Gra�a w serialu "W labiryncie", po latach mailowa�a z Kaczy�skim. "Nie nadu�ywam tego 'zwi�zku'"

Gra�a w hitowym "W labiryncie", rzekomo romansowa�a z Krzysztofem Ibiszem, a w ostatnich latach nawi�za�a ni� porozumienia z... Jaros�awem Kaczy�skim. Mowa o Annie Chodakowskiej, kt�ra nie ukrywa swoich maili do prezesa PiS-u.

Anna Chodakowska w latach 1989-1990 wcielała się w Renatę Glinicką w pierwszej polskiej telenoweli - "W labiryncie". Aktorkę znało wtedy aż 16 mln. Polaków, bowiem aż tyle widzów śledziło wtedy produkcję Pawła Karpińskiego. Uchodziła wtedy za femme fatale. Przyczyniły się też do tego role w "Bestii", "Widziadle", "Znakach szczególnych" oraz "Czterdziestolatku". W książce Krzysztofa Tomasika opowiadała, że nie mogła się opędzić od mężczyzn. - W trakcie emisji "Labiryntu" miałam straszne branie. (…) Zaczepiali mnie mężczyźni: "Pani Renato!". Odpowiadałam, że mam na imię Anna, a oni swoje: "Pani Renato, ja to bym z panią na koniec świata" - zdradziła. Gdy w 1989 roku z Krzysztofem Ibiszem zagrała w "Sztuce kochania", kolorowe gazety rozpisywały się, że chemia, która połączyła ich bohaterów, przeniosła się na życie prywatne. Żadne z nich nigdy nie odniosło się do tych doniesień, ale aktorka po latach ciepło wspominała wspólną pracę. - Zagrałam w tym filmie... dla jaj. Nago, z Ibiszem, on się peszył, co strasznie mi się podobało. Chowaliśmy się pod kołdrą, potem ja go okładałam - wspominała w jednym z wywiadów.

Zobacz wideo Anna Seniuk wspomina hitowy serial. Ma go dość?

O czym pisze Anna Chodakowska z Jarosławem Kaczyńskim?

Dziś Anna Chodakowska mieszka z kotami i walczy o prawa zwierząt. To właśnie miłość do tych uroczych czworonogów zbliżyła ją do Jaros�awa Kaczy�skiego. Swego czasu rozpisywano się, że ma ona wpływ na zaangażowanie się prezesa PiS w los zwierząt. Ponoć wiedzą o tym wszyscy politycy na Nowogrodzkiej. - Bo ja wiem, czy wpływ? Zawsze wiedziałam, że on jest pro zwierzęcy. Rozmawiam z nim czasem o ustawach, głównie mailowo - opowiadała skromnie w Wirtualnej Polsce. Gwiazda serialu "W labiryncie" tłumaczyła, że mailowa forma komunikacji wynika z faktu, że prezes jest tak zabiegany, że trudno się z nim umówić. - On ma za dużo pracy, żeby spotkać się osobiście (...) Staram się, żeby tekst był napisany prostym językiem, żeby był krótki, bo prezes nie ma czasu na czytanie długich wywodów. Zamieszczam argumenty i jednocześnie staram się, żeby tekst był wyrazisty. Przydaje się też znajomość pisania scenariuszy. Pisząc ciekawie, wyrażam szacunek do niego, ale też zwiększam sobie szansę i daję nadzieję, że on to przeczyta - opowiadała i zdradziła, że zwracała się do prezesa PiS-u m.in. w tematach prawa łowieckiego i zwierząt futerkowych. Polityk ma w niej swoją fankę, ale aktorka nie chce wykorzystywać tej znajomości do innych celów.

Podziwiam go, uważam go za człowieka niezłomnego, Goliata, który ma wielką siłę. Potrafi powstać jak feniks z popiołów. Piszę do niego wyłącznie, kiedy jest sprawa do załatwienia czy do zasygnalizowania. Nie nadużywam tego "związku", bo trzeba zachować proporcje

- stwierdziła Chodakowska.

Annę Chodakowską można oglądać na żywo na deskach teatralnych

Przypomnijmy, że Anna Chodakowska w 2010 r. wsparła Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, a w 2011 i 2015 bez powodzenia kandydowała do Senatu z listy PiS. Ostatni raz na szklanym ekranie można było zobaczyć w 2014 roku w spektaklu telewizji "Koronacja". Wcześniej pojawiła się gościnnie w serialu TVN "Magda M". Cały czas gra w Teatrze Narodowym. Występuje w sztuce "Opowieści lasku wiedeńskiego". W 2023 roku minęło 50 lat od jej debiutu scenicznego. 

Anna Chodakowska w teatrze.
Anna Chodakowska w teatrze. Fot. Kapif.pl
Wi�cej o: