Ostro na meczu, kt�rego UEFA chcia�a za wszelk� cen� unikn��. "U�� ich trupy"

Reprezentacja Rosji w futsalu pokona�a Ukrain� 3:2 i zagra w finale mistrzostw Europy. Spotkanie oby�o si� bez wi�kszych incydent�w, ale ukrai�scy kibice nie powstrzymali si� od przy�piewek wymierzonych w Rosjan i Putina.

Na mistrzostwach Europy w futsalu doszło do meczu między Rosją a Ukrainą. Stawka była wysoka, a był nią awans do finału. Jeszcze większe było napięcie przed tym spotkaniem, a to ze względu na stosunki między oboma państwami.

Zobacz wideo Kulesza ogłosił! Michniewicz nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

"Tego meczu władze futbolu chciały za wszelką cenę uniknąć. UEFA i FIFA dbają, by w futbolowym świecie obie reprezentacje ze sobą nie rywalizowały. W mistrzostwach Europy czy świata Rosja i Ukraina nie mogą być zestawione w jednej grupie eliminacyjnej. Na Euro 2020 obie jedenastki były tak przydzielone do grup, że spotkać mogły się dopiero w finale. Na mundialu przepisy działają podobnie. Coś, co jest sytuacją niebezpieczną dla futbolowych działaczy, w innych dyscyplinach nie budzi takich obaw" – pisze na Sport.pl Kacper Sosnowski.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Na boisku obyło się bez incydentów, a samo spotkanie stało na wysokim poziomie. Po pierwszych piętnastu minutach było 2:0 dla Rosjan, jednak zaledwie minutę później Ukraińcy zdobyli bramkę kontaktową. Do przerwy Rosjanie prowadzili 2:1. Po przerwie udało im się wrócić na dwubramkowe prowadzenie. Miało to miejsce w 31. minucie. Jednak i tym razem Ukraińcy zdołali zbliżyć się do rywali na jedną bramkę. Miało to miejsce na pięć minut przed końcem. Końcówka była niezwykle emocjonująca. Na minutę przed końcem Ukraina miała rzut karny, ale został on zmarnowany. Goniący wynik Ukraińcy mieli jeszcze jedną wyborną sytuację na 20 sekund przed końcem, ale ukraiński zawodnik nie trafił z woleja w bramkę z kilku metrów. Rosjanie wygrali 3:2 i to oni zagrają w finale. Ukraińcom pozostaje mecz o 3. miejsce.

Antyrosyjskie okrzyki ukraińskich kibiców

Na trybunach też było stosunkowo spokojnie, ale część kibiców nie pozwoliła zapomnieć o konflikcie obu krajów. Słychać było przyśpiewki o samych Rosjanach. "Bij Moskali, ułóż ich trupy", "kto nie skacze ten Moskalem" – skandowali ukraińscy kibice.

Pojawiły się obraźliwe przyśpiewki o W�adimirze Putinie, po których spiker prosił o skupieniu się na dopingu swojej drużyny. Sam prezydent Rosji też dolał oliwy do ognia. Podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich Putin zasnął, kiedy prezentowano kadrę ukraińską. Ukraińcy też jednak nie starają się szczególnie, aby zmniejszyć napięcie.

"Zgodnie z nowymi zasadami ustalonymi przez ukraiński rząd, sportowcy z tego kraju powinni trzymać się z daleka od drużyny rosyjskich sportowców podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. - Nasi olimpijczycy oraz trenerzy zostali poinstruowani, by nie kontaktować się z rosyjskimi zawodnikami, trenerami ani nie robić sobie z nimi zdjęć. Ostrzegliśmy ich przed prowokacjami - powiedział minister sportu Ukrainy Wadym Hutzajt w wywiadzie dla Tribuna.com" – pisze na Sport.pl Dominik Senkowski. Rosjanie określili to jako "akt totalitaryzmu".

Wi�cej o: