Faworyci juror�w ODPADAJ�! Niespodzianki w "Got to dance"

Pierwszy p�fina� programu da� zaskakuj�ce rezultaty. A Alan Andersz nie pojawi� si� w studio...

Największą niewiadomą pierwszego z trzech półfinałów " Got to dance. Tylko taniec " był udział Alana Andersza w nagraniu na żywo. Długo spekulowano na temat stanu zdrowia Alana i w zasadzie nikt do końca nie wiedział, czy Andersz pojawi się w studio na żywo. Na samym początku programu okazało się, że skład sędziowski składa się tylko z trzech osób.

got to dance
got to dance fot,. Polsat

Jak wytłumaczył prowadzący show Maciej Dowbor, stan zdrowia Alana nie pozwolił mu na uczestnictwo w półfinale. Dowbor dodał jednak:

Alan, nie martw się, twoje krzesło czeka w kanciapie. Nie szukamy nikogo na twoje miejsce. Czekamy na ciebie!

Sala nagrodziła tę deklarację burzą oklasków, a sam Andersz pojawił się na nagraniu, w którym tłumaczył przyczyny swojej nieobecności.

got to dance

W pierwszym półfinale miało wystąpić dziesięcioro uczestników i ekip tanecznych. Stawką odcinka były dwa równorzędne miejsca w wielkim finale "Got to dance." Pokazy wszystkich uczestników stały na wysokim poziomie, chociaż wydaje się, że część startujących ekip zaprezentowała się dużo gorzej niż w eliminacjach. Jurorzy często dawali wyraz swoim zawiedzionym oczekiwaniom.

Pierwsza z ekip, Takt Chadek z Chełma, miała najtrudniejsze zadanie. Otwarcie odcinka w ich wykonaniu było jednak bardzo mocne. Grupa zaprezentowała układ tańców latynoamerykańskich.

got to dance
Widać, że nie zjadły was nerwy - chwalił Michał Malitowski - Robicie bardzo dobre ogólne wrażenie. Chociaż do techniki kilkorga tancerzy mógłbym się przyczepić, za całokształt daję zieloną gwiazdkę.

Joanna Liszowska również była na tak. Odmienne zdanie wyraziła Krystyna Mazurówna, ponoć przez Internautów pieszczotliwie nazywana "Papugą."

Mam opinię złej kobiety i najbardziej surowej jurorki - zaczęła - więc muszę się tego trzymać. Tak, jak tańczycie, tańczyło się i 50, i 100, i pewnie też 150 lat temu. To było nudne i przestarzałe. Zupełnie mnie nie interesuje taki taniec.

Jak się później okazało, widzowie nie bardzo przejęli się zdaniem kontrowersyjnej jurorki...

got to dance

Widzowie tanecznego show mogli wybierać swoich faworytów spośród reprezentantów najróżniejszych stylów. Był hip-hop, crunk, breakdance, tańce irlandzkie i towarzyskie, a nawet kan-kan. Jednak najbardziej zapadający w pamięć był styl prezentowany przez Dawida Ignaczaka - popping. Dzięki swojemu przebojowemu występowi w eliminacjach uczestnik dorobił się ksywy "Szyja."

got to dance

Podczas następnego występu nie mogło więc zabraknąć niesamowitych ruchów głowy. Ignaczak nie ograniczył się rzecz jasna tylko do tego. Pokaz zróżnicowanych umiejętności chłopaka zachwycił publiczność zgromadzoną w studio, choć momentami wydawało się, że Dawid porusza się po scenie nieco chaotycznie.

I jak, Dawid, udało się wykonać całą choreografię? - zapytał tuż po występie Maciej Dowbor.
Nie było żadnej choreografii! - wyznał uczestnik z rozbrajającą szczerością - Improwizowałem. Nauczyłem się muzyki na pamięć i robiłem to, co akurat wpadło mi do głowy. Zawsze stawiam na spontan.
got to dance
No i właśnie choreografii mi tutaj zabrakło! - przyznała Mazurówna - Układ taneczny, jak zresztą każdy układ, powinien mieć wstęp, rozwinięcie i zakończenie. To ma być jakaś historia z puentą. U ciebie tego zupełnie nie było, tańczyłeś cały czas na takim samym poziomie. Ale to był wysoki poziom. - dodała jurorka, słysząc gwizdy za plecami -  Masz niesamowitą technikę. No i to jest właśnie nowoczesne tańczenie!
Jesteś świetny w tym, co robisz. Nie mogę uwierzyć, że jesteś samoukiem - komplementował Malitowski - Robisz "popy" w tak niesamowitych miejscach ciała... Nieustannie mnie zaskakujesz.
got to dance
got to dance fot. Polsat

Po obejrzeniu wszystkich dziesięciu występów półfinałowych i zakończeniu głosowania jurorzy mieli wskazać swoich faworytów do udziału w następnym etapie. Malitowski wśród nich wymienił właśnie Dawida Ignaczaka. Oprócz niego w finale widział grupę Only Boys. Jego zdanie podzieliły jurorki. Skład sędziowski jednogłośnie opowiedział się za męskim składem wykonującym hip-hop z elementami crunku.

got to dance

Chłopakom z Only Boys musiały więc strasznie zrzednąć miny, gdy usłyszeli wyniki głosowania widzów. Sympatia jurorów nie przełożyła się na sms-owe poparcie publiczności i skład musiał pożegnać się z programem.

Zaskakująco do finału awansowała grupa Takt Chadek Chełm. Wydawało się, że występy reszty uczestników przysłonią latynoamerykański układ prezentowany przez otwierający odcinek Takt. Tak się jednak nie stało. Słysząc wyniki, tancerze oszaleli ze szczęścia.

Tylko taniec.
Tylko taniec. Polsat

Drugi bilet do finału otrzymał Dawid Ignaczak. W jego przypadku nie można mówić o zaskoczeniu - był zdecydowanie najbardziej charakterystycznym uczestnikiem półfinału. Mimo tego chłopak długo nie mógł uwierzyć w swoje zwycięstwo.

Tylko taniec.

Myślicie, że wyniki głosowania oddają faktyczny poziom uczestników? Nie wydaje wam się, że grupa Takt mogła być premiowana dzięki temu, że wystąpiła jako pierwsza? W końcu widzowie mieli najwięcej czasu, by oddawać na nią głosy...

tommy

Zobacz także:

Liszowska: lubię facetów z DUŻYM SPRZĘTEM!

Krystyna Mazurówna - na tych zdjęciach jej nie poznacie!

Co Mazurówna MA NA TWARZY?

Wi�cej o: