Ta rzecz z książki o Cyberpunku może wejść do kanonu gry
cdp wypuści wersje ultimate to mogą dodać przedmioty z książki może nawet wspominki o postaciach tak jak było z ege runers.
Codziennie na GOL jest okładka z Vi i info o Cyberpunku w różnej postaci... i tak do znudzenia.
Czyżby cała redakcja dostała nowe fury i premie od CDPROJEkT czy to jakaś choroba?
Na przerwie śniadaniowej, też gadacie sobie o Cyberpunku?
Ta gra już miała swoją premierę , DLC w miarę spoko i tyle.
Po co mi info o jakimś Patchu 2.02 czy czy 2.03 - jak to jest Single Player przeorany już przez wszystkich graczy w tym naszym dziwnym kraju. Może napiszcie jeszcze artykuł o jakimś pracowniku CDProjekt co zjadł ostrego kebaba na i 2gi dzień miał srakę, tzn. biegunkę. WTF?
I tak od premiery najbardziej mnie nie boli fakt tuningu aut, czy też nie aż tak boli mnie brak metra, biegania po ścianach czy używania dwóch pistoletów, boli mnie najbardziej brak możliwości słuchania radia podczas biegania.
Sama książka na szczęście nie jest typowym tekstem na zlecenie do reklamy gry, ma swoje pomysły tylko bardzo dobija chaotyczność, cringowe dialogi (zwłaszcza opisy radiowe) i ogólne taki vibe książki na 1-2 wieczory do szybkiego zapomnienia.
A niech się rozwija to universum. Na razie ciężko docenić fabułę, ale klimat Anime bardzo podniósł poprzeczkę. Porządne universum powstaje długo, byle nie miały zbyt wielu błędów w korzeniach.
Główne ryzyko widzę tak jak w każdym SF - brak AI i groźnego odkurzacza z pistoletem, który będzie miał lepszy reflex niż człowiek z najlepszym wszczepem.
Zamontowałbym sobie Rumbę na ramieniu czy w plecaku, która by strzelała z pistoletu i nie miałbym cybersychozy. Całość tej cyberpsychozy i konieczności montowania implantów jest tak samo przydatna jak wszczepu mięśniowego do obsługi liczydła, gdy dawno już wynaleziony był kalkulator i smartfon.
A nie jest tak, że SI w Night City jest zakazana? Za blackwallem czychają cyfrowe byty, nad którymi nikt nie ma kontroli i które są największym zagrożeniem w świecie Cyberpunka.
Może dla ciemnego zrobili zakazaną humanoidalna wersja kopii "dusz", która wygląda chyba bardziej jak implant i przeniesienie duszy jak w Robocopie niż jak w Altered Carbon gdzie mogłoby istnieć więcej niż jedna kopia człowieka.
AI nawet dzisiaj to Aimboty, wspomniane odkurzacze. W Cp77 są roboty i nie są zakazane, tylko przedstawione jest to tak, że bez zagrożenia cyberpsychozą są zbyt bardzo upośledzone. Jest cała masa sugestii, że role powinny się odwrócić i AI bez człowieka powinno być groźniejsze od człowieka z implantem.
Optyka czy też przejęcie kontroli przez Reevs'a na V - to dość bardzo wskazuje, że większość z ciała Cuberpunktów jest już bardziej Avatarem, a zwłaszcza jest scena z boxerami "bliźniakami" z bilokacją czy jakoś tak.
Pomijając humanoidalne możliwości wszczepów jest cała masa rozwiązań, jak wspomniane działka dookoła postaci, które mogły by ostrzeliwać 100 wrogów na raz bez nawet udziału "V". Bronie są prymitywne nawet jak jest napis "smark".
Tyle, że większość universum SF musi zejść na ziemię, żeby zwykły ziemianin miał co w grze robić i nie byłoby to programowanie/konfigurowanie Aimbotów czy rojów jakiś pszczół zabójczych. Wszczepy są spoko, ale słabo jest to pogodzone z możliwościami rozwoju AI. Wydaje się, że zabrały się za to trochę nieodpowiednie osoby, z większą smykałką do Fantasy.