Historia wydanych konsol Xbox przez Microsoft:
- Xbox (XBX) [15.11.2001]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox
- Xbox 360 (X360) [22.11.2005]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_360
- Xbox One (XO) [22.11.2013]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_One
- Xbox Series X|S [10.11.2020]
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Xbox_Series_X/S
Sprzedaż konsol Xbox:
1. Xbox - 24 mln
2. Xbox 360 - 84 mln
3. Xbox One - 39,1 mln
4. Xbox Series X|S - 25 mln
------------------------------------------------------------------------
Serwisy Informacyjne poświęcone Xboxowi:
https://twitter.com/Xbox
https://www.youtube.com/c/xbox/featured
https://www.xbox.com/pl-PL
Lista achievementów:
https://www.trueachievements.com/
Przydatne linki:
Biblioteka Game Pass - https://www.xbox.com/pl-PL/xbox-game-pass/games
Microsoft Store - https://www.xbox.com/pl-PL/games/all-games
Support - https://support.xbox.com/pl-pl
Lista naszych gamertagów:
1. cswthomas93pl
2. adam11i13
3. Xfarben87 (Mutant z Krainy OZ)
PSN: Farben87
4. The PaGur (PatriciusG)
5. DarthTusken9767
6. Highl4nder666 (JohnDoe666)
7. raziel88ck
8. dziadek09 (Maverick0069)
9. eucliwood10 (konewko01)
10. Jakkobz (Mr. JaQb)
11. Bartekdmx (dmx) mail: [email protected]
12. Dosq8881 (Crod4312)
PSN: Dosq_X_
13. Jackov15
14. matmafan360
15. Trubadurant (zielele)
16. malaycpt (barnej7)
17. truskolodz (Truskolodzix)
18. EnixPL (EnX)
19. captainpabloo (A's)
20. Bartoz1722 (Ognisty Cieniostwór)
PSN: Bartoz_Maestro
21. RavSmolen (Smoleń)
22. adamosis (cycu2003)
23. RainingSinger67 (mk1976)
24. HautamekiPL (Marcinkiewiczius)
25. PiterXoneX (Pitplayer)
Czyli ten problem z plejka nie tylko u mnie.
Coz, moze teraz to bedzie zarezerwowane dla wersji pro :D
Sprawdziłem jeszcze dla pewności u siebie, konsola zaktualizowana na maks, bez problemu mogę wrócić do gry. Może jeszcze kwestia rewizji konsoli.
Potwierdzam, że nowa aktualizacja na Plejce jest spieprzona - Astro za każdym razem odpalał mi się absolutnie od zera łącznie z pokazem logotypów Playstation Studios i Team Asobi. Co ciekawe zaraz po aktualce na ekranie głównym pokazywało mi się okienko, które twierdziło, że nie może odczytać płyty... tyle, że ja żadnej płyty w napędzie nie miałem :D Po ponownym włączeniu już zniknęło.
Mam wrażenie, że remake Lolipop Chainsaw przeszedł kompletnie, ale to kompletnie bez echa, a sama gra to przecież już mega kultowy klasyk. Cieszę się, że w końcu trafił na współczesne platformy bo od dawna chciałem się z tym tytułem zapoznać mimo, że pierwotnie miałem ogrywać wersję na PS3.
https://www.youtube.com/watch?v=aLWzIXLqGNY
No nie wiem, może dlatego że to była co najwyżej średnia/dobra gra nawet w oryginale? Mega klasykiem ani rimejkiem też bym tego nie nazwał. Dziwne że w ogóle to odświeżyli, jak dla mnie skip.
Czy ja wiem czy bez echa?
Nawet głośno o niej było, ale z racji że to był przeciętniak to po prostu ludzie się na to nie rzucali.
Ogólnie panuje jakiś mocny sentyment do przeciętnych gier z X360/PS3
Nie przeciętniaki co po prostu gry od Grasshopper Manufacture są mega, mega specyficzne i jeśli ktoś nie strawi tego typowo wschodniego podejścia do gameplayu i stylówy to się po prostu odbija. Takie gry jak Shadows of the Damned, cała seria No More Heroes czy starusieńkie Killer7 nigdy nie trafiły do ogólnego mejstrimu, ale praktycznie każda z tych gier była bardzo ceniona (w sumie do dzisiaj) w malutkich niszach i chyba dzięki właśnie tym niszom to studio dalej istnieje i może dostarczać takie produkty, w których po prostu może się spełnić i zadowolić swoich fanów. Podobny casus co Remedy produkujące bardzo specyficzne produkcje, które zazwyczaj okazują się komercyjnymi flopami, ale po latach okazują się właśnie niszowymi i kultowymi klasykami. Gdyby nie specyficzne podejście dewelopera to nikt by dzisiaj nie mówił np. o Alanie Wake'u.
Jeszcze 2 miesiące i wlatuje AC Shadows.
Szybko zleciały te 2 lata od momentu oficjalnej zapowiedzi.
Oby się dobrze sprzedało
AC pewnie pójdzie siłą marki więc jakiejś totalnej klapy się nie spodziewam. Oby było dobre!
jezu, serio pierwsza oficjalna zapowiedź była dwa lata temu? żartujesz?
czekam, oby było lepsze niż Valhalla.
Gorsze od Valhalli na pewno nie będzie, to niemożliwe :D Jak dla mnie już sam system stealth to gamechanger. Zmienne pory roku i warunki atmosferyczne też wyglądają fajnie i powinny znacząco podbić wrażenia z eksploracji. Jestem dobrej myśli.
Ja jednak po cichu liczę, że się nie sprzeda bo to byłby wtedy ostatni gwóźdź do trumny Ubisoftu i być może dzięki temu w końcu ktoś zmieniłby tam podejście do gier wraz z zarządem. Ubi-średniaki są spoko, ale po tylu latach naprawdę można byłoby aspirować do czegoś więcej niż ładowania milionów w grę, która w założeniach jest średnia w absolutnie każdym aspekcie (może poza wizualiami - gry Ubi zawsze są bardzo ładne) i która trafia na -50% wyprzedaż w pierwszych miesiącach po premierze. Obserwując coraz to większe flopy ze strony Ubi (Watch Dogs Legion, Skull and Bones, Avatar, Prince of Persia, Star Wars Outlaws) to na tym etapie już tylko Assasyn został chyba ich ostatnią ostoją.
Wolałbym aby po prostu zaczęli lepiej dowozić swoje projekty i potrafili je sprzedać. Najgorsze co się może zdarzyć to sprzedanie Ubisoftu, o czym niestety już kilka razy plotkowano, więc pewnie ktoś za tym lobbuje.
jak zrobili lepsze gry, jak Immortals, The Lost Crown i Mario, to też się nie sprzedały.
żeby ryzykować i robić cokolwiek innego to skądś muszą mieć budżet, np. z AC właśnie, bo to ich jedyna w miarę pewna gra. więc zgadzam się, że "flopy" Avatara i Outlaws mogą ich czegoś nauczyć, ale porażka AC moglaby być faktycznie, dosłownie, gwoździem do trumny i musieliby się sprzedać, najpewniej Tencentowi.
Jak się Assassyn nie sprzeda to będzie raczej po Ubisofcie niestety.
Gram teraz w te Star Warsy na PS5 i jak dla mnie to gra z rok za wcześnie wyszła, albo ten Snowdrop się po prostu nie nadaje do tego typu gry.
Przeciwnicy momentami głupi jak but i można nokautowac przeciwnika 2 metry od drugiego, a czasem zauważy lekki ruch z 50 metrów i idzie i rujnuje całą misje przez wykrycie nas.
Pełno i gęsto gliczy pokonanych przeciwników przenikających tekstury/utykających w nich.
Raz nawet sam wpadłem pod mapę...
Kolizje w tej grze i wspinanie po nierównym terenie to jest masakra.
Ogólnie mimo to gra mi się podoba, ale stan techniczny jest słaby IMO.
Moze jestem w mniejszości, ale Valhalla mi się bardzo podobała, zwłaszcza ta początkowa część w Skandynawii, bo potem faktycznie w Anglii można się zanudzić jak ktoś nie lubi ubigty.
Ja też bardzo lubię Valhallę, spędziłem w tej grze pewnie z 200 godzin i jeszcze jest potencjał na kolejną stówkę, mam zamiar ten potencjał wykorzystać :).
Valhalla jest super przez pierwsze 20 godzin, przez kolejne 20 spoko, przez nastepne 800 powtarzalnosc zabija przyjemnosc z gry.
Ubisoft moze nie strzela co chwile RDR2, robi przyzwoite gry, nawet blizej im do dobrych niz przecietnych. Jak upadna, to jako gracze stracimy wiecej niz zyskamy. Jak ktos nie lubi ich gier, to i tak nie gra, ja lubię i nie bede mial w co grac.
Valhalla to pierwsza ukończona gra przeze mnie na XSX więc siłą rzeczy trochę się w niej h nabiło. Po za tym klimatem jest dla mnie kapitalna więc z przyjemnością ją kończyłem. Ale fakt jest za duża.
Bardzo bym żałował jeśli okazałoby się, że Shadows będzie ostatnie bo Ubi upadnie.
Oj w przyrodzie nic nie ginie, ktos inny zająłby ich miejsce
oczywiście, że ginie, zwłaszcza w giereczkowie. są gatunki i serie, które umarły na wiele lat, a nic ich nie zastąpiło albo trzeba było czekać kilkanaście lat na "duchowych spadkobierców".
Oj w przyrodzie nic nie ginie, ktos inny zająłby ich miejsce
Mhm właśnie mamy przykład, że ginie. Po 12, a tak naprawdę 14 latach wydano nową odsłonę Test Drive Unlimited w którego pewnie w latach 2006-2010 wielu z nas się zagrywało. Po 14 pieprzonych latach. I co? Gra wychodzi niedorobiona z brakującym contentem oraz graficznie zacofana przynajmniej o generację, a wszystko okraszone "świetną" optymalizacja na konsolach...
No świetny powrót marki nie ma co. I tak w miejsce TDU wskoczyła Forza Horizon tylko to nie do końca są kierowane do tych samych graczy.
no za TDU to faktycznie można powiedzieć, że wskoczyła Forza, ale zręcznościowe wyscigi na zamkniętych torach? kiedy była jakaś ostatnia gra o boksie? liniowe gry FPS? ile lat trzeba było czekać na powrót klasycznych gier RPG? Heroes of Might and Magic? ile pojawia się obecnie slasherow, w porównaniu do przeszłości? gry przygodowe? RTSy też były praktycznie martwe przez kilka lat.
Nie no gatunki gina to fakt, ale akurat openeworldy nie zgina predko bo jest na nie spory popyt, wiec jakis nowy gracz na miejscu Ubi moglby sie pojawic
Wyobraźcie sobie developera jak Ubisoft, tyle, że z ambicjami i wypuszczającego z taką częstotliwością faktycznie dobre gry
Pomarzyć można, tymczasem niech sobie upadają
Ubisoft wypuszcza mniej więcej jedną naprawdę dobrą grę rocznie - i najczęściej nie jest to ani Assassin's Creed, ani Far Cry.
i mówię tu o grach ze średnią ocen powyżej 80.
zręcznościowe wyscigi na zamkniętych torach
Forza Motorsport, Gran Turismo
kiedy była jakaś ostatnia gra o boksie?
Nie stricte o boksie ale zdaje się że EA robi coś na licencji UFC i w USA jest to dosyć popularne?
liniowe gry FPS?
Cody? Battlefieldy? Doomy?
Faktycznie można powiedzieć, że umarły RTSy, klasyczne skradanki typu Thief czy Dishonored, gry point and click...
Ja mam nadzieję, że Shadows to nie będzie po prostu Valhalla z podmienionymi teksturami. Na pokazach rozgrywki i na trailerach niestety wygląda to słabo. Oby gameplayowo pykło. Dużo bym dał żeby wrócili do klasycznej formy ale nie na zasadzie Mirage bo ten silnik (co to jest, anvil?) otwartych Asasynów się nie nadaje do tego z uwagi na nieistniejące systemy skradankowe i ubogi parkour. Zagrałbym też w Splinter Cella i dałbym dużo za nowe The Division z powrotem do zaśnieżonego Nowego Yorku.
Forza Motorsport, Gran Turismo
mowie o zręcznościowych wyścigach, nie simcade. Blur, Split/Second, Burnouty, PGR, Ridge Racer, itd.
Nie stricte o boksie ale zdaje się że EA robi coś na licencji UFC i w USA jest to dosyć popularne?
pytam o boks, nie MMA. gry o wrestlingu też powstają, ale to są inne sporty. Fight Night umarł i dopiero teraz powstaje Undisputed, chyba 11 lat po poprzedniej grze.
Cody? Battlefieldy? Doomy?
Battlefield 2042 nie miał kampanii, a niektóre z poprzednich miały taką, że lepiej jakby jej nie było. DOOM jest, ale też wrócił z grobu dopiero po 12 latach. faktycznie, jest CoD, ale Call of Duty było też w czasie peaku gier FPS, więc ciężko powiedzieć, że je zastąpiło, kiedy umarły. w porównaniu do lat 2000 to mamy TYLKO 3 duże tytuly, naciągane 3. jeżeli 3 tytuły uznajemy jako żywy gatunek to wtedy nie ma żadnego gatunku, który umarł.
mowie o zręcznościowych wyścigach, nie simcade. Blur, Split/Second, Burnouty, PGR, Ridge Racer, itd.
A ok, rzeczywiście. Chociaż podobno Unbound nie był taki zły. Myślę, że czasy szału na Undergroundy czy Most Wanted już nie powrócą, nie ma zapotrzebowania na takie gry.
Do głowy przychodzą mi jeszcze gry deskorolkarskie, kiedy wyszło coś w stylu Tony Hawka?
bwoah...
dobrego? remake THPS1+2.
nowego? THPS5...
https://youtu.be/6g7RhAuqfC8?si=_kjdWnOa8QC62zpM
ale tak, to też martwy gatunek. wiem, że powstają dwie gry w Early Access i niby Skate 4.
chociaż... wyszedł też Riders Republic od ukochanego Ubisoftu. ;)
https://youtu.be/fgkx8Dw4LU0?si=lLDRRp09PzjLS_Uo
EDIT: ogólnie wydaje mi się, że dużo martwych gatunków to takie bardzo arkejdowe growe gry, bo ludzie nie byliby teraz w stanie za nie płacić pełnej ceny - a przecież kiedy THPS wychodził to wychodził w pełnej cenie, tak jak każda inna gra.
A jeśli już mowa o Ubi to pograłem chwilę w The Crew 2, które ostatnio chodziło za jednego dolara...i szczerze to raczej już nie wrócę do tej gry. Nie wiem czy kiedykolwiek grałem w bardziej bezpłciową i miałką grę wyścigową, która aż tak totalnie nie miała by żadnego charakteru. Gra niestety powiela wiele problemów, z którymi mierzy się Forza Horizon czyli ogólne poczucie krindżówy, progres oparty o fanów i "soszjale" (bleh) czy tak sobie zrealizowany aspekt singlowy, lecz niestety The Crew nie zabiera ze sobą tych dobrych elementów, które w Forzie są absolutnie nienaganne - czyt. model jazdy, grafika czy dbałość o detale. W ogólnym rozrachunku mamy do czynienia z przeciętną grą wyścigową trzymająca się tylko dobrymi chęciami, ale i tak wygląda na niedorobioną, do tego z brzydką grafiką i koślawym modelem jazdy - ten jeden dolar to chyba idealne odzwierciedlenie wartości tej gry.
Chciałbym, aby Rockstar wyszedł na cały na biało i zapowiedział nową część Midnight Club - uwzględniając aktualny rozmach gier od wielkiego R* oraz potencjalny budżet, to prawdopodobnie mogłaby być najlepsza gra wyścigowa z otwartym światem w dziejach... Już dobrze, dobrze - schodzę na ziemię :(
https://www.youtube.com/watch?v=rtut-hTDKRg
W dwójkę nie grałem jeszcze, ale Motorfest jest fajny.
Niestety występują cringowe dialogi rodem z FH
Dwójka to zupełnie inna gra niż Motorfest. Na szczęście odeszli od tego zbierania lajków.
Wyszła na konsole beta New World Aeternum. Jeśli mamy jakiś fanów MMO RPG w wątku to gra chodzi w miarę ok we wszystkich trybach ale po raz kolejny widać, że wąskim gardłem jest CPU bo kiedy wchodzi się do lokacji, która wymaga coś więcej od CPU to gra zalicza spore spadki płynności. W terenach, gdzie GPU przejmuję pałeczkę to gra chodzi świetnie, a na odblokowanym FPS osiąga nawet powyżej 70 klatek w różnych trybach. Kolejna już gra, która jest dławiona przez procka. Imo jestem w stanie uwierzyć, że jeśli R* osiągnie 60 klatek w GTA VI to takowe już będą i w PS5 i XSX, a jeśli się nie uda przez procka to żadne Pro w tym nie pomoże.
https://www.youtube.com/watch?v=0A_VWuRbI3I&ab_channel=FuzionXboxTesting
New World to jedno wielkie nieporozumienie, straciłem zainteresowanie kolejną iteracją tego szrota. Tak to jest jak się nie wie co chce się zrobić i kilka razy zmienia koncept gry. Najpierw miał być survival, potem mmo, teraz action rpg.
Akurat Rockstar może mieć w nosie jakąkolwiek optymalizację powyzej 30fps bo gra i tak pierwszego dnia pobije rekordy sprzedaży wszechczasów.
Na pewno będzie benchmarkiem, duże miasto, bardzo dużo NPC z symulowanymi rutynami, plus symulowanie reakcji na poczynanie gracza, a nie stanie jak widły w gnoju jak w innych grach.
Symulowanie ruchu pojazdów, zachowań kierowców, tutaj wszystko ma zaawansowany model fizyczny, czy to uderzymy w człowieka czy w inny samochód jadąc.
No jakby oni osiągnęli 60 FPS, to po raz kolejny by ośmieszyli wszystkich deweloperów ze swoimi grami gdzie krzesła są zrobione z betonu, npcow jest 5 na krzyż na ekranie, nie reagują na nic, a krzyczą że CPU to wąskie gardło.
Akurat Rockstar może mieć w nosie jakąkolwiek optymalizację powyzej 30fps bo gra i tak pierwszego dnia pobije rekordy sprzedaży wszechczasów.
A to już inna kwestia i się zgadzam. Każdy normalny będzie miał kompletnie gdzieś czy gra chodzi w 30 czy 60 czy 100 klatkach. 99% będzie chciało tylko grać w kolejną część GTA.
Pograłem trochę wczoraj na ps5 w tę otwartą betę. Wydajnościowo nie jest nawet źle. Dopóki nie wejdzie się do miasta. Tam są już mocne zwiechy.
No i niestety chyba kolejna gra, która nie przekona mnie do mmorpg. Nawet podoba mi się klimat i ten nacisk na zbieractwo, elementy survivalowe, ale walka jest niestey bardzo przeciętna. Grałem magiem i rzucanie czarów w ogóle nie daje frajdy. Nie czuć ani siły pocisku, ani nawet dźwięku nie wydaje to fajnego. Mocno mi przypominało pod tym względem Kena: Bridge of Spirits, gdzie też miałem podobne zastrzeżenia do walki.
Może pełna wersja będzie lepsza pod tym względem, ale sprawdziłbym to tylko gdyby była free to play. Ogólnie w tym momencie nie wróżę wielkiego sukcesu.
Via Tenor
Pytanie jest.
Wiem, że kilku z Was ogrywało już REMNANT 2 i ciekaw jestem (ponieważ gra niebawem pewnie wypadnie z GP) czy w tytuł ten ktoś grał SOLO i czy to ma jakąś fabułę??
Jeśli chcesz w to grać dla fabuły to sobie daruj. Jest ale tylko pretekstowa żeby było po co strzelać. Ciekawsze są wątki poboczne rozwijające lore ale też przedstawione w nieatrakcyjny sposób. Grać solo można ale jest znacznie trudniej bo zwyczajnie nie pod to gra została zaprojektowana.
Game Pass Game Passem ale gry Gunfire Games zawsze kupuję wcześniej czy później na własność. Uwielbiam Darksidersy a Gunfire jest jednak spadkobiercą spuścizny Vigil Games.
co do fabuły to 100% prawdziwości od
co do gry solo... też ma rację. ja grałem solo i przez 90% jest okej, ale potem są fragmenty, w których mocno widać, że było to projektowane pod multi. masz naprawdę duże grupy przeciwników i byłoby lepiej jakby ich aggro się dzieliło na kilka osób, bo inaczej zamienia się to w festiwal rolek.
Fajnie mi sie w te expedycje mudrunnera gra, przynajmniej na poczatku.
Graficznie spoko, fizyka pojazdow jak w poprzednich częściach, jedynie irytuje ze im dluzej sie gra, tym dluzej sie wczytuje mapa.
W coopie to by moglo dac jeszcze wieksza frajde.
100 godzin za pasem.
https://imgur.com/a/C40qr5z
Skończyłem Space Marine 2. Kilka słów z perspektywy osoby kompletnie nie znającej W40k. Najbardziej podobała mi się kampania. Historia mnie wciągnęła i dawała poczucie że jesteśmy częścią wielkiego konfliktu, siadł mi ten ciężki klimat i bardzo interesujące lore. Może się zainteresuję bliżej grami z tego uniwersum bo do tej pory jakoś mnie nie ciągnęło, a same gry wydawały się mocno średnie. Kampania jest niby krótka ale są jeszcze Operacje (PvE coop), w zasadzie nie rozumiem kompletnie czemu to zostało tak podzielone, bo dobrze uzupełniają misje z kampanii. Największy zarzut do misji to schematyczność, praktycznie wszystko się sprowadza do wyżynki albo obrony czegoś.
Kolejny mocny punkt gry to fenomenalna oprawa i lokacje, monumentalne budowle czy pola bitwy robią ogromne wrażenie, podobnie jak wnętrza pełne detali.
Najtrudniej jest mi ocenić walkę. Z jednej strony satysfakcjonująca i bardzo brutalna, a z drugiej arsenał i feeling trochę mnie zawiódł. Przez całą grę miałem problem wyczuć walkę na krótki dystans, unikanie ataków bywa irytujące a całość sprawia wrażenie clunky, jednakże czuć moc w tych ciosach a finiszery to czysta poezja. Do tego mamy wyjątkowo kiepsko zrealizowane rzucanie granatami, a raczej petardami, bo zdecydowanie brakuje im siły rażenia. Pukawki wypadają generalnie dobrze, choć strzela się nimi mocno podobnie i niektórych po nazwach nie rozróżniam, niestety dźwięki wystrzałów nie oddają odpowiednio ich mocy. Generalnie walkę oceniam pozytywnie ale zdecydowanie mogło być lepiej w tym aspekcie.
Największym dramatem tej gry jest jednak ogólnie ujęty online. Kosmicznie długie czasy ładowania rozgrywki w PvE i PvP. Beznadziejny matchmaking, przegrałeś mecz i chcesz zagrać z innymi ludźmi? Anuluj szukanie drużyny, wybierz tryb jeszcze raz, i jak masz farta to trafisz na inną ekipę. Rozegrałem dzisiaj około 20 meczy, większość z tymi samymi ludźmi. Do tego loading goni loading, cały system i interfejs wydaje się mocno nieprzemyślany i nieintuicyjny, upierdliwa zmiana klas czy ekwipunku.
Grałem na PS5 w trybie wydajności, są spadki ale generalnie działa naprawdę dobrze jak na to co się dzieje na ekranie, tylko na ostatniej misji kampanii było bardzo źle momentami.
Dla mnie jeśli wydawca chce 80 euro to powinien zostać zmuszony do udostępnienia spolszczenia,w przeciwnym wypadku 60 euro za niepełny produkt.
Nikt nie ma obowiazku znac kazdego slowa w jez ang i byc zmuszonym do rozumienia archaizmów z kontekstu.
Mam nadzieję że kiedyś regulatorzy się dobiora im do dup, bo ręce po kasę wyciagaja cały czas
"Ale, ale hurr durr trzeba się angielskiego było uczyć, a nie się gier po polsku zachciało. Dla mnie wszystko powinno być tylko po angielsku hurr durr".
Dla mnie spolszczenie to spory powód do zakupu, aby pokazać Capcomowi, że jednak istnieje taki kraj jak Polska gdzie może i gry kosztują nieproporcjonalnie do zarobków, ale jednak ktoś te gry w tym kraju kupuje więc opłaca się w ten rynek wchodzić.
Ano jakimś smutnym trafem tylko jedynka Warmastered Edition działa w 1620p60fps, dwójka i trójka miały do tej pory się gorzej.
Wiadomo jak to będzie wyglądać u ludzi którzy już grę mają? To będzie jakiś płatny/bezpłaty upgrade czy trzeba będzie tytuł drugi raz kupić?
Tak John, posiadacze gry mają upgrade za friko. Niestety nie piszą nic o ulepszeniu płynności ale nie wyobrażam sobie żeby tego nie dali.
ShadPs4 idzie jak burza. 2 miesiące temu ledwie menu odpalał.
https://www.youtube.com/watch?v=7lXb32AL_Zs
Dragons Dogma 2 po ostatnim patchu. Jest chyba lepiej niemniej to najdziwniejsza pod względem wydajności gra od ładnych paru lat. "Unlocked 30 i unlocked 60"? Jestem ciekaw co będzie na PRO.
https://m.youtube.com/watch?v=uyrQQEzhyws&t=574s
Kupiłem sobie dzisiaj, dodali język polski, dodatkowo fajna promocja na MS Store, zobaczymy jak mi to siądzie.
Daj znać z czym to się je bo tam mam w WISHLIST.
Czy to bardziej Inkwizycja, zadania poboczne, czy jest fabuła czy jest ale jej w zasadzie nie ma i takie tam :)
A jednak myliłem się, że Sony nie dało powodu do kupna PRO.
Dzisiaj wszystko się zmieniło.
Zupełnie bez sensu, gra już jest na PC, na konsolach dalej wygląda lepiej niż większość wydawanych gier. O ile jeszcze rozumiałem jakoś te odświeżenia przed wrzutem gier na PC, tak tutaj mam wtf. Jeśli już takie coś robić to chociaż w bundlu obie części z jakimś wypas trybem pod Pro i sprzedawane w cenie jednej gry. O ile to w ogóle prawda bo temat tego remastera był już wałkowany wiele razy a potwierdzenia nigdy nie było.
O ile to w ogóle prawda bo temat tego remastera był już wałkowany wiele razy a potwierdzenia nigdy nie było.
Prawda.
Nie bez powodu gra wypadła z ich abonamentu.
https://www.ign.com/articles/horizon-zero-dawn-remastered-rated-for-ps5-and-pc?utm_source=threads,twitter
Nie mają wstydu.
Błazenada.
za darmo dla posiadaczy, tak?
Na bank:)
Piękne to będą bundle z konsolą, napędem i remasterem Horizona za 5000 zł. Na taką generację czekałem.
Potrafią zachęcić.
Ta firma jest dziwna, wraca pazerne Sony niczym po sukcesie PS2.
Tylko na początkowego flopa jak w przypadku PS3 się nie szykuje żeby się ogarneli, a Microsoft to tak trochę by chciał a trochę nie się bawić w konsole.
Mam wrażenie, że wydanie tego Astrobota to był jakiś wypadek przy pracy bo to była jedyna jasna i dobra dla graczy decyzja Sony od dłuższego czasu.
Na dodatek chujki cos z grafika w forbidden west zrobili, jest brzydziej niz przed ta zrypana aktualizacja.
Malo dyskretne sposoby namowienia na pro.
Mam wrażenie, że wydanie tego Astrobota to był jakiś wypadek przy pracy bo to była jedyna jasna i dobra dla graczy decyzja Sony od dłuższego czasu.
Drugi raz tego "błędu" Sony raczej nie popełni, Astro ponoć sprzedaje się bardzo słabo
Ja słyszałem tylko, że sprzedaż detaliczna w Japonii jest słaba bo Sony rzuciło za mało pudełek. Poza tym wszędzie widziałem, że gra jest raczej na szczycie list sprzedażowych.
No Pany jak mają Nas karmić takimi kotletami na State of Play to ja podziękuję, postoję i się popukam w głowę. Ja rozumiem remastery czegoś czego na Ps5 nie ma albo nie dostało żadnych usprawnień jak Bloodborne, Order 1886 czy DriveClub (choć pewnie te marki już są po prostu martwe i tyle) ale robić remaster gry która:
a) dostała update na Ps5,
b) dostała port na PC,
c) jest jedną z najładniejszych gier poprzedniej generacji,
....to jest jawna kpina z graczy, nie wiem jacy jelenie to kupią.
nie wiem jacy jelenie to kupią.
Alexy, kleksy i inne wieloryby, a takich niestety nie brakuje wśród graczy.
Jestem fanem Horizona ale no kuczę blade (aby nie użyć niecenzuralnych słów) bez przesady. Jak będę chciał odpalić wymakowaną wersję gry to sobie pobiorę grę na PC. Gra, która totalnie nie wymaga odświeżenia bo dostała update do PS5, a oni chcą ją "remasterować" i pewnie wydać w swoim nowym standardzie cenowym jak TLoU Part 1. A później imbecyle płaczą, że nie mają własnych rozpoznawalnych marek. No jak się do porzygu daje jedno i to samo robiąc reskin z PS4 to się nie dziwię. Na PS3 jest pełno marek, które tylko czekają na odświeżenie. Choćby Killzone i już mieliby w portfolio FPS'a. PS5 to jest chyba najbardziej niepotrzebna konsola PlayStation w historii. Nie dała nic od siebie, nic nowego i tylko żerują na dziedzictwie PS4, które dostało świetne gry.
Zapominacie o ludziach którzy jeszcze w to nie grali :) Niewielkim kosztem i nakładem pracy, zgarną jeszcze raz kasę, wydając grę ponownie w wyższej cenie niż używki czy wcześniejsza wersja.
Ten problem dotyczy praktycznie każdej branży, Sony nie jest żadnym pionierem, wykorzystują prawa rynku które są do granic nakręcone przez niczym nieskrępowany konsumpcjonizm.
Oczywiście również mi się to bardzo nie podoba, wolałbym aby postawili na kreatywność jak w przypadku AstroBota czy Returnala, niestety kasa musi się zgadzać, jak to w każdym korpo.
Drugi raz tego "błędu" Sony raczej nie popełni, Astro ponoć sprzedaje się bardzo słabo
https://gamerant.com/astro-bot-ps5-strong-sales-performance/
https://www.playstationlifestyle.net/2024/09/16/astro-bot-launch-sales-us-uk/
Skąd takie info?
Z tak zwanej dupy. Astro sprzedało się słabo w Japonii ale brano pod uwagę tylko sprzedaż fizycznych kopii. Raz - Japonia to specyficzny rynek, dwa - nie sprawdzałem tego ale jestem prawie pewny że tam już nikt nie kupuje fizycznych kopii. Astro sprzedaje się dobrze, co nie znaczy że Sony zrezygnuje ze swojej rakowej polityki wydawania tej samej gry 30 razy zamiast odkopywania zapomnianych marek albo wprowadzania nowych. Matoły takie jak Alex są w stanie zapłacić premierową cenę za odgrzewanego kotleta tylko dlatego ze będą ostrzejsze tekstury i rej trejsing.
Serio? Wszędzie czytam, że raczej spoko - w UK chyba jakieś sportowe tylko na pierwszym miejscu a zaraz potem Astrobot. Skąd takie info?
W takim tonie były pierwsze artykuły o sprzedaży gry. Głównie była mowa o Japonii i UK. Faktycznie nowsze dane są dużo bardziej optymistyczne.
https://www.ppe.pl/news/351209/astro-bot-ze-slaba-sprzedaza-w-wielkiej-brytanii-ale-concord-i-tak-zostal-doslownie-zmiazdzony.html
Christopher Dring z GamesIndustry.biz przedstawił pierwsze informacje na temat sprzedaży Astro Bota w Wielkiej Brytanii. Najnowsza gra Team Asobi uzyskała niższą sprzedaż od Ratchet & Clank: Rift Apart, ale tytuł debiutował w 2021 roku, gdy liczba potencjalnych klientów, czyli osób posiadających PS5, była znacznie, znacznie niższa.
Astro Bot nie może rywalizować z największymi sukcesami PlayStation na aktualnej generacji, ale bez problemu platformówka może pochwalić się wyższą popularnością niż Concord.
Wielki nieśmiertelny gestapowiec z RE2 dołącza do mojej listy najbardziej wpieniających przeciwników z gier. Absolutnie nienawidze chuja.
No ale gdyby on nie traktował całego posterunku jako swojego spacerniaka gra nie była by tak intensywna:)
Też za nim nie przepadałem.
Ja się sam trochę załatwiłem, bo wcześniej zamiast zabijać te zwykłe zombiaki, to robiłem co mogłem, żeby je omijać. Myślałem, że jestem cwaniakiem, bo "haha, tyle ammo zaoszczędziełem", a teraz nie dość, że mam ich tam pełno, to jeszcze nie mogę ich na spokojnie zdejmować, bo już za plecami mam tego gnoja.
Pamiętajcie dzieci, zabijajcie zombie jak tylko jest okazja!
Ja właśnie teraz też przechodziłem i też nie lubię stalkerów, ale śmiem twierdzić, że w RE2 jest wyjątkowo dobrze zrobiony.
Pomniejsze spoilero-tipy, bez zdradzania fabuły, ale może ktoś woli wpaść na to sam:
spoiler start
- Jest sporo pomieszczeń do których po prostu nie zagląda, z tego co zauważyłem to "Clock Tower" i miejsca ze skrzynkami, więc możesz tam uciec i przemyśleć swoje dalsze kroki
- Cały segment, w którym on chodzi za Tobą da się przejść w jakieś 30 minut pewnie a potem masz jeszcze jak wrócić na posterunek i eksplorować bez jego obecności
- Nie ubijesz go, ale ma jeden ruch po którym wstaje jakieś 5-7 sekund, więc możesz go wtedy łatwo obejść. Ewentualnie możesz pakować mu headshoty i wtedy łapie stagger.
- Z tego co rozumiem to on Cie normalnie gubi i wraca do patrolowania głównych korytarzy, jak zbyt długo Cie nie widzi
spoiler stop
Shoutout dla
Większość tego mam już ogarnięte, nawet rozkład pomieszczeń znam prawie na pamięć. Tak naprawdę mógłbym już uciekać z tego posterunku, ale zostało mi jeszcze trochę zagadek do rozwiązania (choćby uzi w zbrojowni) i szkoda mi tego zostawiać.
spoiler start
potem masz jeszcze jak wrócić na posterunek i eksplorować bez jego obecności
spoiler stop
Tego nie wiedziałem. Dzięki za tip.
"Pamiętajcie dzieci, zabijajcie zombie jak tylko jest okazja!" problem w RE2R jest taki, że jest tam dynamiczny poziom trudności, wiec im więcej zabijasz bez szwanku, tym trudniej się robi (ponoć).
A Mr. X mnie tylko wkurzał, że musiałem biegać jak kot z pęcherzem między jednym wejściem a drugim do posterunku ogromnymi okręgami. Zupełnie mi nie siadł jego koncept. Wolę sposób z RE3R gdzie Nemesis pojawia się tylko w oskryptowanych miejscach - dużo lepsze to jak chodzi o dynamikę rozgrywki i zabawę.
Platyna w Astro Bocie wpadła sama jak i w Spiderman 2.
Gra warta każdej złotówki.
Jedna z najlepszych rzeczy w obecnej generacji sprzętu. Teraz cisnę Plucky Squire i jest świetne, polecam.