Strzela, asystuje, kreuje i dyryguje grą. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że Piotr Zieliński przeżywa jeden z najlepszych momentów w swojej karierze. Przed przerwą na kadry był niepodważalny w drużynie Luciano Spallettiego, w meczach Lidze Narodów był jednym z najlepszych polskich reprezentantów, a przeciwko Torino ponownie asystował.
To było udane sobotnie popołudnie dla Napoli. W zaledwie 12 minut na tablicy wynik�w było 2:0 dla gospodarzy, którzy całkowicie zgnietli Torino na początku spotkania. Wszystko za sprawą dwóch trafień Zambo Anguissy, który pokonał bramkarza gości w 6. i 12. minucie spotkania.
Następnie w meczu zameldował się Piotr Zieliński. W 37. minucie Torino założyło agresywny pressing, ale nie udało im się dobrze przejąć futbolówki. Wtedy do piłki doskoczył reprezentant Polski i bez przyjęcia zagrał prostopadle do Gruzina, Khvichy Kvaratskheliego, który popędził lewym skrzydłem i skierował piłkę do siatki obok Vanji Milinkovicia-Savicia.
Jeszcze przed przerwą bramkę dla Torino zdobył Antonio Sanabria, ale w drugiej połowie wynik nie uległ zmianie i ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną drużyny z Neapolu 3:1. Tym samym ekipa Piotra Zielińskiego ma na koncie 20 punktów i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Serie A.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
W bieżącym sezonie reprezentant Polski rozegrał 10 spotkań w barwach Napoli, w których strzelił 3 bramki i zaliczył 5 asyst. Dorobek strzelecki mógłby być jeszcze bardziej okazały, gdyby pomocnik wykorzystał jeden z dwóch zmarnowanych rzutów karnych przeciwko Rangers FC w Lidze Mistrzów.
Teraz Napoli czeka spotkanie w Champions League. We wtorek, 4 października, zmierzą się z Ajaxem w Amsterdamie. Z kolei kolejne spotkanie w Serie A rozegrają w niedzielę, 9 października, z Cremonese.