The Settlers (2009)

Minirecenzja The Settlers – osadnicy kolonizują smartfony i tablety!

Czasy, w których urządzenia mobilne traktowane były tylko i wyłącznie jako platforma dla casualowych graczy i prostych „klikaczy”, bazujących co najwyżej na rozpoznawalnych w branży gier markach – powoli odchodzą w zapomnienie. Rosnące możliwości tabletów i smartfonów sprawiają, że coraz częściej zaczynają być one przez poważnych producentów gier traktowane jako pełnoprawna platforma do rozbudowanych produkcji o skomplikowanej mechanice. Efektem tego jest m.in. coraz większa ilość „dużych” tytułów, reprezentujących popularne serie gier, zarezerwowanych dotąd wyłącznie dla posiadaczy pecetów i/lub konsol stacjonarnych. Tym też sposobem, w efekcie połączenia sił doświadczonego pecetowego dewelopera – firmy Blue Byte z mobilnym gigantem Gameloft, kolonizację naszych smartfonów i tabletów rozpoczęli także popularni „Osadnicy”.

Mobilna wersja gry The Settlers nie jest przy tym konwersją którejkolwiek z pełnoprawnych odsłon cyklu, ale produkcją przygotowaną od podstaw z myślą o urządzeniach mobilnych. Mimo, że dwuwymiarowej grafice gry najbliżej jest chyba do wydanej w 1998 roku trzeciej części serii, to trzeba przyznać, że na niewielkich ekranach urządzeń mobilnych całość prezentuje się niezwykle atrakcyjnie, a przy tym – co bardzo ważne – nie pożera zbyt zachłannie baterii naszego smartfona czy tabletu. Podczas zabawy towarzyszy nam za to dobrze znana fanom Settlersów bajkowa, czy wręcz cukierkowa grafika z dopracowanymi modelami budynków i krzątającymi się wokół swych codziennych obowiązków osadnikami.

W kwestii mechaniki gra wykorzystuje wszystkie sprawdzone rozwiązania cyklu, na czele z rozbudowanym modelem ekonomicznym i skomplikowaną siecią zależności, łączącą poszczególne elementy naszego wirtualnego królestwa. Aby więc w pełni czerpać przyjemność z rozgrywki, konieczna jest odrobina doświadczenia i zrozumienie panujących w grze zależności oraz niuansów rozgrywki. Na szczęście twórcy zadbali o odpowiedni samouczek, który co prawda nie wyczerpuje wszystkich pytań i wątpliwości, związanych z tajnikami gry, ale pozwala wszystkim początkującym graczom rozpocząć zabawę bez zbytniego stresu. W toku rozgrywki mamy możliwość pokierowania czterema nacjami: Rzymian, Wikingów, Majów i tajemniczego Mrocznego Plemienia, a dla każdej z nich przygotowano po 6 misji, składających się na całkiem rozbudowaną kampanię, wystarczającą na bite kilkanaście godzin zabawy.

Od strony technicznej The Settlers nie jest oczywiście produkcją idealną, choć trzeba przyznać, że twórcy włożyli sporo pracy celem dostosowania mechaniki oraz modelu sterowania do warunków mobilnych. Mimo, że do dyspozycji graczy oddano niezwykle przydatny zoom, pozwalający na ukazanie wydarzeń w znacznie mniejszej skali niż w pecetowych odsłonach serii, w trakcie rozgrywki wciąż mogą zdarzyć się trudności z trafieniem w odpowiedni punkt ekranu – zwłaszcza jeśli korzystamy z urządzenia o niewielkiej przekątnej ekranu. Element ten nie jest jednak na tyle uciążliwy, by skutecznie odstraszyć graczy od zabawy.

Settlersi w wydaniu Gameloftu to gra z całą pewnością wybijająca się ponad szarą, mobilną przeciętność i przecierająca szlaki dla kolejnych rozbudowanych produkcji na platformy przenośne. Jednocześnie szkoda, że twórcy nie zdecydowali się na wprowadzenie dodatkowych trybów zabawy (np. rozgrywki swobodnej) ani wariantu wieloosobowego, które pozwoliłyby w znaczący sposób przedłużyć czas, spędzony z grą. Po przejściu kampanii pozostaje bowiem pewien niedosyt, ale i nadzieja na to, że pierwsze spotkanie popularnej serii z rynkiem mobilnym nie będzie jednocześnie tym ostatnim…