wo Long, ale w sumie DLC do tego drugiego tytułu jest w drodze więc może i do Pinokia coś wyskrobią.
Co przy weekendzie bedzie grane?
Dzisiaj może uda mi się dokończyć Half-Life: Blue Shift. Przez ostatnie 2 dni w ogóle nie grałem w gierki, ale już wcześniej sporo przeszedłem, więc jest na to spora szansa.
Potem planuję powrót do kilku gier z konsoli, bo ps plus powoli mi się kończy (mam czas do połowy stycznia), a przez podwyżki cen nie bedę go przedłużał. Prawdopodobnie zaraz po skończeniu dodatku do HL wrócę sobie do Far Cry 4, w którym już większość fabuły mam za sobą. Pogram też w Messengera, który mi się podoba.
Możliwe, że pogram jeszcze w Mafię i CoD Black Ops Cold War, ale nie wiem czy znajde na nie czas.
Właśnie dostałem dożywotniego bana na twitterku, jakaś menda donos do Elona złożyła.
TOMASZ SOMMER?
O przepraszam bardzo, parafrazując Jaszczura: nazwij mnie ku*wą, ale nie nazywaj mnie Sommerem
Po prostu wygląda na to, że w Wolnej Polsce będę siedział, za niewinność.
dobradobra, powiedz mi lepiej jaka temperatura na Marymoncie.
edit: i jakie filmy lubisz ogladac?
A co z ta elonowa wolnością slowa? To egzekucje można wrzucać a ty bana wylaples :D
Jeszcze tylko chwilka...
https://twitter.com/_XboxNews/status/1705131887012774021?t=cX9z_ge_nh5SBmS881Y7kg&s=19
Czyli w przyszłym roku Ubi na OLXa poleci i klient z USA kupi :p A tak BTW - zapowiedź następnych Gearsow ucieszyło by japę ;)
Zapowiedź Gearsów to raczej będzie przy okazji jakiegoś bardzo dużego eventu więc albo TGA albo dopiero te pokazy zamiast E3 w przyszłym roku.
Boję się że to drugie bo chodzą słuchy że The Coalition pomaga wydoić 60 fps z Redfall (ch** wie po co). Za to CoDami w GP nie pogardzę. Nawet te stare są diabelnie drogie a ja nie gram w multi więc szkoda mi kartkować tyle kasy na 5-6 godzin zabawy.
No tak, jakby tej klęski urodzaju było za mało, jakby za słabo zasypało świetnymi tytułami to jeszcze wyszło se wczoraj DLC do mojej GOTY 2023. I jak tu nie kupić? Jak tu nie zagrać?
Gra ktoś już w Separate Ways?
Mass Effect 1 skończony. Kurczę, nie spiesząc się, robiąc kilkanaście zadań pobocznych, oraz zwiedzając planety zajęło mi jego skończenie prawie 12 godzin. Myślałem, że zajmie mi to z 30 h. Ale fabułę ma świetną. Przy dwójce postaram się na głębszą eksplorację świata.
Ale że jak ME1 w 12 godzin? Toż to gra na minimum 40 godzin. W dwójce za dużo nie pozwiedzasz, bo planety odwiedzasz tylko w ramach misji.
Calaka da się wbić poniżej 30h to w końcu Action RPG. Warto jednak porobić wszystkie zadania. Bo gra do tej pory jest fenomenalna.
Jedynka bardzo dobra ale jednak szczyt jakości tej serii to Mass Effect 2. Absolutny sztos.
Dokładnie, ME2 to jest jedną z najlepszych gier w historii, najlepsi bohaterowie, najlepsza finałowa misja, świetne dodatki.
Niezły speedrun. Ja 25 godzin grałem w dużo krótszą 2, a grałem w samą podstawkę bez dodatków. Za to 1 zajęła mi 40-50 godzin.
To zabieram się za dwójkę :)
Nie będę wchodził w szczegóły żeby Ci nie psuć zabawy, ale jeśli dwójkę też tak "przebiegniesz" to możesz nie być zadowolony z zakończenia :).
Ja grając w ME1 bardzo dokładnie nie potrafię wyjść po za 20h. Po prostu się nie da. Gra jest na tyle krótka i treściwa, że te 20h to i tak dużo, a grając normalnie często zamykam "jedynke" w 14-15h.
W dwójce zwiedzanie planet zastąpili skanowaniem. Z kolei fabuła również jest gorsza. Za to misje lojalnościowe zacne. No i drużyna znacznie wieksza i ciekawsza. Poza małymi wyjątkami.
Szkoda, że jedynkę ograłeś po łebkach, bo cała frajda jest w maksowaniu tej gry. Jak postąpisz tak w dwójce to będziesz miał złe zakończenie. Sequel za to ma przyjemniejszy gameplay.
Half-Life: Blue Shift skończony. Podobnie jak w przypadku Oposing Force w ogóle nie czuć tego, że robił go Gearbox, a nie Valve. Grało się w to tak samo dobrze, jak w podstawkę. Ogólnie coraz bardziej podoba mi sie to uniwersum. ale nie będę z rozpędu zaczynał dwójki, żeby go sobie nie przesycić. Najpierw skończę kilka innych gier.
Całkiem fajna była ta końcówka. Właściwie to chyba nawet wolę taką od jakieś irytującej walki z bossem.
Zawsze to jakieś urozmaicenie. Co do dwójki to bardzo się różni od jedynki. Odważny sequel. Dziś się takich nie robi.
Ogólnie jeśli miałbym wybierać to zdecydowanie bardziej wolę drugą część. Jest bardzo dopracowana, ciekawsza i zróżnicowana. No i jej fizyka zachwyca po dziś dzień. Woda też bardzo ładnie się prezentuje. Postacie są zdecydowanie lepiej nakreślone. Zupełnie inny format gry. No i zupełnie inne klimaty.
Będziesz Pan zadowolony.
Czyli wszystko zostalo udoskonalone w dwójce. To bardzo fajnie.
Tak sobie teraz pomyślałem, żeby po HL2 zagrać w pierwszą cześć Fear. To kolejny klasyk, w którego do dzisiaj nie grałem i to pomimo tego, że już dosyć dawno kupiłem go na gogu na jakieś promocji. Obie gry wyszły w tym samym roku, więc fajnie byłoby je ze sobą porównac.
Ciekaw też jestem, jak obie te gry wypadną na tle pierwszego Far Cry, który zróbił na mnie duże wrażenie pod kątem grafiki, a ogrywałem go ok. 10 lat po premierze.
F.E.A.R. również jest bardzo dobry, choć wkrada się tu monotonia. Lokacje też są bardzo podobne do siebie. Za to AI miażdży. Grafika w tamtych czasach również. Fizyka świetna. Fabuła również ciekawa. I ten klimacik. Dodatki niestety słabsze i niekanoniczne.
FarCry jest bardziej kolorowy i naprawdę świetnie wyglądał. Żadna owczesna konsola nie dałaby rady tej gry uciągnąć. Osobiście wolę Half-Life 2. A F.E.A.R. za FarCry. Za to polecam jeszcze Prey z 2006 roku. Prawdziwy zawrót głowy.
Far Cry to graficzny kiler tamtych czasów. Do ideału brakowało tylko jakieś ciekawszej fabuły.
Co do Preya, to mam go na X360. Kupiłem go niedługo po zakupie konsoli, tylko nie miałem kiedy w to zagrać. Zawsze jakąś inną grę mialem na głowie.
FEAR to 2005 rok, HL2 to 2004
Pierwszy FEAR jest mega, tylko trzeba lubiec klaustrofobie, fabula jest ok, chociaz rozwiazanie intrygi takie sobie (natomiast 2ka to juz duza slabsza czesc i fabula konczy sie idiotycznie, a trojka jest jeszcze gorsza, niesamowity zjazd, nawet dodatki sa lepsze od 2 i 3 )
Prey ma fajna historie, fajne rozwiazania, ale model strzelania nie jest tak dobry
HL2 > FEAR > Prey > Far Cry
Tak się zastanawiam czy nie zagrać w Quake oraz w Unreal od 1 części.
W przypadku Quake'a skończyłem 3 z dodatkiem oraz 4. Jeśli chodzi o Unreala to Tournament z 99 roku oraz Tournament 2003 i Tournament III.
Unreal z 1998 roku, kiedy nie bylo ray tracingu.
Far Cry był dla mnie świetny do czasu pojawienia się etapu z mutantami..
Mnie na początku też irytowały (zwłaszcza te skaczące), ale jak nauczyłem się z nimi walczyć, to nie było aż tak źle. Nie licząc koncówki oczywiście, która była totalnie przegięta nawet na normalu.
FEAR to 2005 rok, HL2 to 2004
Faktycznie, nie wiem czemu w głowę mi weszło, że wyszedł w 2004. Może to przez częste porównania HL2.
Pierwszy FEAR jest mega, tylko trzeba lubiec klaustrofobie, fabula jest ok, chociaz rozwiazanie intrygi takie sobie (natomiast 2ka to juz duza slabsza czesc i fabula konczy sie idiotycznie, a trojka jest jeszcze gorsza, niesamowity zjazd, nawet dodatki sa lepsze od 2 i 3 )
Czyli jest podobnie jak z Dead Space, ale pewnie i tak zagram we wszystkie, żeby samemu się o tym przekonać. Dwójkę i tak już mam, bo kupiłem ją razem w pakiecie z jedynką, więc ewentualnie stracę tylko trochę czasu.
Tak się zastanawiam czy nie zagrać w Quake oraz w Unreal od 1 części
Też mam takie plany. W Unreala nawet kiedyś trochę pograłem, ale z jakiegoś powodu przestałem. Na pewno nie z powodu gameplayu, bo grało się fajnie. Z kolei w Quake grałem trochę na multi w szkole. Wydaje mi się, że była to 3 część.
Zapomnialem jeszcze o Halo i Killzone.
Z Duke Nukem przeszedłem jedynkę oraz Forever z dodatkiem. Próbowałem też 3D. Dooma też zacząłem i nie skończyłem. Mowa o tym z 93 roku. A fun był.
Ja Halo przeszedłem dwie części w zeszłym roku w gamepassie, a resztę dokupiłem na X360. Fajne gry. Z kolei Killzone tylko dwójkę skończyłem. Jest o niebo lepsza od jedynki, więc jak jeszcze nie grałeś to polecam. Trójkę też mam, ale jak wiele innych gier czeka na swoją kolej :)
W starego Dooma też grałem i to stosunkowo niedawno, w zeszłym roku bodajże. Skończyłem pierwszy rozdział i bardzo mi się podobało, ale ponownie grałem wtedy w coś innego, co mnie od tej gry odciągnęło. Za to skończyłem tego z 2016 i również mogę go polecić.
W Halo lepiej się strzela, ale Half-Life niszczy Halo projektem poziomów. W pierwszej części jest masakryczny recykling lokacji, czego apogeum było podczas misji w bibliotece. Na szczęście w dwójce wygląda to dużo lepiej.
Całościowo Half-Life bardziej mi się podoba, bo jest bardziej kompletną grą. No i dzięki braku powtarzalności lokacji powrót do tej gry byłby dużo przyjemniejszy.
Dobrze wiedzieć. Jeśli chodzi o Half-Life to nawet nie wiem ile razy przechodziłem jedynkę na PC. Poza tym przeszedłem też Half-Life: Source, który można uznać za remastera. Oprócz tego ukończyłem jedynkę na PS2! I również było spoko.
Aktualnie kolejny raz zawitałem do pierwszych przygód Gordona Freemana przeplatając jego przygodę z Black Mesa.
P.S. Przed chwilą ukończyłem Need for Speed II na PSX. Special Edition na PC jest co prawda dużo ładniejszy i lepszy, ale na PSX również dobrze się bawiłem. Więcej w wątku o PlayStation.
Ja mam tak z pierwszą częścią Gothica. Znam ją na pamięć, a i tak zawsze świetnie się przy niej bawię. No i można też w sumie powiedzieć, że ukończyłem remastera, bo połączenie moda dodającego obsługę DX11 i tekstur w wysokiej rozdzielczości zmienia tą grę nie do poznania :D
Ja w te stare NFS'y nigdy nie grałem. Najstarszą częścią jaką ukończyłem jest pierwszy Underground, a najstarszą w jaką grałem był Hot Pursuit, który wyszedł rok, czy dwa lata wcześniej. Widziałem za to filmy o nich na archn eu i muszę przyznać, że jak na tak stare wyścigi to bardzo fajnie wyglądają.
Na series x czuj zwieche na ulamek sekundy po wejsciu w tryb skanera. Cos po drodze zrypali, czy to u mnie problem jakis?
W starfieldzie.
Ukończyłem Starfielda i pewnie jeszcze dziś podzielę się opinią. W sumie z frakcji nie zrobiłem tylko Ryujin Industries bo strasznie mi nie pasowały misje od nich, a przy moim rozwoju postaci byłby po prostu frustrujące.
EDIT
Aby nie robić niepotrzebnego spamu to pod wątkiem z grą dodałem post z oceną, ale tutaj macie to w o wiele czytelniejszej formie.
https://www.miastogier.pl/recenzja-gracza,pc,345.html
Misje Ryujina ssą dupę przez randomowe skradanie i NPC momentami widzące przez ścianę.
53h i póki co nie mam ochoty na więcej. Za jakiś czas pewnie wrócę do gry, aby pobawić się elementami, które teraz olałem (np. budowanie baz)
Fabuła sama w sobie nie jest długa bo sporo czasu jak wykonywałem inne czynności to już wisiała mi misja finałowa, a w cale nie parłem z nią do przodu.
Ja bym nawet powiedział, że bardzo szybko. Ja w Elexie mam na liczniku 55 godzin, a nawet jeszcze pierwszego rozdziału nie skończyłem.
Może jakby gra była inaczej zbudowana, ale ja się już pod koniec męczyłem przez te ekrany wczytywania. Serio. W Skyrim mi to nie wadziło, ale tutaj jest tego tyle, że po prostu nie chciało mi się już grać w to. Po za tym ja nie potrafię tak. Ja sobie często lecę na sprincie nie przyglądam się każdemu kamieniowi po drodze. W ELEXie pierwszy rozdział robiąc wszystkie zadania zamykam w 25h. Ot mój gamestyle.
Czasami też tak mam. Najbardziej odczuwałem to w Gothicu 3, kiedy miałem jeszcze sporo misji pobocznych do zrobienia, ale zaczynały mnie one nudzić, więc po wzięciu misji od Xardasa zrobiłem sprint do końca gry.
ja mam ponad 100h i dzisiaj poleciałem po Beretta :P biedny trochę musiał poczekać :P
Mało kiedy się rozpisuje ale tutaj czuję się trochę rozczarowany bo od strony art-style czy samych zadań jest top ale technologicznie ta gra leży. Chciałbym czerpać przyjemność z eksploracji ale nie mogę bo gra mi to zabiera. Szkoda bo potencjał był na coś lepszego. Ale nie ma to tamto ;) Teraz czekamy na Phantom Liberty, który mi wynagrodzi wszystko.
Stylistycznie Atomic Heart to jedna z najciekawszych gier w jakie grałem. Gameplayowo? Już niekoniecznie, ale to dalej bardzo dobra gra.
Wygląda super, została mi jeszcze godzinka pobierania. Te 89Gb to był długi tydzień...
Pitplayer z tego co kojarzę, to mamy podobne prędkości transferu, z tym że u mnie mam kilka mb więcej, bo aż 15 XD
Ale żeby 89gb pobierać przez tydzień? Ja ostatnio pobrałem taki rozmiar przez noc
Może nie pobierał non-stop bo łącze zapchane, że nawet na YT nie wejdzie. U mnie takie 89gb to też jakieś 2 dni pobierania. Przez noc mi ciągnie ok. 30gb
Fajna recka Crod, chociaz 53h na taka gre to imo za malo, ale rozumiem twoje podejscie.
Ja mam prawie tyle samo, a nie zrobiłem prawie nic xD Przynioslem drugi artefakt w glownym watku i zaczalem robic frakcyjne, ukonczylem watek z teramorfami, teraz jestem w trakcie robienia zadan karmazynowej floty.
No ja niby "ukończyłem" wątek terramorfów a od pewnego jegomościa mogę dalej questy pobierać, póki co zrobiłem trzy i nie wiem czy będzie więcej :)
Sam motyw tworzenia się terramorfów mocno mi sie spodobał.
Ja mam prawie tyle samo, a nie zrobiłem prawie nic xD
Nie mam pojęcia jak to jest możliwe xd ale baw się dobrze :D Serio nie potrafiłbym tak wolno grać. Zanudziłbym się. Zrobiłem prawie wszystkie misje frakcji nie przeklikując dialogów (no chyba, ze przeczytałem szybciej niż dubbingowiec to przeczytał to bezsensu słuchać do końca) sporo zadań pobocznych i trochę tych drobnych. Fakt nie eksplorowałem za dużo pustych planet bo nie chciało mi się już oglądać tego ekranu wczytywania po raz -enty więc może dlatego.
Eh, człowiek by zagrał, a zacznę kolejny wątek frakcyjny i zaś będę miał quest breaking bug, to wyrzucę konsole przez okno.
Co za lebiegi z tej Bethesdy.
3 tygodnie od premiery ponad i żadnego sensownego patcha.
Wczoraj Larian pokazał jak się grę patchuje.
Mało kiedy się rozpisuje ale tutaj czuję się trochę rozczarowany bo od strony art-style czy samych zadań jest top ale technologicznie ta gra leży.
Szkoda, szkoda. No mi hype opadł przez te kilka dużych minusów o których Ty również pisałeś. Ale trzeba pamiętać że nawet taki F76 został nieźle porobiony i dziś jest niby spoko gra, więc może i SF jeszcze zdąży się mocno zmienić;)
Ogólnie miałem dzisiaj ostry cringe jak wszedłem na reddita na r/TESVI i ktoś napisał, że nie powinni używać tego silnika.
Tam fanboje są nieźle odklejeni, bo zaczęli pisać że są mistrzami obecnego silnika i kilkaset łapek w górę.
Mistrzowie silnika, co przez rok nie byli w stanie poprawić rażących błędów i przez 3 tygodnie nie są w stanie zafixowac głupich błędów?
No widać, że bardzo wprawnie im idzie rozwiązywanie problemów technicznych z tym silnikiem.
Ogólnie to beka, ten silnik nie jest w stanie nawet doczytać nowej przestrzeni w locie - na przykład podczas otwierania śluzy, tylko musi być czarny ekran ładowania.
A dlaczego? Ano bo ewidentnie nie ma tam żadnej przestrzeni za drzwiami, tylko gracz jest spawnowany w nowej instancji świata, który jest całkowicie odseparowany od miasta na przykład.
"Ogólnie to beka, ten silnik nie jest w stanie nawet doczytać nowej przestrzeni w locie - na przykład podczas otwierania śluzy, tylko musi być czarny ekran ładowania.
A dlaczego? Ano bo ewidentnie nie ma tam żadnej przestrzeni za drzwiami, tylko gracz jest spawnowany w nowej instancji świata, który jest całkowicie odseparowany od miasta na przykład."
niestety jest jeszcze gorzej :D na Marsie w Cedonii (chyba tak się nazywa to miasto) masz windę która łączy miejsce gdzie górnicy coś tam sobie kopią, z poziomem na którym jest wejście do lokacji i też jest tam loading chociaż da się przejść od jednego końca do drugiego windy na piechotę bez loadingów :D
Nie jest to dla mnie gamebreaker, ale jest to po prostu głupie
Jak długo czeka się na reklamacje pada? Kuzyn ma problem z nowym Stellar Shift. Analog "ucieka do góry".
Tyle lat miał pada od Xbox One i nigdy nie miał z nim problemu. Ten od Series wygląda niemal identycznie (poza kolorem i krzyżakiem), a jakość wykonania zdecydowanie poszła w dół...
Marvels Avengers to taka kupa jak wszyscy piszą na forum, czy po prostu przeciętna gra dla fanów Marvela?
Widzę że jest za 2 dyszki, to bym wziął i spróbował jako odmozdzacza po pracy.
Wydaje mi się że średniak, ale mało ją pamiętam. Pamiętam że była mega powtarzalna, ale nie pamiętam czy w trybie multi czy też w singlu.
Tak coś jeszcze było chyba z historiami poszczególnych bohaterów i jak dobrze pamiętam Hulk/HawkEye byli spoko,. ale już Black Panther nudny strasznie. Sam gameplay mocno powtarzalny, ale fabularnie się to nawet broniło jak dla zwykłego fana uniwersum.
W cenie 2 dyszki pewnie będzie spoko. Chociaż polecałbym Guardiansów - oni byli po prostu super :)
Średniak tylko dla uber fanów Marvela. Było w plusie do niedawna, pograłem trochę i gra ma swoje momenty ale szybko mnie znudziła. Kasy bym na to nie wydał.
Ukonczylem Gris, w zasadzie na jedno posiedzenie, bardzo fajny indyk. Grafika surowa, ale styl artystyczny piekny, do tego okraszona super muzyka. Na golcu ocenilem na 7, ale mialo byc 8.
Też dzisiaj skończyłem. Świetna rzecz. Nadal stawiam nieco wyżej Planet of Lana, natomiast jako swego rodzaju doznanie Gris zdecydowanie dowozi.
Narracja dużo bardziej oniryczna i mniej bezpośrednia niż we wspomnianym tytule... a przynajmniej niż ta pierwszoplanowa opowieść w PoL, bo ten tytuł opowiadał też drugą historię obrazem, otoczeniem, tłem głównej fabuły.
W moim mniemaniu Gris to opowieść o stracie, o bólu, może o akceptacji w pewnym momencie. Styl graficzny raczej nie mój, ale pasuje do tytułu.
Bardzo dobra pozycja.
Ja po prawdzie w 90% bylem obserwatorem, bo zona sobie pykala, ale bardzo mi sie podobalo wlasnie od strony artystycznej. Gameplayowo dla wymagajacego gracza to bedzie nuda sakramencka, bo wymagajacych etepow sie tu nie uswiadczy :) przyjemne zagadki środowiskowe, niewymagajace co prawda za wiele wysilku, po prostu fajny dodatek do rozgrywki.
Również niedawno ukończyłem. Niezwykle fascynująca gra, która jednocześnie niesie sporo symboliki jeśli chodzi o ukazanie traumy/żalu po stracie kogoś bliskiego oraz stanów depresyjnych.
https://www.youtube.com/watch?v=A-UD-aW2tpg&t=2s&ab_channel=DarylTalksGames
Zaczalem dzis sea of stars (nie mam obrazka, to morze gwiazd ze starfielda lapcie), skonczylem trening w szkole, bardzo dobrze sie to zapowiada, klimat siadl od razu. Szkoda, ze jest po angielsku, niby rozumiem, ale jednak wolalbym po naszemu, jednak przekladanie na polski meczy mi leb, a przy okazji wiem, ze nie wszystko rozumiem tak jak nalezy i strace z historii sporo.
Teraz po skończeniu Gris też sobie wrócę do Sea of Stars. Mam nabite z 10 godzin póki co i gra jest świetna.
Gdy grałem w Atomic Heart i usłyszałem w radyjku ten kawałek to wiedziałem, że twórcy wiedzieli co robią. Kino to zdecydowanie mój ulubiony radziecki zespół. Co ciekawe dokładnie ten sam utwór można było usłyszeć w radiu w Metro Exodus ;)
https://www.youtube.com/watch?v=eg7BFXss1hE&ab_channel=mrPhakel
https://www.youtube.com/watch?v=wrZ3vT-VzwI&ab_channel=GallusMagnus
Za dzieciaka dużo ogladaliśmy wołka i zajca na VHS i zawsze lubiłem te piosenki co do niego dawali.
Trava u doma, w AH chyba jakiś remiks tego jest. Fajna piosenka o podroży w kosmosie.
https://m.youtube.com/watch?v=7Z3hfXTCtjI&pp=ygUadHJhdmEgdSBkb21hIHdvxYJrIGkgemFqZWM%3D
To, że w ogóle ktoś wpadł na pomysł dania Wilka i Zająca do gry... no był geniuszem.
Via Tenor
Zajebista bajka, szkoda że gorzej się na to wszystko teraz patrzy bo ruskie.
W Ragnaroku została mi jeszcze Królowa Valkiri GNA i odpalam Atomica, berserkerów i ich króla ubiłem.
Ale serio szlag mnie do reszty przy niej trafia, już chyba ze 4 razy miałem ją na strzała albo dwa i zginąłem. Tragedia.
Adamie propo AH->
Niby podnieśli wymagania, ale różnica zerowa jak ktoś gra bez RT. Ustawienia wysokie w 1440p. A z konsolowych wersji to chyba najbardziej mi się podoba PS5. Może ma troszkę niższe widełki rozdzielczości w 60 klatkach, ale nie widzę takiego ziarna w oddali. Pewnie zasługa FSR. Na Xboxie jest takie mrowienie.
ale nie widzę takiego ziarna w oddali.
Nie lubię efektu, tak samo jak blura, nie wspominając już k jakichś abberacjach chromatycznych. Zawsze wyłączam ewentualnie blura zostawiam ale na minimum.
Po co w ogole dodaja te gowniane opcje? Tez wiekszosc ulepszaczy wylaczam, bo daja odwrotny efekt od zamierzonego.
No niestety efekt skalowania przez FSR. Na to samo zdaje się cierpiał Jedi Survivor, który wyglądał paskudnie w trybie 60 klatek. Na Xboxie wyłączyłem jeszcze Dolby Vison bo gra wydawała się jakaś jasna w porównaniu do wersji na PS i PC i przełączyło na zwykły HDR. Różnica jest kolosalna. Nie wiem czy to wina DV czy samej gry ale nie polecam grać w CP na DV bo makabrycznie rozjaśnia ekran i z ciemnych zaułków NC robi się srebrzyście jak na jakimś marnej jakości IPS.
Ostatnio zabrałem się za ostatnią część Bioshocka i jaka ta gra,a w sumie cała seria jest zajebista… łącznie z dodatkami. Naprawdę, każda część to kawał porządnej historii i bardzo klimatycznych miejscówek. Do tego stylistyka artdeco, no miod!
Naszło mnie żeby pograć jesienia/zima w jakieś strategie + zmodowanego graficznie Morrowinda/Obliviona/Skyrima/Fallouta 4
Czy RTX 3060 Ti się nada?
I tak jakieś gry AAA będę ogrywał na PS5/XSX, to nie potrzebuję RTX 4080, po prostu hajs wyrzucony w błoto.
Pograłbym w najnowsze Total Wary, Cities Skylines 2 i w/w gry może Star Wars Survivor/Dead Space z abo EA.
Wiem że
Poleciłbyś ja, czy jednak dopłacić warto drugie tyle mimo wszystko do jakiegoś RTX 4070?
Wyżej dałem screena jak sobie radzi w CP2077 po patchu 2.0 i uważam, że karta daje radę. W przypadku strategii i tak większą rolę gra procesor więc tym bardziej się nada. A po za tym na 3060Ti można ograć gry na UE5 w lepszej jakości niż skalowane 720p w przypadku PS5/XsX ;) np. Immortals of Aveum :P
Jeszcze zależy od rozdzielczości bo ja gram w 1440p, ale jak np. planujesz ją do 1080p to w tej cenie to jest killer.
Mam cos podobnego (2070S), wszystko dziala dobrze, ale chyba mi sie karta psuje :/
Jak juz kupowac to raz a dobrze czyli lepiej 4070 zdecydowanie
Tylko 4070 jest dwa razy droższa od 3060Ti więc to kwestia czy
Prawdziwe. Cyberpunk dostał na premierę sporo (w wielu przypadkach słusznej zresztą) "zjebki", ale i tak mimo to była to gra ładniejsza i technicznie dużo bardziej imponująca niż Starfield, który miejscami wygląda jak Fallout 3. CE jest tak archaiczny, że jestem w szoku, że udało się umożliwić latanie statkiem, choć wiadomo... to Becia więc na pewno to jakoś wykombinowali tak jak za starych czasów ->
Ponadto te beciowe loadingi są absolutnie nie do przyjęcia w 2023 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=KTMa3MCp88Q&ab_channel=DubStepZz
ale fajny byłby starfield gdyby nie te cholerne loadingi, niby nie są one długie ale kompletnie psują imersję
Wyjde na pana marude, ale na szczescie przeciez nie kazde drzwi w starfield to loading.
Biorac pod uwage ze Morrowind ma normalny open world, gdzie na dzisiejszym sprzecie loadingi sa tak szybkie ze wrecz niezauwazalne, to.... tak masz w sumie racje.
A w filmiku z Cybera NPC jest nierealistyczny, bo sie za bardzo rusza. Bethesda by zrobila rozmowe ze slupem soli.
Jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa. Chyba nawet mam gdzieś jeszcze kasety VHS, bo nie kojarzę, żeby ktoś je wyrzucał.
https://www.youtube.com/watch?v=gkFUbx2ASEg&ab_channel=Przedszkolenr3wW%C4%85growcu
Dokładnie to ta piosenka od 0:45, no dobra teraz ja spoileruję:P Tak, Wołk i Zajec jest extra:D
Trzeba przyznać że opening AH robi solidne wrażenie. Czekam na więcej.
Skończyłem Ragnaroka, ubiłem GNA używając kamienia wskrzeszenia z których wcześniej nie korzystałem. Mógłbym jeszcze porobić parę innych drobniejszych zadanek ale mi się nie chce.
Milion Białych Róż to absolutny klasyk radzieckiej estrady. Ogólnie soundtrack to jeden z najlepszych aspektów AT. Czy to ten licencjonowany czy to też ten autorski.
https://www.youtube.com/watch?v=CAGlI_2vQpg&ab_channel=RussiaUniversalMusic
Platynka w Trine 5 wbita z przyjemnością. Świetna gra i zdecydowanie najlepsza część serii. Polecam, szczególnie że cena jest bardzo w porządku do zawartości.
Usunąłem ostatecznie tego Paydaya 3 i Grounded :P Wolę jednak gierki stricte singlowe... dlatego też po ukończeniu AT I zwolnieniu miejsca na dysku postanowiłem powrócić nieco do swoich korzeni więc padł też nieoczywisty wybór na ogrywanie japońskiego dziwadła :D Scarlet Nexus na tapecie, a następne w kolejce Blasphemous, The Messenger oraz Divinity Orginal Sin II, na które mam już chrapkę od dawna... a tu jeszcze w GP wpadnie trochę dobra w październiku. Dobrze mieć przymusowy urlop :P
W ten weekend czas growy zabraly mi Gris i Sea of stars, takze wiesia niewiele do przodu popchnalem. Ale Toussaint niemal cale wyczyszczone, zostaje zmierzyc sie z jakimis zapomnianymi poboczniakami i glownym wątkiem.
Moje drugie podejście do Cyberpunka 2077, tym razem zagram korpem. Do momentu w którym można ruszyć z dodatkiem potrzeba podobno nieco ponad 10 godzin więc nawet gdybym zrezygnował z ponownego kończenia całości to Widmo Wolności sobie przejdę.
A gdzie ostatnio dotarłeś?
Pytam, bo ja też się odbiłem pare razy; potem siadło i nie puściło.
Może źle się wyraziłem, ukończyłem już raz Cyberpunka Nomadem. Ja po prostu rzadko wracam do gier raz ukończonych, natomiast ostatni patch wprowadził tyle zmian że mimo wszystko chciałbym spróbować jeszcze raz całości, niemniej jeśli odechce mi się w trakcie to dotarcie do Widma Wolności nie zajmie specjalnie wiele czasu.
Robię sobie malutką kolejkę gier do ogrania i tak się zastanawiam na tymi najnowszymi Star Warsami tj. Fallen Order i Survivor. Warto się za nie zabierać jeśli ktoś (tak jak ja) absolutnie nie cierpi soulsów i soulslike'ów?
Te gry mają tyle wspólnego z Soulsami że jest blokowanie na przeciwnikach i leczenie jak w Soulsach, a no i po śmierci się odradzają wrogowie. Poza tym to tam jest więcej z metroidvanii.
SW tylko trochę bierze z soulsów. Z podobieństw to czasem wymagające pojedynki, gdzie podobnie jak w soulsach mashowaniem nie wygrasz. Natomiast nie jest to w żadnym stopniu poziom irytacji jaki bywa w grach FS. Po opanowaniu naprawdę przyjemnego systemu walki ginie się sporadycznie. No i jest ten nieszczęsny respawn wrogów. Poza tym to gra stawiająca na fabułę, akcję i eksplorację w stylu metroidvanii. Moim zdaniem to jedne z najlepszych gier w uniwersum SW jakie powstały, zwłaszcza Survivor jest znakomity.
Już nie chce mi się grać w starfielda, właśnie próbuje no i jakoś mi się nie chce dalej tego ciagnac :f
Inna sprawa, że po rejwach nawet jak już minie parę dni to nie chce mi się takich rzeczy ruszać wgl, więc jak ktoś ma jakieś uzależnienie od gier to ten..
A tak serio, to połowy tego co napisałeś nie rozumiem, kompletnie bez składu.
Gołst był na rejwie i jeszcze go ekstaza trzyma. Przynajmniej tak rozumiem.
https://www.youtube.com/watch?v=C8G8cdbPmp8&ab_channel=milkgenyo
Via Tenor
Aaa ok.
No to przypomina mi ziomka z technikum, co zawsze musiał zwrócić na siebie uwagę że coś robił, w stylu - tak ostentacyjnie z dupy wypalajac "Aaałaaa moje plecy, bo ja na kręglach byłem"
Także fajnie gołst że wychodzisz z domu, jesteśmy z Toba.
Mam nadzieje, ze to był jakiś secret location 3 dniowy albo przynajmniej impreza na skłocie z dobrymi narkotykami a nie dyskoteka
Mam nadzieje, ze to był jakiś secret location 3 dniowy albo przynajmniej impreza na skłocie z dobrymi narkotykami a nie dyskoteka
Oj tam od razu narkotyki... To były tylko cukierki pudrowe.
https://youtu.be/sO67Mln4x2g?si=vvzT0NXZQRs8cYNd
Kupiłem Widmo Wolności, zaczynam cyberpunk od początku.
Wczoraj na chwilę włączyłem i odrazu trafiłem na buga w postaci npc zgliczowanwgo w moim samochodzie. Ciężary.
Nie pamiętam już, niech mi ktoś podpowie - czy w tej grze od samego początku nie było praktycznie krwi przy postrzałach? Czy jakaś opcje gore trzeba wlaczyc w opcjach?
tez wczoraj zacząłem, pierwszy raz w moim życiu.
na razie doszedłem tylko do tutoriala w VR, ale...
kurde, po pierwsze to jestem zawiedziony jak ta gra wygląda. może będzie nadrabiać oświetleniem w NC, ale pustynia wyglądała takse i uważam, że grafika w Starfieldzie jest na podobnym poziomie - tam gdzie wygrywają postacie z Cyberka, tam nadrabia "ostrość" otoczenia ze Starfielda. bo naprawdę, mam ustawiony ten lepszy tryb w Cyberpunku, a grafika wygląda jak 1080p.
po drugie, kaman, mówienie, że to jakieś techniczne osiągnięcie i Starfield może buty czyscic to mijanie się z prawdą. w samym prologu miałem masę glitchy - moja postać zaczęła się telepać jakby miała atak padaczki, bo podszedłem zbyt blisko samochodu, kilka postaci mi lewitowalo, w momencie pościgu nie pozwalało mi celować i musiałem wczytać checkpoint. a przypominam, że to nie jest gra, która wyszła teraz - ona ma prawie trzy lata.
ale żeby nie było, że tylko narzekam to dialogi fajne, Jackie jest super i mam nadzieję, że będziemy przyjaźnić się do samego końca gry, strzela się fajnie, opcje hakowania zapowiadają się fajnie i nie mogę się doczekać aż wrócę do domu i zrobię kilka kroków w fabule dalej.
A ja cisnę jednocześnie w MK1 i Starfield. Odpaliłem tez na chwilkę Lies of P i fajne fajne taki bloodborne ehh na dlc do cyberpunka nie mam czasu na halo infinite tez nie miałem a było nowe wydarzenie. O starfieldzie powiedziano już dużo a co do Mortala to fajnie przeprojektowano kombosy - jest teraz znacznie trudniej ale można robić dłuższe kombinacje. Gra robiona pod turnieje gracze w mp? Póki co mało kto ogarnia to ja zaawansowanym poziomie.jak ktoś ma to można pograć ;)
kusił mnie ten MK1, ale po recenzji arhn.eu się wstrzymam trochę dopóki nie stanieje.
ale jestem mega ciekawy jak będzie wyglądał rozwój tej gry, bo Ed Boon cały czas podkreśla, że będzie ogromne wsparcie - nowe postaci, nowe Kameo, nowe funkcje i tryby.
To jest chyba jedna z tych gier, gdzie faktycznie lepiej poczekać na jakieś ultimate edition jak ktoś nie ma ogromnego ciśnienia.
ja w MK1 póki co robię tutoriale oraz inwazję, muszę chyba weekend siąść nad fabułą i ją zacząć
a samo granie w MK1 mocno mi przypomina to z MK9 + air combo - czyli jak dla mnie bardzo fajnie
Kothe Ed Boon to większy bajkopisarz od Toda z Bethesdy + uwielbia trollować fanów
A jak tam mikrotransakcje? Cały czas chcą hajsy za kazde pojedyńcze Latwe Fatality? Czy już sie nachapali wystarczająco?
mikro transakcje to chleb powszechny bijatyczek
zresztą jak ktoś nie potrafi wklepać tył dół dół X na środku ekranu aby zobaczyć animację która trwa z 3 sekundy i chce za to zapłacić, to sam bym mu to sprzedawał
nawet w pakietach po tysiąc sztuk, ale bez faktury, bo z fakturą będzie drożej
Jak tam Wasze pady? Kuzyn używał pada od Xbox One przez kilka lat i nigdy nie miał z nim problemu. Ostatnio kupił sobie Series Stellar Shift i po kilku tygodniach wystąpił problem z analogiem. W oczekiwaniu na reklamacje kupił zwykłego pada Xbox Series i po kilkunastu minutach strzałki się popsuły.
U mnie jest 5 padow, reklamowalem jednego, bo ktoras literka przestala dzialac, drugiego sam naprawialem, bo byl juz po gwarancji (dryfujacy lewy analog). Czyli 40% awaryjności.
Po 2.5 roku lewy bumper siadł, ale sam wymieniłem, część kosztowała 9 czy 15zł.
Mam dwa pady od Xbox One X i niestety czuć, że bampery i krzyżaki są już dosyć mocno zużyte. Na nowego pada mnie nie za bardzo stać więc na razie gram częściej na klawiaturze (w RDR 2 w ogóle nie dało się grać bo przez niedokładny bamper nie mogłem w ogóle wejść do ekwipunku). Mój Dualshock 4 po 6 latach (pomimo kiepskiego stanu wizualnego) dalej zachowuje się w łapach jakby był nowy. Nie wiem... może po prostu wyślę oba xboxowe pady do jakiegoś serwisu z konsolami - myślę, że taniej wyjdzie naprawa obu niż kupno nowego, który się zacznie psuć po pół roku.
Z moich osobistych doświadczeń wynika, że nowe wcale nie znaczy lepsze. Jakoś w okolichach 2016-2017 roku sprawiłem sobie nowego pada od X360, żeby móc bez problemów z kompatybilnością grać w nowe Fify. No i po ok. pół roku zaczął szwankować prawy bumper. Dało się grać, ale musiałem wciskać go w odpowiedni sposób. Był nawet moment, że się to unormowało, dlatego nawet nie myślałem o oddaniu go na gwarancję, ale jakiś czas później z drugim bumperem było to samo. Później całkowicie padł przycisk lewego analoga, bumpery też przestały działać i już od kilku lat pad leży w szafie, bo grać na nim da się wyłącznie w wyścigi.
Z kolei o wiele lat starszy pad, którego dostałem w zestawie z X360 działa bez problemu.
Z padami Sony też mam tak, że lepiej działa mój stary pad, a w nowym, którego kupiłem w zeszłym roku już zaczyna mi szwankować prawy analog. Nie jest to dryfowanie, ale kamera wolniej się obraca, przez co granie w jakieś shootery i bardziej dynamiczne gry, w których często używa się prawego analoga jest bardzo utrudnione. Mam nadzieję, że da się to łatwo naprawić. Gwarancja niestety już się skończyła.
Miałem pad do ps4 z 4 lata, do tego kupiłem używany i ani razu mnie nie zawiódł.
Dualsense od premiery już mi jeden padł, w sensie mam drift na analogu.
Pad PS4 był pancerny, tyle że w pytę niewygodny i baterie miał jak w jakimś chińczyku.
Mam nadzieję że DualSense trafił mi się podobnej trwałości, bo ergonomię mocno poprawili jak na moje dłonie.
Ja się boję że w dualsense mogą szybko padać triggery od tych efektów, tam się czasem aż te plastiki wyginają.
U mnie najnowszy pad to ten od Xbox One. Najstarszy od jakiegoś klona Famicoma. Pewnie gdybym miał tę konsolę to już dawno by padł :P
Poza nim najstarszy pad jaki posiadam to od Xbox Classic (od dmx :P). Pad żyleta, a ma ze 20 lat. Później Logitech Chillstream z 2009 oraz Dualshock 2 również z tego roku. Od X360 z 2013 RT ciężko się wciska, ale taki już był jak kupiłem tę konsolę. Myślałem o dokupieniu używki w lepszym stanie. Ogólnie trochę mi się tych padów uzbierało. I nawet ten poniszczony od Xbox Classic, którego kupiłem na początku zeszłego roku dobrze by działał gdyby nie przerwany kabel.
Co do Dualsense to bardzo przyjemny i ładny pad. Zdecydowanie lepszy pod względem ergonomii, niż jakikolwiek wcześniejszy Dualshock.
Po raz drugi bumper RB odwalał mi w Elite series 2 (napadło go przy RE4) ale jak mu napryskałem WD40 to chodzi jak nówka. Dwa Dualsensy chodzą bez problemu choć przy bossach w Ragnaroku męczyłem je niemiłosiernie, więc ogólnie problemu z padami nie mam. W tych elitach akurat bumpery to najczęstsza usterka.
Mam nadzieję że DualSense trafił mi się podobnej trwałości, bo ergonomię mocno poprawili jak na moje dłonie.
Mi Dualshock 4 bardziej leżał.
Ja się boję że w dualsense mogą szybko padać triggery od tych efektów, tam się czasem aż te plastiki wyginają
Warto w opcjach jeśli jest taka możliwość ustawić je na minimum. Efekt fajny ale nie gdy aż ma się wrażenie że spusty się zacinają.
Z padami od Xboxa i Playstation nigdy nie miałem problemów a gram bardzo dużo. Każdą generację jadę na komplecie padów dodawanych do konsoli. Natomiast kontrolery od wszelakich konsol Nintendo to dramat, padają jak zabawki z odpustu. Szczytem partactwa jest chyba Switch w którym wszystko jest zrobione po kosztach i sprzedawane w absurdalnej cenie. Dryfy na switchu miałem już na drugi dzień po zakupie, po wymianie sprzętu po tygodniu to samo. U znajomych rekord to było chyba z pół roku bez problemów.
Jeśli chodzi o Dual Sense to jestem pod wrażeniem jego trwałości, swojego czasem wręcz katuję, haptyka wciąż urywa łapy a wszystkie przyciski działają perfekcyjnie. Raz po mocnym upadku na chwilę miałem problem z gałką ale samo się naprawiło i myślę że ta bestia przetrwa całą generację.
Moje problemy z padami Sony to w sumie tylko DualShock 4. Nawet w tym działającym przez jakiś czas dryfował mi prawy analog, ale dziwnym trafem po miesiącu leżenia w miejscu nagle się naprawił. Z kolei szwagrowi już chyba 2 DS4 padły.
O reszcie padów Sony złego słowa nie powiem. DS2 i DS3 to pancerniki, które ciężko uszkodzić. DualSense też spisują się nieźle.
Dogtown wita! Miałem grać na PC ale brat mi to okupuje że względu na EAFC24 więc lecę na PS5.
Ależ się ta gra trudna zrobiła. Miałem OP build pod rewolwery i krytyki, a w tym nowym drzewku nawet nie widzę broni krótkiej. Same karabiny j strzelby. Ehh wolałem stary rozwój postaci. Jakiś bardziej intuicyjny był.