Jesteśmy po (chińskiej) premierze Realme GT Neo 6 o dość imponujących parametrach:
https://www.mgsm.pl/pl/katalog/realme/gtneo6/
Ciekawe oczywiście jaka będzie cena na naszym rynku bo jeżeli zatrzyma się w granicach 2000zł (wer. 12/256 GB) to będzie niezły hit.
Pytanie, czy właściwie w tych pieniądzach ma jakąkolwiek konkurencję?
Ile wsparcia aktualizacjami? Bo właściwie to ma większe znaczenie niż ile ma cyferek w Antutu
Tak, to ma znaczenie. Dla typowych kowalskich, którzy się nie znają i którym wydaje się, że pseudo wsparcie cokolwiek im daje, bo nasłuchali się marketingowego bełkotu producentów. Zawsze mi się chce śmiać jak czytam takie pierdololo o temat "wsparcia" i uzależnianie od tego, czy kupi się dany smartfon, czy też nie.
Śmieszne wsparcie i aktualizacje androida są tak bardzo wymagane i potrzebne, że zanim zorientujesz się, że ich naprawdę do czegoś potrzebujesz, to już zdążysz ze 2 razy wymienić smartfona na inny.
Aktualizacje funkcji? Owszem. Właściwie od szóstki niczego Androidowi nie brakuje. Tylko, że łatki bezpieczeństwa, mówi ci to coś?
Ta, łatki fikcyjnego bezpieczeństwa xD Przed czym cię to chroni? Przed nieistniejącymi wirusami? Jak zainstaluje się jakieś gówno .apk wzięte z neta, które ma w środku syfa to cudowne łatki bezpieczeństwa nic ci nie dadzą, bo to użytkownik sam wyraża zgodę na instalację.
Ale nikt cię o zdanie nie pytał, jak nie odpowiadasz na pytanie to milcz zamiast spamować, nikt tego bełkotu nie chce czytać
"Jak zainstaluje się jakieś gówno .apk wzięte z neta, które ma w środku syfa to cudowne łatki bezpieczeństwa nic ci nie dadzą, bo to użytkownik sam wyraża zgodę na instalację. "
Polecam chociaż w ogólnym zarysie poznać model bezpieczeństwa Androida. Otóż w tym systemie każda aplikacja działa sobie w swoim własnym sandboksie i ma dostęp do plików z własnego folderu instalacji oraz folderów wspólnych typu Pobrane, Muzyka, Zdjęcia, plus tam uprawnienia do mikrofonu, kamerki, lokalizacji (w starszych Androidach domyślnie, w nowych, jak sam im przyznasz).
Więc jak widać sama ewolucja zabezpieczeń już sporo zmieniła. Kiedyś trefna apka przy instalacji dostawała z automatu sporo pozwoleń, teraz nawet jak zainstalujesz, a się zorientujesz, że coś za dużo niepotrzebnych uprawnień aplikacja by chciała i nie dasz, to aplikacja niewiele zrobi.
Przykład z życia wzięty, jak ewolucja zabezpieczeń w zasadzie zlikwidowała w swoim czasie dość popularny androidowy ransomware (a właściwie bardziej scareware) taki jak ten tutaj https://niebezpiecznik.pl/post/ransomware-na-androida-ala-cryptolocker/. Kiedyś złośliwe aplikacje nadużywały uprawnień do wyświetlania pełnoekranowego i na wierzchu innych aplikacji, żeby wyświetlić ci taki straszący komunikat, którego nie dało się łatwo pozbyć. Dziś tego nie ma, bo poprawiono model bezpieczeństwa i malware już nie może tych uprawnień nadużywać.
Ale dajmy na to, że jest podatność, która pozwoli zainstalowanej, złośliwej aplikacji wyskoczyć ze swojego sandboksa i robić, co jej się podoba. I tu znów w grę wchodzą łatki bezpieczeństwa. Nie masz łatki - aplikacja robi co chce; masz łatkę - dziura jest zamknięta i to zainstalowane malware guzik może zrobić.
Niektórzy po prostu nie chcą chińskich telefonów, więc nie kupią czegoś takiego, ile by nie kosztował.
Za 2000 zł to średniak dla przeciętniaka? Coś ci się pomyliło, to raczej wyższa półka. Wśród Polaków najpopularniejsze jest xiaomi za 1000 zł i to jest średniak dla przeciętniaka o którego pytasz.
Chyba uwzględnili w tym średnią krajową która według Google wynosi 8 408,79 zł. Jakby tyle każdy minimum dostawał do ręki to te 2000zł to może owszem by był średniak ale wiadomo że to jest picem na wodę i tyle niewiele osób zarabia.