Nintendo szuka specjalisty od języka polskiego. Daje to nadzieję na polskie wersje językowe gier
Pewnie chcą przetłumaczyć regulamin korzystania ze switch 2
Jakby nie patrzeć, Switch to konsola, która naprawdę odniosła sukces w Polsce. Nawet Wii czy 3DS'y nie były tak popularne. Nintendo musi w końcu zwrócić uwagę na nasz rynek.
Gier tak szybko bym się nie spodziewał po polsku, to inny kaliber. Ale sam interfejs konsoli już wypada, żeby był w naszym języku. A wyobrażam sobie, że dla wielu to jest sporą barierą.
I przede wszystkim, wypada, żeby w końcu to samo Nintendo weszło do Polski. Przecież konsola i ich gry są u nas na rynku przez czeskiego dystrybutora...
Spośród wszystkich potencjalnych okazji wejścia Nintendo do Polski, premiera Switcha 2 ma największe szanse, aby to się w końcu stało. Wyjście Nintendo z Rosji i chyba największa w historii popularność ich konsoli w Polsce, daje nadzieję, że wreszcie się zainteresują naszym rynkiem.
Piekło zamarznie, jak nintendo zacznie wydawać gry w naszym języku. Ale to bardzo dobrze, chociaż martwi jak tanim kosztem chcą to zrobić szukając młodszego specjalisty. Oby te tłumaczenia były na dobrym poziomie.
Piekło zamarznie, jak nintendo zacznie wydawać gry w naszym języku. Ale to bardzo dobrze, chociaż martwi jak tanim kosztem chcą to zrobić szukając młodszego specjalisty. Oby te tłumaczenia były na dobrym poziomie.
Pewnie chcą przetłumaczyć regulamin korzystania ze switch 2
Czytanie regulaminu jest tak emocjonujące, jak pierwsze włączenie konsoli.
To nie sprawi, że ktokolwiek ten regulamin nagle przeczyta.
Nintendo to jest też korpo które chce rosnąć, może w końcu chcą i u nas być bardziej popularni. Pieniądz nie śmierdzi. Trochę więcej wiary ;)
Jakby nie patrzeć, Switch to konsola, która naprawdę odniosła sukces w Polsce. Nawet Wii czy 3DS'y nie były tak popularne. Nintendo musi w końcu zwrócić uwagę na nasz rynek.
Gier tak szybko bym się nie spodziewał po polsku, to inny kaliber. Ale sam interfejs konsoli już wypada, żeby był w naszym języku. A wyobrażam sobie, że dla wielu to jest sporą barierą.
I przede wszystkim, wypada, żeby w końcu to samo Nintendo weszło do Polski. Przecież konsola i ich gry są u nas na rynku przez czeskiego dystrybutora...
Spośród wszystkich potencjalnych okazji wejścia Nintendo do Polski, premiera Switcha 2 ma największe szanse, aby to się w końcu stało. Wyjście Nintendo z Rosji i chyba największa w historii popularność ich konsoli w Polsce, daje nadzieję, że wreszcie się zainteresują naszym rynkiem.
Nintendo właśnie odkryło, że znalezienie specjalisty od języka polskiego to klucz do rozwoju polskich wersji językowych gier. Lepiej późno niż wcale.
Fajnie jakby W KOŃCU ich gry miały chociaż kinową lokalizację bo jakby nie patrzeć płacimy sporo za te gry, inne państwa mają full lokalizację a płacą mniej.
Znając chciwe Nintendo podbiją cenę u nas o 10% ;)
Mam nadzieje ze nie tylko nowe gry beda po polsku ale rowniez zrobia wersje PL starych hitow.
No Capcom bierz i ucz się. Nie zaraz przecież ty już umiesz tylko lejesz na nas ciepłym..
I dobrze, że leje ciepłym. Jesteśmy nieliczącym się krajem z nie liczącą się społecznością graczy. Dokonali prostego obliczenia czy opłaca się i wyszło, że nie warto. Każda gra ma zarabiać na siebie. A nie być produktem darmowym dla społeczeństwa. Która ceni wyżej torrenty od oryginalnego produktu. Póki nie zmieni się myślenie, że kradzione jest lepsze. Zawsze będziemy na marginesie.
Po pierwsze nielegalne kopiowanie a nie kradzież. Po drugie gry Capcomy posiadają denuvo i mało kiedy są łamane. Także ten tego...
A może wypadałoby w końcu zacząć szanować polskich graczy? Może wypadałoby też zacząć zawalczyć o uwagę np. szacunkiem do graczy, żeby chętniej kupowali i mniej piracili? Jakby nie patrzeć to nasz kraj nie jest tak zamożny jak zachodnie, a płacimy więcej niż zachód, a dodatkowo o wiele wiele częściej nie dostajemy polskich wersji niż zachód ich zachodnich wersji, nawet wciąż częściej nie dostajemy polskich wersji od krajów takich jak czechy, rosja, ukraina itd. To co można oczekiwać od polskich graczy jeśli taki jest stan rzeczy?
Przez szacunek mam na myśli sporo rzeczy, które jest po prostu oznaką szacunku. Polskie wersje, ceny, oficjalna obecność na polskim rynku itd.
A poza tym nie ma to jak bezmyślna i bezwolna obrona korporacji. Korporacji, która ma wszystkich kurde tylko i wyłącznie za worki z pieniędzmi, korporacji, która właśnie na nas pluje nie wydawaniem polskich wersji, oficjalną nieobecnością na polskim rynku, wyższymi cenami. Do tego szkalowanie piractwa, które właściwie jest obecnie najlepszym czynnikiem rynku dla klientów. Najgorszym dla wydawców, owszem, ale właśnie dlatego wypadałoby naprawdę zawalczyć o dobro klientów, by chętniej kupowali, a nie piracili poprzez niższe ceny, obecnie i tak kręcą gigantyczne sumy, coraz większe nawet, lepsza jakość gier na premierę, itd. Bo tak na dobrą sprawę, to obecnie właśnie robią wszystko by tylko zachęcać graczy do piracenia, które tak szczerze to jedyne jako czynnik obrony klientów, jako tako powstrzymuje korporacji przed potężniejszymi podwyżkami, więc mamy tylko lżejsze podwyżki pod osłoną inflacji, kryzysów finansowych, częstych promocji obniżających cenę do poziomu adekwatnego dla gry i jej wieku itd. Gdyby ludzie wszyscy bezrefleksyjnie kupowali wszystko na premierę, to momentalnie mielibyśmy nawet np. 100$, 450 zł albo nawet 120$, 550 zł, jeszcze pewnie gorsza jakość, więcej wycinania na większą ilość DLC, plaga mocno niedopracowanych gier na premierę itd.
Bedę w szoku, jak zobaczę jakąkolwiek grę od N w oficjalnej, polskiej wersji językowej.
Oczywiście +5$ dla polskich wersji gier bo czemu nie, macie polski jezyk to teraz zapłaćcie xD
A ja nawet chętnie bym zapłacił, tylko niech się faktycznie przyłożą i zrobią to dobrze :P
Szuka osób czy osoby bo to robi wielką różnicę jeśli osób to prawdopodobnie właśnie do tłumaczenia języka jeśli jedną osobę to raczej wątpię by 1 gość tłumaczył gry.
Na waszym miejscu bym się tak nie napawał