Sara Takanashi to jedna z najwybitniejszych skoczkiń narciarskich świata. Choć ma dopiero 26 lat, na skoczni wygrała już bardzo wiele. Na jej koncie są m.in. cztery Kryształowe Kule za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, siedem medali mistrzostw świata oraz brązowy medal igrzysk olimpijskich. W Planicy miała walczyć o kolejne krążki, jednak na jej drodze stanęła kontuzja.
Sara Takanashi nie wywalczy medalu mistrzostw świata w Planicy. Japonka wycofana z rywalizacji
Podczas piątkowych treningów na skoczni normalnej Sara Takanashi zaliczyła bardzo groźnie wyglądający upadek. Z tego powodu została wycofana z sobotniego konkursu drużynowego pań podczas MŚ w Planicy. I choć badania wykluczyły urazy głowy, to nie obeszło się bez uszkodzeń kolana. To sprawiło, że we wtorek oficjalnie ogłoszono, że skoczkini na skoczni dużej już nie wystąpi.
We wtorek zawodniczka poinformowała o decyzji za pośrednictwem mediów społecznościowych. 26-latka przyznała, że problemy z kolanem miała już wcześniej i nie powinna startować. "Wszystkich wspierających mnie chciałabym przeprosić za zamieszanie, które mogłam spowodować. Przed mistrzostwami doznałam kontuzji lewego kolana. Już na miejscu zaliczyłam upadek w serii treningowej. Podczas badań stwierdzono stłuczenie kości piszczelowej" - napisała.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
"Powinnam odpocząć i odpuścić te zmagania, ale Planica ma specjalne miejsce w moim sercu. To mój drugi dom, dlatego chciałam walczyć do samego końca. Nie chciałam się poddawać. Przed konkursem indywidualnym zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, by o siebie zadbać. Zrobił to również sztab szkoleniowy, za co jestem niezmiernie wdzięczna" - dodała mistrzyni. Na sam koniec Takanashi przyznała, że teraz skupi się na leczeniu i powrocie do dobrej dyspozycji.
Takanashi w konkursie na normalnej skoczni zajęła 20. lokatę. Konkurs kobiet na skoczni dużej odbędzie się w środę 1 marca o 17:30 już bez udziału utytułowanej Japonki.
