Więcej na temat programów telewizyjnych znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Marta Manowska jako prowadząca "Rolnik szuka żony" poznała wielu ludzi, nie tylko rolników, a z niektórymi przyjaźni się na co dzień. Ostatnio głośno jest o jej relacji z Robertem Bodziannym, bratem Pawła, który wziął udział w programie, a dziś tworzy szczęśliwy związek z narzeczoną Martą Paszkin. Internauci dopatrzyli się, że prezenterka prawdopodobnie wspólnie podróżuje z bratem rolnika. Ostatnio dowodów na to nie brakuje. Oboje wstawiają zdjęcia i relacje na instagramie z tych samych miejsc, a fani wprost piszą na ich profilach o łączącym parę uczuciu.
Pogłoski o tym, że Marta Manowska i Robert Bodzianny są razem na wakacjach, pojawiły się kilka dni temu. Wówczas oboje dodali na Instagramie zdjęcia z Meksyku zrobione w tym samym miejscu i w niemal identycznych pozach. Pojawiły się pierwsze komentarze internautów sugerujące, że tych dwoje może być parą. Ostatnio jednak dowodów jest coraz więcej, a dostarczają ich sami zainteresowani. Na InstaStories dziennikarki i brata rolnika, który jest zapalonym podróżnikiem, są te same miejsca i podobne ujęcia. Oboje byli w tych samych miejscowościach w Meksyku. U obojga pojawiło się nagranie z tej samej charakterystycznej taksówki. Internauci snują domysły, że to coś więcej niż przyjacielski wyjazd na koniec świata.
Pozdrowienia dla pani Marty i dużo miłości.
Czasami warto wrócić tam, gdzie się było, aby pokazać komuś świat swoimi oczami. Pozdrawiam współtowarzyszkę i życzę dalszych podróży w idealnym towarzystwie - piszą wprost internauci na profilu Bodziannego.
Z kolei na koncie dziennikarki fani zarzucili jej, że usuwa komentarze dotyczące jej współtowarzysza podróży.
Pani Marto! Bardzo panią lubię i cenię. Ma pani profil publiczny, daje pani możliwość komentowania, więc dlaczego pani usuwa komentarze związane z panem Robertem i blokuje pani użytkowników? - zapytała jedna z fanek.
Marta Manowska i jej towarzysz konsekwentnie milczą. Ich identyczne relacje z Meksyku pozostawiają jednak dużo miejsca na spekulacje. Zresztą, sami zobaczcie. Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii.