18 listopada 1993 roku, równo 30 lat temu został nagrany koncert "Nirvana MTV Unplugged in New York", jeden z najbardziej znaczących koncertów tamtej epoki, znak tamtych czasów. Covery i utwory oryginalne.
Piękny kawałek muzyki, historii i wspomnień.
i mój ulubiony, w tym wykonaniu „The Man Who Sold the World” (cover Davida Bowiego).
https://www.youtube.com/watch?v=fregObNcHC8
https://pl.wikipedia.org/wiki/MTV_Unplugged_in_New_York
Jako akompaniament, przypadkowa Pani z wiolonczelą.
Zawsze się nad tym zastanawiałem, że dzisiaj to już mocno starsza Pani, pijąca herbatkę na rodzinnym spotkaniu z dziećmi i wnukami, które traktują ją jak wszystkie dzieci swoich dziadków i babcie. Ciekawe czy wnuki wiedzą że nagrała płytę z Nirvaną, symbolem buntu młodzie��owego tamtych czasów i tego dnia była na światowym topie :)
Lori Goldston. Wciąż jest aktywna i gra w różnych zespołach. Wiec obstawiam, że wnuki (jeśli ma) wiedzą.
Fenomenalny koncert i prawdopodobnie najlepsze Unplugged w historii. Zawsze mam ciary...
https://www.youtube.com/watch?v=d4LdUQzCPPM&ab_channel=NirvanaVEVO
Przy okazji to właśnie z okazji tego koncertu po raz pierwszy zapoznałem się z twórczością Meat Puppets. Polecam ich drugi album, który jest uważany za kanon psychodelicznego punk rocka https://www.youtube.com/watch?v=IenJY0QWIJE&ab_channel=SantiagoBernhardt
Z ciekawostek - gitara Martin D-18E, na której grał Kurt, została sprzedana w 2020 roku na aukcji za ponad 6 milionów dolarów, a rok wcześniej taki sam los podzielił sweter Kurta :D Tym razem za mniejszą kwotę bo za niecałe 350 tyś dolców.
Fenomenalny koncert i prawdopodobnie najlepsze Unplugged w historii.
Zgadzam się. Choć dla mnie numerem jeden pozostaje ten koncert Unplugged:
https://www.youtube.com/watch?v=VmeZ3kOgIOE
BTW, nie wiedziałem, że w Soulu można znaleźć bratnią dusze grunge'ową. ;)
Nie przepadam za Pearl Jam, ale trzeba przyznać jak mocarne potrafią być ich kompozycje. Wrzucę jeszcze fenomenalny występ Alicji do kompletu (no takiego niepełnego, ale Soundgarden niestety bądź stety nigdy nie wystąpiło w ramówce Unplugged). Harmonie Cantrell-Staley to zawsze magia.
https://www.youtube.com/watch?v=jUahBnEkIw8&ab_channel=AliceInChainsVEVO
Nie przepadam za Pearl Jam
Dla mnie to z kolei najlepsza kapela grunge'owa. Do dziś ich słucham, choć to czasem trudna miłość. ;)
Po Soundgarden rzeczywiście nie pozostał Unplugged, ale Chris Cornell dał niesamowity koncert tego typu (repertuar Audioslave, Soundgarden i covery).
https://www.youtube.com/watch?v=9oOizEIUeME
No i mamy w pewnym sensie wielką czwórkę. :) BTW, Mudhoney wciąż wydaje dobre płyty.
Bardzo lubię Bleach a potem Nirvana poszła moim zdaniem w złym kierunku. Fajnie, że udało im się przenieść pewne rzeczy do mainstreamu ale cholernie mi szkoda, że ich późniejsza twórczość nie brzmiała jak debiut
Fuck you all this is the last song of the evening :P.
I potem wchodzi "Where Did You Sleep Last Night?"
Świetny to był koncert, kiedyś MTV to był porządny kanał od muzyki.