Wyst�p Piasecznego z Opola pod lup� widz�w. Pad�y zarzuty o �piewanie z playbacku

Andrzej Piaseczny wsp�lnie z Kayah 31 maja prowadzi� koncert "Premiery" 61. Konkursu Piosenki w Opolu. Pod koniec r�wnie� sam wyst�pi� na scenie. Niestety, fani zarzucaj� arty�cie �piewanie z playbacku.

61. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu ruszył w wielkim stylu. Pierwszy dzień tego muzycznego święta poprowadzili wokaliści, którzy na polskiej scenie muzycznej są już od dekad. W tej roli wystąpili Kayah i Andrzej Piaseczny, którzy rozpoczęli festiwal piosenką "Podaruj mi trochę słońca". Uwagę zwracały ich dopracowane do perfekcji stylizacje, ale nie tylko. 

Zobacz wideo Andrzej Piaseczny o domu. "Na wsi czas płynie inaczej"

Andrzej Piaseczny rozczarował fanów. Zarzucają mu śpiewanie z playbacku

Zarówno Andrzej Piaseczny, jak i Kayah oprócz prowadzenia pierwszego dnia festiwalu, mieli również po parę minut na zaprezentowanie swoich największych przebojów. Niestety, fani w mediach społecznościowych zaczęli mieć sporo wątpliwości co do występu artysty. Pojawiły się zarzuty o to, że miał śpiewać z playbacku. 

Śpiewał chyba z playbacku, bo ledwo go słychać jak mówi

- napisał jeden z widzów w sekcji komentarzy na oficjalnym profilu TVP na Facebooku.

Inni pisali z kolei: "Moim zdaniem słabo..te częste pomyłki i taki dziwny luz", "Wielka chała". Nie zabrakło jednak komentarzy od fanów, którzy bronili wokalisty: "Najlepszy Andrzej Piaseczny i jego piosenki. Uwielbiam słuchać jak śpiewa", "Świetny! Cudowna orkiestra", "Piaseczny super".

Miażdżąca krytyka festiwalu w Opolu. Chodzi o prowadzących. "Tragedia"

Cóż, wygląda na to, że krytyka ze strony widzów przed telewizorami (tudzież ekranami komputerów) dotknęła Andrzeja Piasecznego nie tylko od strony wokalnej. Gdy tylko festiwal się rozpoczął, zarówno na niego, jak i na Kayah spadły gromy - chodziło o ich prowadzenie. Podczas koncertu "Premier" Andrzej Piaseczny już na samym początku prosił widzów o wyrozumiałość i przyznał, że jest w tej roli debiutantem, co nie do końca jest prawdą, bo para miała już okazję poprowadzić razem festiwal. Następnie, gdy Piasek i Kayah wspominali o zmarłym założycielu grupy Skaldowie i próbowali śpiewać piosenki zespołu, nie obyło się bez fałszów. I choć widzowie byli bardzo krytyczni, nasz reporter Marcin Wolniak, który jest na miejscu zaznaczył, że publiczność zgromadzona w Opolu jest dużo bardziej wyrozumiała. "Jest dużo improwizacji w prowadzeniu Kayah i Andrzeja Piasecznego. Pozwalają sobie na dużo zmian w stosunku do prób i tekstu z promptera. To w sumie podoba się publiczności w amfiteatrze, bo są zabawni, ale telewidzowie mogą te przejęzyczenia i zająknięcia odbierać zupełnie inaczej" - zaznaczył. A jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć Piaska śpiewającego na festiwalu, koniecznie zajrzycie do naszej galerii na górze strony.

Wi�cej o: