Gary Oldman chce wrócić do Harry’ego Pottera w serialowym reboocie, ale nie w roli Syriusza Blacka. Zdradził, kogo m...
Chwila, dobrze rozumiem, że to jeszcze nie powstało, a już planują 7(!) sezonów? chyba, że po 6 odcinków, ale to i tak sporo.
Planują 7 sezonów, bo jedna książka to 1 sezon. Może być tak, że taki. Kamień Filozoficzny (pierwsza część) będzie miał 3-4 odcinki, a Insygnia Śmierci (ostatnia, najgrupsza część) będzie miał 10-12 odcinków.
No, ale chyba nie po to robią serial, żeby sezon Kamienia Filozoficznego był długości filmu.
Sukces Hogwart Legacy pokazuje, że ludzie łakną uniwersum Pottera, ja też łaknę, chciałbym żeby serial był dla nas właśnie fanbasem, Hogwartem, ulicą Pokątną, dużo magii i klimatu. Oby nie bali się bawić nieco formułą, wydłużać mniej istotne sceny itd.
Ja też łaknę, ale najlepiej będzie po raz kolejny przeczytać książki, może tym razem po angielsku, zamiast nastawiać się na nie wiadomo jakie wrażenia związane z ekranizacjami.
Ten serial się nie uda. Wiecie dlaczego? Bo miałby sens, gdyby rok w rok powstawał jeden sezon. A już od dawna każda większa produkcja serialowa ma problem z utrzymaniem takiego tempa. Obecnie coraz częstszą normą są 2-letnie przerwy między sezonami, a to oznacz, że już w okolicach czwartego sezonu będziemy oglądać 20-letnich nastolatków.
Ale to nie jest nic dziwnego ani nowego, w filmach/serialach jest to bardzo częste, że licealistów grają 25, a nawet 30 latkowie, kwestia doboru aktorów o odpowiedniej fizjonomii.
Ja rozumiem, że taka Ortega jeszcze parę lat będzie mogła grać nastoletnią Wednesday, ale to nie jest w ogóle taki case jak w przypadku serialowego Harrego Pottera.
Kolega Kuba_3 tylko zaznaczył jakie są praktyki. A to o czym mówisz to już jest ryzyko jakie podejmują Twórcy. A poza tym przy dzisiejszym CGI albo nawet przy dzisiejszych możliwościach makijażów itp wszystko jest możliwe.
Jak już wspominasz o Stranger Things, uwaga ciekawostka nie do końca związana z tematem, wiedziałeś, że w 1 Sezonie Mike jeżdżący na rowerze to nie ten sam aktor? Aktor nie potrafi jeździć na rowerze i szybciej na potrzeby serialu było przekleić jego głowę na ciało kogoś innego. Więc myślę, że odmłodzenie ciut kogoś na potrzeby produkcji też jest możliwe.
"W przypadku niektórych aktorów różnica między sezonem 3 i 4 jest kolosalna, a po niektórych niemal w ogóle nie widać upływu czasu." I to jest naturalna kolej rzeczy. Jedni szybciej się zmieniają inni wolniej. Znam ludzi co są znacznie starsi ode mnie a wyglądają znacznie młodziej.
A poza tym z takim podejściem to w XXI wieku żaden serial już nie będzie Ci sprawiał przyjemności bo "aktorzy za szybko się starzeją"... (to tylko przykład, nie musisz lubieć tego serialu :) ) -> zobacz takiego Młodego Sheldona... jak ten aktor się szybko starzeje z sezonu na sezon, a mimo to serial nadal sprawia mi przyjemność.
na podsumowanie, mówisz, że serial nie odniesie sukcesu, a wystarczy przytoczyć Twój przykład w postaci Stranger Things, gołym okiem widać różnice wiekowe a serial i tak odniósł sukces :D a teżsą spooore przerwy między sezonami
Od tego jest właśnie odpowiedni zespół do castingu, który się zna na robocie. Obsadę Wednesday (mają tam niby 15 lat) stanowią osoby mające ok dwadzieścia dwa lata. A inny "nastolatek"ma lat 30.
Tu wymagani będą dziecięcy aktorzy do pierwszych sezonów, więc to trudna kwestia i wiadomo, że wszystkiego nie przewidzisz - w Grze o Tron też im dzieciaki za szybko wyrosły, mieli z tym problem. Zdarza się covid, strajk, wypadek i są dłuższe przerwy.
Więc myślę, że odmłodzenie ciut kogoś na potrzeby produkcji też jest możliwe. Oczywiście, że jest możliwe. Pytanie tylko, ile to będzie kosztować? Z tego co wiemy Zaslav nie bardzo lubi szastać kasą...
A poza tym z takim podejściem to w XXI wieku żaden serial już nie będzie Ci sprawiał przyjemności bo "aktorzy za szybko się starzeją" No nie, mówimy tu o aktorach dziecięcych. Długie przerwy między sezonami Strange New Worlds czy Fallouta nie będą miały takiego wpływu na wygląd obsady.
zobacz takiego Młodego Sheldona... Nie oglądałem, więc trudno mi się odnieść.
Twój przykład w postaci Stranger Things, gołym okiem widać różnice wiekowe a serial i tak odniósł sukces :D a teżsą spooore przerwy między sezonami Masz tutaj, sporo racji, ale:
1. Niektóre postacie w ST wyglądają już po prostu śmiesznie przebrane w ciuchy "młodszych" siebie. (Tutaj królują przede wszystkim Millie Bobby Brown czy siostra Lucasa). Nie niszczy to oczywiście świetnego serialu, ale IMO nieco psuje jego odbiór
2. Fabuła Stranger Things nie zależy od upływu czasu - w sumie mam w nosie czy Jedenastka finałowe starcie z Vecną będzie miała w wieku 17 czy 37 lat. W Harrym Potterze, gdzie tłem wydarzeń jest szkoła (i kolejne lata nauki) to jednak dość istotne dla fabuły, żeby Harry dostał się do Hogwartu w wieku 11 lat, a z Voldemortem zmierzył w wieku 18.
3. W Stranger Things do 3ciego sezonu udawało im się utrzymać tempo 1 sezonu na rok.
Natomiast zgodzę się z Tobą w innej sprawie. Moje założenie, że serial się nie uda ze względu na przerwy między sezonami jest błędne. Jeśli serial okaże się dobry, to nawet oglądanie 25-latka grającego 18-latka nie powinno zepsuć seansu.
I kończąc - cieszę się, że przypadkiem wywołałem Cię do dyskusji. Fajne argumenty pozwoliły mi trochę przemyśleć co napisałem.