„Jestem pewien, że pewnego dnia zobaczymy RDR3”, twierdzi aktor wcielający się w Arthura Morgana
Zdaniem odtwórcy roli Arthura Morgana w Red Dead Redemption 2, trzecia odsłona na pewno powstanie. Artysta podzielił się jednak smutnym przemyśleniem.
Od momentu premiery zwiastuna GTA 6 o Rockstar Games mówi się wyłącznie przez pryzmat gangsterskiego uniwersum, ale przecież wśród graczy nie brakuje osób, które marzą o kolejnej odsłonie serii Red Dead Redemption. Głos w tej sprawie zabrał odtwórca roli Arthura Morgana. Roger Clark podzielił się przemyśleniem, które można określić mianem słodko-gorzkiego.
RDR 3 bez Arthura Morgana?
Roger Clark podzielił się na swoim profilu na X przemyśleniem dotyczącym GTA 5 i GTA 6. Napisał tam, że jego zdaniem nie ma powodu, aby zamykano aktualną wersję GTA Online, ponieważ grafika nadal trzyma poziom, a gracze mają do dyspozycji zupełnie inne miasto (niż Vice City – dop. red.), którego GTA 6 w żaden sposób nie zastąpi, więc obie gry będą mogły funkcjonować symultanicznie.
Na tę wypowiedź zareagowa�� jeden z fanów, który poprosił, by Clark podzielił się jakąś informacją na temat RDR3 i tego, czy Arthur będzie protagonistą lub postacią poboczną. Aktor spełnił życzenie fana:
Jestem pewien, że pewnego dnia zobaczymy RDR3. Nie mam jednak pojęcia, kiedy to się stanie. Nie liczcie na udział Arthura. Sądzę, że jego historia została już opowiedziana.
Rockstar od dawna milczy na temat Red Dead Redemption, a jedyną nowością związaną tym uniwersum jest wydanie portu pierwszego RDR na Nintendo Switch. Można jednak sądzić, że firma nie porzuci serii, która sprzedaje się jak ciepłe bułeczki (samo RDR2 znalazło ponad 55 mln nabywców). Od dłuższego czasu w sieci pojawiają się sugestie i plotki, jakby RDR3 miało być kolejnym prequelem, tym razem przybliżającym historie Dutcha i Hosea.
Ze względu na szum wokół GTA 6 raczej nie mamy jednak co liczyć na to, by „Gwiazdy Rocka” wyskoczyły w najbliższym czasie z informacją dotyczącą kontynuacji lub prequela RDR2.