Świetne wieści z Pucharu Świata w Carezzie. Reprezentantka Polski Aleksandra Król zajęła drugie miejsce w slalomie gigancie równoległym na snowboardzie. Przed nią znalazła się tylko Holenderka Michelle Dekker.
32-letnia Polka w drodze do finału okazała się szybsza od Annamari Danczy z Ukrainy. W ćwierćfinale Aleksandra Król pokonała Austriaczkę Danielę Ulbing, a w półfinale Słowenkę Glorię Kotnik. W wielkim finale, przez większość czasu prowadziła, jednak dała się wyprzedzić rywalce w samej końcówce. Ostatecznie na metę dotarła jako druga z czasem gorszym o 0,25 s.
To dla reprezentantki Polski czwarte w karierze podium w zawodach Pucharu Świata. Wcześniej dwukrotnie była druga - w 2019 roku w Bas Gastein i w 2013 w Moskwie. Jedyny raz wygrała w styczniu 2022 w slalomie gigancie równoległym w Simonhoehe.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
10 grudnia br. Aleksandra Król i Oskar Kwiatkowski stanęli na podium zawodów Pucharu Świata w snowboardowym drużynowym slalomie równoległym rozgrywanym w Winterbergu. Polski duet zaprezentował się na trasie naprawdę znakomicie. Już w 1/8 finału stało się jasne, że naszych reprezentantów stać na bardzo dobry rezultat, gdy udało się im pokonać drużynę z Włoch. Także Niemcy w ćwierćfinale nie byli w stanie pokonać duetu Król-Kwiatkowski, co oznaczało awans do strefy medalowej.
W niej niestety przydarzyła się porażka z Jenny Ladiną i Gianem Casanovą ze Szwajcarii. Różnica była jednak minimalna i wynosiła 0,02 sekundy. W finale Helweci pokonali z kolei pierwszą reprezentację Austrii, sięgając po zwycięstwo. Nasz duet, w małym finale, okazał się za to lepszy od Claudii Regler i Arvida Aunera, czyli drugiej drużyny austriackiej. Więcej na ten temat pisaliśmy ->>> TUTAJ.
Wyniki Pucharu Świata kobiet w snowboardzie w slalomie gigancie równoległym (TOP 5)