Surowe recenzje CoD: Modern Warfare 3 to nie przypadek, twierdzą informatorzy Jasona Schreiera
W sumie zastanawiam się co to ma zmienić... Wiele razy po wydaniu czegoś niezwykle gównianego pojawiały się ,,przecieki" że zły wydawca nie dał czasu, hajsu, zmieniał swoje pomysły 1000 razy... Tylko co to ma obchodzić konsumenta? Poważnie jeśli ktoś dał 70euro to teraz ma nagle uważać, że te problem to w sumie usprawiedliwiają?
Activision niechętnie oddaje hajs, a masa ludzi i tak nie dokona zwrotu. Mieliśmy już przykład jak w 2019 roku Activision miało w dupie swoich klientów i po masowej ilości zgłoszeń o usunięcie swojego konta zablokowali taką możliwość i problem zniknął... [pomijając upośledzenie umysłowe tych samych ludzi, którzy dzień później po blizzconie błagali o odzyskanie konta, ale to tylko dygresja...]
Więc no szkoda szkoda, ale w życiu realnym jeśli dostajesz wadliwy produkt to nie zastanawiasz się kto i w którym miejscu zawinił. Nie wiem czemu branża jest traktowana w jakiś specyficzny sposób, że tutaj jest tona wytłumaczeń jakby miało to cokolwiek zmienić...
Wiekszosc misji kampani to jest granie w mapki z Warzona :/
Nie rozumiem tego co pisze Shrier, że gra miała dziać się w meksyku a dopiero później zmieniono. Przecież wątek Makarowa i teaser nowej misji 'No Russian' był już w tzw. scenie po napisach Modern Warfare II ...
W sumie zastanawiam się co to ma zmienić... Wiele razy po wydaniu czegoś niezwykle gównianego pojawiały się ,,przecieki" że zły wydawca nie dał czasu, hajsu, zmieniał swoje pomysły 1000 razy... Tylko co to ma obchodzić konsumenta? Poważnie jeśli ktoś dał 70euro to teraz ma nagle uważać, że te problem to w sumie usprawiedliwiają?
Activision niechętnie oddaje hajs, a masa ludzi i tak nie dokona zwrotu. Mieliśmy już przykład jak w 2019 roku Activision miało w dupie swoich klientów i po masowej ilości zgłoszeń o usunięcie swojego konta zablokowali taką możliwość i problem zniknął... [pomijając upośledzenie umysłowe tych samych ludzi, którzy dzień później po blizzconie błagali o odzyskanie konta, ale to tylko dygresja...]
Więc no szkoda szkoda, ale w życiu realnym jeśli dostajesz wadliwy produkt to nie zastanawiasz się kto i w którym miejscu zawinił. Nie wiem czemu branża jest traktowana w jakiś specyficzny sposób, że tutaj jest tona wytłumaczeń jakby miało to cokolwiek zmienić...
chodzi o to, żeby tego crapa nie kupować. Bo co ci po 3 godzinnej kampanii i multi, które masz w 10 innych grach z tej serii nadal? Oni się tłumaczą nie dla obrony gry, tylko swojej reputacji. Żebyś im nie powiedział za 3 lata jak wydadzą własną grę bez acitivsion, że są beznadziejni, tylko żebyś to kupił w nadziei, że będzie dobre.
To samo zrobili z cyberpunkiem. Znaleźli milion wymówek i liczą na to, że ludzie kupią cyberpunka 2 w ciemno.
Czyli kolejny scam po stargieldzie, asasynie i spidermanie 2. Ładnie się z nami bawią korporacje
To nie wina korpo (ich celem jest maksymalizacja zysków), a konsumentów, bo sięgają najchętniej po najpłytszą literaturę, muzykę, kino, gierki i kochają badziew z zachodu. Zestawienia pokazują dość precyzyjnie od przynajmniej stu lat, że najlepiej sprzedaje się coś płytkiego, rozrywkowego, bezpiecznego, łatwo przyswajalnego, widowiskowego, idiotycznego, odmóżdżającego. Coś ambitniejszego przeważnie jest pod węższą grupę odbiorców więc jest średnio popularne albo nawet całkiem niszowe. Nawet na tym forum wiele osób sukces sprzedażowy łączy z jakością jakby to miało cokolwiek wspólnego ze sobą. Nie ma to wiele wspólnego ze sobą. Może łączyć się mimochodem, ale nie musi. Sztuka wybitna może sprzedać się tak sobie lub fatalnie, a najpłytsza potrafi być na szczycie sprzedaży.
COD jak każdy inny, nic nowego pewnie sporo negatywnych recenzji to fanbojstwo Sony które musiało jakoś dać znać, że nie spodobało im się przejęcie Blizzard/Activision przez Microsoft.
Call of Duty: Modern Warfare III, czyli tegoroczna odsłona bestsellerowej serii FPS-ów, zapowiada się na spore rozczarowanie..
Kolejna nowa gra i kolejne rozczarowanie - że też po tylu długich latach gracze już do tego nie przywykli. Ale co tam, trzeba dalej kupować growe "półprodukty w trakcie produkcji" i wspierać dalej ten stan rzeczy - a nuż sytuacja na growym rynku się zmieni..
Ale? Serio? Niesamowite. Kogo to jeszcze dziwi? Czas nie jest z gumy. Wszyscy devsi teraz myślą, że przy ciągle tej samej liczbie pracowników zrobią grę 20 lecia. Z super grafiką, toną mechanik, fabułą jak w książce. Wszystko chcą zrobić jak najmniejszym nakładem pracy, najmniejszą liczbą pracowników i w jak najkrótszym czasie żeby jak najszybciej zarobić. Najpierw się inwestuje w siłę roboczą (doświadczoną a nie noobów po 4 latach technikum) a potem się zbiera żniwo. Teraz połowa gier to wieczne bety, early accessy i półprodukty za 400zł. Ciekawe czemu?
Ciekawe czemu?
Bo dobrze wiedzą i stale ich teza się utwierdza że gracze to "za przeproszeniem" banda kretynów, którzy kupią wszystko, za każdą cenę i będą się z tego cieszyć - po czym ponarzekają i znowu staną jako pierwsi w kolejce po kolejny growy bubel.
W dobie growego streama, pokazówek na YT, powszechnego działania "muszę być pierwszy" to się nigdy nie zmieni - a rynek gier/ jego stan będzie jeszcze bardziej upadał.
To gracze napędzają tą "spiralę obłędu" i to oni mogą to zakończyć. Wyobraź sobie sytuację że wypuszczają grę bubla, nagle szefostwo zauważa że nikt tego nie kupuje - będą w plecy na wiele milionów i przy kolejnej grze już tego nie zrobią (analizując jak była tego przyczyna/ że gracze nie dają sobie już pluć w oczy).
Mądry komentarz ale patrząc na d3bilizm ludzi na tym forum wątpie, że kiedykolwiek gracze to zatrzymają. Prędzej zrobią loda włoskiego tym wszystkim CEO z tych wszystkich korpo.
Jestem wgl zdziwiony. Do momentu ujawnienia informacji ze to bedzie MW III byłem świecie przekonany ze to pora na jakiegoś black ops. Mało tego byłem świecie przekonany ze kolejne mw w tak krótkim czasie to strzał w kolano. Jak widać nie pomyliłem się. Głównym moim założeniem przy tym był właśnie czas na produkcję. Dostrzegałem w oddali kolejna gre copy and paste. I właśnie coś takiego otrzymaliśmy. Kolejna wydmuszka a szkoda bo w sercu zawsze bede mial COD2 / COD4 MW oraz MW2. Jakoś zaczeła wyraznie spadać po premierze COD: AW. Potem zrobili z tego usługę. A teraz jeszcze przesadzają z monetyzacja. Do tego skiny wyrwane z du*y. Niektóre corssy nie powiem dość fajnie by sie wpisały w ogół ale większość nie ma racji bytu. Na początku premiery COD MWII jeszcze to jakoś wyglądało. Dzisiaj wchodzisz a tam animce lub postacie z diablo i Nikki SsiiAjjaj.
Nie mam nic do anime obejrzałem ich wiele.
No ale przepraszam. Wyobraźcie sobie słynna misje w prypeci cod4 i tu nagle wyskakuje animiec albo nikki. Niestety psuje mi to klimat i to strasznie. Chce strzelankę nie igrzyska kału.
Mimo, że zawsze byłem fanem serii Call of Duty nie kupię nowej odsłony. W MW2 bardzo zraziły mnie ciągłe reklamy skinow, battlepassy w kilku wersjach, a chyba najbardziej te kolorowe kostiumy postaci jak z Fortnite. COD zawsze kojarzył mi się z wojna i poważnymi tematami.
Zacząłem teraz grać w BF2042 i mogę z czystym sercem polecić. Po aktualizacjach gra śmiga bardzo dobrze, nawet na mapach 64v64, można zdobyć fajne rzeczy w darmowym battlepasie i mimo wszystko utrzymany jest klimat walki, a nie zabawy w zabijanie.
Schreier będzie teraz tłumaczyć słabe recenzje gier? Słaba gra to ma słabe recenzje, nikogo nie obchodzi czy deweloperzy zamiast pracować balowali, albo czasu nie mieli, albo chcieli coś innego zrobić. Syf to syf.
No tak, zawsze można na jakiś problem spojrzeć z perspektywy ignoranta, którego nic nie obchodzi poza finalnym efektem. Są na szczęście jeszcze ludzie, którzy interesują się światem i czasami zastanawiają się dlaczego coś co kiedyś działało świetnie teraz działa słabo albo w ogóle. Są ludzie, których interesuje sam proces twórczy, którzy chcą wiedzieć jak coś powstaje, jak działa itd. I to dla takich osób są tego typu wiadomości o problemach w studiach deweloperskich.
Ta seria utkwiła w martwym punkcie. Przy takim cyklu wydawniczym co rok nie ma co się dziwić. Co tam można wymyślać ciekawego rok w rok w bazującej na skryptach strzelance?
Różne settingi od historycznych do si-fi, otrzaskane. A w wielu odsłonach widać po prostu pośpiech i wtórność.
MW z 2019 było całkiem udanym pewnym odświeżeniem serii, no ale teraz mamy znowu trzeci raz to samo, i to w gorszym wydaniu.
Gdyby tak twórcy odeszli od wydawania tego prawie co roku i daliby sobie więcej czasu, pewnie dałoby się coś ciekawego i chociaż trochę odświeżającego zawsze wymyślić. Multi wystarczyłby aktualizacje, zamiast nowych części.
No, ale jeśli kasa się zgadza to wydawcy przecież sami sobie od koryta nie będą zabierać.
Co z tego? I tak się sprzeda. A potem jeszcze kolejna skórka z jakiegoś anime, komiksu czy innej gry. Możemy już grać jako koty, szczur. Czas na pieski i kucyki! Chcecie zagrać jako drzewo? Nie ma problemu! Wystarczy zapłacić dodatkowe 84 zł i mamy nową postać, cała różowa bo wiadomo, że to idealny skin do gry wojennej... A za tydzień wyjdą 3 nowe. Gra ma błędy? Poprawimy je z kolejnymi patchami! Może...
A przepraszam to co oni na boga robili przez cały ten czas? Skoro ta gra to dosłownie MW2 ze zmianami kosmetycznymi. Przecież nawet ściągając open betę MW3 ściągało się po prostu MW2/WZ2. Więc raczej nie robili np. silnika bo to ta sama gra. Na filmach gdzie pokazywali aktualizowane mapy multiplayerowe też wyraźnie pokazali, że korzystają ze starych assetów z 2009. Kilka rzeczy poprzesuwali, nanieśli nowsze tekstury, jarali się, że w uliczce na jednej mapie dodali NEON etc.
I by nie było, w open betę multiplayera grało mi się naprawdę fajnie. Nie dotykałem, żadnego CoDa od.... Advanced Warfare chyba? Czyli jeszcze trochę i pyknie 10 lat. I naprawdę miałem ochotę na jakiegoś, ale jak widzę takie rzeczy to sorry ale nie mam ochoty tego wspierać. Poczekam z rok i na Game Passa trafi pewnie MW2019 i MW2. Chyba na razie tak jak ktoś wyżej sugerował ściągnę sobie BF2042. Jest w GP więc w sumie czemu nie.
Ja to w sumie kupiłem z dwóch powodów, może trzech. Po pierwsze chciałem mieć pełną trylogie ze steelbookiem, bo mam do 1 i 2. Po drugie mega przyjemnie mi się gra te nowe CoDy na PS5 z całą haptyką w nich zawartą. Po trzecie jednak nie ma, ale niezależnie od gry w 99% te 350 zł za gre to kpina. Było kilka gier, które bym na tyle wycenił ale 3h kampanii to przesada na pewno.
Zawsze lubiłem te filmowe, oskryptowane fpsy i dziwi mnie, czemu ten gatunek w zasadzie już prawie poszedł do piachu. To się aż tak źle sprzedaje bez multi? Naprawdę nikt nie potrafi, albo nie chce zrobić dziś wysokobudżetowej strzelanki dla jednego gracza?
Twórcy tego typu produkcji sami zabili swój gatunek. Spadła jakość produkcji, kampanie stawały się krótsze i krótsze, a do tego włączając grę zostajemy dosłownie obrzygani przez mikroreakcje, battle passy etc. I to wszystko tylko za 200% tej ceny co kiedyś. Nic tylko kupować :P.
W dzisiejszych czasach gra musi oferować coś więcej. Elementy rozwoju postaci, dobrą fabułę, przynajmniej z 15-20 godzin kampanii etc. A jeśli już coś ma kampanię poniżej 5 godzin to musi adekwatnie mniej kosztować. Jak np. taki Trepang2, który stoi ok. 100 zł. Ew. powinni sprzedawać Kampanię i Multiplayer oddzielnie. Chętnie oleję tryb pojedynczego gracza w takim CoDzie jeśli gra będzie te 100 zł tańsza.
Gram w MW3, jak na razie od tygodnia ogrywam kampanię. Nie ma szans dla "normalnego gracza" żeby skończył kampanię w 3 godziny. Grałem we wcześniejsze wersje Coda MW, MW2 i teraz MW3. Ta wersja nie jest jakaś "gorsza". Problem jest z jej ceną ale to już chyba dotyczy większości gier na PC a tej w szczególności.
Gram na 8 letnim kompie a ustawienia są wysokie więc nie jest to konsolowy port typu crap. Gra jest dobrze zoptymalizowana.
Nie chcę tej gry jakoś bronić ale problem z nią jaki widzę to "cena". Tak poza tym gra nie stwarza żadnych innych problemów, jest dobra.