Twórcy GTA 6 chcą stworzyć coś, czego „nikt nigdy wcześniej nie widział”, i wciąż dążą do perfekcji
Wewnętrzne opóźnienie GTA 6 to nie tylko efekt szlifowania nowego dzieła studia Rockstar Games.
Strauss Zelnick raz jeszcze zapewnił, że Rockstar Games dąży do „perfekcji” przy Grand Theft Auto 6.
Prezes Take-Two Interactive był gościem stacji CNBC i w trakcie rozmowy padło pytanie na temat tego, jak pewny jest nowy termin premiery GTA VI. Zelnick przyznał, że opóźnienia w branży gier się zdarzają i dotyka to również Rockstara. Niemniej twórcy i wydawca są pewni, że nowe Grand Theft Auto zdąży na koniec 2025 roku.
Amerykanin podkreślił, że wewnętrzne przesunięcie debiutu gry to bynajmniej nie kwestia samych błędów i poprawek. Przy tytule pokroju GTA 6 chodzi też o stworzenie czegoś, co „nikt nigdy wcześniej nie widział”, a Rockstar Games dąży do perfekcji:
„Jednak w przypadku wyjątkowego tytułu, wobec którego są równie wyjątkowe oczekiwania, tak naprawdę nie jest to tylko kwestią błędów. Chodzi o stworzenie doświadczenia, którego nikt wcześniej nie widział, a Rockstar Games dąży do perfekcji. Perfekcja jest trudna do zmierzenia.
W każdym innym przypadku takie zapewnienia przyjęto ze sceptycyzmem i nawet tu można by uznać go za uzasadniony. Niemniej Zelnick ma rację co do ogromnych oczekiwań wobec nowego projektu Rockstar Games. Dość przypomnieć absurdalną oglądalność pierwszego zwiastuna Grand Theft Auto 6 z grudnia oraz gigantyczną sprzedaż GTA 5, z którą to grą nie może rywalizować niemalże żadna produkcja (poza Minecraftem i może Tetrisem).
Trudno się więc dziwić, że Rockstar i Take-Two chcą być pewni, że następca „piątki”, na którego fani czekają od ponad 10 lat, będzie jak najbliższy „perfekcji”.