Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 września 2024, 19:58

Brak kultowych hełmów przeszkadza graczom, ale Space Marine 2 to i tak największy hit w historii Warhammera na Steamie

Warhammer 40,000: Space Marine 2 to największy sukces w historii marki, jeśli patrzeć na „peak” liczby graczy na Steamie.

Źródło fot. Saber Interactive / Focus Entertainment.
i

Aktualizacja (10 września, godz. 19:58)

Skalę sukcesu Space Marine 2 dopełnia znakomita sprzedaż gry. Firma Focus Entertainment poinformowała, że produkcja rozeszła się już w nakładzie 2 milionów egzemplarzy.

Oryginalna wiadomość (10 września, godz. 12:14)

Space Marine 2 to już oficjalnie największy przebój Steama w historii Warhammera. Wczoraj druga część imperialnych gier akcji od studia Saber Interactive pobiła własny przedpremierowy rekord – w dniu debiutu w grze bawiło się ponad 225,5 tysiąca graczy jednocześnie.

Space Marine 2 popularniejszy of Total War: Warhammer 3

Dotychczas najpopularniejszym tytułem na licencji gier Games Workshop był Total War: Warhammer 3, który w szczytowym momencie przyciągnął prawie 167 tysięcy użytkowników platformy Valve. Tak więc Space Marine 2 znacznie przebił wynik wcześniejszego rekordzisty. Pamiętajmy przy tym, że SM 2 jest dostępne także na konsolach, podczas gdy dzieło Creative Assembly trafiło wyłącznie na pecety.

Nie trzeba chyba dodawać, że Space Marine 2 jest obecnie największym bestsellerem Steama. To także jedna z najczęściej ogrywanych produkcji, a choć daleko jej do rekordów Black Myth: Wukong, Baldur’s Gate 3 czy Dota 2, tytuł załapał się do pierwszej dziesiątki zestawienia (w chwili publikacji tego tekstu gra zajmowała 7. pozycję). Na marginesie: na pecetach SM 2 najczęściej kupują Rosjanie (via Gamalytic), stanowiąc około 29% nabywców.

Łatwo wskazać przyczynę tego sukcesu: Warhammer nie ma wielu udanych gier akcji, zwłaszcza tych z kampanią dla jednego gracza. Marka otrzymała wiele wysoko ocenianych strategii od czasu pierwszej odsłony cyklu Dawn of War, lecz w temacie „akcyjniaków” wybór był skromny (złośliwi fani powiedzieliby, że to klątwa Fire Warriora; nie, tutaj nawet nostalgia nie pomaga).

Tymczasem już pierwszy Space Marine wypadł całkiem nieźle, a dwójka najwyraźniej znacznie przebiła poprzednika. Nie jest to najlepiej oceniana gra roku, ale średnia ocen z recenzji na poziomie 82-83/100 (via Metacritic) i 80% pozytywnych not na Steamie (z ponad 41 tysięcy opinii) to wynik bardziej niż zadowalający.

Gdzie są dziobate hełmy Kruczej Gwardii?

Oczywiście zawsze można znaleźć powód do narzekania, a Space Marine 2 zdecydowanie daleko do perfekcji. Niemniej jeden z zarzutów jest dość nietypowy. Fani Warhammera 40,000 żądają od Saber Interactive, by twórcy dodali do gry m.in. „dziobate” hełmy.

Chodzi o element wyposażenia stanowiący część pancerzy Mark 6 „Corvus”, używanych przez Legion Kruczej Gwardii (Raven Guard). Ten model jest dostępny w SM2, tyle że bez charakterystycznego hełmu, który – zgodnie z nazwą – może luźno kojarzyć się z dziobem krukowatych. To właśnie ten wygląd zyskał mu popularność wśród fanów i jego brak wyraźnie irytuje miłośników 41. tysiąclecia (a w zasadzie już 42 millenium). Podobnie jak paru innych starszych modeli (w tym MK VII), które w SM 2 zastąpiły głównie hełmy tzw. Primarisów.

Większość graczy wierzy, że „dziobaty” hełm trafi do gry prędzej czy później. Część internautów obawia się, iż jego zdobycie będzie związane z mikrotransakcjami. Niepotrzebnie, bo Saber Interactive potwierdziło, że jedynym płatnym dodatkiem będą pakiety DLC z przedmiotami kosmetycznymi.

  1. Recenzja gry Warhammer 40,000: Space Marine 2 – krew leje się jak w rzeźni, a to dopiero początek zalet
  2. Gry września 2024 – hity ze stajni Sony lądują na PC, a wszystko ku chwale Imperatora

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej