W Calgary od 15 do 18 lutego trwa 23. edycja mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim. To impreza, w której na medal czekaliśmy przez dwie poprzednie edycje. Czekaliśmy, bowiem już na start rywalizacji brązowy krążek wywalczyły nasze panie. Polki w sk�adzie Andżelika Wójcik, Iga Wojtasik i Karolina Bosiek pokonały wielkie Holenderki.
Polskie panczenistki w trzeciej parze spotkały się z Holenderkami, które wygrały klasyfikację generalną Pucharu Świata. Dzięki doskonałej jeździe biało-czerwone okazały się lepsze o 0,23 setne sekundy. Ich rywalki uchodziły za wielkie faworytki, a dzięki wspaniałemu występowi Polek musiały obejść się smakiem. Złoty medal wywalczyły Kanadyjki, a wicemistrzyniami świata zostały Amerykanki. Nasze reprezentantki do z�ota straciły 1,49 s.
Warto dodać, że medal Polek przypadł w dziesiątą rocznicę wielkiego sukcesu polskiego, zimowego sportu. 15 lutego 2014 roku Zbigniew Bródka pokonał Koena Verweija i sięgnął po mistrzostwo olimpijskie. Tego samego dnia złoty krążek na igrzyskach w Soczi wywalczył też Kamil Stoch.
Rywalizację w Calgary mają za sobą już także panowie. Polscy sprinterzy w składzie Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek byli blisko medalu. Zajęli ostatecznie 5. miejsce, a do krążka zabrakło im zaledwie 0,05 s.
Panczeniści swoją rywalizację w sprincie drużynowym zakończyli na piątej pozycji. Mistrzowie Europy w składzie Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek długo zachowywali jednak szanse na medal. Podium przegrali o zaledwie 0,05 s.