Ubisoft wyciągnął wnioski z afery wokół The Crew: sequele dostaną tryb offline. Zobacz darmowe rozszerzenie mapy w Motorfest i inne duże nowości
Tylko że nie o to chodziło w tej aferze... W pierwsze The Crew nadal nie można już zagrać.
Przestraszyli się petycji - że jak dalej będą tak lecieć w kulki, to w końcu ustawodawca przywali im takie przepisy, że się nie pozbierają. Więc trochę odpuszczają, żeby udobruchać ludzi i ci zapomnieli o sprawie. Wydaje mi się, że jednak trzeba nadal cisnąć
No i nie można było tak od razu, i przy tym dać tryb offline do gry o którą gracze najbardziej zrobili awanturę? Skoro to TC2 i Motorfest się dało dodać taki tryb, to i tym bardziej do TC1 się da, tym bardziej że w ukrytym menu na Xboxie 360 pierwsze TC ma taką opcję, tylko że nie działa, ale widocznie skoro tam była to znaczy że ktoś coś nad tym kombinował.
A odnośnie The Crew Motorfest, zajebiście że dostajemy drugą wyspę za free, Ubi robi dobre update, i przy tym nie kosi za nie hajsu, ale no nadal akcja z TC1 pozostawia niesmak.
Kazda gra powinna miec tryb offline bez wzgledu jaka to jest gra . Skoro ja kupilem to dlaczego mam tracic do niej dostep po paru latach? to tak jakby kupic samochod czy cokolwiek fizycznego do domu i ktos po 5 latach to zabiera twierdzac ze juz nie moge tego uzywac. Wiec jak to jest z tymi grami?. Kupujemy je na wlasnosc czy tylko wynajmujemy na nie licencje ktora w kazdej chwili moze byc odebrana?
I to są właśnie popieprzone czasy gier cyfrowych. Kupiłem The Crew Motorfest i dosyć że muszę mieć konto Steam gdzie kupuje grę, to jeszcze muszę zakładać jakieś konto na UbiSoft Connect i w sumie kolejny sklep, kolejna aplikacja/śmieć na komputerze...a i tak po założeniu i tam konta gra się nie uruchamia...100zł wyjebane.
Weź tu się przekonaj że warto gry kupować - nigdy. Piraty śmigają a grę spróbuje zwrócić.
Gdyby gra się po prostu nie uruchamiała to nie byłoby problemu z jej zwrotem. Więc to "100zł wyjebane." oznacza raczej, że mocno naciągasz prawdę albo jesteś dość nieogarnięty jeśli nie potrafisz dokonać zwrotu
Lepiej późno niż wcale, chociaż kochane studio Ubisoft powinno nauczyć się wyciągać wnioski już na etapie wstępnego projektowania. I przewidzieć reakcję graczy. Te tak ładnie zwane gry-usługi są jak płatne wersje trial. Musisz wyłożyć kasę i niby masz dostęp.... ale przez jakiś czas. Później, jak chcesz se pograć, zapierdzielaj wykupić czasowy dostęp do nowej gry.
The Crew 1 w takim wypadku powinno zostać udostępnione za darmo, z trybem offline. Skoro wyłączyli serwery jedynki, to już na niej nie zarabiają, więc nic by im się w tej kwestii teraz nie zmieniło, a przynajmniej zyskaliby trochę bardziej w oczach graczy którzy czują się teraz oszukani.
O jedynce już zapomnieli, wyłączyli serwery, pozabierali ją ludziom z kont, gra nie istnieje, nie trzeba się nią zajmować. Zresztąli społeczność już się za to wzięła i za niedługo powinniśmy dostać dostęp do jedynki offline.
"w nieokreślonej przyszłości do gier The Crew 2 oraz The Crew: Motorfest zostanie dodany tryb offline.[...] decyzję można wstępnie ocenić pozytywnie."
Oho, widzę mydlenie oczu działa. Oni niczego nie robią z dobroci serca, ani się nie opamiętali, że rzeczywiście niefajnie jest gry zabierać i trzeba to zmienić.
Spadki na giełdzie po premierze Outlaws, inwestorzy ich się czepiają, to trzeba jakoś sobie podbudować opinię w oczach graczy, a przy okazji zabezpieczyć się dupochronem na wypadek, gdyby inicjatywa przeszła i UE się pochyliła nad tematem. Dzięki temu w razie czego mogą powiedzieć "Ależ panie unijny regulatorze, przecież my nic nikomu nie usuwamy, TC to był wypadek przy pracy, a TC2 i TCM, to patrz pan, wszyscy grają offline i uszami klaskają z zachwytu, co złego to nie my i nie ma potrzeby tworzyć jakichś ograniczających nas przepisów".
Obiecać można wszystko. Ludzie co się już cieszą powinni się wstrzymać z zachwytem do czasu aż słowa znajdą pokrycie w czynach. Póki co to to oświadczenie należy zachować na przyszłość aby zrobić "sprawdzam". Bo równie dobrze może być to zwykle mydlenie oczu graczy i próba ratowania akcji firmy.